Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

W poszukiwaniu utraconego tlenu, czyli jak trafiliśmy na koniec tęczy


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Deszcze przyszły do nas. Od 4 dni nie mogę skosić cholernego trawnika, bo co ciut przed południem zacznie podsychać, to burza i pompa z nieba niweczy moje nadzieje na możliwość użycia kosiarki. Trawa za chwilę będzie do pół łydki. Chwasty śmieją mi się w nos, czując się w tej mokrości znakomicie i bezpiecznie, bo jak mam pielić, gdy woda nie wysycha. A dziś pada już nawet od rana :( Duchota upalna, wilgoć, 30 stopni i 75% wilgotności, jak mówi Mania "humid". Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście szybko przestało lać, teraz nawet słońce nieśmiało przepycha się przez chmury :D Teraz byle do blachy!

Więźba prawie gotowa, zostało 6 par krokwi (jeśli dobrze liczę), w tym 4 pomalowane na biało, bo będą w całości widoczne na zewnątrz.

Po malowaniu jedną warstwą oleju kryjącego. Powinna być jeszcze jedna, ale nie wiem, czy tak nie zostawimy, bo mi się podoba:

 

IMG_20160801_180018716.jpg

 

Murłata:

IMG_20160801_180251569.jpg

 

takie piękne, jaram się:

IMG_20160801_180259640.jpg

 

IMG_20160801_180229946.jpg

 

IMG_20160801_180726720.jpg

 

IMG_20160801_180753002.jpg

 

Podczas impregnowania zauważyłam, że jedna, jedyna krokiew ma dziurę/wyrwę po sęku. Nie zgadniecie, gdzie trafiła (a wszędzie, poza łazienką krokwie będą widoczne) - nad nasze łóżko! :mad: :D cóż, będzie na co patrzeć :p

IMG_20160801_180224066.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta dziurawa to sam smaczek, pokochasz ją :)

 

I, patrząc na te boskie krokwie, powiedzcie mi, czemu ludzie je zasłaniają? Dużo bym dała, zeby nie musieć teraz kombinować ze sztucznymi krokwiami nad salonem. Wszystko przez mój brak wiedzy i głupotę projektantki :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liliputku tak i przepusty pod WM :( mieliśmy pęknięcia zatrzeć mleczkiem cementowym, ale albo pogoda albo coś innego wypadało no i teraz w najważniejszym momencie przecieka :/

Tylko nie wiem, czy jedna warstwa to nie będzie za mało, producent zaleca dwie dla pełnej ochrony, ech

 

Tsunami dzięki, może się przekonam ;)

 

Pestko gdzieś trzeba upchnąć wełnę, poza tym krokwie są chyba uważane za zobowiązujące stylistycznie, ale przecież można je zaaranżować w każdym wnętrzu - kwestia wykończenia. Ja też je trochę schowam, bo pokoloruję (transparentnie) na biało.

No i po zastanowieniu dopuszczam ewentualność, że się po prostu nie podobają :D

Edytowane przez Niechaj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba, bo chodzi o wnikanie w głąb.

Technika kładzenia oleju jest taka:

 

  1. Malujesz pierwszy raz dość mocno, bez zacierania.
  2. Pozostawiasz mokre aż większość wsiąknie. To widać, bo w miększe części drewna szybko wsiąka i robi się matowo.
  3. Rozcierasz i wycierasz nadmiary niekłaczącą ściereczką bawełnianą i pozwalasz potem schnąć
  4. Przecierasz drobnym papierem ściernym, lub specjalnymi wiórami metalowymi (coś jak wata stalowa), bo na pewno wstały włókna drewna i jest szorstkie.
  5. Usuwasz dokładnie kurz, można wilgotnym mopem.
  6. Teraz możesz malować kolejną warstwę.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkowicie. Suchy jak pieprz.

To są dość specjalne oleje, ale twardsze są tzw. olejo-woski i nimi uzyskuje się powierzchnię podobną ja po pokoście.

Oleje i olejo woski są nie wrażliwe na wysokie temperatury powietrza :) nic się nie lepi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie wyszły! Jakiej firmy olej zastosowałaś? Jedna warstwa daje już bardzo ładny efekt.

Mother to Osmo olej kryjący zewnętrzny (a właściwie farba na bazie olejów - tak jest na opakowaniu, w necie występuje pod nazwami olej kryjący lub wosk kryjący)

Pestko nie chcę trzech warstw, bo nie będzie widać drewna :cry: producent zaleca dwie, drugą pomalujemy gdy będziemy robić elewację. Trzy warstwy oleju na tarasy, płoty itp rozumiem, ale do nadbitki osłoniętej częściowo od deszczu i słońca, nie narażonej na ścieranie mam nadzieję, że wystarczą dwie. Zwłaszcza, że ten "olej" to jest produkt na bazie olejów, więc nie czysty olej i zachowuje się inaczej niż oleje, których do tej pory używałam.

Blat w kuchni traktowaliśmy olejem tak jak zaleca Twoja instrukcja (no, może pomijając używanie mokrego mopa :D ) i właściwie nic się z nim nie dzieje od 5 lat.

 

Na osiem pełnych krokwi poszło już pół puszki (2,5l), ale ja pewnie malowałabym oszczędniej, bo prawie 400zł taka puszka kosztuje :p

Do pomalowania nadbitki kupiliśmy w końcu 9l Tikkurila Valtti Color Aqua (bo podobny produkt Osmo jest na zamówienie min 2 tyg), to koloryzujący "impregnat" z dodatkiem hydrofobowym, więc nie powinien tworzyć skorupy. Pod niego impregnat wodny (przeciw grzybom i insektom), o którym wyżej pisałam.

 

Zastanawiam się, czy impregnatu biobójczego mogę użyć do boazerii, która będzie w środku? Do krokwi i jętek już użyłam nie zastanawiając się nad tym, że będziemy spać w bezpośrednim towarzystwie tego drewna :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...