Połączenie pieca gazowego i klimatyzacji - jak to zrobić?

[Gasol]

Obecnie mam dom parterowy z poddaszem użytkowym o powierzchni około 120m2, z tego około 50m2 to podłogówka. Ogrzewanie gazowe, piec Vitopend 100.

 

Myślę o rozbudowie domu, a właściwie o wykorzystaniu na cele mieszkalne ocieplonego garażu wolnostojącego o powierzchni około 50m2. Oczywiście będzie zbudowany łącznik między budynkami, jego powierzchnia to pewnie jakieś 10-15 m2.

 

Przy okazji ewentualnej rozbudowy chciałbym troszkę pozmieniać instalację grzewczą:

 

1. Przede wszystkim chodzi mi o zainstalowanie klimatyzacji - dotyczy to głównie poddasza obecnego domu. W tym celu myślałem o zamianie grzejników na klimakonwektory (łącznie potrzebne byłyby 3 klimakonwektory: 2 x sypialnia + hol) i przebudowę instalacji grzewczej, by w zależnosci od potrzeby ręcznie lub automatycznie załączać ogrzewanie gazowe lub ogrzewanie/chłodzenie z pompy ciepła klimatyzacji dla klimakonwektorów. Grzejniki chciałbym przenieść do pomieszczeń utworzonych w obecnym garażu.

 

2. W wariancie maksymalnym, który rozważam, chciałbym też zamienić grzejnik na klimakonwektor w sypialni (obecnie bawialnia dla dzieci) na parterze domu, zainstalować 1 klimatyzator ścienny w salonie oraz 3 klimatyzatory ścienne w pomieszczeniach wydzielonych w garażu.

 

Mam prośbę: czy takie połączenie klimatyzacji (pompy ciepła) i ogrzewania gazowego ma sens, chodzi mi również o koszt, bo może lepiej nie łączyć tych systemów i poprowadzić klimatyzację oddzielnie?

 

Obecne koszty roczne gazu z sieci (CO+CW) to około 2300-2500zł, wg mnie jest to akceptowalne zużycie, które nie wymaga ode mnie jakichś działań wspomagających typu dodatkowe ogrzewanie kominkiem, kąpiel w chłodnej wodzie itp:-) Także instalacja pompy ciepła miałaby służyć raczej klimatyzacji, a nie ogrzewaniu, choć przyznaję, że w tym momencie nie orientuję się, jak wygląda koszt ogrzewania pompą cieplą w stosunku do gazu, więc jeśli to opłacałoby się, to oczywiście warto byłoby skorzystać. Wdzięczny byłbym za komentarz.

 

Pzdr.