Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy jest sens kupować dobre okna przy wentylacji grawitacyjnej?


Recommended Posts

Gość Gos**c

Masz prawo do własnej opini i masz prawo się mylić. Ja napisałem co o tym sądzę z własnego doświadczenia. Nie musisz się zgadzać ale nie uciszaj mnie tylko dlatego, że moja opinia nie jest na rękę sprzedawcom, którzy tu poświęcają swój czas na szukanie jeleni aby zawodowo zbić na nich kase.

Tak to wygląda z mojego punktu widzenia jak ktoś próbuje wmawiac i sprzedawać "szczelne" i podziurawione okna.

 

Dla Twoje informacji to ja mam teraz szczelne okna ale mam WM z reku. Wcześniej miałem szczelne okna, które były non stop rozszczelnione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 100
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A czy nie zauwazyles ze nikt z nas nie stoi murem za nawiewnikami a wrecz kazdy mowi ze sobie by ich nie zrobil?

Zarzucanie intetesownosci jest po prostu nieeleganckie. Mozesz miec swoje zdanie ale czy jest poparte dowodami? Czy po prostu wszystkich traktujesz swoja miarą? :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę przyjąć następująco: Nawiewnik zmienia wartość Uw okna nie więcej niż o 0,1 W/m2K. Nawiewnik zasadniczo zmienia przepuszczalność powietrza okna! Jak bardzo? O tym pewnie napiszemy wrześniu na naszej stronie, jeśli uda nam się przeprowadzić umawiane właśnie badania:-)

 

a co mi z tego że nawiewnik zmienia parametr o 0,1w/m2K skoro przez tą "dziurę" muszę ciągle przepuszczać kilkanaście / kilkadziesiąt m3 powietrza wentylacyjnego a to oznacza że nawet jak by zrobić okna o zerowym przenikaniu to i tak będą robiły stratę kilku kWh na dobę tym nawietrznikiem...:yes:

jak ktoś robi sobie w nowej chałupie wentylację grawitacyjną i chce aby mu to w miarę sprawnie działało a także instaluje sobie klasyczną kotłownię ze 'śmieciuchem" to może sobie już na starcie większość parametrów izolacyjnych potraktować z lekka na luzie ...:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co mi z tego że nawiewnik zmienia parametr o 0,1w/m2K skoro przez tą "dziurę" muszę ciągle przepuszczać kilkanaście / kilkadziesiąt m3 powietrza wentylacyjnego:

 

Nie powiedziałbym, że musisz. Ja nie przepuszczam i żyję. Może według normy to niehigieniczne, cóż niech i tak będzie, ale to moje życie:-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co mi z tego że nawiewnik zmienia parametr o 0,1w/m2K skoro przez tą "dziurę" muszę ciągle przepuszczać kilkanaście / kilkadziesiąt m3 powietrza wentylacyjnego a to oznacza że nawet jak by zrobić okna o zerowym przenikaniu to i tak będą robiły stratę kilku kWh na dobę tym nawietrznikiem...:yes::

Dalsza dyskusja nie ma sensu bo w dalszym ciągu mylisz dwa pojęcia - okno i wentylacja, co dobitnie udowadnia wytłuszczone Twoje zdanie

To zainstaluj sobie nawiewnik w ścianie. Bilans strat będzie ciągle ten sam bo te 0,1 więcej na oknie nic realnie nie znaczy

Poczytaj kilka a razy nasze wypowiedzi , może w końcu coś zrozumiesz, jeśli nie, to współczuje

Edytowane przez nikt ważny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... ale nie uciszaj mnie tylko dlatego, że moja opinia nie jest na rękę sprzedawcom, którzy tu poświęcają swój czas na szukanie jeleni aby zawodowo zbić na nich kase......

Uciszałbym gdybym miał możliwość moderacji, póki co, do jesieni to jeszcze wolny kraj i możesz wygłaszać tu każdą herezję i mylić pojęcia.

Natomiast za oszczerstwa pod adresem osób tu się wypowiadających i zarzucanie im poglądów opartych tylko na chęci zysku to już szczyt chamstwa i za to powinni cię zbanować lub co najmniej dać ostrzeżenie.

 

Szczerze mówiąc mam w d... jakie sobie okna kupicie i jak zapewnicie wymianę powietrza w waszych domach.

Wasze poczucie komfortu i podejście do własnego zdrowia

Mówisz, że wypowiadasz się na podstawie własnego doświadczenia - super tylko jakie ono jest? Czym poparte skoro w dalszym ciągu mylisz podstawowe pojęcia z zakresu fizyki budowli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gos**c
Święta prawda. Tylko laik nie wie, że to nie ma nic wspólnego ze współczynnikiem przenikania ciepła okien:-).

To już nie moja wina, że nie zrozumiałeś lub na siłę nie chcesz zrozumieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gos**c
...podstawowe pojęcia z zakresu fizyki budowli.

 

I to pisze osoba, która widzę z zakresu fizyki budowli zna wyłącznie z forum muratora. Pochwal się gdzie zdobyłeś wiedze jeśli nie z forum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jakby na koniec kilka uwag dla innych, czytających ten wątek.

Zdecydowaliście się na wentylacje grawitacyjną, super. Coś spowodowało, że taką decyzję podjęliście - Wasza sprawa

 

Jak działa taka wentylacja chyba wiecie (mam nadzieję bo czytając niektórych śmiem wątpić czy wszyscy rozumieją)

By cokolwiek miało możliwość wyjść przez komin, czyli zagwarantować wymianę powietrza we wnętrzu należy dostarczyć w to miejsce powietrze.

Dlatego stosuje się nawiewniki. Nawiewniki okienne, ścienne mają za zadanie właśnie ten przepływ zagwarantować.

 

Sporną kwestią może być czy koniecznie tylko one, czy może wystarczy tylko wietrzenie pomieszczeń - nie mnie oceniać która czynność jest lepsza ale....

 

Gdy nie masz nawiewników, dom masz szczelny, nawet przy beznadziejnych oknach jest na tyle szczelny że nie występuje jakikolwiek ruch powietrza wewnątrz. I w takiej sytuacji pojawia się inne zjawisko - tzw. przeciągania się kanałów wentylacyjnych.

W takim domu ZAWSZE znajdzie się kanał którym (w pewnych warunkach) powietrze będzie dostarczane do wnętrza, czyli przejmie on funkcję kanału nawiewnego. Wystarczy że w salonie przyjmiesz gości i podniesiesz temperaturę powietrza bądź w kuchni zaczniesz gotować, bądź zaczniesz się kąpać w łazience, rzadsze (lżejsze) powietrze pójdzie najbliższym kanałem do świata a cięższe (zimne) wleci innym. Wystarczy że wiatr odpowiednio zawieje i w jednym kanale wywoła podciśnienie i efekt będzie podobny.

 

Brak stałego dostarczeni powietrza obniża komfort jak i pośrednio ma też wpływ na nasze zdrowie. I bynajmniej nie są to jakieś bajki, zainteresowani znajdą publikacje o wentylacji, zasadzie jej działania i jaki wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie może mieć jej brak.

 

Wietrzenie wymieni Ci powietrze dość szybko ale nie zagwarantuje by powyższe nie miało miejsca i by zagwarantowało komfort we wnętrzu.

Kolega T12345T przyjął taki sposób wymiany powietrza w pełni świadomie i tez dobrze

Problem tylko w większości jest taki, że przy mrozach nie chcą otwierać okien bo po cholerę wyrzucać kasę przez schładzanie wnętrza

 

Później piszą tu tacy że woda zimą leje im się po oknach obarczając winą okna a nie siebie

A zresztą, co mnie to w ogóle obchodzi ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fin, jestem zwolennikiem Twojej tezy. Sprawdza się w 9 przypadkach na 10. Jako użytkownik wentylacji naturalnej sam żyję niehigienicznie i niezgodnie z przepisami, bo nawiewników nie miałem, nie mam i mieć nie będę oświadczając przy okazji, że nie mam ich z pełną świadomością skutków "niemania":-)

Zastanawiam się nad zastosowaniem nawiewników w wymienianej stolarce. Czy Forumowicze moglibyście wskazać gdzie warto zastosować nawiewnik (chodzi mi o ten 1 na 10 przypadków wynikający z postu T12345T)?

Osobiście skłaniam się do zastosowania ich w piwnicy ze względów: funkcjonalnego (żeby nie latać specjalnie na dół kilka razy żeby zapewnić właściwą wymianę powietrza) oraz bezpieczeństwa (rozszczelnione okno stanowi mniejszą przeszkodę dla włamywaczy, czy się mylę?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie wniosek jest taki: jeśli decydujesz się na zastosowanie nawiewników, to walcz o jak najniższe Uw na jakie cię stać, i bez wyrzutów ekologicznego sumienia zrób to kosztem szczelności okien i ich montażu. Oczywiście zgadzam się, że montaż szczelny jest jedynym prawidłowym, ale: "to jest mój dom, moje pieniądze, i będę robił jak chce, nawet jak UNIA rozkazuje mi myśleć inaczej".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie wniosek jest taki: jeśli decydujesz się na zastosowanie nawiewników, to walcz o jak najniższe Uw na jakie cię stać i bez wyrzutów ekologicznego sumienia zrób to kosztem szczelności okien i ich montażu. Oczywiście zgadzam się, że montaż szczelny jest jedynym prawidłowym, ale: "to jest mój dom, moje pieniądze, i będę robił jak chce, nawet jak UNIA rozkazuje mi myśleć inaczej".

Co do oszczędności na montażu kosztem lepszego Uw okna - chciałbym to zagadnienie poddać dyskusji. Zastanawiam się nad zastosowaniem montażu warstwowego, właśnie kosztem Uw okien. Do tego wyboru skłaniają mnie badania na stronie oknotest.pl. Ich wynik jest jednoznaczny - bardziej opłaca się zainwestować w montaż warstwowy niż tę samą kwotę w okna o lepszym Uw a montowane jedynie na pianę. Jednak z drugiej strony myślę sobie, że lepsza szczelność połączenia okno-ściana będzie mnie zmuszała do częstszego wietrzenia, co będzie negatywnie wpływało na opłacalność montażu warstwowego... Na mój rozum opłacalność obydwu opcji jest zbliżona, ale montaż warstwowy daje większe możliwości kontroli przepływu powietrza. Co o tym myślicie?

Edytowane przez swiezy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja akurat bardzo dobrze rozumię argumentację jasia

 

 

jesli ktoś stawia 130 m2 dom i będzie zadowolony z rachunków za gaz na poziomie 3 tyś

lub z tego że pali tylko 3 tony węgla to ok

 

ale jasiek mówi wprost że przy budowie domów za chwilę już normowych na poziomie 30 kwhm2rok to taki nawiewnik z grawitacją rozpiernicza efekt

i ma rację

 

oczywiście tak samo jak warto przyjrzeć się bilansowi energetycznemu to także warto przeanalizować to wszystko pod względem zasadności finansowej

 

 

niiestety przy budowie domu energooszczędnego każda skucha robi katastrofę

 

pozdrawiam z domu 123 m2 w którym żródło ciepła do co icwu kosztowało 18 tyś

a rachunki za grzanie co cały sezon kręcą się około 350 z ł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[...] z drugiej strony myślę sobie, że lepsza szczelność połączenia okno-ściana będzie mnie zmuszała do częstszego wietrzenia, co będzie negatywnie wpływało na opłacalność montażu warstwowego... Na mój rozum opłacalność obydwu opcji jest zbliżona, ale montaż warstwowy daje większe możliwości kontroli przepływu powietrza. Co o tym myślicie?

 

Myślimy podobnie:-). Wystarczy pamiętać, że każda nieszczelność, (czyt. nawiewnik też), oznacza stały przepływ określonego, mniejszego lub większego strumienia powietrza. Tego nie można "wyłączyć" w związku z tym w sezonie grzewczym napływające zimne powietrze trzeba stale ogrzewać, aby utrzymać temperaturę w pomieszczeniu na pożądanym poziomie. Likwidacja nieszczelności i związane z tym klasyczne wietrzenie pomieszczeń powoduje zdecydowanie mniejsze straty ciepła. Na czas wietrzenia pomieszczenia termostat skręcamy na 0, grzejnik pozostaje ciepły i oddaje ciepło podobnie jak robią to ściany i inne rzeczy, które je wcześniej zakumulowały. Nie ma siły, aby w ciągu 10 - 15 wszystko pokryło się lodem, ba, w dobrze wentylowanym pomieszczeniu różnica temperatur jest odczuwalna, ale nie dramatycznie różna. Po 10 - 15 min zamykamy okno, termostat w poprzednią pozycję i za kolejny kwadrans zapominamy, że wietrzyliśmy. Straty? Ciepło zakumulowane. To da się jakoś przeżyć. Tyle według mnie i moich osobistych doświadczeń. Dopuszczam zdania odmienne, co nie zmieni mojego podejścia do nieszczelności i nawiewników przy wentylacji grawitacyjnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich,

 

bardzo dużo okien sprzedajemy na rynek niemiecki i tam nikt z naszych Klientów nie stosuje typowych nawiewników, które montuje się u nas, natomiast Regel - air rozwiązanie bardzo proste, tanie i nie mamy przeciągów przy nawiewniku bo powietrze dostaje się pomiędzy ościeżnicę, a skrzydło i pod wpływem temperatury unosi się do góry dzięki czemu mamy świeże powietrze w domu i nie dopłacamy do ogrzewania. W wersji mega ekonomicznej możemy po prostu wyciąć uszczelki i osiągniemy podobny efekt (rozwiązanie sprawdzone w praktyce). Stosując zwykły ręczny nawiewniki czy też higrosterowalny mamy bezpośrednią dziurę, równie dobrze możemy sobie nawiercić wiertarką otwory i założyć klapkę z marketu.

 

Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.....Stosując zwykły ręczny nawiewniki czy też higrosterowalny mamy bezpośrednią dziurę, równie dobrze możemy sobie nawiercić wiertarką otwory i założyć klapkę z marketu....

I nie jest to prawdą.

Higrosterowany - przepływ zależy od wilgotności wnętrza

Cisnieniowy - gdy wieje to się zamyka

Wycięcie uszczelek powoduje stały, niczym nie regulowany, przepływ powietrza, czy wieje w okno czy nie. A jak wieje to intensywność wymiany jest o wiele większa

Oba nie zamykają się całkowicie co nie oznacza wychładzania pomieszczenia, przepływ jest tak mały że szkoda gadać

To że masz nawiercone otwory ma się nijak do ilości przepływającego powietrza.

 

Fakt, Niemcy w całej Europie robią ogromny szum na temat energooszczędności u siebie stosują rozwiązania najprostsze jak choćby nawiewniki międzywrębowe (np. Ventair) Od kilku lat nie montowałem tam okien trzyszybowych, króluje wentylacja grawitacyjna i każde okno wyposażone w nawiewnik międzywrębowy. I jak to wszystko pojąc panie Premierze ?

 

Mam pewne zboczenie związane z brakiem wymiany powietrza stąd uważam że jak już ktoś sie decyduje na wentylację grawitacyjną (której zachowanie przy zamkniętych oknach już opisałem) powinien pogodzić się z nawiewnikami i większymi wydatkami na ogrzewanie, oczywiście to mój pogląd ex alergika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalsza dyskusja nie ma sensu bo w dalszym ciągu mylisz dwa pojęcia - okno i wentylacja, co dobitnie udowadnia wytłuszczone Twoje zdanie

To zainstaluj sobie nawiewnik w ścianie. Bilans strat będzie ciągle ten sam bo te 0,1 więcej na oknie nic realnie nie znaczy

Poczytaj kilka a razy nasze wypowiedzi , może w końcu coś zrozumiesz, jeśli nie, to współczuje

współczuj to może sam sobie ...:yes:

nie ma znaczenia gdzie zrobisz te nawietrzaki bi i tak rozp... ci cały bilans cieplny budynku, możesz sobie nawet zrobić całą chałupę o zerowych stratach przez przegrody a taka wentylacja i tak zafunduje ci kilka tys kWh straty ( o kotle "śmieciuchu" w takim budynku to nawet nie wspomnę...) więc uzasadnij sens "spinania się" o wyśrubowane parametry skoro na starcie jesteś w "czarnej doopie"...:cool:

albo robimy chałupę dobrze zaizolowaną, maksymalnie szczelną i zakładamy wentylacje mechaniczną z rekuperatorem ....

albo robimy taką według normy budowlanej i wentylacje grawitacyjną bo i tak "śrubowanie " parametrów przegród będzie praktycznie nie zauważalne ...( no chyba że ktoś lubi swojskie zapaszki...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...