Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Pięknotki" pod Krakowem - nasza droga do wymarzonego domu :)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 344
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Leilo mam 4 półki, rodzice też, miejsca jest naprawdę bardzo dużo - jak pisałam drzwiczki w środku są cieńsze niż w większości lodówek i na drzwiach też sporo się mieści. Ale nie namawiam;)

 

Widzisz Niechaj - masz 4 półki, a wszystkie Samsungi, które ja oglądałam, miały po 3 półki i 2 szuflady. Doszłam do wniosku, że to za mało dla mnie .. Wybór padł na srebrnego Whirpoola 201 cm - 2 szuflady i 5 półek, dodatkowo duża możliwość regulacji tych półek (w Samsungach mi tego brakowało :(). Średnia cena około 1600 zł. W technologii Less Frost - czy jakoś tak :) No Frosta nie chce mój M., że niby jedzenie wysusza ?

 

Płytę wybraliśmy też Whirpoola, a nawet już ją kupiliśmy - tą, z połączonym polem. Miałam już kupić podobną wersję z Amici - miała więcej opcji, w stylu start stop, trzymanie ciepła itp.,ale w ostatniej chwili dowiedziałam się od gościa z RTV AGD, że spotkał się z wieloma reklamacjami tej płyty Amici.. A że nie chciałam ryzykować, czy ja rownież trafię na bubla, to wybrałam Whirpoola :) Zapłaciliśmy za nią 1249 zł w Media M. i jeszcze 100 zł na paliwo nam podarowali :) Transakcja udana :)

 

Z zakupów AGD mamy jeszcze kupiony okap podszafkowy Samsunga - 399 zł. Podobno cichy i mocny, tym się kierowałam przy wyborze.

 

Mikrofala będzie Samsunga - z racji tego, że najtańsza i że koniec końców, piekarnik też będzie Samsunga :)

Już prawie byłam zdecydowana na Electroluxa z pyrolizą za 1399 zł, ale gość w sklepie przedstawił mi negatywne strony pyrolizy - smród, duży pobór prądu, i ewentualne "kłopoty" z włączaniem tej funkcji mając piekarnik w zabudowie.. Zdecydowanie bardziej polecał czyszczenie parowe, jako bardziej naturalne, a że zarekomendował mi funkcję dual cook w piekarnikach Samsunga, to wybór padł właśnie na Samsunga z dual cook i czyszczeniem parowym.

Dużo będzie tego Samsunga w mojej nowej kuchni :) Mam nadzieję, że nie będę sobie w brodę pluła :)

 

I dzięki Bogu, wybór AGD mamy już za sobą :)

 

Z nowości budowlanych - zaczęliśmy flizować kuchnię !!! :) I wybrałam płytki do dolnej łazienki - wybór padł na kolekcję z Tubądzina - Maxima Azure :))

Edytowane przez leila87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hihi stoimy przed tymi samymi delamatami, wczoraj do 1w nocy wybierałam AGD :)

gdzie ta promocja electroluxa jest? brzmi ciekawie

 

z agd które wybrałam to w sumie tylko piekarnik jest electroluxa, ale widziałam,że mają dobre opinie, więc może bym sie skusiła na 3 sprzety od nich

http://www.euro.com.pl/piekarniki-do-zabudowy/electrolux-eoa45551ok.bhtml?from=ceneo&p=1299.00&cr=0

 

zmywarę wybrałam tą

 

http://www.euro.com.pl/zmywarki-do-zabudowy/hotpoint-ariston-eltf-11m121-c-eu.bhtml#opis

 

kuchnia zapowiada się PIĘKNIE :)

 

 

Domku, promocja Electroluxa jest na prawdę ciekawa. Chciałam z niej skorzystać, płytę i piekarnik wybrałam bez problemu, ale ze zmywarką miałam problem - wszystkie takie jakieś plastikowe mi się wydawały, a żadna w normalnej cenie nie miała szuflady na sztućce.. Także koncepcja na Electroluxa się posypała i suma Summarum, z Electroluxa nie będę miała nic :)

 

A u Was klamka zapadła z AGD ? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 2 weeks później...

Tak, dziennik znowu trochę zaniedbany (inne sprawy na głowie się pojawiły :) ale pozytywne ! Hihi :) ), ale przysięgam, że działamy ostro cały czas :) schody np. w 1/2 już położone, kuchnia i łazienka dolna wyflizowaną, sufity na poddaszu skończone !

 

We wtorek przyjeżdża koparka przekopać rurę pod gaz i posprzątać działkę. Nareszcie będzie to jakoś wyglądać :) Trzeba jakieś meble ogrodowe zakupić ;)

 

I jestem na bieżąco z Waszymi postępami, bo codziennie rano czytam subskrypcje :) powpisuję się w wolnej chwili :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Dziennik zaniedbany - wiem. Ale jestem coraz bliżej nadrobienia zaległości :) Dużo się działo od ostatniego wpisu na budowie, nie obyło się oczywiście bez spięć z fachowcami- pseudo fachowcami, sklepem internetowym który dostarczył nam nie te płytki, co trzeba, PSG która dostarczyła nam pismo, że z przyczyn od nich niezależnych muszą przesunąć termin wykonania przyłącza do 30.09 ??!!! I tak dalej, i tak dalej ...

 

Ale najgorsze, że teraz nie za bardzo możemy ruszyć dalej, bo zakichane tynki nam nie doschły ... Wciąż mokre są te miejsca, które w styczniu nam przymarzły, czyli na betonie. I na nic wietrzenie, osuszanie ... Farby kupione, kuchnia czeka na montaż, ekipa od ocieplenia przełożona na drugą połowę czerwca ... A mieli zacząć 9 maja ...

Już brakuje nam pomysłów na te tynki, czekamy na upały i chyba jeszcze raz odpalimy podłogówkę na propanie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:eek: Leila witaj, ale wieści z budowy, zawsze u każdego coś nie tak z tymi fachowcami.

Małydomekpodłodzią też miała problem z płytkami, może zamienili Wasze płytki, bo Ona dostałą kogoś innego :)

Na gaz też miała czekać, ale się udało i nie czekała długo, u Was też się los uśmiechnie, zobaczysz:hug:

Będzie lepiej, musi być, nie jest tak, że tylko pod górkę, z górki poleci już bez zarzutu, głowa do góry :)

Wygrzewaj, dogrzewaj i wietrz, warto :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no hej, weszłam bo dawno żadnych wieści ani nic!

jakbym czytała nasze perypetie, powoli wychodzimy na prostą ale też do śmiechu mi nie było

ciśnij gazownię, nie daj im się spławić, ja zastosowałam wszystkie środki zaradcze

- wniosek o przyspieszenie

-wydzwanianie do gazowni, najważniejsze to ustalić jaka jest przyczyna, u nas bylo zaniedbanie projektanta przyłacza, jednoczesnie wykonawca wyznaczony przez gazownię

-telefony do projektanta przyłacza

- telefony do wszystkich swiętych

- branie na litość :)

 

z tynkami tylko grzanie takie punktowe na te miejsca mi przychodzi do głowy, są takie nagrzewnice które się kieruje na ścianę

 

chyba,że nie macie parcia, w przeciwienstwie do nas, to na spokojnie teraz upały idą to wysuszą się ściany przy dobrym wietrzeniu

 

trzymam kciuki zeby wszystko się wyprostowało szybko, za mnie trzymali tu na forum i pomogło :)

 

:hug::hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam Kochane za słowa wsparcia ! Właśnie zgrywam zdjęcia z trzech miesięcy, także zaraz coś powrzucam i będzie co oglądać :)

 

Wasze dzienniki śledzę dzień w dzień, powpisuję się w wolnej chwili i ogromnie gratuluję Wam postępów ! :) Mały biały domku czekamy na parapetówkę - czy 28 maja nadal aktualny ? Ja wyznaczyłam sobie deadline na 1 lipca haha, ale nie wiem, czy coś z tego nam wyjdzie ... Chciałabym skorzystać trochę z tego lata, bo to najlepsza pora roku na mieszkanie w domu na wsi :) Jesteśmy niby tak blisko, a jeszcze tak daleko. Wszystko teraz robimy sami (czyt. mąż robi sam :)) i siłą rzeczy tempo zmalało. Ale wszystkich fachowców od siedmiu boleści mam serdecznie dość !!! I tak trzeba nad każdym stać i pilnować. Jednak prawdą jest, że nikt Ci tak nie zrobi, jak zrobisz sobie sam ...

 

Heh, z płytkami do łazienki jak wspominałam też mieliśmy Mały Domku Pod Łodzią przygody :) Zdecydowałam się na dolną łazienkę w turkusach i wybór padł na linię Maxima Azure z Tubądzina. W sklepach stacjonarnych czas oczekiwania jakieś 2 tygodnie, a i cena też wyższa niż na internecie. "Fachowiec" (i to niby z polecenia !!! ja go nikomu nie polecę ... ) czekał na budowie, więc zależało nam, żeby te płytki mieć jak najszybciej. Złożyłam zamówienie w sklepie dekordia.pl - wszystko było na stanie, także luksus. Za 3 dni dzwoni kurier, że będzie dzisiaj z dostawą. Ja mówię, że super, że zapraszamy. A on do mnie, że jest dużym autem i że nie wie, czy się zmieści. Ja mu na to - Panie, betoniarki, hds-y wjeżdzały, a z płytkami Pan nie wjedzie ?! W ogóle nie zwróciłam uwagi na to, co chciał mi przekazać ...

 

Za jakiś czas dzwoni do mnie M. .... Że kurier zostawił płytki przy gminnej drodze, pod bramą sąsiadki ... (do naszej budowy z tego miejsca trzeba przemierzyć około 200 metrów drogą wewnętrzną utwardzoną). Ja na to: "???!!!!! what the F***" . A M. na to, że kurier z płytkami przyjechał TIREM ........ !!!!!!!!!! Kur** ! Na wieś przyjechał z 1 paletą płytek tirem ........ Opadły mi ręce. Dzwonię do kuriera i pytam się go, czy jest poważny i jakim prawem zostawił płytki pod bramą sąsiadki (męża też nie było wtedy na budowie, był tylko "fachowiec od płytek"). On mi na to, że mąż mu tak powiedział ...

 

Dzwonię do M., pytam się czemu mu tak powiedział ??? . A M. że kurier powiedział mu, że jeżeli nie odbierzemy tych płytek teraz, to dojadą nie wiadomo kiedy - a zależało nam na czasie. Mówię ok, jakoś damy radę je przenieść ( na szczęście mam bardzo silnego męża :) ).

 

Dzwonię jeszcze raz do kuriera, opieprzam go, dzwonię do sklepu internetowego, ich też opieprzam i składam reklamację na firmę kurierską, że debile wysyłają gościa tirem na wioskę. Niewiele to dało i staram się już uspokoić...

 

Za jakiś czas telefon od M. , który dotarł właśnie na budowę i stoi przy tej palecie z płytkami, mając zamiar ją pakować do auta i przewieść pod budowę. ....

Pyta mnie: "Kochanie, zmieniłaś jednak zdanie co do koloru płytek ?". Ja na to: "????? No nie, przecież uzgodniliśmy turkusowo - białą łazienkę i takie zamówiłam".

 

A M. na to: "No widzisz, a na tej palecie są jakieś brązowe i jest ich strasznie dużo......"

 

a ja na to: ..............................................................................

 

 

Przyjechałam na budowę. Sprawdzam list przewozowy. Kurcze, jakaś totalnie inna linia. Odbiór podpisywał fachowiec, więc nie wiedział, jak płytki mają się nazywać. Rozpętałam taką burzę w tym sklepie internetowym, że aż sama byłam zdziwiona, że tak potrafię :D Na szczęście trafiłam na bardzo ogarniętą i pomocną dziewczynę, która doskonale rozumiała mój wku** :) Za 2 dni mieliśmy nasze płytki na budowie (okazało się, że pojechały do Warszawy) i rano tego dnia, firma kurierska zadzwoniła już, jakim autem mogą przyjechać. Odpowiedziałam - NORMALNYM !!!

 

Tyle z tego najgorszego, że te brązowe płytki pozostawione pod bramą sąsiadki musieliśmy jednak przetransportować pod naszą budowę, bo gdyby je ktoś buchnął mówiąc kolokwialnie, byłaby to nasza wina, bo odbiór "podpisaliśmy". Także mąż je ręcznie spakował do auta i ręcznie rozpakował na budowie do blaszaka.

 

Gdy kurier przyjechał je odebrać, oczywiście autem z windą, waga na windzie pokazała 1 tonę 200 kg .... :cool::cool::cool: Mówiłam, że mam bardzo silnego męża :)

 

ot, taka historia z płytkami z internetu.

 

I puenta z tego taka, że już nigdy więcej nie zamówię płytek przez internet ....

Edytowane przez leila87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o matko, jakbym czytała naszą historię :lol2:

ja też zrobiłam niezłą g...burzę w sklepie internetowym z którego nam wysłali nie te płytki, mąż jak czytał moje maile to miał coraz większe oczy ze zdziwienia :p

prawda jest taka,że kobieta wijąca gniazdo ( na przykład płytkami) odkrywa w sobie ogromną wolę walki!

 

powodzenia i czekamy na foty!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ot, taka historia z płytkami z internetu.

 

o matko :jawdrop:

 

prawda jest taka,że kobieta wijąca gniazdo ( na przykład płytkami) odkrywa w sobie ogromną wolę walki!

 

Nie tylko płytkami...

U nas, po kolejnej przewałce z osławionym tauronem (specjalnie z małej litery), przyjechali wreszcie przedstawiciele po roku czasu odłączyć budowlany prąd, byli sarkastyczni i cwaniakowali, bo przyjechali do znanych już w rejonie awanturujących się klientów... i tak sobie cwaniakowali, żartowali, mąż już nabierał powietrza, ale spojrzał na mnie i powiedział "no dobra są Twoi", przysięgam, że fachowcy gdy od nas wychodzili już nie żartowali, a ani razu nie podniosłam głosu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej :)

Cieszę się , że się odezwałaś :) Współczuję przejść:

- z płytkami (a też chcemy zamawiać w sklepie internetowym... hmmm może jeszcze się zastanowię i kupimy normalnie w casto czy liroju, zależy od ceny)

- problemów z gazownią (my mamy tylko przyłącz wody, a miało to być najgorsze przyłącze tzn. najb. problematyczne,a tu proszę rach ciach i woda w domu, nie mamy prądu i gazu połączonego póki co :(

- z tynkami (moja rada: wietrzyć! Jest dobra pogoda, wiosenno-letnie podmuchy mogą pomóc, nam każdy radzi, że najważniejsze przy tynkach to wietrzyć).

 

Z przyjemnością obejrzę postępy z prac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...