Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Odprowadzanie popłuczyn z stacji uzdatniania wody


paszczakojad

Recommended Posts

Budujemy dom ze studnią głębinową i biologiczną oczyszczalnią ścieków (brak szamba, kanalizacji, rowu melioracyjnego, itd.). Co zrobić z wodą po płukaniu złoża w stacji uzdatniania wody? Żaden ze sprzedawców SUW nie potrafi mi sensownie doradzić.

 

Płukanie będzie mniej więcej co 4-5 m3 wody, zużyje 6 kg soli i 200l wody.

 

Studnia głębinowa ma 30m głębokości. Obok jest nieudany odwiert na 17m (do suchej warstwy przepuszczalnej), który może być studnią chłonną - ale jest chyba za blisko, żeby odprowadzać tam solankę (nie wiem, czy woda nie przesiąknie do warstwy wodonośnej). Studnię chłonną w innym miejscu ciężko jest wykopać, bo glina zaczyna się 0,5-1m pod powierzchnią i kończy się na 10-12 metrach głębokości (tak wyszło w czasie wiercenia studni głębinowej). Być może w jednej części działki warstwa przepuszczalna na powierzchni będzie głębsza - to jeszcze zbadam (na oko wygląda na min. 2 metry, tam będzie rozsączanie z oczyszczalni).

 

Jedna osoba doradzała wpuścić tę wodę do oczyszczalni - wymiesza się z tymi 5 m3 zużywanymi między płukaniami, sól będzie bardzo rozcieńczona i nie zaszkodzi bakteriom. Inna osoba powiedziała, że absolutnie nie - jak oczyszczalnia nawali i producent wykryje odprowadzanie popłuczyn, to z miejsca nie uzna gwarancji.

 

Inny pomysł to zrobić równoległe rozsączanie do gruntu obok rozsączania z oczyszczalni, Ale tuż za płotem jest las, olbrzymie dęby, pewnie korzenie mają głęboko - jak drenaż będzie np. na głębokości 2m i woda z solą sobie wsiąknie, to może do nich dojdzie i jeszcze zaczną usychać? Jeśli to zużycie soli to jakieś 6 kg na tydzień, to mamy 300 kg soli na rok, 3 tony po 10 latach. Dużo soli...

 

Przecież nie zrobię dodatkowego szamba na popłuczyny, żeby z raz do roku wywozić 10m3... Ani nie będę odparowywał solanki :) Macie jakieś pomysły?

 

P.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budujemy dom ze studnią głębinową i biologiczną oczyszczalnią ścieków (brak szamba, kanalizacji, rowu melioracyjnego, itd.). Co zrobić z wodą po płukaniu złoża w stacji uzdatniania wody? Żaden ze sprzedawców SUW nie potrafi mi sensownie doradzić.

 

Płukanie będzie mniej więcej co 4-5 m3 wody, zużyje 6 kg soli i 200l wody.

 

Studnia głębinowa ma 30m głębokości. Obok jest nieudany odwiert na 17m (do suchej warstwy przepuszczalnej), który może być studnią chłonną - ale jest chyba za blisko, żeby odprowadzać tam solankę (nie wiem, czy woda nie przesiąknie do warstwy wodonośnej). Studnię chłonną w innym miejscu ciężko jest wykopać, bo glina zaczyna się 0,5-1m pod powierzchnią i kończy się na 10-12 metrach głębokości (tak wyszło w czasie wiercenia studni głębinowej). Być może w jednej części działki warstwa przepuszczalna na powierzchni będzie głębsza - to jeszcze zbadam (na oko wygląda na min. 2 metry, tam będzie rozsączanie z oczyszczalni).

 

Jedna osoba doradzała wpuścić tę wodę do oczyszczalni - wymiesza się z tymi 5 m3 zużywanymi między płukaniami, sól będzie bardzo rozcieńczona i nie zaszkodzi bakteriom. Inna osoba powiedziała, że absolutnie nie - jak oczyszczalnia nawali i producent wykryje odprowadzanie popłuczyn, to z miejsca nie uzna gwarancji.

 

Inny pomysł to zrobić równoległe rozsączanie do gruntu obok rozsączania z oczyszczalni, Ale tuż za płotem jest las, olbrzymie dęby, pewnie korzenie mają głęboko - jak drenaż będzie np. na głębokości 2m i woda z solą sobie wsiąknie, to może do nich dojdzie i jeszcze zaczną usychać? Jeśli to zużycie soli to jakieś 6 kg na tydzień, to mamy 300 kg soli na rok, 3 tony po 10 latach. Dużo soli...

 

Przecież nie zrobię dodatkowego szamba na popłuczyny, żeby z raz do roku wywozić 10m3... Ani nie będę odparowywał solanki :) Macie jakieś pomysły?

 

P.

Jaka woda z tej studni. Co ma stacja uzdataniania usuwac? CHodzi o zelazo czy tez zmiekczanie wody. USuwanie zelaza moza zrobic na filtrze ktory wymaga tylko plukania woda. Niestety zmiekczanie wymaga juz soli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka woda z tej studni. Co ma stacja uzdataniania usuwac? CHodzi o zelazo czy tez zmiekczanie wody. USuwanie zelaza moza zrobic na filtrze ktory wymaga tylko plukania woda. Niestety zmiekczanie wymaga juz soli.

 

Zasadniczo stacja ma usuwać żelazo (3,3 mg/l) i mangan (0,15 mg/l). Ale woda ma też wysoką utlenialność (5,1) i niektórzy dostawcy sugerują, że "tradycyjna" metoda z napowietrzaniem nie da rady i proponują użycie złóż typu Crystal Right. A one do regeneracji potrzebują soli. Twartość jest OK (110 mg CaCO3/l).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo stacja ma usuwać żelazo (3,3 mg/l) i mangan (0,15 mg/l). Ale woda ma też wysoką utlenialność (5,1) i niektórzy dostawcy sugerują, że "tradycyjna" metoda z napowietrzaniem nie da rady i proponują użycie złóż typu Crystal Right. A one do regeneracji potrzebują soli. Twartość jest OK (110 mg CaCO3/l).

 

To nie jest jakas tragiczna utlenialnosc. Jest na granicy normy dla wody pitnej. A i solidnie spadnie po usunieciu zelaza. Utlenialnosc okresla tylko ze cos w wodzie jest. Ale nie wiadomo dokladnie co. Jesli nie mieszkasz na terenach torfowych/bagiennych woda jest zółta prosto ze studni to utlenialnosc nie jest mocno zwiazana z zawartoscia zwiazkow organicznych, ktore to faktycznie sprawiaja klopoty przy klasycznym odzelazianiu.

Moim zdaniem, nie tedy droga i skoro jest problem z sola, szedl by w strone standardowego odzelaziacza z dobrym zlozem.

ZRob test z woda. Lejesz polowe butelki, solidnie mieszasz z powietrzem i odstawiasz. Jesli metnieje, zółknie a potem brazoway osad opada na dno, to i odzelaiacz sobie poradzi.

Mozesz tak odstana wode (po opadnieciu osadu, czyli przynajmniej 24h, bez tykania jej zupelnie, pobrac delikatnie z gory pojemnika i sprawdzic ile zostalo zelaza. Bedziesz wiedział ile zelaza w naturalny i nie proszony sposob sie utlenilo i wytraciło na dno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasadniczo stacja ma usuwać żelazo (3,3 mg/l) i mangan (0,15 mg/l). Ale woda ma też wysoką utlenialność (5,1) i niektórzy dostawcy sugerują, że "tradycyjna" metoda z napowietrzaniem nie da rady i proponują użycie złóż typu Crystal Right. A one do regeneracji potrzebują soli. Twartość jest OK (110 mg CaCO3/l).

Crystal Right nie usunie organiki (utlenialności). Na to są faktycznie złoża regenerowane solą - tzw. wielofunkcyjne ale to nie Crystal Right. Poza tym na taką zawartość żelaza to nie baw się w jednostopniową filtrację na złożu wielofunkcyjnym - tym bardziej jeśli masz problem ze ściekami. Zazwyczaj takie problemy rozwiązuje się robiąc napowietrzanie i odżelazianie (tylko płukanie wodą, więc ścieki możesz puścić w ziemię albo do POŚ), a ewentualnie jako drugi stopień (już mniejszy) filtr wielofunkcyjny dla doczyszczenia z twardości, organiki, amoniaku, i resztek żelaza i manganu. Wtedy zużycie soli jest dużo mniejsze. A ścieki z chlorkami (z regeneracji zmiękczacza lub filtra wielofunkcyjnego) zazwyczaj jednak puszcza się do oczyszczalni (choć znam jeden przypadek budowy specjalnego zbiornika na tylko ten rodzaj ścieków). Nie wiem jak dokładnie brzmi gwarancja twojej oczyszczalni, ale chlorki w niewielkich ilościach nie "zniszczą" ci całego systemu. Co najwyżej będzie to zakłócenie pracy bakterii, które możesz skompensować dodając jakieś preparaty z nowymi bakteriami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

Przecież nie zrobię dodatkowego szamba na popłuczyny, żeby z raz do roku wywozić 10m3... Ani nie będę odparowywał solanki :) Macie jakieś pomysły?

 

P.

 

Stoję przed takim samym dylematem. MAM już zamontowany zmiękczacz wody (Wrocław - woda bardzo twarda). Woda z sieci. Co 2 tygodnie mam ok 200l zasolonej wody. Ciekawostka - z tego ok. 70l słonej - reszta słodka. W Ekopolu (mam oczyszczalnię BIO-HYBRYDĘ) odradzają zdecydowanie odprowadzanie solanki do oczyszczalni. Uważam, że mają rację. Roślin sobie i sąsiadom nie chcę podlewać... Kanalizy brak. No i co mi zostaje? Szambo 10.000l?

Pewnym pomysłem jest separowanie wody słonej od słodkiej (tej jest 70l na cykl) przy pomocy miernika osmotycznego, sterownika i elektrozaworu (luźna koncepcja). Wówczas na rok mam 2,5 - 3t solanki. I taki zbiornik bym dał radę ustawić na działce.

A może faktycznie tężnia jakaś? Próbował ktoś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stoję przed takim samym dylematem. MAM już zamontowany zmiękczacz wody (Wrocław - woda bardzo twarda). Woda z sieci. Co 2 tygodnie mam ok 200l zasolonej wody. Ciekawostka - z tego ok. 70l słonej - reszta słodka. W Ekopolu (mam oczyszczalnię BIO-HYBRYDĘ) odradzają zdecydowanie odprowadzanie solanki do oczyszczalni. Uważam, że mają rację. Roślin sobie i sąsiadom nie chcę podlewać... Kanalizy brak. No i co mi zostaje? Szambo 10.000l?

Pewnym pomysłem jest separowanie wody słonej od słodkiej (tej jest 70l na cykl) przy pomocy miernika osmotycznego, sterownika i elektrozaworu (luźna koncepcja). Wówczas na rok mam 2,5 - 3t solanki. I taki zbiornik bym dał radę ustawić na działce.

A może faktycznie tężnia jakaś? Próbował ktoś?

Ile razy już ktoś próbował liczyć koszt takiego separowania ścieków zasolonych i tych "słodkich" to kończyło się wnioskiem, że to bez sensu. Takie rzeczy robi się na skalę przemysłową, gdzie tony soli idą na jedną regenerację, a nie w domowych warunkach. Można za to próbować ograniczyć zużycie soli stosując mniejsze dawki soli (regeneracja przeciwprądowa).

Zastrzeżenia producentów oczyszczalni co do odprowadzania zasolonych ścieków są uzasadnione - bo to wpływa na bakterie, ale czy w danym przypadku jest to dopuszczalne to już inna kwestia. Jak sam zauważyłeś - ilość ścieków zasolonych to ok 70 litrów z regeneracji. Między regeneracjami zużycie wody wynosi kilka tysięcy litrów... Oczywiście to zależy od rozmiarów oczyszczalni, ale te ścieki będą mocno rozcieńczone. A bakterie nie są takie delikatne żeby przy odrobinie wyższym zasoleniu po prostu przestać działać. Poradzą sobie z takim zakłóceniem, a po kilku dniach ich populacja się odbuduje. Można je ewentualnie wspomagać jakimiś preparatami. Na tą chwilę nikt nie wymyślił lepszego sposobu na zagospodarowanie tych ścieków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź. Czyli niestety nie ma genialnego rozwiązania. Tak myślałem...

Jakby było to wszyscy by je stosowali :)

 

Moi rodzice od chyba już 7 czy 8 lat używają zmiękczacza, z którego ścieki lecą do oczyszczalni biologicznej, co jakiś czas dosypują tam jakiś preparat i nie ma problemu - wszystko śmiga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qbek17!

Info o Twoich rodzicach jest cenne. Martwi mnie tylko myśl, co fizycznie dzieje się z kilogramami soli wpuszczanymi do POSia. Na mój chłopski rozum, to albo się gdzieś odkładają (przed czym ostrzegał inżynier z Ekopolu!) i degradują przynajmniej w części proces oczyszczania albo "przechodzą" przez POŚ i są rozsączane. Wtedy summa summarum i tak trafią do gleby... Na miesiąc idzie u mnie ok. 20 kg soli. Gdzieś musi się ta sól podziać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak jak "chłopski rozum" podpowiada :) Po drodze jest jeszcze chemia i biologia. Sól używana do regeneracji zmiękczacza, czyli NaCl, wymienia jony sodu (Na) na jony wapnia (Ca) i magnezu (Mg). W ściekach (popłuczynach) z regeneracji masz mieszankę różnych soli. W "czystej wodzie" też są te same sole w różnych proporcjach - tutaj mamy tylko do czynienia ze zwiększeniem ich ilości. W samej oczyszczalni bakterie rozkładają te sole wykorzystując zawarte w nich pierwiastki do swoich procesów życiowych. To nie są takie oczywiste sprawy, że "to co wsypałeś do zmiękczacza to się odłoży w oczyszczalni albo w ziemi" :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Panowie, w zeszłym roku rozpocząłem taki temat badawczy (jeszcze potrwa około pół roku): "Badanie wpływu popłuczyn ze zmiękczaczy pracujących na kationicie silnie kwaśnym w cyklu sodowym w którym regeneracja prowadzona jest roztworem soli NaCl na efektywność biologicznego oczyszczalnie ścieków w małych instalacjach"

Badane były trzy oczyszczalnie, trzy róznie pracujace i współpracujace ze zmiękczaczami. Może gołym okiem tego nie widać, ale zwłaszcza w okresach zrzutów popłuczyn pogarsza się jakość ścieków oczyszczonych, skuteczność na BZT czy ChZT spada o średnio 20-25%, nie mówiąc już o fosforze ogólnym bo tam leci i to bardzo. Na dziś badania te nie sa jeszcze do publikacji więc moge tylko ogólnie to powiedzieć/napisać. Jest jednak wielw czynników, które decydują o tym jak zachwouje się oczyszczalnia: przepływówka czy z porcjowaniem, wielkosć osadnika (mozliwość uśredniania ścieków), temperatura itp. Wymieniłem kilka ale to nie wszystko. Owszem wszystkiego w biologii nie zniszczymy ale niektóre polulacje dostaja nieźle. Najgorzej wygląda to w odbiorniku - jesli to odbiornik gruntowy, sól tworzy tam taką twardą skorupkę. Mam jednego klienta, który średnio raz w roku czyści swoja studnię chłonną z warstwy soli gdyż spada skutecznośc odporwadzania oczyszczonych ścieków. Pełne wyniki myślę, ze dopiero luty, marzec - nie prędzej. Nie są bezpodstawne obawy producentów oczysczaalni, zwłaszcza tych w których osadnik jest bardzo mały i brak jest mozliwości odpowiedniego uśrednienia.

Edytowane przez ArturStadnik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, że ktoś się wziął za badanie tego zjawiska :) Czy robisz to w ramach jakichś studiów czy bardziej komercyjnie? Chętnie bym się zapoznał z wynikami (nawet częściowymi) :)

 

Ogólnie z tego co piszesz to wszystko się zgadza z obserwacjami "na oko" - im większa oczyszczalnia tym lepiej znosi dopływ ścieków zasolonych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Nie robie tegi dla studiów, czy komercyjnie? Cóż cięzko odpowiedzieć na pytanie - chyba tak ale nie sa to badania przez nikogo finansnowane. Badania wykonuję sam, nie jest to niczyje zlecenie. Na poczatku pojawił się pomysł współpracy mojej osoby jako pracownika producenta oczyszczalni z producentem systemów do zmiękczania wody ale to upadło. Szczerze mówiąc nikt nie chce ponosic kosztów tym bardziej producent zmiękczaczy, jesli okaże się, że mają one zły wpływ na małe instalacje a niestety na dziś z badań to wychodzi. Może nie jest to wpływ, który zatrzymuje prace oczyszczalni ale zmniejszenie skuteczności usuwania związków organicznych a prawie 70% zmniejszenie usuwania fosforu ogólnego to duże znaczenie, zwłaszcza dla instalacji po których odporwadzane są oczyszczone ścieki do róznych wód powierzchniowych, gdzie wydane jest pozwolenie wodnoprawne z rygrystycznymi wymaganiami. Pewnie osoby, które mają małe oczyszczalnie tego nie zauważają gołym okiem ale w laboratorium jest to już widoczne. W instalacjach gdzie sa odbiorniki gruntowe poczatkowo jest to niewidoczne ale z czasem będzie widoczna zmiana współczynnika filtracji - moze dojśc do sytuacji, ze oczyszczone ścieki będą w odbiorniku zalegać. Takowy przypadek mam w Kędzierzynie-Koźlu gdzie klient raz w roku wchodzi do studni chłonnej, zbiera wierzchnią warstwę i naprawia studnię. Wierzchnia warstwa to pewnego rodzaju placek soli.

Badania pokażę za jakiś czas, musze zebrać to i przygotować kilka wykresów, będę chciał także recenzji jednego z prof dlatego chwilowo wstrzymuje się z publikowaniem, zresztą one jeszcze cały czas trwają. Kilka lat temu rozmawiałem z prof Błażejewskim z UP Poznań i wydaję mi się, że wspominał, że on w laboratorium robił podobne badania - tylko, że było to w drenazu rosączającym, efektem tego było odkładanie sie soli w warstwie gruntu. Musze wrócić do tego tematu - mogłoby to byc także potwierdzenie moich obserwacji. Zgodnie z tym co napisałem duzy wpływ na zmiane BZT i innych parametrów ma wielkosc oczyszczalni, sposób jej pracy. Im jest mniejszy osadnik i dodatkowo jeszcze system przepływowy tym oczyszczalnia "bardziej cierpi" i dłużej się regeneruje.

Na dziś badane są ścieki dopływające i odpływające a konkretnie parametry: pH, temperatura, Redox, tlen rozpuszczony, przewodność, zasolenie (to podczas poboru próbek na miejscu) a w laboratorium BZT5, ChzT, Zawiesina ogólna, azot ogólny, fosfor ogólny, chlorki.

 

Na dzis badane są trzy instalacje (rózne), jesli ktoś z czytających chciałby aby włączyć jego instalacje do badań prosze napisac mi na priv jaka ma oczyszczalnię, jakie urządzenie do zmiekczania a także miejsce instalacji. Chętnie dołoże do swoich badań kolejne aby jeszze bardziej uwiarygodnić wyniki.

 

pozdrawiam

Super, że ktoś się wziął za badanie tego zjawiska :) Czy robisz to w ramach jakichś studiów czy bardziej komercyjnie? Chętnie bym się zapoznał z wynikami (nawet częściowymi) :)

 

Ogólnie z tego co piszesz to wszystko się zgadza z obserwacjami "na oko" - im większa oczyszczalnia tym lepiej znosi dopływ ścieków zasolonych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...