Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak oglądać wyłączoną telewizję :D


Recommended Posts

Jak dla mnie zdecydowanie 1 obszycie.

 

Dzięki Aga, mi też chyba takie obszycie najbardziej odpowiada :yes: A jak znalazłam tę kuchnię wklejoną powyżej, to już jestem pewna na 100 procent :) Zachwycam się tą kuchnią cały czas :) I pocieszam się, że chociaż lampki wpuszczane sufitowe mam identyczne :rotfl:

 

Wyjaśnijcie mi, proszę, jak to jest? Oglądam tyle inspiracji kuchennych i zachodzę w głowę, gdzie są w tych kuchniach pochowane chlebaki, czajniki i to wszystko, z czego korzysta się kilkanaście razy dziennie i najlepiej, gdy stoi na blacie? Brakuje mi jednego słupka, w którym właśnie mogłabym chować to wszystko ;) Czyli brakuje mi metra szerokości w mojej kuchni :lol2:A może z tymi kuchniami ze zdjęć to jest tak, jak z kominkami, na których w większości trudno znaleźć kratki ;) Mam autentyczny problem z tym, jak zachować maksymalnie puste blaty :D Pomijam fakt, że mogłyby być one zdecydowanie dłuższe ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

przeciez to proste - nie ogladasz domowych prywatbych kuchni tylko stylizowane do zdjec, wiec co paskudne tam nie stoi :rolleyes:

chlebakow - przynajmniej tutaj - sie nie uzywa, ja tez nie mam. Chleb w szafce badz w lodowce.

Jesli widzialas moja kuchnie z uzytkowych stoi tylko czajnik i blok z nozami, czasem cukierniczka jak ktos wyciagnie (a ja ja uparcie chowam) - reszta pochowana. Dla mnie "pod reka" znaczy to samo co otworzyc szafke i wyciagnac a potem schowac - a na blatach mniej balaganu. Reszte mam wystawke, wliczajac w to KA mikser.

Nawet jak dom srzedajesz i robia zdjecia jak masz czajnik elektryczny to pozwola zostawic ale kaza podstawe sciagnac zeby kabla nie bylo widac. Ma byc ladnie, schludnie i jak najbardziej pusto - wtedy jest wiecej miejsca na blatach. :wiggle:

A kominki jesli sa stad to kratek nie widac bo w wiekszosci sa to gazowe kominki wiec ich nie ma, a przy prawdziwych tez ich nie ma - inna metoda robienia kominkow, nie wpuszcza sie powietrza cieplego do np pomieszczenia za sciana. :D

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli widzialas moja kuchnie z uzytkowych stoi tylko czajnik i blok z nozami, czasem cukierniczka jak ktos wyciagnie (a ja ja uparcie chowam) - reszta pochowana. Dla mnie "pod reka" znaczy to samo co otworzyc szafke i wyciagnac a potem schowac - a na blatach mniej balaganu.

 

Też tak mam, na płycie indukcyjnej stoi czajnik a na blacie chlebak (czarny) i nic więcej reszta "pod ręką" czyli w szafkach. Taki był od początku zamysł mojej kuchni - żadnych klamotów, kurzołapów, czystość, porządek, wręcz sterylność. Mnie tak pasuje.

Kuchnię klasyczną już przerabiałam - i nigdy więcej :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie Maniu, brakuje mi szafki na poziomie lodówki, w której mogłabym chować codzienne "graty" ;)

A co do kratek, to kilka stron wcześniej Pestka wklejała obrazek z obiegiem powietrza w kominku :) Ja nie jestem spwcem w tej materii, ale do paleniska zamkniętego powietrze musi być doprowadzone, a gorące odprowadzone. Wylot gorącego powietrza może być tylko na pomieszczenie, w którym jest kominek, albo na inne, w zależności od chęci i mocy urządzenia ;) U Was tradycyjne to chyba w większości paleniska otwarte, ale na babski rozum to doprowadzenie powietrza jest konieczne, bo bez niego ogień się nie pali. Jak jest z odprowadzaniem nie wiem, muszę doczytać, czy całe ciepło wali przez komin w niebo ;) coś pamiętam o nachylonych ściankach paleniska, żeby ciepło szło do pomieszczenia i ogromnym kominie do otwartych kominków ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak mam, na płycie indukcyjnej stoi czajnik a na blacie chlebak (czarny) i nic więcej reszta "pod ręką" czyli w szafkach. Taki był od początku zamysł mojej kuchni - żadnych klamotów, kurzołapów, czystość, porządek, wręcz sterylność. Mnie tak pasuje.

Kuchnię klasyczną już przerabiałam - i nigdy więcej :no:

 

Dązę właśnie do zostawienia na blacie trzech przedmiotów: czajnika, chlebaka i ekspresu do kawy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znoszę chlebaków. Przy projektowaniu kuchni specjalnie wymyśliłam wyższą szafką, aby w niej schować podręczne szklanki, chleb, kawę i herbatę. Na blacie mam tylko dzbanek i toster, ponieważ mój syn namiętnie wcina tosty.

Co do roletki to też jestem za pierwszą. Druga optycznie zwęża okno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Jak jest z odprowadzaniem nie wiem, muszę doczytać, czy całe ciepło wali przez komin w niebo ;) coś pamiętam o nachylonych ściankach paleniska, żeby ciepło szło do pomieszczenia i ogromnym kominie do otwartych kominków ;)

 

To nie takie proste :) Inaczej to wygląda w przypadku kominka otwartego, a inaczej gdy ma się obudowany wkład kominkowy.

 

Wkład kominkowy bez DGP (rozprowadzenie ciepła do innych pomieszczeń) ma 2 rodzaje doprowadzenia i odprowadzenia powietrza:

A – dolot powietrza bezpośrednio do komory spalania i wylot spalin;

B – kratka doprowadzająca powietrze z pomieszczenia do wnętrza obudowy wkładu i kratki (najczęściej 2), którymi z obudowy wydostaje się nagrzane powietrze do pomieszczenia, w którym jest kominek.

 

Wkład kominkowy z DGP:

A – jak wyżej;

B – jak wyżej, a oprócz tego rura odprowadzająca do innych pomieszczeń nagrzane powietrze z obudowy wokół wkładu.

 

We wkładzie podczas spalania temperatura może osiągać 800 stopni, a nawet 1000 (w paleniskach piecowych). Cała sztuka polega na tym, żeby to, co dociera rurą dymową do komina miało już tylko 150-200 stopni. Dlatego stosuje się różne nakładki na wychodzącą z wkładu rurę dymową – radiatory. Dlatego różne firmy proponują drogie, ale zwiększające ekonomię spalania drewna, kanały np. szamotowe.

Przy tym część (spora) temperatury z paleniska jest oddawana przez szybę.

 

 

Kominek otwarty to całkiem inna bajka. Obdarza nas ciepłem tylko wtedy, gdy płonie w nim ogień, jak ognisko, tylko obudowane z 3 stron i częściowo od góry. Tradycyjnie budowano je pod kominem. Nazywa się je kominkami Rumforda (http://www.rumford.com/articleWhat.html), choć nie wszystkie są Rumfordami. Jest różnica między kominkiem klasycznym a Rumfordem. Na rysunku pierwszy to właśnie Rumford, a drugi klasyczny Rumford+Conventional.jpg Rumford, plaski i wysoki zmiejsza wydostawanie się dymu do pomieszczenia w wyniku zawirowań powietrza.

Pochylona ścianka tylna jest stosowana w kominkach klasycznych by kierować spaliny do komina.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomkowa u nas od lat juz nie mozna stawiac kominkow na prawdziwy opal , spotkasz je tylko w starszych domach. Potem zakazali. Wymowka - ryzyko pozaru. A tu jak wiesz domy drewniane, puste w srodku sciany. Gazem i tak sie bardziej oplaca, palenie kominkiem gazowym jest o niebo tansze niz drzewem i mowimy o duzych sumach. No i czysciej. A grzeje tak samo jak nie wiecej :D Ja na swoim moge ustawic do 32C (na dom zeby lecialo). Jak mowilam tutaj sie nie kieruje wywiewow do innych pomieszczen - kratek wiec nie ma.

Jako takie kratki do pobierania powietrza i go ulatniania sa, gaz to gaz musi byc tak samo - ogien taki sam. Tylko ze cale kratki na pobieranie i wpuszczanie sa tak wbudowane ze nie ma ich ani na scianach ani przy podlogach , jak na tym zdjeciu (moj jest taki sam)

 

 

cdv36.jpg

 

Kratek sie nie reguluje sa na stale. na dole jest mechanizm do wylaczania gazu (np. na lato) na gorze jest raczka za kratka do otwierania szyby. Wylot powietrza jest w srodku na gorze na wylot - zawsze otwarty, nie mozna zamknac, ale nie cofa zimnego w zimie. Musi byc - bo gaz leci. To tylko z ciekawostek dlaczego na naszych kominkach badz wokolo nie widac zadnych kratek :D

 

 

A jesli chodzi o chlebaki, pamietam jeszcze z dziecinstwa z domu - tez nigdy chlebaka nie mielismy, zawsze w szafce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czajnik, robot, koszyk z owocami i warzywami, bazylia w doniczce, moździerz bo go zapominam schować, robot kuchenny - to na stałe na blacie, dobrze że mamy go duuuużo ;)

chleb w szafce w szufladzie, choć czasem zostawiamy po prostu przy desce, więc kilka razy nad chlebakiem myślałam, ale nie wiem czy to jest takie praktyczne - a miejsce na blacie zajmuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znoszę chlebaków. Przy projektowaniu kuchni specjalnie wymyśliłam wyższą szafką, aby w niej schować podręczne szklanki, chleb, kawę i herbatę. Na blacie mam tylko dzbanek i toster, ponieważ mój syn namiętnie wcina tosty.

Co do roletki to też jestem za pierwszą. Druga optycznie zwęża okno.

 

Jak będę projektować nową kuchnię, to też przewidzę taką szafkę :D Ale nawet jeśli pieczywo będzie w szafce, to z pewnością w chlebaku :D Dzięki dobremu sercu Meliski mam świetny chlebak, w którym pieczywo przechowuje się genialnie :yes: Nie uznaję przechowywania pieczywa w torebkach lub "na wierzchu". Wszyscy w domu nie znosimy czerstwego chleba i bułek ;)

 

To nie takie proste :) Inaczej to wygląda w przypadku kominka otwartego, a inaczej gdy ma się obudowany wkład kominkowy.

 

(..)

 

Twoja wiedza zawsze powoduje opad szczęki :D Fajna z Ciebie kobitka :yes: :D

 

Tomkowa u nas od lat juz nie mozna stawiac kominkow na prawdziwy opal , spotkasz je tylko w starszych domach. Potem zakazali. Wymowka - ryzyko pozaru. A tu jak wiesz domy drewniane, puste w srodku sciany. Gazem i tak sie bardziej oplaca, palenie kominkiem gazowym jest o niebo tansze niz drzewem i mowimy o duzych sumach. No i czysciej. A grzeje tak samo jak nie wiecej :D Ja na swoim moge ustawic do 32C (na dom zeby lecialo). Jak mowilam tutaj sie nie kieruje wywiewow do innych pomieszczen - kratek wiec nie ma.

(..)

A jesli chodzi o chlebaki, pamietam jeszcze z dziecinstwa z domu - tez nigdy chlebaka nie mielismy, zawsze w szafce.

 

Aj tam, a ja wolę drewno i strzelanie palących się polan ;)

U nas był chlebak i zawsze były w nim, oprócz pieczywa, świeżutkie pączki :)

 

No to mnie trudno przebić, mam na blatach czajnik, toster, ekspres, oliwy, przyprawy, kawę, herbaty, owoce, warzywa, soki, wodę …

A jak mam bałagan, to jeszcze trochę innych różności się nazbiera:lol2:

 

czajnik, robot, koszyk z owocami i warzywami, bazylia w doniczce, moździerz bo go zapominam schować, robot kuchenny - to na stałe na blacie, dobrze że mamy go duuuużo ;)

chleb w szafce w szufladzie, choć czasem zostawiamy po prostu przy desce, więc kilka razy nad chlebakiem myślałam, ale nie wiem czy to jest takie praktyczne - a miejsce na blacie zajmuje.

 

Tuście mi siostry z tymi blatami :lol2: Ale postanowiłam być dzielna i utrzymać minimalne minimum :)

 

Dziś dzień twórczości twórczej :D Kiedyś Mania pytała, co jest pod drugiej stronie lustrzanego słupa. Kalendarz. No i postanowiłam zmienić mu "image", bo sam w sobie ładny, zupełnie nie pasował kolorystycznie i rozmiarowo.

Dotąd wyglądało to tak:

 

teraz1.jpg

 

A od dwóch godzin wygląda tak :)

 

kuchnia1.1.jpg

 

Użyte materiały: ten sam kalendarz z odciętą główką, pomalowany na biało i obramowany taśmą izolacyjną, papier do pakowania prezentów z Tikeja, ramka Fiskbo :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

słup!!! widzę słup!! :lol2:

Bo to o ten słup chodzi??

 

O ten właśnie :lol2::lol2:

 

Daję dużego lajka :)

 

Odwzajemniam i dziękuję :)

 

Ale piękne to lustro zrobiłaś :wave:

Ciekawy kalendarz, choć wolałabym bez czarnej obwódki

 

no i wybacz, ale tylko to cudne lustro widzę :wave:

 

 

Wybaczam :lol2: Ja też jestem w nim zakochana :yes:

 

Czarna obwódka być musi i to właśnie z taśmy, bo kalendarz był lakierowany i przy przesuwaniu datownika farba się zdrapuje :D A jak jest taśma, to można sobie swobodnie po nim szurać, bez żadnej szkody ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalendarz pt. coś z niczego :) SUPER

 

O kominkach wiem sporo;), więc opowiadam, bo wiele osób podchodzi do problemu bardzo lekko, a to przecież urządzenie ogniowe w samym środku domu. Warto co nieco o nim wiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kalendarz pt. coś z niczego :) SUPER

 

O kominkach wiem sporo;), więc opowiadam, bo wiele osób podchodzi do problemu bardzo lekko, a to przecież urządzenie ogniowe w samym środku domu. Warto co nieco o nim wiedzieć.

 

Dziękuję!:) To prawda, co piszesz odnośnie kominków :yes: Ja nieustannie czuję respekt i mam świadomość ognia wewnątrz :) A za wszystkie rady i wyjaśnienia dozgonna wdzięczność :hug:

 

 

A ja na nowe zdjęcia zareagowałam "i znowu Tomkowa piękne inspiracje wyszukała" po czym zorientowałam się, że to nie inspiracje, a piękne wnętrza samej Tomkowej.

 

Oj ja też mam bzika na punkcie czystego blatu :-)

 

Urosłam do sufitu po takich słowach :D

 

Oj wiem coś o Twoich idealnie czystych blatach, wiem :yes: I podziwiam :yes: Aga, Ty masz w całym domu idealny ład i zgranie. Ja mam bzika, żeby być tak uporządkowaną i konsekwentną, jak Ty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga, a propos porządków w torebce ;) Obejrzałam ostatnio filmik z Kondo porządkującą torebkę i dziś wróciłam do domu z trzema kosmetyczkami, które będę nosić w torebce :D Jedna jest na kosmetyki, druga na dokumenty i portfel, a trzecia na codzienne szpargały, paragony, notatki itp., które, przynajmniej u mnie, gromadzą się z prędkością światła :)

Nie mam odwagi wrzucić fotek "przed" i "po" :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...