Myjk 04.08.2015 10:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2015 Dom piętrowy, docieplony, w sumie około 140m2, dwulokalowy (parter i piętro oddzielne) ze wspólną kotłownią w piwnicy. Do piwnicy zsyp węglowy na około 5 ton. W piwnicy od ~10 lat Zębiec SWK-21 (21kW). Ogarnięty przeze mnie aby palić od góry, ze zmniejszoną (około dwukrotnie) komorą zasypową. Ja sobie z kotłem względnie radzę, ale w przyszłym roku będę ruszać z budową drugiego domu i za dwa, najdalej trzy lata mnie tu nie będzie. Z drugiego lokalu zostanie teściówka, która ma, kolokwialnie ujmując, wyjebane na bezpieczeństwo (piec przezeń prowadzony potrafił tak zarosnąć sadzą, że nie było widać wymiennika), czystość spalania i komfort w domu (czyt. wrzuć byle jak opał i zapomnij, jak się spali, to dobrze, jak zgaśnie i się nakopci, to biegaj i krzycz, wietrz, pod pierzynę wskocz i marźnij aż się wywietrzy i zgaśnie, a potem ze zdziwieniem w oczach pytaj -- "to trzeba czyścić?"). W ostatnią (ciepłą) zimę schodziło na dobę 12-25kg "lekkiego" węgla (piast ~22-24). Z tego wynika, że dom przy największych mrozach (-20sC) potrzebuje max. 100kWh na dobę (z CWU). Powstał plan, aby po spaleniu węgla zalegającego w zsypie (czyli za 2-3 lata przy takich zimach jak ostatnio) wymienić jej kocioł na ekosyzyfowy. Wygodnie, bo będzie mógł ktokolwiek przyjechać raz w tygodniu i napełnić pojemnik, resztą zajmie się piec. Tyle z zalet, bo piwniczka mała, miejsca na worki nie ma, z kolei wykorzystanie zsypu węglowego do składowania luźnego ekogrochu, potem ładowanie go do worka i wsypywanie do podajnika to robota przykra (bezpośredniego szuflowania ze zsypu do podajnika nawet nie biorę pod uwagę, bo potrafię sobie wyobrazić co się będzie działo podczas załadunku). W tym momencie ekosyfu nie ma co kupować, bo kupa węgla leży i przydałoby się zwolnić miejsce (choćby pod ekogroch). Więc znowu myślę, jak tu sobie na te 2-3 najbliższe sezony życie ułatwić (czyt. nie rozpalać codziennie). Czytając czysteogrzewanie.pl nadziałem się na kocioł dolnego spalania DAKON DOR. Dobrze oceniony, tani -- więc nawet jeśli po 3 latach się zachce wymienić na ekogroch, to nie będzie żalu. Ale, być może taki piec by pogodził górniaka z podajnikowym już na stałe? Niestety nie miałem do czynienia z żadnym kotłem dolnym. Czy ktoś może poradzić czy to ma szansę zadziałać tak jak myślę, czyli rozpalam raz w tygodniu, a potem tylko dorzucam bez rozpalania, choćby nawet raz dziennie, ew. gaszę raz w tygodniu w celu wyczyszczenia? Czy wersję (najmniejszą) DAKON DOR 13kW da się jakoś sensownie wysterować na mniejszą moc? Coś mi się obiło o uszy, że te dolniaki nie lubią ograniczeń... Poza tym kocioł mi się podoba, bo załadunek wygodny od góry, aczkolwiek oglądając filmy na YT -- lubi się zakopcić przez komorę zasypową przy załadunku (co już fajne nie jest). Czy ktoś doświadczony może podpowiedzieć w temacie tego dolniaka? PS wiem, większość pewnie napisze, żeby się przemęczyć do ekosyzyfowca... Ale to niestety ja i tylko ja się będę musiał męczyć, a mam palenia węglem powyżej uszu (niestety gazu się nie da zamontować, bo już dawno bym to zrobi). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Greengaz 04.08.2015 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2015 Ale to niestety ja i tylko ja się będę musiał męczyć, a mam palenia węglem powyżej uszu (niestety gazu się nie da zamontować, bo już dawno bym to zrobi). Propan rozważałeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Myjk 04.08.2015 12:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2015 Propan rozważałeś? Nie, ponieważ bez sensu rozważać propan, gdy ziemny pod domem. Ale jak już wspominałem, pewne zawiłości prawne uniemożliwiają (póki co) zamontowanie pieca gazowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jurgonka 04.08.2015 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2015 Kocioł używany cena poniżej 1000 zł (właśnie kupiłem 6 lat Warmet SDS Ceramik 18 - 600 zł) Dla mnie będzie to dopiero podstawa pod kocioł z podajnikiem. Można kupić w miarę przyzwoity i nie za stary dolniak. Osoby starsze (nie tylko teściowe) mogą mieć kłopoty i z podajnikowcem, u mnie w jednym wypadku skończyło się na kotle olejowym, nie polecam - ale bywa, że jest to jedyne wyjście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cwancig 05.08.2015 06:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2015 (edytowane) Czy ktoś może poradzić czy to ma szansę zadziałać tak jak myślę, czyli rozpalam raz w tygodniu, a potem tylko dorzucam bez rozpalania, choćby nawet raz dziennie, ew. gaszę raz w tygodniu w celu wyczyszczenia? Jest taka szansa, natomiast podstawowym warunkiem jest wysokiej jakości niespiekalny, niskopopiołowy i pozbawiony kamienia węgiel, najlepiej w granulacji orzech II 25-50mm, lub ewentualnie groszek 8-31mm i dobry ruszt ruchomy. Jeżeli dolniak wydaje Ci się zbyt duży mocowo, odpuść go, bo będą same problemy. Przy paleniu ciągłym obsługa raz na dobę może nie wystarczyć, raczej dwa razy, rano i wieczorem. Edytowane 5 Sierpnia 2015 przez cwancig Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.