Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak oglądać wyłączoną telewizję :D


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 6,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Aniu podaj producenta i model tej wyciskarki do owoców :) mam pomysł sprezentować ją rodzinie która ma małe dziecko (2 lata i poją kolorowymi napojami :bash:)

 

Obawiam się że jak poją kolorowymi to posiadanie czegoś takiego nawyku nie zmieni. Jest spory wybór czegoś lepszego a skoro wybierają to paskudztwo to raczej tak pozostanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja poleglam na złym kleju. Dzisiaj idę po patyki i powiesze gołe bombeczki :)

 

Bombki kleilam Pattex-em i Poxi -polem. Dzisiaj kupiłam nowy klej, ale odechcialo mi się zabawy.

 

Kurczaki, te kleje się nie nadają, po wyschnięciu tworzą skorupę i są tak agresywne, że niszczą materiał i zostawiają ślady, których się nie usunie. W każdym papierniczym powinnaś dostać Magic Klej, ja używałam właśnie jego. Nawet jeżeli pobrudzisz szkło, to po wyschnięciu da się zeskrobać.

Jak się udała instalacja na patykach? :)

 

Miło patrzeć na Twoje ozdoby, w chwili gdy opuścił mnie świąteczny nastrój. W radio też*mało świąteczny klimat. Chyba czas wybrać się do jakiejś galerii handlowej i pospacerować w tłumie :) Do lepienia pierogów mnie nie ciągnie :)

 

Galeria to ostatnie miejsce, do jakiego chciałabym się wybrać ;) Jak to Cię opuścił nastrój?? Proszę natychmiast głowa do góry!! :D To pewnie wina tej dziwnej wiosennej pogody ;) Zima, zamiast zwiastować śnieżnym puchem magię Świąt, to zniechęca mżawką ;) Ale my się nie damy! :D Ja też do pierogów się nie rwę :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro, jeżeli będzie jakieś światło, to może uda się fotkę zrobić. Najbardziej cieszy mnie decyzja o wyjeździe na tydzień do mamy i rodziny w tę sobotę. Wywieziemy siostrze stół z krzesłami i może uda mi się kupić tkaninę na nowe krzesła :)

A pogoda dobija mnie ze względu na intensywne życie kreta. Cały trawnik zryl. Wczoraj sciagalismy wino z gasiora i wszystkie winogrona upchnelismy w dziury, może się upije i wprowadzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro, jeżeli będzie jakieś światło, to może uda się fotkę zrobić. Najbardziej cieszy mnie decyzja o wyjeździe na tydzień do mamy i rodziny w tę sobotę. Wywieziemy siostrze stół z krzesłami i może uda mi się kupić tkaninę na nowe krzesła :)

A pogoda dobija mnie ze względu na intensywne życie kreta. Cały trawnik zryl. Wczoraj sciagalismy wino z gasiora i wszystkie winogrona upchnelismy w dziury, może się upije i wprowadzi :)

 

To pewne, że jak popróbuje Waszych wyrobów to wprowadzi się na stałe :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, za 14 dni Święta :) Zróbmy wszystko, aby taki scenariusz nie dotyczył żadnej z nas :D

 

[ATTACH=CONFIG]340242[/ATTACH]

 

Szczera prawda ;)

Ja z tego powodu stwierdziłam że nie robię choinki bo skończy się tym że sama będę ją kończyć przystrajac. Była rozpacz i szczera chęć pomocy ;) córa z zapałem wzięła się do sprzątania 7(bo warunek był taki że mają mi w tym pomóc) podniosła 2 zabawki z ziemi poczym zawodzac spytała czy może już iść bo jest wykończona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wyciskarka wolnoobrotowa Botti PC150A, TU więcej szczegółów :)

dzięki :)

Obawiam się że jak poją kolorowymi to posiadanie czegoś takiego nawyku nie zmieni. Jest spory wybór czegoś lepszego a skoro wybierają to paskudztwo to raczej tak pozostanie.

przynajmniej będę mieć czyste sumienie, że zrobiłam wszystko co tylko mogłam... Ich córka jest szersza niż wyższa, serce krwawi :(

Dziewczyny, za 14 dni Święta :) Zróbmy wszystko, aby taki scenariusz nie dotyczył żadnej z nas :D

 

[ATTACH=CONFIG]340242[/ATTACH]

 

ooo to ja :D Lubię się zajechać do oporu przed świętami :rotfl: to rodzaj nieuleczalnej choroby :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczera prawda ;)

Ja z tego powodu stwierdziłam że nie robię choinki bo skończy się tym że sama będę ją kończyć przystrajac. Była rozpacz i szczera chęć pomocy ;) córa z zapałem wzięła się do sprzątania 7(bo warunek był taki że mają mi w tym pomóc) podniosła 2 zabawki z ziemi poczym zawodzac spytała czy może już iść bo jest wykończona

 

:rotfl:

 

ooo to ja :D Lubię się zajechać do oporu przed świętami :rotfl: to rodzaj nieuleczalnej choroby :lol2:

 

No nie rób nam tego, kobieto!! :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pewne, że jak popróbuje Waszych wyrobów to wprowadzi się na stałe :rotfl:

 

:D też uważam, że wprowadzi się na stałe :D

 

U nas również kret grandzi, ale ze wszystkich sposobów, które próbowaliśmy (o upiciu nie słyszałam) skutkują jedynie koty - pod warunkiem, że im się chce :)

 

Dziewczyny, za 14 dni Święta :) Zróbmy wszystko, aby taki scenariusz nie dotyczył żadnej z nas :D

 

[ATTACH=CONFIG]340242[/ATTACH]

 

O nie, nigdy w życiu.

Na szczęście mam tę świadomość i nie ma takiej opcji żebym zwariowała na święta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emi :hug: To jak u mnie w tym roku. Zapowiedziałam Wigilię u siebie. To będzie pierwsza u mnie. Póki mama żyła zawsze była u niej.

 

Właśnie robię generalne, GENERALNE :bash: porządki na parterze. Tak się nasypało z poddasza przez antresolę i schody, że ręce odpadają. J tam ciągle coś robi i pyli koszmarnie. Chyba go zwiążę albo przykleję Kropelką do krzesła.

Grozi mi wykonanie pełnego planu z tego rysunku, Tomkowa. Niezłe memento.

 

Na KRETA trzeba kupić „Pożegnanie z Kretem” w ogrodniczym np. To mieszanka w wodzie 2 olejów rycynowego i jeszcze jakiś + odrobina alkoholu. Podłącza się butlę do węża ogrodowego, polewa trawnik i daje kreciej rodzinie 2 dni na opuszczenie ogrodu. Też bym nie została w miejscu, gdzie zjedzenie czegokolwiek powoduje rozwolnienie. A jemu jeszcze będzie kręciło się w łebku :)

Na moje krety działa. Po podlaniu spokój od 2 tygodni do miesiąca.

 

Koty też robią swoje. W zeszłym roku 5 sztuk Spinoza ubiła, ale w tym roku chyba kreciska zmądrzały i jakoś nie dają się złapać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam że kilka razy wracają na zasadzie 'a nóż już jest po staremu' jak się przekonają że teren do niczego to dadzą sobie spokój i ewentualnie po jakimś czasie pojawi się jakiś nowy osobnik (niestety krety nie mają internetu i komentarzy by wieść o jakimś paskudny miejscu rozeszła się po świecie)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki Pożegnania deszcz nie wypłucze to krety omijają polane miejsca. Na opakowaniu piszą żeby polewać rabaty i trawnik co 2 tygodnie, ale ja to robię raz na miesiąc i jest OK. Myślę, że nawet nowy głęboko w ogród nie wejdzie. U mnie po prostu nie ma kopców tam gdzie polewam.

W tym roku trawnik odpóściłam i lałam tylko na świeżych rabatach i w różach. Trawnik będę na wiosnę poprawiać i tak, bo ja o niego w ogól zbytnio nie dbam i zrobił się zachwaszczony i paskudny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...