Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak oglądać wyłączoną telewizję :D


Recommended Posts

O kurcze, przypomniałam sobie, że jeszcze raz miałam taką abstrakcję na fryzurze.

Miałam mocną trwałą "mokra włoszka" grzywka nafuszona i paliłam jeszcze papierosy. Nie pamiętam teraz dokładnie jak, ale od papierosa zapaliła mi się grzywka a koleżanka obok najpierw walnęła mnie w głowę po czym wylała na mnie gorąca kawę fusiastą :rotfl: Pożar ugasiła, efekty same sobie wyobraźcie :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

O kurcze, przypomniałam sobie, że jeszcze raz miałam taką abstrakcję na fryzurze.

Miałam mocną trwałą "mokra włoszka" grzywka nafuszona i paliłam jeszcze papierosy. Nie pamiętam teraz dokładnie jak, ale od papierosa zapaliła mi się grzywka a koleżanka obok najpierw walnęła mnie w głowę po czym wylała na mnie gorąca kawę fusiastą :rotfl: Pożar ugasiła, efekty same sobie wyobraźcie :rotfl:

 

:rotfl::rotfl::rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurcze, przypomniałam sobie, że jeszcze raz miałam taką abstrakcję na fryzurze.

Miałam mocną trwałą "mokra włoszka" grzywka nafuszona i paliłam jeszcze papierosy. Nie pamiętam teraz dokładnie jak, ale od papierosa zapaliła mi się grzywka a koleżanka obok najpierw walnęła mnie w głowę po czym wylała na mnie gorąca kawę fusiastą :rotfl: Pożar ugasiła, efekty same sobie wyobraźcie :rotfl:

 

A wyobrażacie sobie minę mojego obecnego męża (wtedy narzeczonego) gdy wróciłam taka zużyta z pracy?? :rotfl:

I ożenił się później ze mną :rotfl:

 

Pusia, wygrałaś :lol2: Przy Twojej historii moja z rozjaśnianiem włosów to nic :lol2: Miałam ciemny brąz na włosach do ramion, następnego dnia ważne wydarzenie i pomyślałam, że najlepiej będzie, jak na to spotkanie wkroczę w bujnej blond fryzurze :D Kupiłam więc dwa rozjaśniacze i trzy farby w idealnym dla mnie kolorze ;) Po nałożeniu pierwszego rozjaśniacza wyszła mi brązowa kupa na głowie :lol2: Po nałożeniu drugiego rozjaśniacza wyszła mi marchew w najgorszym wydaniu i zaczęła piec skóra. Nadziałam czapkę i z powrotem do sklepu po rozjaśniacz. Po trzecim tak mnie bolał skalp, że włosy suszyłam głową do dołu, bo inaczej nie sposób było wytrzymać. Wyszła piękna żółć :lol2: Nałożyłam więc pierwszą z kupionych farb z nadzieją, że teraz to już wyjdzie ekstra :) Postanowiłam, że do lustra zerknę dopiero jak wyschną. I jak suszyłam, oczywiście z głową do dołu, wpadła do mojego kącika metamorfozy, 4-letnia wówczas córka. Przestraszona poderwałam głowę do góry, a ona oczy w pięć złotych, buzia rozdziawiona :lol2: Jak wyglądam, pytam ją zmieszana, a ona mi na to: "ślicnie mamusiu wyglągas, jak fragles" :rotfl: To ja do lustra, a w odbiciu ujrzałam głowę z pomarańczowymi włosami u nasady, a żółtymi na końcach. Po środku nieregularne plamy. Muppet pełną gębą :lol2:

A że to spotkanie było naprawdę ważne i obecność moja była obowiązkowa, to z samego rana, z głową w strupach pobiegłam do fryzjera, który ściął mi włosy niemal na zapałkę i "uratował" kolor nadając włosom barwę margaryny :lol2: Mocne wejście miałam zapewnione :lol2: Jak mnie towarzystwo zobaczyło, to oniemiało :) A koleżanka z niedowierzaniem sprawdzała, czy dla hecy nie założyłam peruki :) Później się dowiedziałam, że goście ze spotkania, którzy mnie wcześniej nie znali, prosili, żeby mnie pozdrowić po przebytej chorobie :rotfl:

 

A ja mam pytanie z kompletnie innej beczki: GDZIE JEST TOMKOWA????

 

a Tomkowa pewnie sprząta, maluje i mebluje żeby nas tu zaraz zaś zatkało z zachwytu :lol:

 

Czyli Ania robi sobie "ostre wejście" - to czekam cierpliwie :lol2:

 

Jestem, jestem i przepraszam, że zawiodę brakiem "ostrego wejścia" :lol2: Sprzątanie i układanie jest możliwe tylko w weekend, a mam ostatnio taką zawieruchę pracową, że po powrocie najchętniej od razu poszłabym spać ;)

Do tego doszły rozważania na temat remontu poddasza. Była ekipa od dociepleń poddaszy i ich robota polegałaby na rozebraniu skosów i sufitów, dołożeniu odpowiedniej warstwy wełny i zrobieniu ścian od nowa. Była też druga ekipa, która zaproponowała docieplenie od zewnątrz. Polegałoby to na nabiciu krokwi na istniejący dach, położeniu między nimi waty, folii i zrobieniu nowego pokrycia dachowego. Od środka musieliby tylko położyć dodatkową warstwę wełny nad sufitami. Czekam na wycenę takiej roboty ;) Przy pierwszej opcji czeka mnie totalna rozwałka na górze i niestety wpływ kurzu i biegających po nowych schodach pracowników na to, co wyremontowałam dopiero co. Przy opcji drugiej rozwałki w środku nie ma, mieszkamy sobie spokojnie, nic się nie niszczy, a na koniec tylko robię gładź na ścianach w trzech pokojach.

Dopóki nie znam ceny, nie mogę nic zdecydować, choć opcja z brakiem totalnej rozpierduchy bardzo mi odpowiada. Pytanie tylko, czy takie docieplenie będzie równie skuteczne, jak to od wewnątrz. Za wszelkie sugestie będę bardzo wdzięczna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:D:rotfl:

Pusia, akcja z grzywką w kawie - nie wiedziałabym, czy śmiać się, guza rozcierać czy koleżankę w pięty całować za uratowanie życia, a przynajmniej skalpu:lol2:

 

Ale przyznam, że Tomkowa w roli Fraglesa :rotfl::rotfl:no wymiata

 

O dachu powiem tylko tyle, że dla mnie to jakoś dziwnie wyglda ocieplać dach od zewnątrz, poczytam, bo sama jestem ciekawa :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja chyba miałam jakieś niewiarygodne szczęście fryzjerskie, bo jedyna wpadka to moja bardzo świadoma próba z trwałą ... wiek licealny, rozumiecie ... efekt baranka powalający, ale miałam na tyle długie, że je prawie cały czas nosiłam związane aż odrosło na tyle, żeby się dało ściąć do prostego :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba każda z nas ma taką przygodę z fryzurą. Dzień a raczej noc przed Komunią mojego młodego postanowiłam odświeżyć kominek. Malowałam do 2 w nocy. Potem przypomniałam sobie, że miałam pofarbować włosy ale nie kupiłam farby. Wysłałam mojego T do całodobowego marketu po farbę. Oczywiście nie było tej której zawsze używam, więc kupił "zbliżoną". Ja używam brązu a on kupił kruczoczarną czerń. Nawet pomógł w farbowaniu, bo już na oczy nie widziałam. Na rano byłam umówiona z fryzjerką na układanie. Jak mnie zobaczyła to omal nie umarła. Z sińcami pod oczami i z pofarbowaną połową czoła ( bo to cholerstwo było tak mocne, że nie chciało zejść). Przez pół godziny zamiast mnie czesać wszystkie fryzjerki z zakładu starały się zmyć ze skóry czarne ślady. Możecie sobie wyobrazić jak wyglądałam na Komunii. Sińce, bladość, kruczoczarne włosy i czarne plamy na czole-zastanawiałam się nawet czy nie zrobić grzywki żeby chociaż część zasłonić.

Drugi raz poszłam jako 30 latka zrobić sobie pierwszą trwała. Fryzjerka tak się przyłożyła,że spaliła włosy, które sypały się przy każdym dotknięciu. poszłam z reklamacją. Pani owszem zrobiła jakieś zabiegi regenerujące, po czym... wystawiła słony rachunek bo nie miałam paragonu:mad:za trwałą. To była moja jedyna trwała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

od czasów liceum sama sobie obcinam włosy, bo nie ufam fryzjerom> Czytajac Wasze opowieści chyba słusznie :rotfl::rotfl::rotfl: nigdy nie farbowałam włosów ani nie robiłam trwałej. Nie mam co Wam opowiedzieć :lol2: raz tylko jako małe dziecko - hmmm byłam chyba w wieku Julki, miałam dość długie włosy i chciałam je sobie ułożyć na okrągłej szczotce. Tak je skutecznie układałam, że pasmo włosów zakręciłam na niej kilka razy i nie mogłam odplątać. Stresa niezłego miałam chyba ostatecznie nie dało się tego uratować i zostało obcięte :lol2: i to wszystko co u mnie w temacie włosów :lol2:

 

Tomkowa co do ocieplenia to sceptycznie podchodzę do ocieplenia od góry - boje się o mostki termiczne jakie powstaną, chyba ze tą wełnę dadzą od razu na tą starą. No i koszt zrobienia nowego dachu - ciekawa jestem czy wyjdzie taniej niż robienie od nowa pokoi. I pytanie - czy na pewno chcesz znowu dawać wełnę widząc co stało się z nią po latach i za kilka lat akcje ocieplania powtarzać??? Wełna jest chyba najgorszym z możliwych materiałów do ocieplenia. Z wiekiem sie ugniata, opada, a jak dostanie odrobinę wilgoci to traci swoje właściwości. Może poszukaj jakiegoś innego materiału - styro, piana????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przez przypadek trafiam na artykuł o ocieplaniu dachów nakrokwiowo. Z artykułu wynikało że jest to znacznie lepszy sposób, bo likwiduje mostki ciepła jakimi są same krokwie. Do ocieplenia takiego stosuje się nie wełnę a utwardzoną piankę poliuretanową. W szczegóły nie wnikałam ale bardzo do mnie to trafiło.

 

A co do wpadek fryzjerskich to może zmienisz sobie awatara, musiałam sobie przypomnieć jak wyglądały fraglesy.

http://vignette2.wikia.nocookie.net/muppet/images/4/43/MokeyFraggle-Creative.jpg/revision/latest?cb=20121231164850

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, moich przygód z włosami jest dużo więcej, bo miałam chyba wszystkie kolory, jakie są możliwe do uzyskania :lol2: I większość prób to próby samodzielne, kończące się wizytą u fryzjera w celach ratunkowych :lol2: Oczywiście działałam sama, bo tak taniej, niestety wychodziło dużo drożej ;) W ramach oszczędności trwałą zrobiła mi kiedyś sąsiadka na niedawno rozjaśniane włosy - tym razem do jasnego kasztana :rotfl:Po zdjęciu wałków okazało się, że włosy są grubości, a raczej cienkości pajęczyny, kolor nie jest jasnym kasztanem tylko wypłowiałą wiewiórką, ale znów wzbudziłam zachwyt córki, bo miałam włosy "jak moja lala" :rotfl:

 

Co do dachu, to właśnie metoda nakrokwiowa eliminuje całkowicie mostki termiczne. Wełna położona by była na istniejące pokrycie (gont bitumiczny), na wełnę folia i dopiero nowe pokrycie dachu. Mostków więc nigdzie nie ma. Podejrzewam, że taniej nie wyjdzie niż ocieplenie od środka ;) Jeżeli chodzi o piankę, to spotkałam się już z kilkoma opiniami, że na dach z odeskowaniem pokrytym papą nie powinno się bezpośrednio nakładać piany. Ale co "fachowiec", to opinia. Nawet na forum jest wątek, w którym odchodzą niezłe polemiki odnośnie techniki i zasadności używania pianki. Coraz częściej też czytam o negatywnym wpływie piany na zdrowie, ale czy wełna lub styropian są zdrowe? Kiedyś eternit też miał wszystkie atesty ;)

 

Chyba z tego wszystkiego nakleję sobie naklejki lustrzane na szafę w sypialni :lol2: Jeżeli będę robiła ocieplenie od środka, to i tak szafa będzie demontowana, więc co mi szkodzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przez przypadek trafiam na artykuł o ocieplaniu dachów nakrokwiowo. Z artykułu wynikało że jest to znacznie lepszy sposób, bo likwiduje mostki ciepła jakimi są same krokwie. Do ocieplenia takiego stosuje się nie wełnę a utwardzoną piankę poliuretanową. W szczegóły nie wnikałam ale bardzo do mnie to trafiło.

 

A co do wpadek fryzjerskich to może zmienisz sobie awatara, musiałam sobie przypomnieć jak wyglądały fraglesy.

http://vignette2.wikia.nocookie.net/muppet/images/4/43/MokeyFraggle-Creative.jpg/revision/latest?cb=20121231164850

 

Właśnie Doriko, też czytałam o tych płytach i bardzo mi się to spodobało.

 

Ja wyglądałam bardziej jak Wembley, więc może i nick zmienię :lol2:

 

O, taką miałam minę, jak zobaczyłam się w lustrze :rotfl:

 

wembley.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam lepsze na awatar :) Tomkowa wdraża metodę Konmari :rotfl:

 

[ATTACH=CONFIG]348029[/ATTACH]

Tomkowa,:rotfl:

Odjazdowe, aż mi się dzień poprawił

świetne, glupawki dostałam

 

edit: miałam pisać o ociepleniu, ale w obliczu Fraglesa temat wełny jakiś taki banalny jest

Edytowane przez mamik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałam jeden raz incydent z trwałą, na osiemnastkę sobie zafundowałam. Szkoda, że wtedy nie było programów w TV, jak w jedno popołudnie dodać sobie 20 lat :lol2::lol2::lol2: Mój głos wydobywał się z nie mojej głowy :rotfl:

ps. robiona w profesjonalnym zakładzie fryzjerskim z zapewnieniem, że czasy palenia włosów dawno minęły :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...