mmikka 10.12.2015 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Miło patrzeć na Twoje ozdoby, w chwili gdy opuścił mnie świąteczny nastrój. W radio też*mało świąteczny klimat. Chyba czas wybrać się do jakiejś galerii handlowej i pospacerować w tłumie Do lepienia pierogów mnie nie ciągnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 10.12.2015 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Aniu podaj producenta i model tej wyciskarki do owoców mam pomysł sprezentować ją rodzinie która ma małe dziecko (2 lata i poją kolorowymi napojami ) Obawiam się że jak poją kolorowymi to posiadanie czegoś takiego nawyku nie zmieni. Jest spory wybór czegoś lepszego a skoro wybierają to paskudztwo to raczej tak pozostanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkowa 10.12.2015 20:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Ja poleglam na złym kleju. Dzisiaj idę po patyki i powiesze gołe bombeczki Bombki kleilam Pattex-em i Poxi -polem. Dzisiaj kupiłam nowy klej, ale odechcialo mi się zabawy. Kurczaki, te kleje się nie nadają, po wyschnięciu tworzą skorupę i są tak agresywne, że niszczą materiał i zostawiają ślady, których się nie usunie. W każdym papierniczym powinnaś dostać Magic Klej, ja używałam właśnie jego. Nawet jeżeli pobrudzisz szkło, to po wyschnięciu da się zeskrobać. Jak się udała instalacja na patykach? Miło patrzeć na Twoje ozdoby, w chwili gdy opuścił mnie świąteczny nastrój. W radio też*mało świąteczny klimat. Chyba czas wybrać się do jakiejś galerii handlowej i pospacerować w tłumie Do lepienia pierogów mnie nie ciągnie Galeria to ostatnie miejsce, do jakiego chciałabym się wybrać Jak to Cię opuścił nastrój?? Proszę natychmiast głowa do góry!! To pewnie wina tej dziwnej wiosennej pogody Zima, zamiast zwiastować śnieżnym puchem magię Świąt, to zniechęca mżawką Ale my się nie damy! Ja też do pierogów się nie rwę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 10.12.2015 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Jutro, jeżeli będzie jakieś światło, to może uda się fotkę zrobić. Najbardziej cieszy mnie decyzja o wyjeździe na tydzień do mamy i rodziny w tę sobotę. Wywieziemy siostrze stół z krzesłami i może uda mi się kupić tkaninę na nowe krzesła A pogoda dobija mnie ze względu na intensywne życie kreta. Cały trawnik zryl. Wczoraj sciagalismy wino z gasiora i wszystkie winogrona upchnelismy w dziury, może się upije i wprowadzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkowa 10.12.2015 20:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Jutro, jeżeli będzie jakieś światło, to może uda się fotkę zrobić. Najbardziej cieszy mnie decyzja o wyjeździe na tydzień do mamy i rodziny w tę sobotę. Wywieziemy siostrze stół z krzesłami i może uda mi się kupić tkaninę na nowe krzesła A pogoda dobija mnie ze względu na intensywne życie kreta. Cały trawnik zryl. Wczoraj sciagalismy wino z gasiora i wszystkie winogrona upchnelismy w dziury, może się upije i wprowadzi To pewne, że jak popróbuje Waszych wyrobów to wprowadzi się na stałe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkowa 10.12.2015 21:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Dziewczyny, za 14 dni Święta Zróbmy wszystko, aby taki scenariusz nie dotyczył żadnej z nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 10.12.2015 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Jak kret przekopie mi trawnik, to na wiosne sieje marchewke:) Wyciskarke juz wiem jaka kupic:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnikoPL 10.12.2015 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Dziewczyny, za 14 dni Święta Zróbmy wszystko, aby taki scenariusz nie dotyczył żadnej z nas [ATTACH=CONFIG]340242[/ATTACH] Szczera prawda Ja z tego powodu stwierdziłam że nie robię choinki bo skończy się tym że sama będę ją kończyć przystrajac. Była rozpacz i szczera chęć pomocy córa z zapałem wzięła się do sprzątania 7(bo warunek był taki że mają mi w tym pomóc) podniosła 2 zabawki z ziemi poczym zawodzac spytała czy może już iść bo jest wykończona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 10.12.2015 23:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 To wyciskarka wolnoobrotowa Botti PC150A, TU więcej szczegółów dzięki Obawiam się że jak poją kolorowymi to posiadanie czegoś takiego nawyku nie zmieni. Jest spory wybór czegoś lepszego a skoro wybierają to paskudztwo to raczej tak pozostanie. przynajmniej będę mieć czyste sumienie, że zrobiłam wszystko co tylko mogłam... Ich córka jest szersza niż wyższa, serce krwawi Dziewczyny, za 14 dni Święta Zróbmy wszystko, aby taki scenariusz nie dotyczył żadnej z nas [ATTACH=CONFIG]340242[/ATTACH] ooo to ja Lubię się zajechać do oporu przed świętami to rodzaj nieuleczalnej choroby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkowa 10.12.2015 23:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 zgadzam się, w salonie prezentuje się wspaniale! bardzo mi się odcień podoba - w ogóle te szarości i czernie przepięknie podbiły drewnianość podłogi co to jest na tej podłodze? wiwik Podłoga to stare, ale odnowione deski sosnowe na legarach. Osobiście przeze mnie olejowane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkowa 10.12.2015 23:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2015 Szczera prawda Ja z tego powodu stwierdziłam że nie robię choinki bo skończy się tym że sama będę ją kończyć przystrajac. Była rozpacz i szczera chęć pomocy córa z zapałem wzięła się do sprzątania 7(bo warunek był taki że mają mi w tym pomóc) podniosła 2 zabawki z ziemi poczym zawodzac spytała czy może już iść bo jest wykończona ooo to ja Lubię się zajechać do oporu przed świętami to rodzaj nieuleczalnej choroby No nie rób nam tego, kobieto!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 11.12.2015 06:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2015 To pewne, że jak popróbuje Waszych wyrobów to wprowadzi się na stałe też uważam, że wprowadzi się na stałe U nas również kret grandzi, ale ze wszystkich sposobów, które próbowaliśmy (o upiciu nie słyszałam) skutkują jedynie koty - pod warunkiem, że im się chce Dziewczyny, za 14 dni Święta Zróbmy wszystko, aby taki scenariusz nie dotyczył żadnej z nas [ATTACH=CONFIG]340242[/ATTACH] O nie, nigdy w życiu. Na szczęście mam tę świadomość i nie ma takiej opcji żebym zwariowała na święta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 11.12.2015 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2015 Emi To jak u mnie w tym roku. Zapowiedziałam Wigilię u siebie. To będzie pierwsza u mnie. Póki mama żyła zawsze była u niej. Właśnie robię generalne, GENERALNE porządki na parterze. Tak się nasypało z poddasza przez antresolę i schody, że ręce odpadają. J tam ciągle coś robi i pyli koszmarnie. Chyba go zwiążę albo przykleję Kropelką do krzesła. Grozi mi wykonanie pełnego planu z tego rysunku, Tomkowa. Niezłe memento. Na KRETA trzeba kupić „Pożegnanie z Kretem” w ogrodniczym np. To mieszanka w wodzie 2 olejów rycynowego i jeszcze jakiś + odrobina alkoholu. Podłącza się butlę do węża ogrodowego, polewa trawnik i daje kreciej rodzinie 2 dni na opuszczenie ogrodu. Też bym nie została w miejscu, gdzie zjedzenie czegokolwiek powoduje rozwolnienie. A jemu jeszcze będzie kręciło się w łebku Na moje krety działa. Po podlaniu spokój od 2 tygodni do miesiąca. Koty też robią swoje. W zeszłym roku 5 sztuk Spinoza ubiła, ale w tym roku chyba kreciska zmądrzały i jakoś nie dają się złapać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 11.12.2015 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2015 Po podlaniu spokój od 2 tygodni do miesiąca. Czyli po miesiącu wracają?? I znowu trzeba pryskać?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnikoPL 11.12.2015 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2015 Podejrzewam że kilka razy wracają na zasadzie 'a nóż już jest po staremu' jak się przekonają że teren do niczego to dadzą sobie spokój i ewentualnie po jakimś czasie pojawi się jakiś nowy osobnik (niestety krety nie mają internetu i komentarzy by wieść o jakimś paskudny miejscu rozeszła się po świecie) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniqa1982 11.12.2015 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2015 Łooooo matko !!!!! jakbym siebie widziałą .ten komiks będzie mi się po nocach już śnił! jutro zaczynam od okien Tylko w sobotę mogę coś porobić , bo po pracy nie mam sił i ochoty już. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 11.12.2015 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2015 Póki Pożegnania deszcz nie wypłucze to krety omijają polane miejsca. Na opakowaniu piszą żeby polewać rabaty i trawnik co 2 tygodnie, ale ja to robię raz na miesiąc i jest OK. Myślę, że nawet nowy głęboko w ogród nie wejdzie. U mnie po prostu nie ma kopców tam gdzie polewam. W tym roku trawnik odpóściłam i lałam tylko na świeżych rabatach i w różach. Trawnik będę na wiosnę poprawiać i tak, bo ja o niego w ogól zbytnio nie dbam i zrobił się zachwaszczony i paskudny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aniqa1982 11.12.2015 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2015 Mój zalozony wiosną trawnik też w niektórych miejscach nie doszedł do siebie po suszy. na szczęście tuje przetrwały i z ok 80 szt tylko jedną wyschła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomkowa 11.12.2015 20:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2015 U mnie trawnik nie ma szans przy wariacie biegającym za latającym talerzem Krety nas nie nawiedzają, pewnie też w związku z nieustannym tupotem czterech łap Lato przyniosło straty w postaci uschniętych dwóch 15-letnich tuj.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 11.12.2015 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2015 Dzisiaj był mróz, to i kret spał. Moje badyle byle jakie, hiacynty w pełnym rozkwicie, amarylis przekwitł. [ATTACH=CONFIG]340344[/ATTACH] W Majstrze trafiłam na jednego akrylowego koliberka, bardzo żałuję, że nigdzie więcej nie wyszperałam ich, pomimo intensywnych poszukiwań. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.