Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MYSŁAWY BUDUJĄ DOM (projekt indywidualny, mamy nadzieję że energooszczędny)


Recommended Posts

Kurczaki, nawet do głowy mi nie przyszło, że taki stelaż z regulowanym mocowaniem może w ogóle być dostępny. Chętnie bym kupił dla mojego kurdupla, który jakoś powoli rośnie ale już wszystkie stelaże zamontowane.

 

W sumie to zaczęło się od tego, że Mysława stwierdziła: hej, a może dla dziewczyn w ich łazience zamontować taką małą toaletę jak w przedszkolu, aby mogły niemal same wygodnie z niej korzystać - obecnie najstarsza musi używać podnóżka - więc pomysł z regulacją poziomu uważam za niezły kompromis między porcelaną dla dzieci a rozwiązaniem klasycznym :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Cześć, mam pytania do bardziej zaawansowanych czytelników naszego dzienniczka...

 

1. koszt podłogi drewnianej na ogrzewaniu - jaki ponieśliście z metra - średnio? czy 200zł z materiałem (do 250 w rezerwie dla deski olejowanej na parterze) starczy?

 

2. koszt tarasu / dachu pokrytego membraną EPDM lub membraną PVC - z metra - średnio... mi wyszło z wyceny obecnego wykonawcy jakieś 800zł za 1 m2.. ??? jaja jakieś... za 20cm XPS, deskę, obróbkę i membranę PVC + robocizna, gdzie za 1m2 membrany płaci się 80 zł i jest to najwyższa pozycja w zestawieniu jakie sam wykonałem... po prostu chcą nas naciąć, czy tak to kosztuje (tak, są tu wliczone wszystkie prace i dwa spusty + przewierty, na gotowym zaizolowanym podłożu na którym należy wykonać ostatnie warstwy spadkowe...)

 

3. jak budowałem duży dach - to koszt bez ocieplenia wyniósł mnie jakieś 385 zł z wszystkimi kosztami z 1m2 (gdzie było drewno konstrukcyjne C24 KVH ściągane z Austrii, membrana DORKEN MAX PLUS, gęste łacenie, ruuki w najwyższym modelu, rynny ukryte, kupę dodatkowych prac i uszczelnień wykonanych PIR, obudowanie i izolacja obróbek, dużo bitumowych uszczelnień itd.. a teraz mam jakieś 14m2 daszku z małym spadkiem i cena wykonawcy to 10 kpln za tę jedną pracę + 4 tyś zł za izolację z XPS+PIR na tę część daszku... czyli wychodzi znów koło 1000 zł za 1m2...

 

kurna chata! normalnie mnie naciąga - jeszcze 400 bym mu darował, bo mi zależy na czasie - ale 800 z 1m2 daszku na drewnie tarcicowym, ok materiały podobne, ale bez już tak zaawansowanych obróbek izolacyjnych bo to dach zewnętrzny.. i przestrzeń pod nim wentylowana, ale nie izolowana tak jak góra..

 

4. Kto robił żywicę sam w garażu na betonie - lub generalnie sam żywicę a betonie - chciałbym wymienić trochę spostrzeżeń?

 

5. kto robił sam, szlifowanie anhydrytu - mam trochę strupów po pracach innych wykonawców i musze się tego pozbyć, a chciałbym to zabezpieczyć...

 

6. Kto zna/ma/poleca ekipę od żywic do wnętrz - mam jakieś 30-40m2 żywicy bezpiecznej do położenia na anhydryt w tym jedna łazienka i jedna kuchnia...

 

Będę wdzięczny za odpowiedzi na forum, lub za PW - choć wolę te na forum, szybciej je przeczytam.. a o szczegółach możemy pogadać dalej..

 

Dla pytających jaka okolica - to Warszawa-Wołomin (ta strona i rejony) - generalnie Marki.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. 1 Nie dąb, ale zawsze jakaś wiedza. Mam deski sosnowe (żadna tam warstwówka, normalne dechy robione w pobliskiej stolarni przy tartaku) na legarach pomiędzy którymi leży rurka podłogówki wodnej. Rurki nie są zalane, tylko zabezpieczone przed przesuwaniem. Tak inaczej niż standard, ale deskom się nic nie dzieje. Deski 15,5 x 2,8 (albo 3,0 cm, nie pamiętam już). Długości wszystkie dechy miały powyżej 2,5 m. Cena wyszła 48 zł/m2. Olejowałam osobiście, więc tylko cena oleju. W zeszłym roku ten sam tartak proponował mi modrzew 18,0x3,0 w cenie nieco ponad 60 zł/m2.

 

Ad 4. O żywicę pytaj Roberta Skitka. On ma w całym domu, ale kładła ekipa.

Druga osoba, która wiem, że się przymierzali, żeby kłaść to Mmelisa. Mąż miał robić. Ona rzadko zagląda na forum, ale ma wątek.

Czy ja tobie podawałam kontakt do MRDach? Jeśli tak, to Monikę możesz pytać także o wnętrzarskie roboty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ad. 1 Nie dąb, ale zawsze jakaś wiedza. Mam deski sosnowe (żadna tam warstwówka, normalne dechy robione w pobliskiej stolarni przy tartaku) na legarach pomiędzy którymi leży rurka podłogówki wodnej. Rurki nie są zalane, tylko zabezpieczone przed przesuwaniem. Tak inaczej niż standard, ale deskom się nic nie dzieje. Deski 15,5 x 2,8 (albo 3,0 cm, nie pamiętam już). Długości wszystkie dechy miały powyżej 2,5 m. Cena wyszła 48 zł/m2. Olejowałam osobiście, więc tylko cena oleju. W zeszłym roku ten sam tartak proponował mi modrzew 18,0x3,0 w cenie nieco ponad 60 zł/m2.

 

Dziękuję Pestko :)

 

Ad 4. O żywicę pytaj Roberta Skitka. On ma w całym domu, ale kładła ekipa.

Druga osoba, która wiem, że się przymierzali, żeby kłaść to Mmelisa. Mąż miał robić. Ona rzadko zagląda na forum, ale ma wątek.

Czy ja tobie podawałam kontakt do MRDach? Jeśli tak, to Monikę możesz pytać także o wnętrzarskie roboty.

 

Tak, mam kontakt do MRDach i oni mi robili cały dach i jestem zadowolony z wyniku ich prac :), ale rozmawiałem z nimi o parapetach i daszkach itd...0i są tak zapchani, że woleliby zrobić tylko pokrycie i obróbki, a resztę ktoś za nich.. więc uważam, że zamiast dwa razy płacić dwóm ekipom za logistykę, wolę zapłacić za całość jednej... i trochę się powyjaśniało.. ale o tym za chwilę..

 

Co do żywicy - akcja szperacz zaraz się odpali i zobaczymy co nam z tego wyjdzie ;)

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Mysław
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja siostra dowiadywała się u forumowego parkieciarza. Jak dobrze pamiętam 270zł/m2 z litego dębu. Materiał + robocizna (w tym chyba(?) lakier/olej). Mogę dopytać o szczegóły jak chcesz.

 

Agb - dziękuję, to istotna informacja, jeżeli możesz się dopytać to mam pytania:

 

Czy to cena końcowa na gotowo?

Czy dąb lity (surowy obrabiany bezpyłowo na miejscu przez parkieciarza, czy dąb warstwowy, z prefabrykowaną powierzchnią użytkową?

Jak olejowana podłoga się zachowuje na ogrzewaniu (jeżeli mają ogrzewanie podłogowe?)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skandynawowie od lat kładą lite deski olejowane na podłogówkę i jakoś nic im się nie rozłazi i nie rozpycha.

 

Moja podloga jest dziwna pod wzgledem połączenia ogrzewania z drewnem. Funkcjomuje trochę jak hypokaustum. Nagrzewa się powietrze wokół rurek w zamkniętej przestrzeni i od niego nagrzewają się deski. Część teo ciepłego powietrza wylatuje do pomieszczeń przez mini szpary na styku desek. Takie podgrzewanie desek jest być może łagodniejsze niż, gdy stykają się one z ciepłym betonem. Moja podłoga nie miewa zimą „rozstępów” choć to sosna.

 

W domu po sąsiedzku jest 600 m2 podłóg. Z tego 3/4 to deska dębowa lakierowana. Wszystko leży na podłogówce. Rozłaziły się deski tyko w jednym miejscu na przestrzeni około 2 m2 w bezpośrednim sąsiedztwie dużych okien tarasowych. Zimą powstawały szpary max 0,5 cm szerokości. To obserwacja z okresu 12 lat.

 

Wg mnie wszystko zależy od wilgotności jak panuje w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skandynawowie od lat kładą lite deski olejowane na podłogówkę i jakoś nic im się nie rozłazi i nie rozpycha.

 

U nas sporo wiedzy i umiejętności zaprzepaszczono... na prawdę jak ktoś sięgnie do starszej literatury związane z drewnem to mieliśmy różne własne "patenty" na podłogi i generalnie w stolarstwie. Co do drewna jeszcze - właśnie w tym rzecz, że olejowane, nie lakierowane, drewno olejowane inaczej się zachowuje i inaczej na nie oddziałuje wilgoć w pomieszczeniu, do tego nasze drewno a ich drewno... to trochę inne materiały, o innym usłojeniu, innej odporności... jednak klimat robi swoje.

 

Moja podloga jest dziwna pod wzgledem połączenia ogrzewania z drewnem. Funkcjomuje trochę jak hypokaustum. Nagrzewa się powietrze wokół rurek w zamkniętej przestrzeni i od niego nagrzewają się deski. Część teo ciepłego powietrza wylatuje do pomieszczeń przez mini szpary na styku desek. Takie podgrzewanie desek jest być może łagodniejsze niż, gdy stykają się one z ciepłym betonem. Moja podłoga nie miewa zimą „rozstępów” choć to sosna.

 

Hmm, faktycznie inne i dość ciekawe rozwiązanie, ale jeżeli spełnia swoją rolę i dogrzewa powierzchnię przy niskich kosztach, to SUPER!

To jakiś patent z zagramanicy? Czy własny pomysł?

 

W domu po sąsiedzku jest 600 m2 podłóg. Z tego 3/4 to deska dębowa lakierowana. Wszystko leży na podłogówce. Rozłaziły się deski tyko w jednym miejscu na przestrzeni około 2 m2 w bezpośrednim sąsiedztwie dużych okien tarasowych. Zimą powstawały szpary max 0,5 cm szerokości. To obserwacja z okresu 12 lat.

 

600m2 podłóg? ... co do reszty - znaczy się dobra wilgotność i dobry materiał.

 

Wg mnie wszystko zależy od wilgotności jak panuje w domu.

Tu się zgadzam - a na to ma wpływ temperatura + trochę inna reakcja drewna olejowanego na wilgoć

 

Dziękuję za spostrzeżenia i ciekawe informacje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem ze dziś teoretycznie świąteczny dzień - ale mam co robić na budowie, więc spadam... wrzucam tylko kilka fotek przed zniknięciem, bo obiecałem coś dorzucić...

 

Wczoraj, dzięki wsparciu Ojca, zakończyłem instalacje na poddaszu, dziś tylko skrosować je na piętrze niżej i dociągnąć korytami do rozdzielni na piętrze.

 

Dzięki TATO!

 

Samemu na 16m długości poddasza, trochę by to trwało... czego doświadczyliśmy przy przeciąganiu kompletu kabli antenowych od masztu /ten dopiero zaprojektowany do wykonania/ do punktu AV/RTV (na razie położyłem 4xRG - 2 pod satelitę i 2 zbiorcze, 2x kabel do 5,4GHz pod WIFI/GSM itp, rezerwa, kabel sterujący w żelu + zasilanie)

 

Powoli tworzy się więc taki punkcik na poddaszu (więcej kabli dla tego punktu jeszcze czeka na piętrze, ale dziś układając ostatnie metry kabli w korytach na piętrze, pewnie już wrzucę je na poddasze. Dziś być może pomoże jeden ze szwagrów - za co też bardzo dziękuję - to będzie szybciej (do przepychania kabli przydają się dwie osoby - czasem nawet trzy na dużych odległościach - lub robi się to na raty i zbiegami po drabinie - wtedy jednak więcej kilometrów niż roboty).

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/elektryka_3.jpg

 

Punkt AV/RTV na poddaszu powoli zdobywa kolejne kabelki.

 

W dniach wcześniejszych dołożyłem i uporządkowałem kolejne zestawy kabli przy miejscu montażu głównych rozdzielnic:

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/elektryka_1.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/elektryka_2.jpg

 

Wczoraj i w dniach wcześniejszych doszły też ostatnie kable jakie musiałem położyć z pokoi córek i okolic, więc pozostało już tylko 50% piętra okablować w instalacje niskoprądowe i korytarz w okablowanie do oświetlenia.. jak uda się dziś skończyć, to ekipa od GK może wchodzić na budowę robić swoje :D (w sumie jak nie skończę, to mogą zaczynać od poddasza - tam dziś tylko dorzucimy 3 gniazdka puszczone pod podłogą i finito.

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/elektryka_4.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/elektryka_5.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/elektryka_6.jpg

 

Jak może wprawne oko zauważy - prowadzę kable niskoprądowe i niskiego napięcia (tzw. sygnałowe) wprost na płytach AL, i przypinam je spinkami do podłogówki (zostało z 500 sztuk więc korzystam). Natomiast kable elektryczne kładę pojedynczo w pancerzu stalowym wyprowadzając pancerz aż poza zabudowę (przez folię i GK ognioodporną), i też przypinam je spinkami do podłogówki wprost do płyty. Wewnątrz pancerza kładę kabel typu OWY (taki odpowiednik OMY czyli miękkiego kabla domowego - ale o większej izolacyjności - do 1000V, gdy OMY ma izolacyjność do 400V a niektóre nawet tylko do 300V).

 

Jest to zadość przepisom - (szczególnie ppoż.), które teoretycznie w domach nie obowiązują, ale też zadość normom polskim, ponieważ w UK/USA itp. krajach, w takim pancerzu (stal powlekana gumą) układa się pojedyncze żyły przewodów bez dodatkowej izolacji... ale kto naszym regulatorom zabroni inaczej :D

 

Tu przykład jak to wygląda w pokojach dziewczyn - jest tu puszka, samogasnąca, IP 54, w sumie mogła by być jeszcze na stalowym/blaszanym podkładzie dla pełnej koszerności... (ale to jeszcze da się zrobić :D) i do niej wchodzą pancerze a w pancerzach kable, które idą po płycie PIR i są mocowane do niej właśnie klipsami podłogowymi (krótkimi).

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/pancerz_1.jpg

 

tak wygląda kabel i pancerz

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/pancerz_2.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/pancerz_3.jpg

 

Również rekuperacja jest mocowana do izolacji - poprzez specjalne wkręty do izolacji, a w te wkręty mocuję kołki rozporowe plastikowe szybkiego montażu a do nich krótkim wkrętem - trzyma bardzo mocno i stabilnie. Kilka fotek z rekuperacji:

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/reku_1.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/reku_2.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/reku_3.jpg

 

 

I z tej strony to tyle, spadam bo już późno się zrobiło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej mam na OP za soba 2 sezony grzewcze, klepka ulozona na "dziko" ( 2 warstwowa (wierzchnia warstwa debu 6mm) olejowna fabrycznie, cena byla ok 110/m2 + robocizna.

Ogolenie jest ok, w sezonie grzewczym pojawiaja sie bardzo male szczeliny a teraz juz ich nie ma, ale to chyba bardziej wynika w wilgotnosci zima/lato.

Jak masz budzet ok 200, to pisz do kolegi Parkiet, ma fajna deske poprzecznie niacinana ktora ponoc ladnie wspolpracuje z OP.

Pamietaj ze podloga olejowana wymaga nieco wiecej uwagi w pozniejsej pielegnacji ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej mam na OP za soba 2 sezony grzewcze, klepka ulozona na "dziko" ( 2 warstwowa (wierzchnia warstwa debu 6mm) olejowna fabrycznie, cena byla ok 110/m2 + robocizna.

Ogolenie jest ok, w sezonie grzewczym pojawiaja sie bardzo male szczeliny a teraz juz ich nie ma, ale to chyba bardziej wynika w wilgotnosci zima/lato.

Jak masz budzet ok 200, to pisz do kolegi Parkiet, ma fajna deske poprzecznie niacinana ktora ponoc ladnie wspolpracuje z OP.

Pamietaj ze podloga olejowana wymaga nieco wiecej uwagi w pozniejsej pielegnacji ;).

 

:) Dziękuję Jedrek244 - to jest dla mnie świetna informacja, bo w części reprezentacyjnej właśnie chce coś droższego - szlachetniejszego - zaś na piętrze w kolorze, ale trochę taniej jak się uda - a ze olej pozwala też lekko barwić - to może coś się dobierze :D

 

Co do pielęgnacji - tak zdaję sobie z tego sprawę - ale też jest bardziej niż lakierowany i utwardzany lakier, odporny na zarysowania i duże uszkodzenia... a dzieci - jak to dzieci... do tego nawet jak - łatwiej położyć dechę, i zlecić po iluś latach cyklinowanie, niż z 3-4mm warstwy z lakierem robić jakieś naprawy.. da się, ale to jednorazowe działanie :)

 

Super - dziękuję jeszcze raz za informacje!

 

Aha - strupy jakie chcę pousuwać szlifowaniem (i zdjęciem mlecza jednocześnie z anhydrytu - bo do tej pory tego nie zrobiłem:

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/strupy_1.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/strupy_2.jpg

 

Pozdrawiam i spadam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, Mysław, mój J czoła chyli, :) Pokazałam mu Twoje prace elektyczne. On niejako z wykształcenia trochę elektryk, choć bardziej elektronik. Tyle, że zawodu od dziesiątek lat nie wykonuje. Tyle co u nas w domu. Był czas, kiedy pracował przy sporych instalacjach domów inteligentnych. Taki sobie przerywnik w ciągu całkowicie innych prac zawodowych.

 

Wracając do podłogi.

Jedrek244 bardzo słusznie pisze o podłodze olejowanej. Z mojego doświadczenia i wiedzy zebranej zanim się zdecydowaliśmy nie lakierować drewna w domu wynika kilka zalet, ale są też wady, a raczej pewna lekka upierdliwość.

 

Oleje, albo lepiej twardsze olejo-woski są zdrowsze i potem drewno jest przyjemniejsze w dotyku, ma też naturalny wygląd.

 

Barwić można bejcami (albo ługować by rozjaśnić) i dopiero olejować. Można olejować olejami barwiącymi. Kwestia wyboru i trochę efektu potem.

 

Zasadniczo powinno się olejować 3 razy. Deski muszą być dobrze wygładzone, odkurzone i na koniec najlepiej przetarte na wilgotno, żeby resztki pyłów usunąć, a wreszcie dobrze wysuszone. Jak się olejuje nie będę opisywać, ale to żadna filozofia. Tyle, że pierwsza warstwa musi być przesuszona (a nie wysuszona całkowicie). Ona wsiąka najgłębiej. Potem się szlifuje, czyści.... Kolejna warstwa. Szlifujesz, polerujesz i olejujesz... Upierdliwe, wymaga czasu pewnej staranności i cierpliwości.

To wada, a zaletą jest, że można zrobić samodzielnie, a więc wydać kasę na lepszy olej czy wosk.

 

Zalecają, żeby co roku odświeżać, czyli przetrzeć cieniutką warstwą oleju. Ja tego nie zrobiłam ani razu odkąd podłoga leży (już 6-ty rok). Naszej podłodze jakoś to nie zaszkodziło. Nie widać wydeptanych ścieżek, po których bardzo często w butach prosto z ogrodu śmigamy. Mój osobisty leń jest z tego bardzo zadowolony :) W sumie to moim zdaniem kwestia indywidualnej oceny stanu podłogi. W kilku miejscach naprawiałam uszkodzenia, jakąś rysę, odprysk, bo np. spadła deska z wysokości 3 metrów i takie tam.

I to jest właśnie zaleta najważniejsza olejowanej podłogi. Naprawia się miejscowo i nie pozostaje żaden ślad. Podłogę lakierowaną trzeba by cyklinować i to całą, bo inaczej potrafi ten lakier potem oddzielić sie od poprzedniej warstwy i sleźć jak skóra z pleców po opalaniu. Przećwiczyłam to w mieszkaniu ;( Olejowaną przeciera się watą wiórkową w miejscu wymagającym naprawy i olejuje. Gotowe.

Po sąsiedzku 2 psy, tak zjechały lakiery na podłogach, że wyglądają one jakby odciśnięto z dużą siłą skomplikowaną plątaninę cienkich drutów. U mnie koty się przeciągają wczepiając parurkami w deski i podłodze to na wygląd nie zaszkodziło.

 

Jest różnica między deskami olejowanymi fabrycznie, a deskami olejowanymi ręcznie już po położeniu. Fabryczne wyglądają jakby jednak były pokryte lakierem. Bardziej błyszczą. Mam wrażenie jakby ostatnia warstwa oleju została położona grubiej niż robi się to ręcznie. Komuś może sie to podobać. Mnie nie. Wygląda za bardzo podobnie do lakieru.

 

 

Pomysł na położenie „luźnych” rurek podłogówkowych między legarami wziął mi się z mojej wiedzy zawodowej o sposobach naszych przodków na ogrzewanie np. łaźni :) Tyle, że oni wykorzystywali wyłącznie ciepłe powietrze wędrujące grawitacyjnie z palenisk w piwnicy. U mnie powietrze ogrzewa woda w rurkach. Rozważałam też puszczenie kanałów powietrznych w ścianach (od obudowy kominka) i takie tam inne wymysły, ale na to było już za późno. Dom stał i już nie było sposobu na wydziwianie.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, Mysław, mój J czoła chyli, :) Pokazałam mu Twoje prace elektyczne. On niejako z wykształcenia trochę elektryk, choć bardziej elektronik. Tyle, że zawodu od dziesiątek lat nie wykonuje. Tyle co u nas w domu. Był czas, kiedy pracował przy sporych instalacjach domów inteligentnych. Taki sobie przerywnik w ciągu całkowicie innych prac zawodowych.

 

Dziękuję :) ale oglądać to dopiero będzie co ;)

Dziś doszło trochę kabelków na piętrze i na górę... może dziwnie to zabrzmi, ale np. 30 kabli sieci LAN, ponad 8 torów kamerowych, 14 torów dla 8 stref głośnikowych, 6 linii antenowych pod DVB, SAT, RADIO + lokalne kanały itp., itd...

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/elektryka_7.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/czerwiec_3/elektryka_8.jpg

 

Wracając do podłogi.

Jedrek244 bardzo słusznie pisze o podłodze olejowanej. Z mojego doświadczenia i wiedzy zebranej zanim się zdecydowaliśmy nie lakierować drewna w domu wynika kilka zalet, ale są też wady, a raczej pewna lekka upierdliwość. /ciach/

 

Bardzo dziękuję za wyczerpujące informacje i instrukcje :) też właśnie chylimy się ku olejowanej desce :)

Będę się też musiał przyjrzeć deskom olejowanym/woskowanym na miejscu a prefabrykatom - warto wiedzieć czym to się różni - jak to opisałaś.

 

Pomysł na położenie „luźnych” rurek podłogówkowych między legarami wziął mi się z mojej wiedzy zawodowej o sposobach naszych przodków na ogrzewanie np. łaźni :) Tyle, że oni wykorzystywali wyłącznie ciepłe powietrze wędrujące grawitacyjnie z palenisk w piwnicy. U mnie powietrze ogrzewa woda w rurkach. Rozważałam też puszczenie kanałów powietrznych w ścianach (od obudowy kominka) i takie tam inne wymysły, ale na to było już za późno. Dom stał i już nie było sposobu na wydziwianie.

 

Hmm, powiem tak - pomysł ciekawy, jak działają te kanały - czytałem, ale wydawało mi się, że do tego działania poprawna jest jednak wyższa temperatura - więc z ciekawości - czym ogrzewasz domek i o jakich temperaturach wody mówimy - i z czego są rurki? Czysta dociekliwość techniczna :D

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie domek jest ogrzewany kotłem peletowym. Częściowo są podłogówki, a częściowo kaloryfery. W salonie jest też kominek. Nasz salon ma 7x8 m i tzw. sufit katedralny, czyli ponad 6 m wysokości do kalenicy jest otwarte. To nie jest tak prosto dogrzać. Stąd wziął się pomysł na rurki pod podłogą. Są typowe podłogówkowe. Pomysł był, żeby położyć miedziane, ale to dużo kasy jak na eksperyment. Kiedyś wymienimy, może.

W te rurki pod podłogą salonu i do kaloryferów idzie tyle ciepła ile kocioł grzeje. U nas nie ma automatyki regulującej jego pracę zależnie od temperatury w pomieszczeniach. Kocioł nagrzewa wodę do 65 st i potem stygnie do 45 st. Jest tylko osobny rozdzielacz do prawdziwych podłogówek, bo tam wiadomo takiej temperatury się nie puści. Także powietrze wokół rurek pod podłogą ma się od czego nagrzewać.

 

Jeśli bedziesz kiedys w Aleksandrii koniecznie zobacz łaźnie rzymskie na Kom el Dikka. Tam od lat pracuje polska Misja Archeo. Jest to chyba jedyne miejsce, gdzie można zobaczyć naprawdę dobrze zachowany system ogrzewania pomieszczeń łaziebnych i basenów. Różne części łaźni były ogrzewane do różnej temperatury. Tak samo baseny z wodą. Do wszystkich miejsc było kierowane powietrze znad palenisk, w których nie istniała regulacja ognia. Ot, dorzucano więcej lub mniej drewna. A jednak potrafili dość dokładnie sterować ciepłem.

Tzw. piwnica hypokaustyczna w pomieszczeniach łaźni miała 40 cm wysokości. Kamienne płyty przykrywajace tę „piwnicę", które były równocześnie podłogą, leżały na słupkach. Nagrzewały się powietrzem wpływającym do „piwnicy”. To powietrze wypływało też szparami pomiędzy płytami podłogi do pomieszczeń. Wszystko jak u mnie :) No, prawie wszystko. Grunt, że funkcjonuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

/ciach/ Wszystko jak u mnie :) No, prawie wszystko. Grunt, że funkcjonuje.

 

Powiem że ambitnie i odważnie, a jednocześnie super ze wpadłaś na pomysł wykorzystania bardzo dawno wymyślonej techniki :) Jeszcze lepiej że eksperyment się udał :) Też sądzę, że miedziane były by jeszcze lepsze!

 

Zatkały mnie te metry do sufitu - ja mam wewnątrz jakieś 8 w pionie schodów od parteru do dachu na poddaszu, ale ... nie jest to przestrzeń otwarta przez wszystkie 3 piętra - ale teraz póki brak jeszcze schodów jestem w stanie zobaczyć/wyobrazić sobie wysokość... ŁAŁ!

 

Dziękuję za propozycję wycieczki - rozważę - ale na razie - budowa... :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas do szczytu na poddaszu jest kolejne 6 (chyba) metrów :bash: Jak dom stanął pod dachem, okazało się, że mamy tam tyle miejsca, że można zrobić antresolę 30 m2. Także wyszedł dodatkowy pokój. Ma to uzasadnienie. Bez tej antresoli przestrzeń otwarta na poddaszu, która łączy się z salonem byłaby 2 razy większa.

 

Za propozycję wycieczki nie dziękuj. Egipt bardzo sie zmienił od czasów, gdy tam jeździłam. To nie jest już ten sam kraj. Jakbyś sie kiedyś jednak zdecydował, daj znać, to zrobię wywiad u kolegów, którzy tam nadal są. Zawsze warto wiedzieć z pierwszej ręki, czego można sie spodziewać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysław, dopytałem siostry i prostuję, bo trochę namieszałem. 270zł/m2 to było za samą deskę dębową litą na ogrzewanie podłogowe. Z kolorem. Do tego 80zł/m2 ułożenie. Łącznie 350zł/m2 na gotowo. Stąd nie rozumiem skąd info od kolegi jędrka o koszcie ~200zł/m2 u kolegi Parkiet.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...