Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak oglądać wyłączoną telewizję :D


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 6,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wiwik, pokój ma 3,19 m szerokości i przy ustawieniu łóżka na dłuższej ścianie jest trochę ciasno. Łóżko zabierze 2 metry i zostaje 119 cm. Szafa powinna mieć minimum 50 cm głębokości i zostaje nam na komunikację i otwieranie szafy i szuflad tylko 69 cm. To mało. Malmy mają głębokość 48 cm, więc też będzie ciasno :(

A nie można łóżka postawić pod oknem? To byłoby chyba najlepsze rozwiązanie.

 

sypialnia2.jpg

 

edit: wrzucam inspirację ;)

A TU jest ich dużo więcej :)

 

pod oknem1.jpg

Edytowane przez Tomkowa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oo to przydały by się mi do Pax'a bo własnie taki głeboki :(

 

 

Ciekaw jestem czy wrocisz do tych rzeczy ze strychu , z tych worow u Teściowej może 5% wróciło na przestrzeni lat :yes: teraz przy najbliższej okazji musimy opróżnić strych tam wiec będzie duuuuzo śmieci ;-)

 

Badzo jestem ciekawa tego układania pościel, musze zglebic temat bo o jedynie mi nie daje spokoju ;-)

 

Nie no raczej nie wrócę, bo wyniosłam rzeczy takie, które mogą posłużyć innym, żal było wyrzucać skoro dobre ;) Dużo zabawek, ubranek dziecięcych, albo wydam albo sprzedam. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomkowa, wielkie dzięki! Internet oraz ja padłam po wieczornym poście :)

fajny ten układ, skonsultuję się w sprawie grzejnika, bo pewnie standardowo jak to w PL jest właśnie pod oknem ;)

szerokość to podobno coś około 3,4, w każdym razie właśnie ze względu na szerokość nie ciągnęłam zabudowy po całości ściany, żeby się dało wygodnie przechodzić

ale pomyślałam, że może zrobić w rogach zabudowę głęboką na 60+drzwi na drążki, a pomiędzy wrzucić taką głęboką na 40cm z pólkami i szufladami.

Muszę też się upewnić, bo była mowa tylko o ciuchach, więc chyba miejsce na te wszystkie dodatkowe rzeczy mają gdzie indziej.

 

PS wrzuciłam dwa podwójne Malmy, czyli 2x160cm, dlatego tak mało miejsca do szafy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

sypialnia1.png

wiwik, mam teraz u siebie bardzo podobny układ do tego, który narysowałaś, ale szafę mam "w rządku", na tej samej ścianie co komody, nie pamiętam dokładnie ile jest przejścia pomiędzy łóżkiem a komodą, ale tak max około 80 cm i jest wygodnie, mogę zmierzyć w domu wieczorem

 

dla mnie ten układ jest wygodny, dobry dostęp do szafy i szuflad, nad komodami mam półki, głębokie na około 20cm, więc nie ma "dziury" wizualnej na ścianie, ale też przez różne głębkości mebli nie ma wrażenia ściany, mi się podoba :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni czytam o tych porządkach u Was. To faktycznie zarażliwe, nie mniej niż grypa. I myślałam, że mnie to nie dotyczy, aż wczoraj nie wytrzymałam i wzięłam się za komodę Małego. Spodnie poszły gładko, ale bluzki już trudniej, bo to malutkie i nie chcą się trzymać w pionie.

 

Tomkowa należą Ci się gratulację, u Ciebie to dopiero rewolucja się dzieje. Postępy w szafie rewelacyjne, ale dla pełnego efektu powinnaś zakupić w I wieszaczki drewniane :-) Ja za każdym razem kupuje jeden komplet i tym sposobem wydatek mały, a wieszaki mam wszystkie takie same :-), ale wiesz, ze ja mam hopla :-)

 

20160222_110542.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomkowa należą Ci się gratulację, u Ciebie to dopiero rewolucja się dzieje. Postępy w szafie rewelacyjne, ale dla pełnego efektu powinnaś zakupić w I wieszaczki drewniane :-) Ja za każdym razem kupuje jeden komplet i tym sposobem wydatek mały, a wieszaki mam wszystkie takie same :-), ale wiesz, ze ja mam hopla :-)

 

[ATTACH=CONFIG]347640[/ATTACH]

 

właśnie to samo miałam napisać Ani, ze dla pełnego efektu potrzeba jednakowych wieszaków ;-) Ja ma zwyklaki z I. plastikowe - w garderobie białe, na dole czarne a dla gości seledynowe :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie to samo miałam napisać Ani, ze dla pełnego efektu potrzeba jednakowych wieszaków ;-) Ja ma zwyklaki z I. plastikowe - w garderobie białe, na dole czarne a dla gości seledynowe :-)

 

Ja zaczęłam kupować, te plastikowe i na ubrania są ok, ale już pod cięższą kurtką się wyginały, dlatego przeszłam na drewniane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki Mamik :) dla nas 80cm to też jest wygodnie (tyle zostaje jak rozkładamy suszarki w sypialni), ale faktycznie jest to też kwestia wysokości - łokciem się człowiek nie ma w co walnąć przy suszarkach, a przy mijaniu wysokiej zabudowy już tak :)

kombinuję dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiwik, ale u Ciebie, tak jak u mnie, wysoka zaudowa (szafa) nie byłaby na wysokości łóżka

bardziej mi chodziło o to, że komody potrzebują miejsca na wysunięcie szuflady, w malm to jest mało, chyba mniej niż 40cm

 

jest wygodnie :yes:

 

wiwik, Tomkowa - łóżko pod oknem, to moim zdaniem poza problemem z grzejnikiem, utrudniony dostęp do otwierania okna, problematyczne rozwiązanie zagłówka/oparcia, poza tym uchylenie okna powoduje, że wieje z niego prosto na śpiących :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni czytam o tych porządkach u Was. To faktycznie zarażliwe, nie mniej niż grypa. I myślałam, że mnie to nie dotyczy, aż wczoraj nie wytrzymałam i wzięłam się za komodę Małego. Spodnie poszły gładko, ale bluzki już trudniej, bo to malutkie i nie chcą się trzymać w pionie.

 

Tomkowa należą Ci się gratulację, u Ciebie to dopiero rewolucja się dzieje. Postępy w szafie rewelacyjne, ale dla pełnego efektu powinnaś zakupić w I wieszaczki drewniane :-) Ja za każdym razem kupuje jeden komplet i tym sposobem wydatek mały, a wieszaki mam wszystkie takie same :-), ale wiesz, ze ja mam hopla :-)

 

[ATTACH=CONFIG]347640[/ATTACH]

 

właśnie to samo miałam napisać Ani, ze dla pełnego efektu potrzeba jednakowych wieszaków ;-) Ja ma zwyklaki z I. plastikowe - w garderobie białe, na dole czarne a dla gości seledynowe :-)

 

Ha, ja też na to od razu wpadłam :D Ten miszmasz wieszakowy od razu mi się nie podobał, ale pokazałam, co miałam ;) Drewniane są w planie, pomalutku będę wymieniać :)

Ale bardzo dziękuję, że czuwacie :hug: Wiecie jaki to niesłychany komfort, kiedy na jednym wieszaku wisi jedna rzecz? :lol2: Pewnie wiecie, bo macie porządek, ale ja dotąd miałam po kilka na jednym :)

 

wiwik, Tomkowa - łóżko pod oknem, to moim zdaniem poza problemem z grzejnikiem, utrudniony dostęp do otwierania okna, problematyczne rozwiązanie zagłówka/oparcia, poza tym uchylenie okna powoduje, że wieje z niego prosto na śpiących :(

 

Nie do końca się z tym zgadzam, ale ponieważ stereotypy są najtrudniejsze do obalenia, nie będę się sprzeczać :D Łóżko nie musi być dosunięte do samego okna, a powiew od okna na śpiących w upalne noce, to ulga, a nie problem ;) Ja bez wątpienia, przy takich wymiarach pokoju, zrobiłabym łóżko na krótszej ścianie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomkowa, w sprawie powiewu latem w zupełności się z Tobą zgadzam :D

 

Kiedyś, w zamierzchłych czasach, kiedy za ogrzewanie w mieszkaniach płaciło się od metra, spałam przy otwartym oknie cały rok, lato, zima, mrozy, upały - bez znaczenia, bez dopływu świeżego powietrza nie mogłam spać

 

i komu to przeszkadzało ??:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam o Waszych perypetiach z porządkami i przypomniałam sobie jak szykowaliśmy nasz stary dom do rozbiórki, przez 14 lat troszeczkę rzeczy uchomikowaliśmy, a z domu trzeba było uprzątnąć wszystko.

Że lubię działać z planem wiec 3 lata wcześniej zaczęłam owo wynoszenie-pakowanie-wyrzucanie.

Na pierwszy rzut poszły książki, których mamy mnóstwo, segregacja, kartony, opis na kartonach, taśma i do garażu.

Najlepsza była nasza garderoba. Wielkości sporego pokoju, bez okien, 2 zestawy mebli tzw. segmenty załadowane po sufit, kosze, kartony i miliony rzeczy ogólnie od ubrań po choinkę.

Wzięłam urlop, męża wysłałam na Woodstock a sama do roboty.

Plan był taki, że w 5 dni zostaje puste pomieszczenie tylko z meblami do wyniesienia.

Robota szła jak szalona, wieczorem padałam na twarz, rano znowu w robocze ubranie i od nowa, nawet się nie kąpałam.

Zaczęłam chyba w jakiś amok popadać ze zmęczenia, kurzu, braku tlenu i szału bitewnego ogólnie.

Zadzwoniłam do mojego tatusia i grzecznie poprosiłam "kup mi sernik z brzoskwiniami i przywieź". Tatus próbował: 'ale ja.. teraz nie mogę.. może później, gdzie ja ci teraz sernik znajdę" więc ja przez zęby "kup mi sernik z brzoskwiniami i przywieź".

Tatuś za ok 40 min. był u mnie z sernikiem, gdy wynurzyłam się z garderoby na mój widok zareagował treściwym: "o kur...".

Ale dałam radę.

PCK w okolicy załadowałam ciuchami po brzegi, dzieci sąsiadów zabawkami też, reszta w worki, kartony do garażu, a pozostałe bez litości do śmieci. .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...