Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak oglądać wyłączoną telewizję :D


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 6,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nigdy nie miałam ceramicznych:

 

Przed epoką noży ceramicznych robiłam nalewkę gruszkową, gdzie wiedziałam, że gruszek nie wolno tknąć nożem metalowym - obrałam i wydrylowałam 5 kg gruszek plastikowym nożykiem jednorazowym (trzeba było słyszeć jakie psalmy z moich ust wychodziły).

Od tego czasu noże ceramiczne uważam za jeden z lepszych wynalazków ludzkości i dopisuję je na listę razem z prostownicą do włosów, bidetem i zmywarka do naczyń. :D

 

Dzięki Emilka za cynk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed epoką noży ceramicznych robiłam nalewkę gruszkową, gdzie wiedziałam, że gruszek nie wolno tknąć nożem metalowym - obrałam i wydrylowałam 5 kg gruszek plastikowym nożykiem jednorazowym (trzeba było słyszeć jakie psalmy z moich ust wychodziły).

Od tego czasu noże ceramiczne uważam za jeden z lepszych wynalazków ludzkości i dopisuję je na listę razem z prostownicą do włosów, bidetem i zmywarka do naczyń. :D

 

Dzięki Emilka za cynk.

 

Przepraszam że tak z buciorami włażę i "ni z gruszki ni z pietruszki"

Pusia&Kssawery dlaczego gruszek nie wolno tknąć nożem metalowym??

 

No właśnie! Ja już kilkukrotnie robiłam gruszkówkę i pierwsze słyszę, że nie można jej kroić zwykłym nożem :eek: Nic się jej nie działo, a trunek wyszedł przedni :) Nóż jest przecież ze stali nierdzewnej, a nie żelaza. Czytałam natomiast, że sałaty i cykorii się nie kroi stalowymi, bo nabierają goryczki

 

Są też tanie i chyba lepsze od tych biedronkowych w TK-Max. Nabyłam czarny i tnę nim owoce pigwowców :wiggle:

 

To może i wypróbuję te ceramiczne? ;) Pusia gdzieś spakowała przepis, to może Ty masz dobrą recepturę na pigwówkę? ;) Bo na co te owoce kroisz? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a stalowe powlekane też sie nie nadają ? :D

 

Tomkowa koniecznie spróbuj te ceramiczne. Może kup sobie na początek komplecik tych najmniejszych noży? Później żadnego innego noża nie ruszysz :p

 

Mi mąż kupił nóż szefa, nóż uniwersalny i taki mniejszy w komplecie z obieraczką do pyrów :D czarne są przepiękne, mają fajne gumowane rączki, takie milutkie i dobrze sie trzymają w reku. Lepsze niż te noże z kauflanda. Bardzo wygodne, bardziej niż się spodziewałam :)

Edytowane przez Emila3000
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a stalowe powlekane też sie nie nadają :D

 

Nie mam pojęcia, nie próbowałam :)

 

czarne są przepiękne, mają fajne gumowane rączki, takie milutkie i dobrze sie trzymają w reku. Lepsze niż te noże z kauflanda. Bardzo wygodne, bardziej niż się spodziewałam :)

 

Właśnie czarne potrzebuję. Chyba się jutro wybiorę.

Edytowane przez Pusia&Kssawery
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gruszki bonkreta williamsa obrane metalowym nożem, po połączeniu z galgantem chyba i alkoholem czarnieją i nalewka ma ohydny kolor.

 

Ale przekonałaś się o tym osobiście, czy to wiadomości "skądś"? Ja od lat obieram i kroję gruszki williamsa na nalewkę nożami stalowymi nierdzewnymi i nigdy mi nie szczerniały, a nalewka miała piękną barwę :)

 

Tomkowa koniecznie spróbuj te ceramiczne. Może kup sobie na początek komplecik tych najmniejszych noży? Później żadnego innego noża nie ruszysz :p

 

Mi mąż kupił nóż szefa, nóż uniwersalny i taki mniejszy w komplecie z obieraczką do pyrów :D czarne są przepiękne, mają fajne gumowane rączki, takie milutkie i dobrze sie trzymają w reku. Lepsze niż te noże z kauflanda. Bardzo wygodne, bardziej niż się spodziewałam :)

 

Kupiłam!! Ale nie czarne, tylko szare :D Wzięłam trzy: szefa kuchni, santoku i komplet dwóch małych. Zastanawiałam się nad czarnymi, ale wszystkie stalowe mam czarne, więc pomyślałam, że będą się wyróżniać ;) I chyba już żałuję, że nie wzięłam czarnych :)

Trzeba je przechowywać w tych osłonkach na ostrze, czy można normalnie w stojaku na noże?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przekonałaś się o tym osobiście, czy to wiadomości "skądś"? Ja od lat obieram i kroję gruszki williamsa na nalewkę nożami stalowymi nierdzewnymi i nigdy mi nie szczerniały, a nalewka miała piękną barwę :)

 

Ponoć połączenie galgantu, alkoholu plus cośtam z tego noża powoduje czarnienie gruszek.

Od starego nalewkarza mam ten przepis i specjalnie zwracał mi na to uwagę.

Inne nalewki gruszkowe robię tradycyjnie.

 

Tak samo jak przy dereniówce owoców nie wolno nakłuwać metalowym przyrządem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można bez osłonek. u mnie są w takim wkładzie do szuflady z ikei :D

 

szare tez fajne, w sumie ja wołabym z jaśniejszym ostrzem, bo lubie widzieć czy nóz się dobrze umył. dlatego też lubie białe patelnie :lol2:

 

deski nowe by mi sie przydały. Najważniejsza kwestia - muszą się dać myć w zmywarce i nadawać się do tych noży ceramicznych. No i oczywiście tandetny plastik odpada, Teraz mam szklane i trochę średnio z krojeniem na nich :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponoć połączenie galgantu, alkoholu plus cośtam z tego noża powoduje czarnienie gruszek.

Od starego nalewkarza mam ten przepis i specjalnie zwracał mi na to uwagę.

Inne nalewki gruszkowe robię tradycyjnie.

 

Tak samo jak przy dereniówce owoców nie wolno nakłuwać metalowym przyrządem.

 

To może dlatego u mnie było okej, bo robiłam bez galgantu. Od Ciebie się o istnieniu czegoś takiego dowiedziałam :D

Można bez osłonek. u mnie są w takim wkładzie do szuflady z ikei :D

 

szare tez fajne, w sumie ja wołabym z jaśniejszym ostrzem, bo lubie widzieć czy nóz się dobrze umył. dlatego też lubie białe patelnie :lol2:

 

deski nowe by mi sie przydały. Najważniejsza kwestia - muszą się dać myć w zmywarce i nadawać się do tych noży ceramicznych. No i oczywiście tandetny plastik odpada, Teraz mam szklane i trochę średnio z krojeniem na nich :lol2:

 

Ja mam taki stojak z plastikowym "makaronem" między który wciska się noże. Nada się? Na razie wrzuciłam do szuflady ;) Też mam deski szklane i już zdążyłam nieźle zadzwonić tym nożem :lol2: Pozostałe to tandetny plastik :lol2: To jeszcze mam w deski inwestować???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja mam taki stojak z plastikowym "makaronem" między który wciska się noże. Nada się? Na razie wrzuciłam do szuflady ;) Też mam deski szklane i już zdążyłam nieźle zadzwonić tym nożem :lol2: Pozostałe to tandetny plastik :lol2: To jeszcze mam w deski inwestować???

 

a jakie sa inne deski nadające sie do zmywarki ni plastikowe i nie szklane/ nie lubie/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No przecież to forum edukacyjne :lol2:

 

A jak!! Drewniane!!

 

No właśnie, edukuję się teraz co do noży i doczytałam, że plastikowe mogą być :) Nie lubię drewnianych desek i nie kupię, zostaną te, co mam.

I, ku mojej ogromnej radości, wyczytałam, że stojak Bodum, który mi kupiła Meliska jest w szczególności do noży ceramicznych :lol2:

 

a jakie sa inne deski nadające sie do zmywarki ni plastikowe i nie szklane/ nie lubie/

 

Nie wiem, ja mam jedną szklaną i kilka plastikowych. Żadnej nie myję w zmywarce. Miałam drewniane, ale strasznie mnie wkurzają swoją podatnością na plamy. No i raz mi dwie, które wyglądały najlepiej, córka zapakowała do zmywarki. Wyjęłam wygięte w pałąk, co skończyło się wyrzuceniem wszystkich. Jedyna drewniana, to ta na chlebaku, ale jest absolutny zakaz używania jej do krojenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też lubię drewniane. Nasączam oliwą kilka razy przed pierwszym użyciem i plamy nie mają nic do gadania :)

Ceramiczne noże są idealne do produkcji orzechówki :yes:

 

 

Pigwówka po mojej babci. Przepis jest troszkę zmodyfikowany, bo wszystko w babcinej książce kucharskiej jest w koszach, mendlach, kwartach i innych niedzisiejszych miarach.

 

  • 1 kg owoców pigwowca (bez pestek) zasypać 1 kg cukru.
  • Odstawić aż dobrze puszczą sok, czyli na jakieś 2 tygodnie.
  • Sok odcedzić.
  • Owoce zalać 1/2 litra wódki zrobionej ze spirytusu (dzięki temu można uzyskać taką moc jaką się lubi).
  • Wlać 1/4 litra białego rumu i dolać 4-5 łyżek soku z owoców dzikiej róży (można kupić w aptece).
  • Musi stać co najmniej 2 miesiące.
  • Przefiltrować.
    Jestem pazerna jeśli chodzi o pigwówkę, więc owoce po odcedzeniu przepuszczam przez sokowirówkę – teraz świetnie sobie z nimi radzi moja wiciskarka Botti. To co wyciśnie odcedzam-filtruję przez lnianą ściereczkę i wlewam do nalewki.
  • Rozlać do butelek.
  • Odstawić na co najmniej miesiąc.

 

Czasem robię trochę inaczej. Wtedy wychodzi mocna jak śliwowica:

 

  • 1 kg owoców pigwowca (bez pestek) zasypać 1 kg cukru.
  • Odstawić aż dobrze puszczą sok, czyli na jakieś 2 tygodnie.
  • Sok odcedzić.
  • Owoce zalać 1/2 litra spirytusu.
  • Wlać 1/4 litra białego rumu i dolać 4-5 łyżek soku z owoców dzikiej róży (można kupić w aptece).
  • Musi stać co najmniej 2 miesiące.
  • Przefiltrować.
  • Dolać to co wyciśnięte wyciskarką (jak wyżej) i ten na początku odcedzony sok (przefiltrowany).
  • Rozlać do butelek.
  • Odstawić na co najmniej miesiąc.

 

Osad na dnie butelek powinien być minimalny, a nalewka przejrzysta w kolorze starego złota. Im dłużej będzie stała tym kolor będzie coraz bardziej miodowy. Po roku zrobi się jak ciemny bursztyn.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...