Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak oglądać wyłączoną telewizję :D


Recommended Posts

Przyznaje rację Tomkowej, co prawda sama wzięłam tani projekt i wykonawca w ogóle nie zwrócił na to uwagi, ale sama siedziałam w excelu i rysowałam, przeliczałam, a priorytetem było, żeby płytki ścienne pasowały do podłogowych i żeby tzw. docinek nie było. Na przykład na ścianie mam 33 + 60 + 30, a "dobry fachowiec" jeszcze wpadłby na pomysł, żeby dać 60 + 60 + 3 i szlag by trafił łazienkę :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To jeszcze przekonaj mojego męża żeby to zawiózł do sklepu. Do tego jeszcze problem ze zwrotem bo to kupowane w 2013 i zwrot części podatku vat.

Jakoś nie widzą mi się te płytki podłogowe na ścianach :no: Prędzej właśnie te gresy oddam jeśli jeszcze ich nie rozliczyłam co jest możliwe. I kupię drewnopodobne. Jeśli dam rade je wtachać do samochodu.

Albo będę mieć niegustowną łazienkę :p Co pewnie czy ze spasowanymi fugami czy bez jest bardzo prawdopodobne.

 

Jestem koronnym dowodem na to że nie kupuje się materiałów wykończeniowych pod presją czasu i męża.

 

Tematy mężowe pominę, bo nie mieści mi się parę rzeczy w głowie ;)

Jeżeli chodzi o zwrot płytek i związek tego ze zwrotem podatku VAT, to nie martwiłabym się tym za bardzo :) Urząd Skarbowy nie sprawdza, czy właśnie te płytki leżą w domu na ścianach :D Markety budowlane też skarbówce nie donoszą ;) Poza tym zwróciłabyś jedne i kupiła w ich miejsce drugie :)

Płytki podłogowe niczym się nie różnią w wyglądzie od ściennych, z wyjątkiem rozmiaru :) Seria jest ładna i uważam, że świetnie by się prezentowała łazienka z kwadratowymi płytkami zarówno na podłodze, jak i na ścianach. Jak zerkniesz w opis płytki, to znajdziesz zapis, że nadaje się ona i na ściany i na podłogi.

W obu moich łazienkach na ścianach są jasne płytki, które są również podłogowe :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaje rację Tomkowej, co prawda sama wzięłam tani projekt i wykonawca w ogóle nie zwrócił na to uwagi, ale sama siedziałam w excelu i rysowałam, przeliczałam, a priorytetem było, żeby płytki ścienne pasowały do podłogowych i żeby tzw. docinek nie było. Na przykład na ścianie mam 33 + 60 + 30, a "dobry fachowiec" jeszcze wpadłby na pomysł, żeby dać 60 + 60 + 3 i szlag by trafił łazienkę :-)

 

no co ty, pewnie fugę by wcisnął na te 3 cm, a jak to jest ścianka z narożnikiem, to wsadził by tam taką piękną plastikową listwę narożną, akurat na 3 cm by stykło :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaje rację Tomkowej, co prawda sama wzięłam tani projekt i wykonawca w ogóle nie zwrócił na to uwagi, ale sama siedziałam w excelu i rysowałam, przeliczałam, a priorytetem było, żeby płytki ścienne pasowały do podłogowych i żeby tzw. docinek nie było. Na przykład na ścianie mam 33 + 60 + 30, a "dobry fachowiec" jeszcze wpadłby na pomysł, żeby dać 60 + 60 + 3 i szlag by trafił łazienkę :-)

 

To były czasy, jak zawładnęłyśmy wątkiem projektowania łazienek :lol2: Pamiętam Twoje wyliczenia i dbałość o wszystkie szczegóły.

 

A projekty Pani Agnieszki są przepiękne i jeśli dożyję wykonania drugiej łazienki to na 10000 % zgłoszę się do tej właśnie Pani.

 

Polecam gorąco! Na pewno dożyjesz i na pewno będziesz zadowolona :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj o mezach to ja moge dlugo:) ale akurat w przypadku tej lazienki zdal sie na Pania Agnieszke i widac ze jest zadowolony. Powiedzial ze jest pod wrazeniem co zrobila z tak nieustawna lazienka. Jakbysmy sami projektowali to bylyby ciagle zgrzyty a tak jest spokoj:)

 

Moj maz ma zakaz wcinania sie do urzadzania wnetrz. Moze czynic uwagi tylko techniczne a i to nie zawsze, bo pierwsze jego zdanie na kazda moja propozycje brzmi "nie da sie", ale to ja siedze na tym forum i wiem ze sie da:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny proszę Was nie narzekajcie :-) mój mąż nie wcina się ani w budowę ani w wykańczanie, więc mam pełną wolność we wszystkim, ale też sama muszę o wszystko zadbać, a to już nie takie proste, wybrać, znaleźć, zamówić, wszystko na mojej głowie.

 

A wracając do szczegółów, to teraz robimy ogrodzenie i żeby wszystko się zgrało to muszę wykonawcy (czytaj teściowi) takie rozpiski dawać :-)

 

Przęsło.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Numer mojego byłego.

Miejsce na szafę we wnęce w przedpokoju.

Ja chcę zamówić u stolarza.

On mówi, że po co skoro sam może zrobić.

Zgadzam się i zaczynam czekać na realizację.

Po pół roku tracę resztki cierpliwości i naciskam – czemu jeszcze nie zrobiłeś tej szafy?

Odpowiedź – nie mam drewna i narzędzi.

Kupuję co trzeba i dostarczam do rąk własnych.

Zadowolony on i ja też, obiecuje, że zrobi teraz szybko.

Czas płynie, mija kolejne pół roku.

Ja w furii.

On uspokaja i obiecuje, bo dotąd nie miał czasu.

Mija kolejne ileś tam miesięcy, a szafy jak nie było tak niema.

Diabli mnie biorą, ale pytam łagodnie o co chodzi.

Odpowiedź – bo ja nie umiem.

 

Drewno leżało w logii do naszego rozwodu :yes:

 

 

Edit: Teżtak mam, że muszę wsio rozrysować. I OK, tak wolę. Czasem tylko moje szczęście usiłuje coś modyfikować i wtedy d..a blada. No, ma chłop dobre chęci, ale zbytnio lubi upraszczać.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Mój zgadza się niemal ze wszystkim, co proponuję :) Jeżeli nie ma zgody, to zawsze przedstawia swoją koncepcję i raz (!) wyszło na jego :p Realizacja to już insza inszość, bo cytowane przez Was słowa "nie da się" u mnie brzmią "mamy na to pieniądze?" Czasem odpowiedź wspólna jest twierdząca i działam, a częściej przecząca i zapisuję sprawę do listy "na kiedyś" :)

Zasadniczo mogę stwierdzić, że to rzadko spotykany, sądząc po Waszych wpisach, osobnik dający mi wsparcie w wyborach, zakupach i podejmowanych decyzjach. I nie krzyczy, jak kładę na sofę kolejną nową poduszkę :lol2: Naturalnie nie lubi wydawać pieniędzy, ale tak tę swoją niechęć umie sprzedać, że często przyznaję mu rację, co do niektórych moich pomysłów. Z pomysłów najczęściej jednak nie rezygnuję, tylko przekonywanie do nich przekładam na na bardziej dogodny czas ;) I wcale nie jest to TO przekonywanie, które pewnie macie na myśli :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby już nie zamęczać naszej Ani mailowo, zamieszczę wizualizację mojej maleńkiej drugiej łazienki. Jesteśmy z mężem pod wrażeniem, jak z tego wąskiego wagonu udało się zrobić funkcjonalne pomieszczenie.

 

Proszę o opinie, co mogę jeszcze udoskonalić?:)

 

Bratko, cu-dow-na!!

absolutnie piękna, elegancka i ponadczasowa....

grzejnik oczywiście biały....

jak będziesz chciała dodać kontrastowe elementy, to wystarczy, ze powiesisz czarne ręczniki ;)

 

pomysł z lampą świetny! znaczy z kablem...

uwielbiam lampy odbijające się w lustrze...

teraz podoba ci się taka, (zresztą świetną wybrałaś)....a za jakiś czas może być inna :D

najważniejsze jest przygotowanie przyłacza na etapie budowy :yes:

 

 

mężowie :lol2:

doprawdy kochani :rotfl:

 

A Mój zgadza się niemal ze wszystkim, co proponuję :)

 

a mój niekoniecznie, ale jakoś mi to lotto :rotfl:

jak czytałyście mój wątek, to na powitaniu jest clou czyli wpis .... właściwie temat wątku powinien brzmieć "dwoje do poprawki... czyli jak sprawnie przeprowadzić mały lifting mieszkania i się nie rozwieść" :lol2:

i co robię?

przeczekuję albo odpuszczam, czasami podpuszczam i używam różnych zabiegów, podsyłam linki, pokazuję zdjęcia.... a suma sumarum i tak robię po swojemu... tylko trochę to trwa :p

słynny numer z przemalowaniem ścian i słowa mojej córki "tata cię zabije" :D

jak widzicie, żyję i mam się świetnie....:p

tapeta w wiatrołapie miała iść podobno do zerwania, bo mu się "beton w śmietanie" nie podobał ;) (a droga była jak fix :mad:)

stwierdziłam, ok... nie ma sprawy... następną ty wybierzesz z miliona rolek... i ma być ładna, trwała, zmywalna, jasna i oryginalna....

i to był koniec tematu.... więcej do niego nie powrócił, bo generalnie chłop leniwy jest i zazwyczaj trochę boi się podejmowania takich decyzji....

 

ja myślę, że każda z nas ma na swojego małża jakiś sposób i tyle ;)

grunt, to się nie poddawać.... no chyba, że też nie jesteście do końca przekonane...

wtedy tylko negocjacje :D

 

Ania, kfffiotki fajne :)

a ja lubię storczyki....:wiggle:

ich wygląd zależy w dużej mierze od tego w czym stoją ;)

świetnie wyglądają w podłużnych, wysokich, podwójnych donicach... http://www.bricomarche.pl/temp/thumbs/1/9a32b408e675ded5126acde2e248d4c9_1422024108.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...