Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"Pięknotki" pod Krakowem - nasza droga do wymarzonego domu :)


Recommended Posts

Leila ale historia z płytkami, swoją drogą kto dał prawko temu kurierowi? przecież myśleć nie potrafi...

Pocieszę Cię, że za kilka miesięcy będziecie to wszystko wspominać, jako zabawne historie, i poniekąd już to się stało historią budowy Waszego domku :)

 

Wszystko minie i zamieszkacie u siebie, wiele pięknych lat przed Wami :lol2:

 

Płytki mają cudny kolor, uwielbiam takie odcienie, będzie cudnie :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 344
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zdjęcia, zgrane, na początek kuchnia - podłoga płytki Tarima Roble, ściana Tamoe bianco

 

IMG_5073.JPG

 

IMG_5071.JPG

 

IMG_5194.JPG

 

IMG_5192.JPG

 

 

Wiatrołap - te same płytki

 

IMG_5198.JPG

 

IMG_5199.JPG

 

 

Dolna łazienka - wspominane już wcześniej płytki z linii Maxima Azure :)

 

IMG_5196.JPG

 

Wnęka prysznicowa:

 

IMG_5197.JPG

 

Mozaika do wnęki na szampony itp. a pod nią płytka podłogowa:

 

IMG_5213.JPG

 

Nie wiem czemu, ale nie mam zdjęcia, jak mozaika widnieje już we wnęce - efekt zniewalający :) Postaram się dorzucić takie foto :)

 

 

Z innych rzeczy, to na budowie pojawiła się:

 

- instalacja odgromowa - koszt 1500 zł

 

IMG_5219.JPG

 

 

- wewnętrzny przyłącz gazu - od skrzynki widmo w ogrodzeniu, której nie ma, do kotłowni

 

IMG_5241.JPG

 

Dzięki wykonaniu tego ostatniego przekopu, mogliśmy posprzątać i wyrównać działkę. Trawka już zasiana :)

 

 

- zakończyliśmy ocieplanie poddasza

 

IMG_4958.JPG

 

IMG_5201.JPG

 

IMG_5208.JPG

 

Przypomnę, że ocieplenie mamy "hybrydowe", jak to M. nazwał :) Połączenie styropianu z wełną :) Wykonywaliśmy to samodzielnie tzn. M. z pomocą teścia swojego i mojego :) Ale warto było, pomimo czasu, jaki musiał zostać na to poświęcony. Przynajmniej mamy pewność, że wszystko jest bardzo dokładnie i starannie wykonane, a i sporo kasy zostało w kieszeni dzięki temu :)

 

 

- wytynkowaliśmy ścianę grzewczą w górnej łazience

 

Było tak:

IMG_5203.JPG

 

Jest tak:

IMG_5377.JPG

 

Tutaj już tynk cementowo-wapienny. Jak widać, szybciej wyschnął, niż te gipsowe ...

 

 

Niestety, odbyło się to za pośrednictwem innej ekipy tynkarskiej, ponieważ ta, którą tak chwaliłam kilka postów wcześniej, najzwyczajniej w świecie nas wystawiła.... Przykra sprawa, bo na prawdę byliśmy z nich zadowoleni... i na wytynkowanie tej jednej ściany byliśmy umówieni. Wszystko zaczęło się od tego, że po wylewkach okazało się, że kawałek ściany na dole w gabinecie nie jest wytynkowany. Dziwna sprawa, jakieś przeoczenie z ich strony. Niezwłocznie (a było to pod koniec stycznia) powiadomiłam "szefa" ekipy o tym fakcie i zgłosiłam reklamację. Oczywicie zostałam zapewniona, że przyjadą i naprawią wszystko, również otynkują tą jedną ścianę, ale żebyśmy poczekali na wyższe temperatury, żeby tynki sobie przeschły. W marcu zaczęłam przypominać się na nowo - "szef" ekipy nie odbierał ode mnie telefonów, tylko pisał mi smsy - że przyjedzie do końca tygodnia; gdy nie przyjechał do końca tygodnia, to czytałam w smsie, że przyjedzie w środę; jak nie przyjechał w środę, to czytałam w wiadomości, że będzie w sobotę ... Telefonu nie odebrał ani raz .... Tłumaczenia były oczywiście dziecinnie proste - najmocniej przepraszam, ale nie dałem rady podjechać, bo dużo pracy, bo chłopak się rozchorował, bo żona kolegi rodzi, bo inne g**** . Zaczęło mnie to mocno irytować, jak można być tak niepoważnym człowiekiem i w taki bezczelny sposób traktować drugiego człowieka.... Tym bardziej, że naprawdę byliśmy z tych tynkarzy bardzo zadowoleni ... Gdy w kolejną, "umówioną" środę, gość się nie pojawił, zapodając mi idiotyczne tłumaczenia w tym samym stylu, co wyżej i zapewniając, że na pewno będzie w sobotę, odpisałam mu najzwyczajniej w świecie, że jest po prostu niepoważny. I tyle, kropka.

 

Nastała sobota. Dzwoni telefon. Pan Bartłomiej. Że za pół godziny będzie u nas na budowie. Najpierw miałam ochotę go opieprzyć, że co on sobie myśli, że my na tej budowie śpimy, czy jak ?! Ale stwierdziłam, ok, gość przyjechał, nie jest jednak oszustem, a mąż jest na budowie, więc oszczędzę mu. Powiedziałam ok, M. jest na budowie, zapraszam.

 

Gdy zobaczył nieotynkowaną ścianę, zareagował podobno mega zdumieniem i zapytał: CO TO MA BYĆ ?! A M. na to, że właśnie my się pytamy, co to ma być ... Że zostało to dopiero przez nas zauważone po wylewkach. Dodatkowo w garażu tynki zostały źle zatarte i również chcemy naprawienia tego. Plus ściana grzewcza w górnej łazience, na którą się umawialiśmy. Dzień roboty dla Was.

 

Pan Bartłomiej obiecał, że podeśle chłopaka w kolejnym tygodniu, do naprawienia tego wszystkiego. A kolejny tydzień był to tydzień przed świętami wielkanocnymi.

 

Oczywiście, nikt się nie pojawił, nikt się nie skontaktował.

 

Czekaliśmy cały kolejny tydzień. Również nikt się nie pojawił.

 

W sobotę, M. wykonał telefon do Pana Bartłomieja. Oczywiście nie odebrał. Nagrał mu się na pocztę, że "żona miała rację, co do Pana....."

Okazał się jednak oszustem :(

 

Jest koniec maja. Nadal nikt się nie pojawił i nikt się nie odezwał. Myślę, że najwyższy czas, wystawić Panu Bartłomiejowi opinię w internecie. Nie wywiązał się z ustaleń. Nie wywiązał się z danych zawartych w protokole odbioru, co do 2 letniej gwarancji na wykonane tynki. Naraził nas na dodatkowe koszty i niepotrzebny stres. Tak się nie robi.

 

Także, NIE POLECAM - EKIPA TYNKARSKA BARTŁOMIEJ SWÓŁ, firma BARTS - nr tel. 663 592 792

Gość jest niesłowny, nieodpowiedzialny i niepoważny. OSTRZEGAM !!!

 

 

I tak teraz się zastanawiam, co by było, gdyby nam te tynki ze ściany zleciały ?

 

 

 

- Aha, mamy jeszcze schody "zrobione" .... Ale o tym może w następnym poście, bo ciśnienie mi skoczyło na wspomnienie nieszczęsnej ekipy tynkarskiej, a jakbym teraz zaczęła o schodach i o Panu Schodziarzu pisać, to moje zdrowie mogłoby zostać mocno nadwyrężone ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurczaki zaczęliśmy nasze pięknotki sporo przed wami a wy już na takim etapie! U nas wszystko rozbijalo się o przylacze pradu ;/ Facet, tkóry projektował przylącze jakiś niepowazny i obiecywał,że złozył itp. Prąd popłynął dopiero w maju więc my teraz na etapie suszenia tynków.

Super sprawa z tym ogrzewaniem na ścianie w łazience. Jakoś nie doczytałam dlaczego się na to zdecydowaliscie? Obawa,że za mało podłogi do wygrzania pomieszczenia? Moze i my powinniśmy o tym pomyśleć, bo łazienka od północy ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Mopowa :)

 

Miło, że zaglądnęłaś, ja Twojego bloga na mojabudowa.pl też w miarę regularnie śledzę, ale nie mam tam konta i dlatego nic nie wpisuję. Widzę, że tego na FM już nie prowadzisz ? A szkoda :(

 

Co do ściany grzewczej w łazience, takie rozwiązanie zaproponował nam nasz hydraulik. Wg jego obliczeń mogłoby nam być w tej łazience zbyt chłodno przy samym ogrzewaniu podłogowym i jednym grzejniku, tym bardziej że nasza łazienka również ulokowana jest od strony północnej. Dla mnie określenie "zbyt zimno" było wystarczające, by przystać na jego propozycję :) Jedyny minus takiej ściany, który na tym etapie dostrzegam, to że nic na tej ścianie już nigdy nie przymocuję, ani nie powieszę - ryzyko, że trafi się w rurkę jest zbyt duże :D

 

Z prądem też mieliśmy przeboje, a teraz rozpoczynają się nam przeboje z gazownią, także muszę chyba powtórzyć strategię :D

 

Niby jesteśmy już daleko i wiem, że to dziwnie brzmi, ale też jesteśmy na etapie suszenia tynków :rotfl: Już nie wiem, czy się śmiać z tego, czy płakać, ale idzie nam to bardzo wolno :/ Rdzenie żelbetowe, które nam przymarzły w styczniu podczas tych 3 tygodniowych wielkich mrozów są wciąż mokre :( Niby jakiś progres jest, ale minimalny ...

 

 

Tynki skończyliśmy 28.12.... Od 29-ego rozpoczął się sajgon ...

 

 

Sypialnia

 

4 styczeń

 

IMG_4363.JPG

 

18 kwiecień

 

IMG_5222.JPG

 

21 maj

 

IMG_5375.JPG

 

 

Gabinet

 

4 styczeń

 

IMG_4357.JPG

 

21 maj

 

IMG_5385.JPG

 

25 maj

 

IMG_5433.JPG

 

 

Salon

29 styczeń

 

IMG_4694.JPG

 

9 luty

 

IMG_4798.JPG

 

25 maj

 

IMG_5432.JPG

 

 

 

Pokój Wiktorka

 

6 luty

 

IMG_4780.JPG

 

5 kwiecień

 

IMG_5208.JPG

 

21 maj

 

IMG_5374.JPG

 

 

 

Kuchnia

 

9 luty

 

IMG_4795.JPG

 

18 kwiecień

 

IMG_5225.JPG

 

21 maj

 

IMG_5382.JPG

 

25 maj

 

IMG_5428.JPG

 

 

I jak to wygląda wg Was ? Jest progres, czy marnie ?

Edytowane przez leila87
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liliputku, dziękuję za miłe słowo ! :) Też jestem z tego wyboru zadowolona :)

 

Co do ciepła w łazience, to dokładnie - nigdy nie jest zbyt ciepło ! :)

 

A wylewki mamy ... hmmm.... zwykłe, cementowe się chyba nazywają. Szczerze, to była to chyba jedyna praca budowlana nad którą się nie doktoryzowaliśmy :) Wylewka, to wylewka, całość robili może ze 4 godziny (wcześniej przyjechali też na kilka godzin rozłożyć styropian) i tyle.

 

A anhydrytowa jest jakaś lepsza ?

 

Hehe, patrząc po naszych tynkach ANHYDRYTOWYCH, co przez 5 miesięcy nie mogą wyschnąć, pomimo grzania, wietrzenia, osuszania i innych cudacgh, to chyba jednak lepiej, że wylewkę mamy cementową :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozytywny, wiosenny akcent poniżej - jak dobrze, że posadziliśmy roślinki w grudniu przed mrozami :) Dzięki temu już w tym sezonie będziemy się mogli delektować własnymi owocami :wiggle:

 

IMG_5257.JPG

 

IMG_5266.JPG

 

IMG_5396.JPG

 

boróweczki zakwitły :)

 

IMG_5398.JPG

 

pyszniutkie truskawki :)

 

IMG_5422.JPG

 

nasze drzewko świąteczne :D

 

IMG_5305.JPG

 

 

Nie znam się totalnie na ogrodach, uprawie czegokolwiek, ale już widzę, jak mnie to cieszy :) Zamówiłam sobie poradnik pt. "Ogrody dla początkujących", także mam nadzieję, że będę po niej ciut mądrzejsza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wzięliśmy się za malowanie. Póki tynki nie wyschną na 100% będziemy omijać te wilgotne ściany. Zawsze będziemy krok do przodu - lepsze to, niż czekanie nie wiadomo ile na dosuszenie się tych zakichanych tynków ...

 

Zaczęliśmy od pokoju Wiktorka - wybór padł na Turkusowy Klif z Duluxa i Bajkowy Las z Luxensa (od razu mówię, że Dulux dużo lepiej kryje) - pokój ma odwzorowywać dżunglę :)

 

IMG_5412.JPG

 

IMG_5413.JPG

 

W sypialni również Turkusowy Klif z Duluxa i Siła Wanilii - Dulux Easy Care. Zależało mi na kolorach jasnych i spokojnych :)

 

IMG_5416.JPG

 

IMG_5442.JPG

 

IMG_5443.JPG

 

Pozostałe pomieszczenia są w trakcie :) Aczkolwiek dzisiaj ostatecznie podjęliśmy decyzję, co do dalszej kolorystyki :)

 

 

 

I obiecana wnęka prysznicowa z mozaiką :)

 

IMG_5439.JPG

 

 

I nasze schody ... Nie umiem się jeszcze nimi cieszyć, bo nie obyło się bez przygód podczas ich montażu (tak, znowu trafiliśmy na niepoważnego i niesłownego gościa, dodatkowo taki typ, który potrafił w żywe oczy kłamać jak z nut .... i wpierać rzeczy, na które się nigdy nie umawialiśmy ... ). Nie są idealne, ale mam nadzieję, że będą służyć. W końcu drewniane schody to droga impreza ...

 

IMG_5226.JPG

 

(przy górnej barierce miały być 4 pręty poziome, ale Pan sobie zapomniał, bo wszystkim robi 3 .... :bash::bash::bash:)

IMG_5242.JPG

 

IMG_5243.JPG

 

IMG_5246.JPG

 

IMG_5387.JPG

 

IMG_5227.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadka z nieschnącymi tynkami chyba rozwiązana :rotfl:

 

Najprawdopodobniej te ciemne plamy to tzw. Zgorzelina, czyli nieprzepuszczalna warstwa, która wytworzyła się dzięki szronikowi, którego nabawiliśmy się podczas mrozów. Dzisiaj zaczęliśmy ścierać te plamy papierem ściernym - wiem, że brzmi to banalnie, ale niemal od razu zrobiło się biało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leila87 właśnie czy anhydrytowe takie lepsze to nie wiem :D wiem, że droższe ;) ale widziałam wiele opinii, że przy ogrzewaniu podłogowym na całym domu wylewka anhydrytowa ułatwia sterowanie ogrzewaniem i lepiej się sprawuje... i tak szukam jakiejś ekipy i coś mi nie dzie :D wolałabym kogoś z polecenia..

chyba statnio widziałam w wiosce obok auto z napisem o wylewkach anhydrytowych... może zostanę stalkerem i złapię właściciela ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liliputku, pierwsze słyszę z tym lepszym sterowaniem, nic takiego nam hydraulik nie mówił ...

Może to rada z tego gatunku, co - "panele nie nadają się na podłogówkę" ? :)

Po wylewce się chodzi, wylewka przyjmuje też rożne obciążenia i tak na chłopski rozum, to wg mnie bardziej nadaje się do tego cement, niż gips. Ale specem absolutnie nie jestem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

leila87- gratuluję postępy imponujące! :) Fajnie to wszystko wygląda, rzeczywiście mozaika w łazience daje cudny akcent (a pro po jakie wymiary ma wnęka na szampony?). Podoba mi się łazienka, jest taka inna od tych wszystkich betonowych szarości (żeby nie było nie mam nic do szarych łazienek, moja też taka będzie pewnie), świeża i wesoła :)

Pokoje na górze również żywe i kolorowe, dzieciaki lubią takie kolory. Wiktorek sam wybierał kolory? :)

Współczuję przejść z tynkarzem i schodziarzem (chociaż schody wyszły bardzo dobrze), może w końcu wyczerpaliście limit tzw. "fachofców" i teraz będzie z górki. Zresztą to już chyba powoli koniec ekip na budowie, prawda? Karnisze, lampy itp we własnym zakresie.

 

Pozdrawiam i będę zaglądać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadka z nieschnącymi tynkami chyba rozwiązana :rotfl:

 

Najprawdopodobniej te ciemne plamy to tzw. Zgorzelina, czyli nieprzepuszczalna warstwa, która wytworzyła się dzięki szronikowi, którego nabawiliśmy się podczas mrozów. Dzisiaj zaczęliśmy ścierać te plamy papierem ściernym - wiem, że brzmi to banalnie, ale niemal od razu zrobiło się biało :)

 

Super, bo na zdjęciach wygląda to przerażająco, jakby dalej było mokre.

Schody piękne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadka z nieschnącymi tynkami chyba rozwiązana :rotfl:

 

Najprawdopodobniej te ciemne plamy to tzw. Zgorzelina, czyli nieprzepuszczalna warstwa, która wytworzyła się dzięki szronikowi, którego nabawiliśmy się podczas mrozów. Dzisiaj zaczęliśmy ścierać te plamy papierem ściernym - wiem, że brzmi to banalnie, ale niemal od razu zrobiło się biało :)

 

uff, a pod spodem sucho?

gratuluję schodów - mimo, że nie są takie, jak chciałaś, i tak dobrze wyglądają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...