W poszukiwaniu utraconego tlenu, czyli jak trafiliśmy na koniec tęczy

[PusiaKssawery]

Ale dzisiejsza aura nie napawa optymizmem

 

Współczuję

U nas tak było w niedziele i poniedziałek, wczoraj też padał śnieg i cały czas zimno, za zimno

[Liliputek]

Niechaj ​za to dziś pięknie u Was pewnie też. Gdyby nie to, że chcecie budować to moznaby powiedzieć, że ośniezone drzewka radują serce bo to ślicznie wygląda zobaczysz jak za rok będziemy się cieszyć takim krajobrazem siedząc w domu

[Niechaj]

Pusiu jak całą zimę go nie było, tak przylazł teraz, kiedy nikt go nie chce Byle do maja

Liliputku oby Gdyby nie to, że dół wykopany a każda woda grozi jego zawaleniem ten śnieg by mi nie przeszkadzał, bo faktycznie ładnie:) Ekipy i tak dziś nie ma, tylko Chłop będzie biedny rozładowywał bloczki, bo HDS mu ich do wykopu nie wsadzi.

[mother_nature]

Śnieg? To gdzie budujecie? Myślałam, że niedaleko mnie A w Myślenicach śniegu nie było.

[mały biały domek]

Współczuję pogody, pamiętam ( jeszcze pochody jak się odbywały) na pierwszego maja śnieg padał

Aura złośliwa, na święta zero śniegu, a teraz budowniczym szyki krzyżuje.

Oby po "Zimnej Zośce" nastało wreszcie ciepełko

[PusiaKssawery]

Oby po "Zimnej Zośce" nastało wreszcie ciepełko

 

Ma nastać jeszcze przed Zośką, znaczy noce maja być bez przymrozków

[mother_nature]

Byle nie padało. Ścian nie da się zaizolować, bo nie mają kiedy wyschnąć

[pestka56]

U nas dziś słońce i ciepło, ale duje paskudnie.

[PusiaKssawery]

No właśnie u nas leje z silnym wiatrem i przy temperaturze 3.5 C.

Współczuję budującym w tym roku - pogoda cały czas pod górkę

[Liliputek]

No właśnie u nas leje z silnym wiatrem i przy temperaturze 3.5 C.

Współczuję budującym w tym roku - pogoda cały czas pod górkę

u nas tak wczoraj było dziś słońce i zero wiatru na działce pewnie jakis wiaterek jest

[Niechaj]

Mother_Nature niedaleko, ale inny powiat, te kilkadziesiąt kilometrów robi robotę W Krakowie średnio 2 tygodnie wcześniej niż tu wszystko kwitnie.

Małybiałydomku no właśnie wyjątkowo bezśnieżna zima, a teraz wiosna nadrabia.

 

Dzisiaj za to pogoda budowlana, bo słonecznie, ale jak na złość nic się nie budowało

W tym miejscu chcę wylać żale na przedstawiciela handlowego Chyż-Betu, który od poniedziałku rezerwował nam bloczki i dostawę na dzisiaj. We środę o 16 zadzwonił, że transport ma najwcześniej na 4go maja Nie mógł od razu powiedzieć, że sprawa nie jest pewna? A już na pewno zadzwonić wcześniej niż o 16 w dzień przed planowaną dostawą? W efekcie Chłop musiał w ciągu godziny załatwić bloczki gdzie indziej, niestety wolny transport najwcześniej na południe, a ekipa nie miała po co przyjeżdżać o tej porze. Wykop stoi i się osypuje, pogoda się marnuje, ekipa niecierpliwi. Gdyby pan przedstawiciel C-B dał znać kilka godzin wcześniej nie musielibyśmy zmieniać planów, bo jednodniowa obsuwa mocno mąci nam w harmonogramie

 

Od jutra lecimy z pierwszymi murami

[gaja2]

O współczuję, to wkurzające:mad: Firmie C-B należy się czarny P-R; dobrze, że udało się załatwić bloczki na dzisiaj i mury zaczną się piąć. Powodzenia!

[mother_nature]

Oj, fatalnie. A ja mam niedaleko siebie producenta takich bloczków zalewowych, szkoda że nie napisałaś, że potrzebujesz.

[mały biały domek]

Mury zaczną się piąć to i lżej na duszy się zrobi

Zobaczysz, jak będzie spektakularnie od razu

Niestety chyba nie ma budowy, gdzie wszystko przebiega idealnie i bez problemów, zawsze mniejsza lub większa obsuwa się zdarza.

Czy z powodu wykonawców, czy firm dostarczających towar.

[Niechaj]

Gaju dzięki, już się pną

Sama firma C-B w porządku, bloczki wzięliśmy ich, tylko od dystrybutora, jakość bloczków z tego, co mówił wykonawca jest ok - jedynie niepoważne zachowanie pana na minus, sam produkt na plus

Mother dzięki pamiętam, widziałam chyba u Tsunami namiary od Ciebie do tego producenta, sprawdzaliśmy cenę, ale Chłop w końcu wolał z C-B.

Mały biały domku mury rosną i serce rośnie, wreszcie widać, na co się spłukujemy To już druga wtopa z dostawcami od początku budowy (czyli całego tygodnia), nastawiamy się na kolejne niespodzianki

 

2 godziny temu byłam na budowie, zewnętrzne ściany piwnicy wysokie na 5 bloczków Nie wiem, czy jeszcze urosły, czy już panowie zalewali, bo zdecydowaliśmy zalewać partiami a nie na raz - będą stać przez weekend, a gdyby wykop się osunął będzie stabilniej.

 

zdjęcie słabe, bo nie chciałam upubliczniać wizerunków panów

[Liliputek]

niezmiennie podziwiam Wasze widoki działkowe

 

na C-B też bym się zirytowała.. niestety, szkoda zdrowia, u nas też ekipa miała 2 dni obsuwy, bo w fabryce byla awaria i nie bylo silikatow przez 2 dni ale teraz juz wszystko jest ok. A pewnie jeszcze parę sytuacji takich będzie tylko spokój nas uratuje

[Niechaj]

Liliputku nam co prawda nie są potrzebne na już, bo po wylaniu stropu nad piwnicą 2-3 tygodnie przerwy, ale wstępne rozeznanie zgadza się z tym, co pisałaś - ciężko o te polskie silikaty

 

Coraz bardziej lubię wieczorne wizyty na budowie -> chodzenie między własnymi czterema ścianami - nadal abstrakcyjne, a jednak się dzieje Zewnętrzne mury po 5 warstw bloczków (jeszcze 4), narożniki wyciągnięte, ściany wewnętrzne zaczęte, otwory na drzwi wewnętrzne wyglądają na wystarczająco duże (baliśmy się, że będzie ciasno na wyjściu z garażu na schody).

Ściana zachodnia (od wjazdu po lewej) wyjdzie jednak sporo ponad poziom gruntu i aż się prosi o okienka - jedno w garażu, jedno w "kotłowni", hmm.

 

widok ogólny z drogi (nic nie widać)

 

 

wjazd do garażu:

 

w krainie wielkich, szarych klocków lego:

 

 

tańce w garażu

 

 

ściana zachodnia:

 

[TsunamiM]

Super ta Wasza piwnica

Takie ściany to już muszą cieszyć. Fajnie, że jesteście na miejscu i możecie sobie zwiedzać wieczorami plac budowy. Ma to swój urok.

[mały biały domek]

Gratuluję postępów W garażu zaraz będziecie mogli parkować

Widok CUDNY, zazdroszczę, kocham góry, niestety nie często mogę je oglądać na żywo, macie piękne miejsce do życia

[Niechaj]

Tsunami wieczorami możemy na spokojnie, a czasem w ciągu dnia trzeba podjechać coś dokupić, załatwić, zadecydować - na szczęście to tylko jakieś 3km

Bardzo jesteśmy (na tym etapie, nie wiem co będzie, gdy braknie mi na wymarzone drzwi i drewniane podłogi:P) zadowoleni z decyzji o piwnicy.

Mały biały domku dzięki, no jeszcze trochę zanim zaparkujemy Miejsce jest prawie idealne, gdyby tylko nie było żadnych domów w zasięgu wzroku

Piwnica równiutko wymurowana, zbrojenia w bloczkach co dwie warstwy, wszystkie śmieci budowlane posprzątane - nie mamy na co narzekać

 

Dzisiaj prawie cały dzień na budowie, chciałam coś uporządkować, ale znalazłam raptem 3 pety i wrzuciłam na kupkę kilka porozrzucanych desek - taki porządek. Ach i przerzuciłam z pół tony piachu z nudów. I zamiatałam wokół fundamentów wodę do drenażu, bo nie mam co robić, nie mam ogródka

Potem montowaliśmy wychodek-samorobek, i zeszło nam na tym pół dnia, poddaliśmy się gdy zapadał zmrok Jutro cd.

Po budowie drzwi zabieram do domu, albo zlecę tacie wykonanie kolejnych, bo są cudne