PusiaKssawery 29.10.2015 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 no mają z 7 tygodni... jakoś mnie nie kręci zaglądanie kotkom pod ogonki Jak to nie kręci?? Fajne są takie maciupkie kosmate kuleczki Tylko pamiętaj, że może się zdarzyć, że kastraci będą się czyć słabszymi kotami od okolicznych jajcarzy i te będą ciągle nachodzić twój ogród i bić tęgo pupilów. U mnie nie. Moje bezjajcory są bardzo terytorialne, leją przybłędy pełnojajeczne a i psa potrafią pogonić. Tyle że dla wyrównania sił nigdy im nie obcinam pazurków i nie zakładam obróżek z dzwonkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 29.10.2015 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 Pasqal też sobie zawsze świetnie radził, ale bywało, że kończyło się u weta. A pazurków też nie tniemy Natomiast obróżki raz założyłam i koty wróciły tego samego dnia bez nich, a po tygodniu sąsiedzi mi przynieśli. Ja bym z samej ciekawości zajrzała kiciorkom gdzie trzeba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 29.10.2015 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 kotom wolnobiegajacym nie można obróżek zakładać, przecież mogą sie zaczepić za nie na jakimś drzewie czy płocie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 29.10.2015 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 kotom wolnobiegajacym nie można obróżek zakładać, przecież mogą sie zaczepić za nie na jakimś drzewie czy płocie Zależy jakie obróżki. 15 lat mam koty, 15 lat stosuję obróżki p/kleszczowe, ale takie z odpinaną klamerką (najczęściej z firmy Bayer). Nie ma prawa się nic stać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 29.10.2015 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 Są też zwykłe obróżki, ale z elestyczną wstawką. Moje właśnie takich pozbyły się błyskawicznie. Spinoza umiała nawet rozebrać się z ubranka po sterylizacji. Wdrapała się po schodach na poddasze i po 15 minutach zeszła już bez tego. Do dziś nie wiem jak jej się to udało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 29.10.2015 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 Przyszedł mój kot Pasqal zagania mnie do kuchni na jedzonko po spacerku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 29.10.2015 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 Przyszedł mój kot Pasqal zagania mnie do kuchni na jedzonko po spacerku No to do roboty kobieto, jakieś priorytety muszą być Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 29.10.2015 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 o takie rude pomponiki kiedyś miałam z najszczęśliwszym dzieckiem na świecie mamusia była trójkolorowa - czarna nakrapiana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 29.10.2015 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 Już nakarmione. Pasqal jak zawsze zaprasza mnie, gdy całe stado, czyli wszystkie 3 sztuki, czeka na jedzenie. Potrafi też przyprowadzić Spinozę, gdy jej nie ma długo. Nie wiem jak on to robi, ale wieczorem, gdy kotki nie ma długo, Pas wychodzi i po pół godzinie wracają razem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 29.10.2015 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 o takie rude pomponiki kiedyś miałam [ATTACH=CONFIG]335517[/ATTACH] [ATTACH=CONFIG]335518[/ATTACH] z najszczęśliwszym dzieckiem na świecie mamusia była trójkolorowa - czarna nakrapiana Cudne mordeczki do zacałowania Potrafi też przyprowadzić Spinozę, gdy jej nie ma długo. Nie wiem jak on to robi, ale wieczorem, gdy kotki nie ma długo, Pas wychodzi i po pół godzinie wracają razem U nas tak Fifa (pies) tak robi - jak nie mogę dowołać Whiskasa (bo Kssawek zawsze na posterunku jest) to mówię do Fify - idź poszukaj Whiskasa i wracają razem. A karmienie przez innych niż ja się nie liczy Mogą jeść 5 minut przed moim powrotem z pracy - a i tak idą do misek - matka karmicielka przyjechała, choćbym o północy wróciła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 29.10.2015 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 moje koty nie gardziły jedzeniem od nikogo. Rano potrafiły każdego naciągnąć, żeby im żarcia nałożył, za każdym razem udając mega głodnych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 29.10.2015 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 za każdym razem udając mega głodnych taaaa koty ściemnianie mają do perfekcji opanowane Słuchajcie, a Tomkowa nam kota nie pogoni za te koty w jej wątku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 29.10.2015 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 potrafimy zakotować każdy wątek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 29.10.2015 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 potrafimy zakotować każdy wątek Jesteśmy jak plaga egipska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mugatka 29.10.2015 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 Tak Was czytam i zastanawiam się czy też tak zeświruje niebawem W grudniu odbieramy naszego nowego członka rodziny koteczkę cudną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 29.10.2015 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 mogę Cie zapewnić, że przepadniesz tak jak my Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkowa 29.10.2015 16:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 Ja też kiedyś miałam kotkę Zginęła tragicznie, ja to widziałam i od tamtej pory na kota się już nie zdecydowałam. Poza tym, to nie na moje nerwy codziennie się martwić, dlaczego nie wraca Miłość do kotów w pełni rozumiem, ale równowaga musi być Dlatego trochę pieska daję Tak wyglądał, jak był w maluchach: Tu w starszakach: Tak w gimnazjum na górskiej wycieczce: Liceum na randce w lesie: Wieczny student z największą miłością u swych stóp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 29.10.2015 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 Tomkowa, aż się zalogowałam, licealista na randce w lesie wymiata:) Znałam kilka borderków i wszystkie były do zagłaskania. Bardzo mądre psiaki, w grupach ratowniczych się sprawdzają. Od kilku lat jestem współwłaścicielką kocura kastrata, ten goni ze swojego terytorium wszystko co się rusza. Czasem trzeba razem z nim rany lizać, ale daje radę. Ten koci łobuz ma jedną wadę, nie da się mizać, czesać o pazurach, to nawet nie myślę. Wejdzie na kolana tylko wtedy, kiedy on chce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratkaf 29.10.2015 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 Na pierwszym zdjeciu na galezi lezy cos co wyglada jak kot:) Piekny piesek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 29.10.2015 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2015 A karmienie przez innych niż ja się nie liczy Mogą jeść 5 minut przed moim powrotem z pracy - a i tak idą do misek - matka karmicielka przyjechała, choćbym o północy wróciła. Oj, TAK, nawet jak mnie nie ma godzinę, a nie pałętam się po ogrodzie, to kolejka mnie wita przed drzwiami i muszę uważać gdzie staję. Słychać różne hrrrr..., mrrrr..., ąuriiiii.... Od J nie przyjmują jedzenia nawet jeśli mnie nie ma cały dzień. Dlatego zawsze stoi suche i miseczka z wodą. Kiedyś nawet się pokłóciliśmy. Wróciłam o północy skonana po całym dniu w W-wie. Pytam z nadzieją, że mogę od razu pod prysznic i spatki, „karmiłeś?”, „nie, bo nie chciały”. Ale to niestety prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.