marcin_budowniczy 20.03.2005 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Marca 2005 Ja tez dopiszę:Mieszkam w Koninie koło Lichenia gdzie pobudowali bazylikę i jest duuuzo pielgrzymów. Wraz ze wzrostem przybyszy powstały coraz to nowsze domy nocelgowe czyli tzw. domy pielgrzymów.Jeden taki stary dom (jeszcze z okresu wojennego) przebudowali na dom noclegowy.W sobotę grupa pielgrzymów wynajeła piętro, gdzie nie mogli usnąć ponieważ słyszeli jęki (odgłosy bólu) pochodzące z parteru tego budynku.W końcu nie wytrzymali i zeszli na parter, aby sprawdzić niepokojące ich odgłosy.Parter nie był zamieszkany przez nikogo.Elektrycznośc nie działała.Zabrali latarkę, odgłosy - jęki, wydobywały się z salonu.W salonie nie było nikogo, ale w narożniku stał stojący stary zegar (szafa).Odgłosy pochodziły własnie z tego miejsca na którym stał ten oto stary duży zegar.Otworzyli drzwi od tego zegara, patrzą - a tam komarowi w tryby jaja wkręciło !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MaPi 21.03.2005 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2005 ... Otworzyli drzwi od tego zegara, patrzą - a tam komarowi w tryby jaja wkręciło !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 21.03.2005 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2005 tiaaa..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 21.03.2005 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2005 Dolaczam sie..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 21.03.2005 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2005 eeeeeeeee, nie fajne i nie na temat a zwykle Marcin fajne rzeczy wypisuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 22.03.2005 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2005 Ja mam do czynienia na codzień ze zjawiskiem,którego wytłumaczyć nie potrafię.I nie tylko ja.Pytałem znajomych,kolegów,rodzinę i ludzi nauki.Wszyscy twierdzą jednogłośnie -to FENOMEN.Dlaczego tylko mnie to spotyka?Jak on powstaje?Nikt mi tego sensownie nie wytłumaczył.On,czyli paproch w pępku.Nie,nie,nie żartuję sobie.Co wieczór biorę długą kąpiel ,szoruję się po całym dniu.Wyrzucam paproch z pępka(pępek mam ładny,głęboki).Rano zakładam białą podkoszulkę-wieczorem w pępku jest biały paproch.Czarną-czarny paproch,zieloną,szarą,niebieską-paproch w tymże kolorze.Niektóre koszulki mają po kilka lat,są sprane,inne nowe.Nie stanowi to dla paprocha problemu-powstaje ZAWSZE.I tak już od lat.Nikt tego nie potrafi wytłumaczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_budowniczy 22.03.2005 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2005 o kurcze mam to samo! (właśnie sprawdziłem - był).Może jesteśmy naznaczeni? wybrańcy?Jedno jest pewne "życie jest jak pudełeczko czekoladek, nigdy nie wiesz na co trafisz" - Forest Gump. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka Whispera 31.03.2005 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2005 Pattaya, ubawiłam się straszliwie Mój Whisper ma zresztą podobna przypadłość. A tak w ogóle, to obiło mi się o uszy coś o jakiejś pracy naukowej na ten temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka Whispera 31.03.2005 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2005 Wracając do zjawisk niewytłumaczalnych, opiszę coś co przytrafiło się mojej mamie...Zdarzyło się to któregoś 1 listopada, kiedy jeszcze ja i mój brat chodziliśmy do przedszkola. Po rodzinnej wizycie na cmentarzu poszliśmy całą rodziną w odwiedziny do siostry mojej mamy. Był obiad, panowie raczyli się czymś mocniejszym bo to zaraz imieniny wujka, i wróciliśmy do domu kolo 19-20:00. Mama wkrótce położyła nas do łóżek, łącznie z ojcem, z którego nie było tego wieczoru zbyt wielkiego pożytku, i spragniona lektury zabrała się za czytanie gazet i innych Przyjaciółek, które przyniosła od ciotki. Nie wiedziała, która była godzina - ale była zatopiona w czytaniu juz dość długo, kiedy usłyszła kroki. Mieszkaliśmy wtedy w domu obok wścibskich dziadków, nie oddzieleni nawet ogrodzeniem, a oni mieli w zwyczaju często sprawdzać a to kto u nas jest, a to skąd wróciliśmy itp. Moja mama tego nie znosiła, więc kiedy usłyszała kroki, a właściwie dudniące szuranie po betonowym chodniku, to jej pierwszą myślą było : nic z tego, nie będę się podrywała teraz po nocy i od razu leciała do drzwi, niech dziadek podejdzie i zastuka w okno, to wtedy łaskawie się podniosę i mu otworzę. Usłyszała kilkakrotne pociągnięcie za klamkę i nic wiecej. W pewnym momencie przyszło jej do głowy, że to może jednak sąsiad, który potrafił juz wcześniej w nocy wpadać i pożyczyć papierosy. Tyle że on wcześniej właśnie stukał w okno i wywoływał rodziców po imieniu. A tu cisza, no nic - mama rozdrażniona myśli, że poczeka jeszcze chwilkę i nasłuchiwała dalej. Noc była cicha, kroki jednak wyraźnie zbliżały się od domu dziadków, po kilkakrotnym pociągnięciu za klamkę, nie było słychać już nic, żadnych powrotnych kroków. Nagle dociera do niej cała sytuacja - 1 listpada, noc, brak kroków z powrotem ... jak nie poderwie się od stołu i myk do pokoju pod kołdrę do ojca. Do rana nie wystawiła spod kołdry głowy, ojca nie mogła dobudzić, chciało jej się straszliwie sikać, światło się paliło w kuchni do rana... Następnego dnia dziadek i sąsiad zaprzeczyli że przychodził do nas poprzedniego wieczora. Do dziś nie wiadomo kto lub co to było. W każdym razie od tamtej pory moja mama, która jest nocnym markiem, 1 listopada zawsze pierwsza się kładzie się spać wczesnym wieczorem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaczor 31.03.2005 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2005 witam.Trochę mnie tu nie było,ale wracam do tematu.Zdradził mnie kolega o ps.czarny który zrobił to prawdopodobnie z zazdrości i ów kolega [wg słów mojej żony] był moim przyjacielem do czasu mojego wypadku[kiedy potrzebowałem go najbardziej on po prostu wyjechał sobie na obóz bo stwierdził że nie będzie przesiadywał w szpitalu]I co wy na to.Drugi raz mnie okłamał kiedy miałem z nim jechac do pracy za granicą,Przed wyjazdem zrezygnował bo nie chce pracowac za granicą,a dwa dni po moim wyjezdzie wyjechał do Dani do pracy.Jest przyczyna i jest skutek ale w tym przypadku nie działa[może do czasu]Co o tym sądzicie?Według moich wiadomości zostałem zastrzelony w egzekucij w Palmirach i tam pochowany,a mój symboliczny grób jest na Powiązkach[ale czy to jest prawdą to na 100% nie wiadomo]Pozdrawiam wszystkich. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaKa 11.04.2005 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2005 No i ja opowiem jeden wypadek. Opowiedzial mi to moj dziadek. Otoz na pewnej wsi mieszkala maz i zona. W zyciu wszystko u nich szlo niby nic. Tak normalnie. Ale pewnego dnia zona znalazla meza wiszacego na poddaszu. Przyczyny tak i nie dzowiedzieli sie. Ale pewnej nocy uslyszala stukanie na gorze. I glos meza zaczal prosic o jedzenie i picie. Kobietka jasne silnie przestraszona na jutro polozyla na poddaszu cos do zjedzenia i wypicia. Takie karmienie i pojenie ducha trwalo chyba z kilka tygodni. Az pewnego razu kobietka opowiedziala o tym sasiadce. Ta, jako kobieta byla zaradna, zwolala ze wsi kilka chlopow. No i zaczaili sie naokolo domu tej biednej kobietki. No i co sie okazalo, jak tylko sciemnialo, na drabinie wiodacej na gore pojawil sie cien mezczyzny i znow w domu zabrzmial glos ducha. Po obfitej wieczerzy - ten sam cien zlazil z powrotem... Po tym wieczorku pojawil sie w sasiedniej wsi "duch", ktory mial na tyle zdarty tylek, ze ledwie sie wylizal Taka troche wesola historyjka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 11.04.2005 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2005 On,czyli paproch w pępku. Jest to zjawisko znane od lat, szeroko opisywane przez badaczy... dokumentacja opisowa http://www.google.pl/search?hl=pl&q=navel+fluff&btnG=Szukaj&lr= tablice kolorowe http://images.google.pl/images?q=navel%20fluff&hl=pl&lr=&sa=N&tab=wi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 11.04.2005 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2005 Jest to zjawisko znane od lat, szeroko opisywane przez badaczy... Brutalnie zerwałe ze mnie aurę wyjštkowoci i tajemniczoci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 11.04.2005 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2005 musiałem to zrobić dla dobra nauki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 21.06.2005 15:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2005 Nikogo nic nie straszy? No co Wy, to taki fajny wątek. Mnie na razie straszy tylko widmo końca kasy z kredytu i nieukończonego domu - ale to nie jest nic nadprzyrodzonego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pattaya 21.06.2005 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2005 Straszy,straszy.Od kilku nocy śpię na budowie.Nie ma okien,nie ma drzwi,nie ma ogrodzenia.A jest elektryka,alarm itp.Plus trochę kanalizy i CO.Wiecie,że folia dachowa ocierająca się o krokiew wydaje taki sam dźwięk jak ostrożne kroki po betonie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 21.06.2005 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2005 Straszy,straszy. Od kilku nocy śpię na budowie. Nie ma okien,nie ma drzwi,nie ma ogrodzenia. A jest elektryka,alarm itp. Plus trochę kanalizy i CO. Wiecie,że folia dachowa ocierająca się o krokiew wydaje taki sam dźwięk jak ostrożne kroki po betonie? My musimy nawieźć sporo ziemi aby podwyższyć grunt. Mój Miś załatwił, ze za friko przywiozą nam kilkadziesiąt wywrotek z terenu gdzie robią drogę przez park. Jak sie dowiedział, ze na terenie tego parku był niemiecki cmentarz, to zrezygnował. Ziemi szukamy gdzie indziej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Włodek W. 13.10.2005 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2005 Czytam i czytam jak bym sam tam był .,(przy tak realnych opisach ).Wszyscy coś przeżyli lub doświadczyli .Przyjdzie czas, że będziemy komunikować sie z drugą strona .Musimy najpierw dojrzeć do tego . Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sarna170 29.10.2005 23:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2005 Temat z dreszczykiem Ze swojego życia pamiętam zdarzenie, kiedy obudziłam się w środku nocy i przez odsłonięte okno tarasowe zobaczyłam stojącego mężczyznę w kapeluszu i długim przeciwdeszczowym płaszczu. A tarasu jeszcze nie było, dopiero wykopali dziurę pod garaż podziemny... Było to w dzieciństwie, ale strach pamiętam do dziś. Druga sytuacja dotyczy mojej siostry, która była bardzo mocno zżyta z babcią. Siostra związała się z facetem, który był, hmm, krótko mówiąc podejrzany (jeszcze wtedy o tym nie wiedziała, a raczej nie chciała słuchać). I którejś nocy przyśniła się jej babcia (już wtedy nie żyła). Siedziała w swoim fotelu, nic nie mówiła, tylko groziła palcem... Rano siostra wiedziała o co chodziło. Babcia miała rację... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 21.05.2006 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 odświeżam wątek bo jest fajny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.