Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

W poszukiwaniu utraconego tlenu, czyli jak trafiliśmy na koniec tęczy


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 1,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dzięki:)

Wylewki mają tydzień, jeszcze tylko trzy + miesiąc wygrzewania, żeby układać pierwsze płytki (pardon - flizy). Przeprowadzka w sierpniu, który już za 3 miesiące, niestety raczej nierealna.

Inwestor kończy (od jesieni:P) murowanie ścianek kolankowych i przymierza się do obudowy okien dachowych. Generalnie sprawa jest prosta - wełna, stelaż, płyty k-g. Ale u nas ocieplenie nakrokwiowe + boazeria na krokwiach + ścianki kolankowe murowane/tynkowane i jeszcze nie jesteśmy pewni, z czego ta obudowa będzie i jak połączyć ją z boazerią:p

Piwnica nadal nie ruszona, a za 2 tygodnie chcemy mieć tam wylewki, żeby zamontować pompę i zacząć wygrzewanie podłogówki :mad:

 

W tym samym miejscu, różnica rok i 3m wyżej ;)

 

33569083414_873d4cf276_c.jpg

 

34026415830_cfeaae090f_b.jpg

 

Dylatacje obecne, ale wylewki nadal tak mokre, że ciężko złapać na zdjęciu (tu np jedna idzie od ściany przy wiatrołapie - narożnik, do przeciwległej ściany, oczywiście we wszystkich progach też są)

 

34410901705_6353a6c823_c.jpg

 

Na parterze robi się domowo:

 

33569093904_f30af085de_b.jpg

 

33600999113_d97ce0be0c_b.jpg

 

Tymczasem na poddaszu ciągle jeszcze budowa:

 

34251662622_2f6a8db418_z.jpg

 

34280217791_0785523051.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie fajne zdjęcia z porównaniem :D

I w ogóle super, że tak dużo zdjęć zamieściłaś!

 

Bardzo domowo u Ciebie i coraz bardziej kolorowo :)

Kwiaty na parapetach też już są :D

Szkoda, że pogoda nie sprzyja ani schnięciu, ani pracy. O wiele przyjemniej by się budowało/wykańczało, gdyby świeciło słońce.

Może wkrótce się doczekamy ładnej pogody? Tego nam życzę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko dzięki! O tak, pogoda bardzo by się nam przydała, bo do zrobienia jeszcze multum rzeczy w ziemi - a glina jakoś nie chce z deszczami współpracować :( Sytuacja jak w pierwszej połowie kwietnia ubiegłego roku, kiedy nie mogliśmy zacząć budowy przez wodę właśnie - krąg życia normalnie;)

Co do kwiatków - ogród w odstawce, bo nie ma miejsca, w którym mogłabym coś bezpiecznie posadzić (nie ma takiego kawałka ziemi, którego nie będziemy ruszać), więc chociaż na parapetach coś zamieszkało;) Zauważyłam też, że między olchami, zaraz przy ganku kwitnie mała czeremcha - nie wiem, cieszyć się czy płakać - nie czuję żadnego zapachu. Ach i posialiśmy trawę na szybko, byle tylko trochę ograniczyć rozrost perzu

 

34537149195_7f9e658740_b.jpg

 

Moniss, nie, beton miał być na suficie, ale na podłodze nie chcę, będzie parkiet:)

 

W tym tygodniu chcemy zamówić wreszcie bramę garażową, czekamy na pogodę by naprawić drenaż (pisałam już, że wychodzi z domu pod górę?:p)

 

Wróciliśmy właśnie ze spotkania konsultacyjnego do programu dotacji, który ruszył dziś w naszej gminie - super warunki, bez kredytu, 60% zwrotu do fotowoltaiki, solarów, PC PW, powietrznych i gruntowych, łapiemy się na wszystkie warunki. ALE realizacja rusza najwcześniej latem 2018, więc w ogóle nas nie urządza, bo jedną zimę musielibyśmy grzać się wyłącznie kominkiem, a cały rok CWU chyba w kociołku :p

4.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek ekipa od SSO naprawiła drenaż pod piwnicą - podkucie ławy, poprawienie spadku rury na wyjściu z domu, zasypanie, uzupełnienie chudziaka zajęło pół dnia i wreszcie możemy ruszać z robotą. Wylewki w piwnicy umówione, brama garażowa (Wiśniowski UniPro biała, bez przetłoczeń) zamówiona. Osuszacz w ciągłym użyciu - to był bardzo dobry zakup :)

IMG_20170513_155813917.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko oj tak, ta awaria wstrzymała nam wszystko, wreszcie możemy pomału ruszyć.

 

Co do zieleni to jeszcze raczkuje, a najlepiej ma się, oczywiście, perz :sick: Koło olchy i czeremchy (chyba, że to dziki bez) odkryłam jeszcze dwa klony (jawory albo zwyczajne - jeszcze za małe listki i nie umiem rozpoznać), więc szykuje się przesadzanie.

 

34569361542_5219e3dcbb_c.jpg

 

Tsunami też się zdziwiłam, że dobre ceny - w cenie naszej pompy PW mielibyśmy po dotacji gruntową z 3 odwiertami pionowymi.

 

Nawet bramy garażowej nie możemy zamówić normalnie :p Brama 2,1x3,5m segmentowa, a na suficie jest tylko 280cm do podciągu, który przechodzi w poprzek garażu - i trzeba albo przekuwać (czekamy na decyzję czy nie zaszkodzi konstrukcji) i puścić napęd przez belkę albo zrezygnować z napędu automatycznego. Są jeszcze bramy otwierane na ścianę, ale to kosmiczne ceny. Aaa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol2: jest domek w zieleni!

Ratujesz takie samosiejki? U mnie tego pełno i wyrzucam jak chwasty. Odkryłam małego kasztanowca i jego akurat żal mi wyrzucać. Wiem, że szrotówki szaleją i takie drzewo jest gigantyczne, ale mam sentyment do kasztanów ;)

Miałabym też źródło samosiejnych, niepożądanych dla gospodarza brzóz, ale tu też się waham, czy sobie wykopać, czy lepiej kupić Doorenbosy. Max mogłabym 2-3 wsadzić.

 

Kurcze, ciągle coś pod górkę :o Powodzenia z bramą!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taaak, przyjmuję prawie wszystko, co rośnie w okolicy - lubię naturalistyczne ogrody, ale u mnie będzie bardziej wiejsko, bo w naturalistycznym byłoby za mało kolorów. No, perzu nie chcę, ale mniszka, pokrzywy itp "chwasty" zostawiam - co to za dzieciństwo bez bąbli po pokrzywach, dmuchawców, babek, koniczyny ;)

A klony uwielbiam, więc bardzo się cieszę, że są (jeden cieniutki, ale wysoki na 3m, drugi mały), tylko zbyt blisko ganku, więc przesadzimy. Dzisiaj odkryłam też dwa większe klony na końcu działki (tam jest zagajnik z olchami, jarzębinami, czeremchami, dzikimi malinami i nie wiem, czym jeszcze) - w zeszłym roku bardziej zajmowała mnie budowa niż rośliny, a teraz pomału przerzucam się na ogród, więc odkrywam to i owo :D

 

Czekamy na obliczenia dot podciągu - czy podoła obciążeniu po przedziurawieniu;), żeby wreszcie brama zaczęła się produkować.

 

Wylewki w piwnicy będą w przyszłym tygodniu :wiggle: Wracamy więc na chwilę do etapu pt "układanie styropianu", na szczęście na dole prawie nie ma hydrauliki, tylko trochę peszli do obejścia, uff

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Update:

- od wczoraj mamy wylewki w piwnicy :wave: Ze względu na krzywy chudziak i spadek do odpływu liniowego przy bramie garażowej różnica w grubości wylewki ma w porywach 4cm :/

- awaryjne ogrzewanie podłogowe w "kotłowni" i pod schodami rozłożone

 

IMG_20170528_174238952.jpg

 

- za 2 tygodnie tynki na poddaszu, takie jak w reszcie domu - maszynowe cem-wap bez gładzi

- dziura/przepust dla napędu w podciągu zaakceptowana - brama garażowa w produkcji

- drzwi wejściowe mają się montować w sobotę, ale jeśli się uda to chyba przełożymy o 2tygodnie, ze względu na tynki (to jedyne wejście do domu i boję się, że drzwi ucierpią)

- w czerwcu chcemy zacząć zabawę z dolną łazienką - niestety na razie tylko ściany, bo wylewki jeszcze niewygrzane

 

d.jpg

IMG_20170529_122515325_HDR.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie narzekam, w tym roku terminy zaskakują raczej na plus :)

 

Z bólem serca przełożyliśmy montaż drzwi na "po tynkach poddasza", już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć jak wyszły i czy kolor na żywo będzie mi się podobał :rolleyes:

 

W kotłowni zamiast dziury wreszcie suszą się wylewki :wiggle:

IMG_20170601_142425069.jpg

 

 

 

Inwestor dzielnie walczy ze ściankami kolankowymi - niby fajny do obróbki ytong, ale brzeszczot nie jest najlepszym narzędziem do precyzyjnego ich docinania pod skosy ;) Armia kawałeczków czekających na ścięcie:

 

lazienkagg.jpg

 

Ja potraktowałam 3/4 płatwi "zabójcą pleśni i grzybów" - w momencie widać (wybiela) i czuć (śmierdzi chlorem trawiąc grzyba), że działa. Płatwie i murłaty to jedyne elementy więźby, które nie były strugane (właściwie nie wiem dlaczego - zwłaszcza, że płatwie będą widoczne) i zostały zabezpieczone impregnatem Altaxu (zamiast Dekolitem jak reszta) i tylko na nich wylazł grzyb :sick:

 

Przymierzam się do porannych kaw na ganku (widać samosiejki klonów, obok olcha i czeremcha)

ganek.jpg

 

A bób, rzodkiewki i gipsówka nie mogą się doczekać przesadzenia:

IMG_20170602_181917_882.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...