Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ostrzeżenie dla mieszkających w dużych zbiorowiskach


kroyena

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 49
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Magdzia

To podam Tobie przykłąd z mojej ulicy. Strae przedwojenne osiedle w zaborze pruskim (bo to też ważne). Na przeciwko mieszka rodzina w stylu pato (9-dzieci, drugir pokolenie, startowało jak byli nieletni, 2-dzieci) nie było burd alkoholowych to należy przyznać, ale ogólna bieda. Mamy 1/2 starego domku i działkę narożną 700 (będę sprzedawał). Za działką osiedle wieżowców w ilości sztuk 7. Na działce kilka drzew owocowych. Ze względu na granie w piłke i notorycznie rozrywanie siatki, pozostawiana niezamknięta na klucz furtka. Rok temu dzieciaki z pato dzwonią po sąsiedzku, że bloki w szkode lezą (nie mamy okien od strony ogrodu). Nie chciałem wierzyć, ale wychodzę, a tma stonka w ilości 10-15 bezczelnie w szkodzie (5-9 lat). Jak zacząłęm opieprzać myślisz, że któreś się zasmuciło, nie roześmieli mi się w twarz i wyszli.

Gówniarz robi się bardziej pewny bo go w domu tak chowali.

:evil: :( :o

Wyrastają nie dorośli, ale blokersi, co to z wolnym czasem nie wiedzą co zrobić, a w przeciwieństwie do pracujących i płacących podatek od nieruchomości mają go b. dużo.

Jeżeli zwracałaś komuś na blokowisku uwagę to uważaj bo może właśnie dorasta do poziomu umysłowego, Znaczy włosy zgala, bo mu w myśleniu przeszkadzają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i odstawka samochodu nic nie dała.

Jakiś inwalida umysłowy zerwał mi przyspawaną na oknie bramy siatkę, otworzył bramę i zrobił sobie dzisiaj w nocy huśtawkę, :evil: :evil: :evil: sądząc po wzruszonej ziemi dookoła słupka.

A jednak to coś osobistego :oops: , a nie tylko nuda.

Będzie trzeba Panu Dzielnicowemu popsuć statystyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Gość tabasco

Kroyena, żyjesz?

 

W powyższym kontekście Twoje milczenie jest niepokojące. :wink:

 

No dobra... wiem, że się objawiłeś w innych wątkach, ale powiedz na czym stanęło? Dzielnicowy się speszył? ABS-y pojechały na wakacje i ciąg dalszy dopiero jesienią?

 

Może jednak powinieneś stadko ratlerków udomowić? Zakładam, że wiesz jak ten pies myśliwski poluje na dzika - sforą i ząbkami za jaja. Dzik staje w miejscu jak do fotografii, może ABS też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustępowałem szczylowi przez cztery miesiące. A to wycieraczkę zabrał i podrzucił dwa piętra niżej, a to splunął tu i tam, a to sobie zrobił popielniczkę pod drzwiami. A ja cierpliwie, znosiłem to. Po chrześcijańsku. Nawet z nim rozmawiałem, na spokojnie, bez nerw. Ale to nie on, zaparł się, jeszcze nawaloną jak szpak mamuśkę napuścił że się go czepiam. No i w końcu miareczka się przebrała. Dorwałem gnoja i dostał najnormalniejszy w świecie wpierdal. I co, mam spokój. Zaczął mówić dzień dobry. Jest w miare czysto, w nocy spokój. Nawet zauważyłem że jak kumple się rozbrykają to ich uspokaja że sąsiedzi chcą spać bo jest późno.

 

To jest taka metoda, będą cię badać jak daleko mogą się posunąć. Jak pozwolisz to ci wejdą na głowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic z tego repertuaru. Przepraszam nie quqałem. :oops:

Na razie spokóe, a Pan Dzielnicowy to w osiedlowej kanciapie nie ma nawet wywieszki o godzinach dyżuru. 10 km do komisariatu to mi się nie chce poganiać..

A wczoraj to widziałem stróża prawa. Ustawił się tak, żeby (to chyba pomówienia) z jeżdżących pod prąd na jednokierunkowej na wakacje dozbierać. :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
ja nikomu nic nie powiedziałem, ogrodziłem tylko swoje pole (wielkie bo całe 10 arów, ale pośrodku była scieżka co nię z psami na spacer "sąsiady" łaziły "panie od kiedy sie urodziłem to tedy chodzilem") i jakis inteligent nasrał mi przed drzwiami szopy. ot tak poprostu. i zastanawiam sie czy to człek czy pies bo papieru nie było (powaznie mowie to nie żarty). kupsko znalazłem w niedziele więc albo było efektem sobotniego grilla albo nie wiem co.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomina mi się natychmiast moja mama - szła sobie parkiem, pierwsze wiosenne słoneczko i topniejący lód na jeziorku, na nim ok. 7 letnie dzieci. Lód cieniutki to moja mama się wystraszyła, że słodkie małe, brzdące się potopią - zwróciła im uwagę, że ich zabawa jest niebezpieczna i usłyszała: Co Cię to ty stara k...o obchodzi - odpie.... się. .... No i może szkoda, że się nie potopiły :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Taka Rzeczpospolita jakiej jej młodzieży chowanie"

 

Nic dodac nic ująć

 

:wink: No to teraz się role odmieniły :wink: wiesz co mam na myśli :lol: 8)

 

8) I kto kogo tu śledzi ? :wink:

 

A co do dzieciaczków w sąsiedztwie to różnie bywa ...

U mnie jest taki jeden "cichy wielbiciel" mojej zielonej trawki :roll: , co przyjeżdżam , to jakieś dziwne koła -znaki magiczne mam jak po ufo na działce .

Drapałam ci sie ja po głowie miesiąc chyba - co je tu grane ? se myśle ..se myśle ...i nic nie wymyśliłam :lol:

 

Aż tu pięknego poranka widzę takie rudę dziecię , jak przygarbione do ziemi zrywa mi trawkę w pocie czoła ? :roll:

 

Patrzę na niego ( bo to on ci był ) i nic cichociemny - zrywa dalej ...

Hym.... a może by się zdało jakiś "dzieńdoberek " czy cuś powiedzieć ?

 

ale człowiek sie boi odzywać , no to posłałam mojego połówka ( w końcu płeć silna :roll: jakby co )

 

I stałam za rogiem patrząc co sie będzie dziać .

 

I wiecie co ? Nic sie nie działo , mój grzecznie go poinstruował , że to plac budowy i , że niebezpiecznie .

dziecię -wzdrygło ramionami i zrywało dalej ....

 

Żeby tylko mi się nie przyzwyczaił za bardzo , bo kiedyś jak zamieszkam ( kiedy to będzie :roll: ?) zdziwie się jak pięknego dnia przeciągając się z rana w szlafroczku na balkonie zobaczę ;

ścięte thuje , krzewy i obecne ślady OBCYCH :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Jednak wychodzi na MOJE.

 

Nie dawać, uwag, nie stosować przemocy względem młodszych i starszych huliganów na Osiedlach.

 

Wracam w sobotę z przymusowego parkingu, autobus nawiał to z buta poganiam. Widoczność b. dobra nawet dla prewencji co to zwykle jasnością pomroczną, albo tym podobnym się zasłania. Cieplutko. I z oddali co widzę. :o

Grupka młodzieży płci męskiej dookoła, a w środku jakie dwa koguciki podskakują. Tak to wyglądało z odległości 5 rzutów beretem. Z odległości jednego rzutu beretem widzę już dokładniej. :o :o :o

Kasta (po poznańsku i śląsku skrzynka) browaru już pusta dyskusje na około i kontrola fair play, a w środku dwa elementa lat nastu bez kasków z rękawicami na łapach naparzają się na półserio.

Reszta kibicuje, a potem się zmieni.

 

I co jakbym takiemu podskoczył, albo jeszcze lepiej kilku. Pewnie bym zaliczył. Naoglądały się chłopaki filmu, o schizofreniku co to miał własny klub walki, bo w zeszłym tygodniu leciało toto w telewizji. Tylko zapomnieli zwrócić uwagę, że to tajne było. A ty regularna naparzawa przed blokiem frontem stojącym tak z ponad 50 mieszkań. Nikogo na balkonie, bo po co to widzieć, jeszcze świadkiem można zostać. Nikt tym bardziej nie zadzwonił, jako i ja także tego nie uczyniłem.

 

Dodam jeszcze, że osiedle owo w swojej klasie w mieszkaniach używanych ma najniższe ceny m2 w mieście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kroyena, czasami z taką bandą trzeba psychologicznie. U mnie notorycznie nikną przedmioty z ogrody. Sądząc po ich wartości "przydają się" naszej złotej młodzieży. Ostatnio wyparował namiocik mojego dziecka, który stał prawie 2 miesiące rozbity w sadzie. Poszłam do znanego z tych spraw sąsiada i oświadczyłam głośno i dobitnie, że namiot sfatygowany i jeszcze na dodatek wylała mi się na niego trująca substancja po której głowa boli itp. I co? Namiot wrócił.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak można to można, a jak nie można to nie można. Córa sąsiadki zaliczsyła inny sport na tym samym osiedlu.

Wracała od kaczora McDonalda zimą z roboty i miała torbę typu reklamówka, a w niej używane obuwie.

Zaliczyła grę typu baseball, całe szczęście, że palantowi się ręka omskła i było tylko wstrząśnienie mózgu, a nie złamanie podstawy czaszki.

Torba z używanym obuwiem tyle może być warte Twoje życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak można to można, a jak nie można to nie można. Córa sąsiadki zaliczsyła inny sport na tym samym osiedlu.

Wracała od kaczora McDonalda zimą z roboty i miała torbę typu reklamówka, a w niej używane obuwie.

Zaliczyła grę typu baseball, całe szczęście, że palantowi się ręka omskła i było tylko wstrząśnienie mózgu, a nie złamanie podstawy czaszki.

Torba z używanym obuwiem tyle może być warte Twoje życie.

 

no to glany założyć, giwera za pasek (dwa magazynki, bo czasami siła ich :evil: ) i batalion interwencyjny ZOMO czekający na sygnał do ataku

znaleźć gościa, przestrzelić kolana, reklamówka na łeb i z buta pokazać mu gdzie jego miejsce :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Preev jeno bez autoreklamy (każdy głupi by się domyślił, że gębe własną pod nickiem wystawiasz w dobie Ustawy o ochronie danych (i nie danych) osobowych. :lol: .

A ty jakiś młody jesteś, co by ZOMO pamiętać.

 

A szacunek dla władzy ma być wpojony, a nie same baseball'e. Bo będziemy pancernym transportem jeździć do roboty i z roboty i po gettech się chować, jak co niektórzy już czynią.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...