Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Marzyc dalej czy budowac? - potrzebuje rady


Recommended Posts

Odkad pamietam marzylam o wielu rzeczach, zawsze chcialam byc nauczycielka, chcialam miec wspanialego meza, duzo dzieci i DOM. Nauczycielka jestem, mam cudownego meza i 2 dzieci - moze bedzie wiecej?! Nie mam tylko DOMU.

Prosze Was o rade, poniewaz jestescie doswiadczonymi budowniczymi i na pewno nie jedno w zwiazku z tym przeszliscie.

 

Marzymy oboje o tym zeby miec dom, ale bardzo sie boimy, ze nas po prostu na to nie stac. Mamy mieszkanie 43.4m - kredyt splacimy za 2 lata - co nam da po sprzedaniu jakies 170 tys. Mozliwe, ze kupimy za jakies nieduze pieniadze dzialke od cioci, ale to nie jest pewne.

Co robic?

Czy po pierwsze, najpierw poczekac az splacimy kredyt i dopiero o czyms myslec?

Czy starac sie o dzialke od cioci - czy bedzie nas stac zeby cos zaczac na tej dzialce?

Czy nawet majac juz dzialke stac nas bedzie przy zalozeniu ze mamy ok. 5.000 PLN netto miesiecznie na budowe domu?

 

Reasumujac, czy stac nas jest zeby cos teraz w ogole zaczynac - wiem ze zanim zbierze sie wszystkie potrzebne dokumenty zeby starac sie o pozwolenie na budowe to moze potrwac, czy nie byc w goracej wodzie kapanym i zaczekac az bedziemy mieli mieszkanie na wlasnosc?

 

Troche chyba namacilam, ale moze cos wymyslicie!!

Z gory dziekuje za rady!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Podchody wokół cioci zawsze warto robić, a promocja rodzinna nie do pogardzenia jest. :D .

Możesz, sorki, możecie przeliczyć zasoby i zobaczyć na co was stać i jakie togo koszty. A czego:

1) przyspieszonej spłaty kredytu co by mieszkanko zwolnić wcześniej,

2) wykorzystać promocję rodzinną u cioci. (zawsze można dostać niopodatkowaną promocję, tu darowizną, w zależności od stopnia pokrewieństwa, a potem ją spłacać w szarej strefi). ciocia chce dać więc kocha, a jak kocha to przy spłacie szarej promocji w nawiasie znowu wspomoże, wieć promocja będzie do kwadratu.

8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w tej chwili macie za co kupić działkę? Jeśli tak i jeśli jesteście już zdecydowani, że to na pewno jest to miejsce, to ja bym na Waszym miejscu zrobiła tak:

Teraz kupno działki, 2 lata na spokojne szukanie projektu, załatwianie papierków itp. Za 2 lata, jak spłacicie mieszkanie, to kredyt na rozpoczęcie budowy, potem sprzedaż mieszkania i dokończenie budowy z pieniędzy za mieszkanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli działka od Cioci Wam odpowiada to dogadaj cię z Ciocią co do zakupu, zacznij odkładać co m-c z 2,5tys to przez dwa lata da Ci 60tys plus wykupione mieszkanie i możliwość kredytu pod budowę. na początek przy założeniu stałych dochodów i budowy domu do 200tys bez zadnych wodotrysków i złotych kranów to jestescie w stanie spełnić swoje marzenia.

ja bym zaryzykował!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na dzialke od cioci mamy pieniadze. Wlasnie tak sobie po cichu mysle zeby teraz jednak 'kupic' ewentualnie dzialke od cioci - jesli sie zgodzi, badz znalezc jakas inna, zaczac zbierac papiery i za 2 lata sie wziac do budowy. Ale i tak sie boje, a co bedzie jesli moj maz nie znajdzie stalej pracy, albo nie daj Boze cos sie stanie z moja. Chociaz z drugiej strony marzenia sa po to by je realiozowac!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działkę kupować od razu, nie czekać i nie składać.

Składanie pieniędzy jest bez sensu bo jak już złożysz do kupki to kujpka jest za mała.

 

Wiem co mówię.

Działki, przynajmniej w moim mieście, nie poszły w dół. Wręcz przeciwnie, niektóre jakieś 300% albo i więcej. Mieszkania owszem, ale ziemia nigdy.

 

Brać kredyt na działkę i tak odsetki się bardziej kalkulują niż różnica pomiędzy ceną gruntu teraz i za parę lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam jeszcze gorzej !! Stałe dochody to dopóki nie znajdę nowej pracy 3000zł (jestem w okresie wypowiedzenia), ale właśnie niedawno kupiliśmy działkę i ... marzymy. Jeśli znajdę pracę (jeśli...) to bierzemy kredyt i zaczynamy, pieniędzy za mieszkanie będzie niewiele, ale nic to. Marzenia są po to, by je spełniać !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marzenia trzeba realizować!!!

 

Załatwiajcie tę działkę i spłacajcie kredyt. W między czasie wybierzcie projekt.

Jak będziecie mieli działkę zacznijcie załatwiać formalności.

Myślę, że nawet jak zaczniecie dziś to to wszystko zajmie Wam co najmniej rok. Potem za pieniądze własne możecie zacząć robić przyłącza i fundament do stanu zerowego.

... i akurat uwolnicie się od kredytu, sprzedacie mieszkanie i latem 2006 ruszycie pełną parą z budową - a w grudniu parapetówa.

 

A nawet to że szanowny małżonek nie ma stałego zajęcia jast tu atutem (odpracuje na budowie)

 

 

Podziękujecie mi na gwiazdkę 2006 :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem tak:

 

W roku 2001: trójka dzieci i niepracująca żona

Dochody miesięczne ok. 4000 zł (bardzo niestabilne)

Gotówka ok. 40 000 zł

Mieszkanie warte ok. 170 000 zł

 

Kupiłem działkę za oszczędności + pomoc rodziców

 

Wziąłem kredyt 50 000 euro (trochę podkolorowałem dochody)

 

Wybudowałem dom (dość duży: 230 m.kw), ale jeszcze nie skończyłem wewnątrz.

 

W październiku 2002 sprzedałem mieszkanie.

 

W grudniu 2002 przeprowadziliśmy się.

 

Żona znalazła pracę (dodatkowe 2000 zł w budżecie)

 

 

 

Macie wszelkie szanse na spełnienie marzeń

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdziebdzio

Ty się nie bój o pracę dla męża.

Sezon w pełni weź go wywal na pomocnika na budowę. :lol: :lol:

Nauczy się chłop i za dwa lata jak znalazł, jak dobrej roboty nie dostanie to chatę sam postawi. :wink:

Czego wam życzę, bo będzie miał "męskie" zajęcie i pełną satysfakcje, a pieniążków ile zaoszczędzicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z przedmówcami. Dom jest jak najbardziej w Waszym zasięgu!

 

Teraz: kupcie działkę.

Jeśli nie od Cioci, to poszukajcie innej, ale dobrze wybierzcie!

Działka to absolutnie najważniejsza decyzja w budowie domu. Nawet najlepszy dom nie wynagrodzi Wam działki źle zlokalizowanej. Wybierajcie z głową, macie trochę czasu!

 

W ciągu najbliższych dwóch lat: oszczędajcie, dokształcajcie się w kwestiach budowlanych, wybierzcie projekt, załatwiajcie pozwolenie na budowę.

Mała uwaga odnośnie oszczędzania: spróbujcie miesięcznie odkładać tyle, ile miałaby wynosić rata kredytu hipotecznego (bo raczej bez niego się nie obejdzie). To dobra lekcja poglądowa, a motywację macie!

 

Za dwa lata: START

 

Powodzenia! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magmi przepiękny pomysła z tym odkładaniem w wysokości raty kredytu. Nie wpadł bym na to, fajowy pomysł. 8)

Warunek, cokolwiek by się nie działo ratę odłożyć należy. :(

 

Rada dobra, bo sprawdzona. 8) Sami w ten sposób sprawdzalismy swoją "zdolność kredytową"... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KUPUJCIE DZIALKE .. od cioci .. i to szybko .. jesli macie na nia kaskę ... to bez gadania. dzialka za gotówke .. rewelacja .. zawsze, mozna ja sprzedać .. i to za wiecej .bo grunty dookola warszawy ida w górę .. jak nigdy .... my chcielismy kupic dizlake na kredyt, splacic, a potem kredyt na dom ..... wiec zanim cokolwiek by sie zaczeło robic ... budowlanego .. dlugie, dlugie lata ... ale z dzialką za gotówę .. to insza sprawa ...

:D

Ja bym sie nie zastanawiala .. tylko gadala z ciocią kochaną żeby sprzedała ... SERIO ....

za te 2 lata .. kiedy bedziecie miec juz kredyt na mieszkanie z głowy, mozecie tą "ratę" zamienić na kredyt budowlany .... na stan surowy zamknięty napewno dostaniecie ... a potem mieszkanie opchnąc zeby wykończyć ..... serio .. macia 100% większe szansze na własny dom nić np. ja .... :cry:

 

Prosze napisz w tym wątku co postanowiliście ...

 

 

PRAWDA W ZYCIU JEST TAKA ... KTO NIE RYZYKUJE TEN NIE MA .... poprostu ... tak mówi moja mama .. która na mieszkanie/5 osób utrzymuje z 1500pln na ręke .....

 

 

Nigdy nie ma sie pewności pracy ... zawsze cos moze sie zdarzyc, czego nie oczekiwalismy ... wieć gdyby człowiek tak się zastanawiał czy aby kiedyś nie "pomniejszą" mu się dochody ... tak byc moze zawsze ... to by nawet nie kupował kawalerki... bo na to tez trzeba niezadko brać kredyt ... no chyba ze rodzina sponsoruje .. ale w moim wypadku tak nie jest ....

 

KUPOWAC nie GADAĆ ... trzymam kciuki za pozytywne dyskusje z ciociunią :p :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...