Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

MYSŁAWY BUDUJĄ DOM (projekt indywidualny, mamy nadzieję że energooszczędny)


Recommended Posts

Olej bezbarwny zasadniczo nie przyciemnia, ale podobnie jak werniks na obrazach pogłębia kolor. Stąd masz takie wrażenie, że ta sama deska orzechowa jest w dwóch odcieniach. Jeśli tę szorstką przepolerujesz i położysz warstwę oleju powinna uzyskać ten sam odcień, który ma ta gładka.

 

Nic nie kupowałam w tym sklepie jeszcze. Trafiłam na niego przypadkiem szukając wełny wiórowej, żeby pokazać ci jak wygląda.

Większy wybór w różnych grubościam jest w LM https://www.leroymerlin.pl/narzedzia-reczne/materialy-scierne-szczotki-druciane/sciernice-welny-stalowe-oselki-welna-stalowa,a802,q4.html

Ale widzę, że mnie też przyda się link do tego sklepu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ok, to wrzućmy trochę światła na to co się jakiś czas temu działo...

 

Wczoraj żona korzystając z mojego chorobowego siedzenia w domu, pojechała i poodkurzała parter już praktycznie na gotowo pod gruntowanie - więc mogę nie mieć czystych i ostatnich zdjęć, ale mimo to coś już pokazać można.

 

Zatem najpierw szlifowanie. Poniżej urządzenia jakich ja używałem - szlifierka wolnoobrotowa z kamieniem korundowym + szlifierka diamentowa HILTI z odciągiem pyłu.

 

Niewątpliwą zaletą tej większej z niskimi obrotami (162 obroty na minutę) jest praktycznie brak pyłu, wadą... waży ponad 80kg bez kamienia, ma potężny moment obrotowy, i jak nigdy się z nią nie pracowało, to łatwo coś wybić, połamać sobie nadgarstki, nabawić się siniaków, poobijać ściany... ale po kilku godzinach pracy + przespaniu nocy (pomijając zakwasy w wielu w tym "dziwnych" partiach ciała) można nią już swobodnie operować.

 

Duża wolnoobrotowa:

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_17.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_19.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_23.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_24.jpg

 

 

A tu szlifierka diamentowa HILTI:

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_03.jpg

 

 

Od razu zaznaczam, że diament to za dużo na anhydryt, ponieważ ten jest dość miękki już pod tym mleczkiem (mleczkiem z wszelkiej maści klejami, masami, gruntami, jakie przez ponad 15 miesięcy na niego spadało...)... więc zastosowanie Hilti było dwojakie:

 

- szlifowanie przy ścianach (kamień w mojej szlifierce docierał na jakieś 5-8cm do ściany ... i te paski szlifowałem właśnie diamentem założonym na Hilti

(Mam też swój korund na szlifierkę kątową 125mm, ale tej po chwili pracy jednak zrobiło mi się szkoda... niby 750W, ale takie 0,7kg korundu na uchwycie, dawało się we znaki przekładni, mimo że bądź co bądź jest to Bosch linii professional i z regulacją obrotów - niestety regulacja tyrystorowa, więc z obrotami kątówka traci też moc)...

 

- zebranie materiału tam gdzie go za dużo (łazienka, kotłownia, wiatrołap, kuchnia)...

 

Co było szlifowane:

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_27.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_28.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_29.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_30.jpg

 

 

I tu od razu kolejna informacja i wnioski:

 

1. Gdybym wiedział, że korundem na moim stwardniałym już i pobrudzonym różnymi środkami "mleczku anhydrytowym", robi się to tak ciężko (minimum 3-4 przebiegi po powierzchni ruchami kołowymi - zachodzącymi) - wziąłbym i korund i szlifierkę diamentową na kółkach... najpierw starł to co twarde diamentem, potem przeszlifował korundem dla wyrównania powierzchni.

2. do zeszlifowania 3-4mm w kuchni - na 100% wezmę diament na kółkach... zeszlifowanie na prawdę solidnym Hilciakiem, 2-3mm w łazience na powierzchni nie całych 3m2, zajęło mi dobre 3h, zanim osiągnąłem zadowalający mnie efekt... - i pod kątem zbierania i pod katem wyrównania (tam równałem całość tylko hilti).

3. Jeżeli chcecie gładzic/równać anhydryt z użyciem ręcznej szlifierki z diamentem - niech nie będzie to nowa tarcza, zaś osłona do zbierania pyłu niech ma kompletny zestaw szczotek / gumek do prowadzenia - i nie przyciskajcie maszyny - ona sama lekko się przysysa i ten jej ciężar przy wyrównywaniu/gładzeniu jest w zasadzie wystarczający (mówię oczywiście o moim przypadku i urządzeniu ze zdjęcia). Aha, pracujcie na niskich obrotach (nawet jak macie tylko 2-3 biegi - to na najniższym).

4. Przy szlifowaniu dużymi maszynami o dużym momencie, każdy strup, twardy element na podłodze, będzie wam wyrywał maszynę, blokował ją lub innymi słowy prowadził do dziwnych zachowań maszyny... często nieprzewidywalnych i niebezpiecznych dla operatora lub delikatnych elementów otoczenia...

 

Do szlifowania w rogach i miejscach trudno dostępnych, lub przy płytkach (niestety ale tarcza wystaje 0,5-1mm poza otwartą osłonę (do szlifowania przy ścianach), i można porysować lub nawet zbić płytki), stosowałem urządzenie "wibracyjne" - czyli tak zwane urządzenia "wielofunkcyjne", które pokazuję poniżej. Moje z oddzielnie kupioną tarczą do szlifowania ze spiekami, kosztowało 112 zł - urządzenie kupione w Jula (lowcost do tej pracy) za 77zł a tarcza ścierna ze "spiekami" w LeroyMerlin (też lowcost jako test) za 35 zł - tarcza się nie zużywa i nie zapycha, wiec wystarcza (wygląda podobnie do takiej samej tarczy marki bosch - ale tej koszt to 115 zł, przy czym na pewno różni się gęstością materiału ściernego i nieznacznie grubością blachy na którą spiek jest naniesiony), a urządzenie mimo nagrzewania - działa, nie wyłącza się i nie przegrzewa... - trzeba tylko dbać o dobre dokręcenie ostrza/tarczy do narzędzia..

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_05.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_06.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_07.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_08.jpg

 

c.d.n...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej bezbarwny zasadniczo nie przyciemnia, ale podobnie jak werniks na obrazach pogłębia kolor. Stąd masz takie wrażenie, że ta sama deska orzechowa jest w dwóch odcieniach. Jeśli tę szorstką przepolerujesz i położysz warstwę oleju powinna uzyskać ten sam odcień, który ma ta gładka.

 

Nic nie kupowałam w tym sklepie jeszcze. Trafiłam na niego przypadkiem szukając wełny wiórowej, żeby pokazać ci jak wygląda.

Większy wybór w różnych grubościam jest w LM https://www.leroymerlin.pl/narzedzia-reczne/materialy-scierne-szczotki-druciane/sciernice-welny-stalowe-oselki-welna-stalowa,a802,q4.html

Ale widzę, że mnie też przyda się link do tego sklepu

 

Bardzo dziękuję za podpowiedzi :)

 

Planuję jako kolejny krok zrobić pierwszą szafkę - drewnianą lub fornirowaną / pokrytą obłogiem z orzecha, do łazienki i też chcę ją zaolejować i zawoskować... IMO - chyba lepsze niż HDF lub płyta stolarska, będzie jednak drewno - orzech... tak do olejowania jak i w kwestii odpornosci na "pęcznienie itp..." pod wpływem wody.

 

Jakaś podpowiedź, jak zabezpieczyć drewno przed wodą w łazience? Jakie oleje, woski, inne preparaty?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

c.d.

 

Przebieg i wynik szlifowania, przedstawiam na kilku kolejnych zdjęciach:

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_31.jpg

tak wygląda to podczas szlifowania - powstaje pył/drobna frakcja zerwana i zmielona przez kamień korundowy (co ciekawe, im więcej tej frakcji, tym łatwiej operować maszyną i łatwiej ścierać mleczko... korund po twardej powierzchni będzie się ślizgał... lub tarł w miejscu, prowadzenie maszyny jest wtedy dość trudne, a pory w korundzie szybciej się zapychają...)

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_32.jpg

pisałem wyżej, że frakcja zerwana jest mielona... dosłownie mielona jak przez młyńskie kamienie... na zdjęciu widać taki zmielony pył, jest jak mąka i zapycha tarczę z kamienia, warto raz na jakiś czas (15 - 20 minut?) zatrzymać maszynę i usunąć ten materiał - bo zbiera się we wnętrzu kamienia

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_34.jpg

zgarnięty szczotką urobek, dość ciężki i bardzo pylący...

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_35.jpg

można kręcić sceny z księżyca... ;)

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_38.jpg

efekt szlifowania

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_40.jpg

efekt szlifowania

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_46.jpg

szlifowanie przy ścianie z użyciem HILTI i diamentu

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_53.jpg

szlifowanie maszynką z diamentem, nawet delikatne, robi jednak szkody i trzeba je potem szlifować czymś o większej powierzchni

 

 

Ponieważ pyłu i urobku ze szlifowania, jest dużo, mała szlifierka pyli strasznie i potrzebny jest jej odciąg, a zamiatanie nie jest w stanie usunąć wszystkiego - zbudowałem mały zasobnik pośredniczący - która zbiera 90% ciężkiego pyłu, i odciąża w ten sposób odkurzacz

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/styczen_03/podloga_55.jpg

 

c.d.n...

Edytowane przez Mysław
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszperam w notatkach na temat olejowania.

 

Ja olejowałam Altaxem bezbarwnym, bo akurat taka była moja wiedza. Grały też rolę finanse. Najpierw sosnowe tartaczne dechy bejcowałam na ciemno, a potem 3 razy olejowałam. Parapety na patrerze mam woskowane, a właściwie olejo-woskowane, ale tylko dlatego, że zakupiłam ten specyfik do renowacji starego kredensu z orzecha i go nie użyłam. Musiałam wykorzystać. Na poddaszu jest sam olej.

 

Do łazienki radziłabym olejowosk bo tworzy twardszą powierzchnię, albo..... zrób próbę z olejem lnianym lub pokostem lnianym. Głębiej wnikają, no i są bez chemii. Prawie bez chemii jeśli chodzi o pokost. Drewno nabiera pięknej satynowej głębi. Wygląda jak surowe wygłaskane :)

 

Kolor tych dwóch partii desek. Hm... jeśli zdjęcia nie kłamią, to wydaje mi się, że ta większa partia albo była barwiona, albo olejowana kolorowym olejem. Za duża różnica w kolorze :(

 

Uszkodzenia felców nie przeszkodzą w układaniu. Po położeniu śladu nie będzie.

 

Wszystkie uszkodzenia powierzchni olejowanej podłogi usuniesz – po położeniu najlepiej – przeszlifowując te miejsca wełną stalową i potem nacierając olejem dobrze spraną szmatką (świetnie sprawdzają się stare tetrowe pieluchy :p ) bawełnianą, taką co już nie pyli i kłaczkami nie sieje. Żadne gąbki, mopy czy pędzle nie są tak dobre do tego typu pracy na małych kawałkach. Nie będzie widać śladów naprawy. To największa zaleta olejowania drewna.

Jeśli są jakieś dziury można je wypełnić specjalnym kitem wymieszanym ze sproszkowanym drewnem. Dodanie proszku z właściwego drewna lepiej maskuje niż sam kit.

 

Pamiętaj, żeby gąbek, mopów, pędzli czy szmatek, wszystkiego czego używasz do olejowania nie pozostawiać w śmieciach. Nie zostawiaj tego byle gdzie. Potrafi się samo zapalić. Nie widziałam, ale mówili mi o tym fachowcy od olejowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka - bardzo dziękuję za rady i informacje. Będę wdzięczny za kolejne :)

 

Jeżeli chodzi o kolor desek - trudno.. będą w różnych pokojach, oddzielone zamykanymi drzwiami, damy radę to zorganizować... zrobię jeszcze próby, ale chyba zdecydowane. No są w innym odcieniu... też to od początku zauważyłem... i zauważyłem też, że bardziej czy mniej chropowate,

 

Co do zdjęć - chwilowe problemy z przenoszeniem danych - niedługo wszystko powinno wrócić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, jestem po bardzo fajnej i konkretnej rozmowie z naszym forumowym ekspertem od podłóg i parkietów - Parkiet.

 

Bardzo dziękuję za kontakt na PW, za rozmowę telefoniczną i za rady i istotne informacje udzielone telefonicznie.

Nie będę tutaj podawał prawdziwych danych forumowego specjalisty, ale bardzo chętnie podzielę się kilkoma istotnymi uwagami, które dotyczą mojej podłogi:

 

- zeszlifowanie mleczka po terminie (2-3 tygodnie po stwardnieniu) jest niezgodne z technologią... ale nie powinno mieć tak istotnego wpływu (po prostu po jakimś czasie robi się ono coraz twardsze, a w trudnych warunkach klimatycznych i pogodowych (mowa o terminach użycia podłogi do pół roku od wylania) na pewno wpływa na tempo schnięcia podłogi i zawartość wilgoci w podłodze

 

- warto (wręcz należy) zrobić pomiar CM podłogi (i taki pomiar będzie wykonany, już nawet namierzyłem, gdzie mogę wynająć miernik wilgotności typu CM - tzw. karbidowy)

 

- wilgotność zalecana to 0,3% - literatura pisze dla jastrychu 0,5%... dla cementu 0,3% (ciekawe informacje na ten temat można poczytać w linkach jakie zamieszczam na końcu postu)

 

- dlaczego warto znać wilgotność - z dwóch powodów

a) ponieważ od tego zależy jaki podkład/grunt możemy zastosować a dalej jaki klej... (np poliuretany potrzebują wilgoci do zadziałania, gdy jej nie będzie, nie zadziałają...)

b) wiemy czy anhydryt wysechł, czy nie... i ile nam wody w nim pozostało - co może mieć katastrofalne skutki dla przyklejonej podłogi i samej przyczepności kleju

 

- na anhydryty należy stosować grunty rozpuszczalnikowe... dyspersje wodne niestety się nie sprawdzają, wręcz działają szkodliwie... i mogę to potwierdzić na własnych obserwacjach (rozlewanie i utrzymywanie wody na powierzchni słabo przygotowanego anhydrytu, nawet jak ta wyschnie, powoduje odstanie warstwy z anhydrytu... lub kruszenie się anhydrytu w tym miejscu... ), drugi przykład (zastosowanie na nieprzygotowany anhydryt gruntu ceresit powoduje, że woda z gruntu wsiąka w anhydryt, ale substancje stabilizująco-klejące, docierają tylko do bardzo płytkiej warstwy anhydrytu...)

 

- zalecono mi więc grunt poliuretanowy, rozcieńczany rozpuszczalnikiem, musi się wchłaniać, a nie tworzyć powłokę na powierzchni... epoxydowe, czyli żywiczne, odpadają, bo się nie wchłoną...

 

- przy oczekiwaniach ECO (ekologiczny, nie ekonomiczny...) warto wybrać grunt o długim okresie utrzymywania własności stabilizacyjnych - ponieważ wywietrzenie rozpuszczalnika jest prostsze przy podłogówce,ale nadal wymaga czasu.. np karta produktu BONA D540 informuje, ze czas utrwalania to 24h, natomiast okres półtrwania lotnych związków organicznych to nawet 28 dni.. zasłonięcie gruntu klejem, spowolni uwalnianie substancji i spowoduje że będą się uwalniały nawet do roku czasu... więc... trzeba poszukać czegoś dobrego

 

- dobrym rozwiązaniem do mojej podłogi bedzie dobry klej reaktywny (dwuskładnikowy) ale zawiera chemię...

- dobrą alternatywą będą kleje jednoskładnikowe, poliuretanowe - ale te znów potrzebują wilgoci do wiązania... mogą być z silanami, ale nie przesadzać z dodatkami i ich % zawartością, bo były serie produktów tak zaopatrzone w dodatki, że na powierzchni desek warstwowych wychodziły plamy...

 

Dwa ciekawe linki na temat posadzek i parkietów - warto przeczytać, zapytać rozmówców o to i owo :)

 

Jaki grunt zastosować wylewka anhydytowa

Wilgotność równoważna a wilgotność równowagi podkładu z posadzką układanie+parkietu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, zrobiłem 3 kontrolne pomiary na parterze i wyniki nie przekraczają 0,2% - zgodnei z normą nie powinno być więcej niż 0,3% więc jest dobrze :)

 

Co ciekawe, zrobiłem 3 pomiary z następującymi wynikami:

 

SALON - pomiar jakiś metr od ściany zewnętrznej, w pobliżu okna, temperatura na butelce ciśnieniowej 20-23 stopnie, próbka 100g, wynik ~0,19 %M

(w pomieszczeniu tym jest stale włączone ogrzewanie podłogowe, w zasadzie nie wyłączałem żadnego obwodu w okresach grzewczych)

 

MASZYNOWNIA (vel kotłownia) - pomiar na środku pomieszczenia, temperatura na butelce ciśnieniowej 20-23 stopnie, próbka 100g, wynik ~0,19 %M

(spodziewałem się więcej, bo to pomieszczenie najbardziej na północ, z małym obwodem podłogówki, temperatura w pomieszczeniu niższa niż w normalno-mieszkalnych pokojach)

 

KORYTARZ - pomiar w miejscu gdzie będą dolne mocowania schodów (i tak trzeba będzie rozkuć), w pobliżu drzwi do wiatrołapu, temperatura na butelce ciśnieniowej 23 stopnie, próbka 100g, wynik 0,2 %M

(w miejscy tym nie biegnie żadna rurka podłogówki - właśnie przez wzgląd na mocowanie schodów - i tutaj jak widać, jest minimalna różnica w wilgotności)

 

 

Teraz - na pewno zastosuję grunt poliuretanowy - musi wsiąkać w podłoże.

Klej - sprawdzę jeszcze wilgotność drewna, ale wydaje mi się, że zastosuję klej reaktywny - czyli dwuskładnikowy (jaki - dam znać jak wybiorę).

 

Dlaczego rezygnuję z kleju poliuretanowego - z powodu dość niskiej zawartości wilgoci... do tego podłoga będzie podgrzewana, więc obawaim się, o to aby klej związał...

 

 

Ale dam jeszcze znać co wybrałem.. zdjęcia z przykładowego pomiaru wrzucę w dzień - teraz idę spać...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótki przewodnik po pomiarach wilgotności posadzki miernikiem typu CM.

 

(jak zdobędę, zrobię jeszcze pomiar profesjonalnym miernikiem elektronicznym - już po powierzchni, choć nie wiem czy to niezbędne, bo robiłem też pomiar kamerą termowizyjną, szukając wilgoci)

 

Zatem co jest nam potrzebne?

 

Kompletny zestaw miernika CM do pomiarów, wilgotności który powinien zawierać:

 

  • butelkę ciśnieniową
  • ciśnieniomierz do butelki (z uszczelką)
  • moździerz (lub stalową tackę na której rozdrobnimy próbkę - jest też metoda rozbijania na czym leci i czym leci w woreczkach polietylenowych - ma to zapobiec zmianie wilgotności podczas kruszenia, ale IMO to bzdety, ponieważ po 3-4 uderzeniach czy to młotkiem czy moździerzem, woreczek jest już na tyle uszkodzony, że nie ma znaczenia czy jest czy nie)
  • waga (mechaniczna lub elektroniczna z funkcją tarowania)
  • obciążnik 100g lub 50g (zależy od wagi)
  • 4 kulki (przynajmniej jeden zestaw - 3 kulki duże +1 kulka mała do rozdrabniania próbki w butelce)
  • narzędzia przydatne przy odmierzaniu i nakładaniu próbki
  • przecinak + młotek (w moim zestawie były dwa młotki, duży i mały)
  • zegarek/stoper/timer (do domierzania czasu)
  • termometr (zazwyczaj naklejony na butelce - przydatne dla dokładnego sprawdzenia wilgotności - bo temperatura ma wpływ na pomiar)
  • ampułki z węglikiem wapnia (karbidowe - tyle ampułek ile planujemy zrobić pomiarów - nie jest to drogie, ale trzeba się z tym obchodzić bardzo ostrożnie i z daleka od wody i ognia)
  • w dobrych zestawach powinien być też zestaw skalujący (ampułka z wodą - u mnie nie było... cóż...)

 

 

Od czego zaczynamy?

 

Od sprawdzenia czy mamy wszystko w zestawie.

 

Następnie szukamy miejsc do pobrania próbek, w tym celu mierzymy miernikiem typu PIR (najsłabsza metoda), miernikiem do wilgotności powierzchniowej (dobry sposób), kamerą termowizyjną z funkcją wskazywania wilgoci/temperatury, etc.(podobnie jak z miernikiem wilgotności)

 

Jak wybrać miejsca? warto wybrać miejsce ogrzewane, miejsce nieogrzewane, miejsce podejrzewane lub wynikające z pomiaru jako najbardziej wilgotne (i nie, nie liczymy średniej, jeżeli gdzieś pomiar wyjdzie kiepski - po prostu musimy dosuszyć posadzkę... ponieważ uśrednienie może poda oczekiwany rezultat, ale nie wysuszy zbyt mokrej posadzki i w danym, nawet jednym miejscu, możemy się spodziewać różnych efektów jak żeberkowanie, łódeczkowanie, odstawanie klepki z klejem itd... oczywiście są metody na zbyt wilgotny i trudny do wysuszenia podkład... tzw odcinanie, ale to nie mój problem, więc wątku nie rozwijam.. zresztą polecam odpytanie kolegów z linków jakie podałem w jednym z poprzednich postów z zaleceniami dot układania klepki na jastrychu wylewanym gipsowym - np kolegi "Parkiet".

 

Gdy mamy gotowe miejsca, rozstawiamy zestaw - czyli butelkę ciśnieniową, ciśnieniomierz, wagę, moździerz/miseczkę do rozdrabniania próbki, kulki, termometr (najlepiej jak jest naklejony na butelkę), jedną fiolkę węglika wapnia, stoper/timer... aha - upewniamy się, ze wszystko jest suche i czyste!, bierzemy młotek i idziemy do pierwszej - najbardziej suchej próbki.

 

Wykuwamy otwór - mniej więcej jak na poniższych zdjęciach, dbając aby zebrać próbkę reprezentatywną - tzn, materiał z każdej warstwy jastrychu, od dna do powierzchni.

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_27.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_28.jpg

 

Zebrana próbka w moździerzu już po lekkim rozdrobnieniu (frakcje poniżej 10mm, tak aby kulki w butelce, mogły je rozgnieść/rozkruszyć):

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_11.jpg

 

Następnie odważamy 100g (wskazana jest dokładność) z przygotowanego materiału używając wagi.

(ja robię to tak, że najpierw odważam 100-110 gram materiału reprezentatywnego i rozdrabniam, w razie braku, uzupełniam zebranymi wcześniej kilkoma kawałkami wcześniej odłożonymi, z różnej głębokości jastrychu - podczas kucia)

 

Kolejność działań:

 

Włączam wagę, taruję bez obciążenia, stawiam 100g odważnik i sprawdzam wynik - jeżeli nie oszukuje (zbyt mocno) jest ok - inaczej baterie do sprawdzenia lub zmiana wagi.

 

Na wyzerowaną wagę stawiam pojemnik na próbkę i taruję wagę - tak aby z pojemnikiem wskazywała 000,00 - jak na poniższym zdjęciu

(do pojemnika tego przesypię próbkę do zważenia - niestety, ale moździerz jest za ciężki dla precyzyjnych wag - waży z pół kilograma)

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_14.jpg

 

Następnie powoli - narzędziami jakie są w zestawie lub inną metodą, która nie wpłynie na odczyt i na wilgotność materiału, dosypuję próbkę do pojemnika - aż do odważenia 100g

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_15.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_16.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_17.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_18.jpg

 

Biorę pustą przygotowaną butelkę ciśnieniową i najpierw wkładam do niej 4 kulki (3 duże, jedna mała)

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_19.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_20.jpg

 

W kolejnym kroku wsypuję odmierzoną próbkę materiału

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_21.jpg

 

Potem biorę jedną fiolkę węgliku wapnia i przechylając butelkę, delikatnie wsuwam ją po ściance, tak aby się nie zbiła (inaczej całość od nowa)

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_22.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_23.jpg

 

Zamykam butelkę ostrożnie, acz szczelnie, korkiem z manometrem, zapinając równocześnie obydwie klamry (inaczej niezbyt szczelnie układa się uszczelka - no i warto sprawdzić czy ta jest sprawna i całą - w zestawie zazwyczaj są dodatkowe uszczelki i do manometru i do szyjki butelki, kapsla, etc.).

 

Po zamknięciu, ciśnieniomierz powinien wskazywać 0,00

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_24.jpg

 

Przygotowuję stoper i w momencie gdy wykonuję trzy pierwsze silne potrząśnięcia, tak aby zbić fiolkę z węglikiem - włączam start.

 

Przez pierwsze dwie minuty wstrząsam butelką i mieszam dnem, tak aby kulki rozdrobniły pozostałości fiolki szklanej, rozdrobniły próbkę i wymieszały ja z sypką zawartością fioki. Że działa, zauważycie po lekkim podniesieniu się wskaźnika ciśnieniomierza, po 2 minutach wstrząsów (tak aby nie otworzyć butelki i nie rozszczelnić), odstawiamy butelkę (Stoper cały czas liczy czas).

 

Gdy stoper wybije 5 minut, bierzemy ponownie butelkę i mieszam przez kolejną minutę, po czym znów odstawiamy.

 

Gdy stoper wybije 10 minut, wstrząsamy kilkukrotnie butelką i dokonujemy odczytu wskazania wilgotności z odpowiedniej podziałki - dla mnie niebieska (lub ciśnienia gdy na wskaźniku brak podziałki wilgotności), oraz odczytujemy temperaturę.

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_08.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_09.jpg

 

Jeżeli temperatura zawiera się miedzy 20-23 stopnie, odczyt ze wskazania powinien być wystarczający, przy niższych lub wyższych temperaturach, należy skorzystać z tablic obliczeniowych producenta miernika.

 

Po odczytaniu, otwieramy powoli butelkę z jednej strony, uwalniamy nagromadzony gaz - najlepiej w wietrzonym pomieszczeniu i na litość boską, bez papierosa w gębie, lub innego otwartego źródła ognia czy żaru...

 

Wysypujemy zawartość i utylizujemy, najlepiej na zewnątrz polewając wodą (znów bez ognia i żaru)

Nie przechowujemy próbki po wykonaniu badania!!!

 

Wysypana zawartość z butelki po pomiarze wygląda tak:

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_26.jpg

 

Moje pomiary wyglądały tak:

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_08.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_25.jpg

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_31.jpg

 

I chyba tyle... jeszcze rzut okiem na rozstawiony sprzęt i walizkę w tle, podczas prac, przed pomiarami

 

http://galeriabudowy.bezposrednikow.info/pomiar_w/pomir_13.jpg

 

Mam nadzieję, że się przyda, choćby poglądowo - aha - warto przeczytać instrukcję producenta mirnika, bo są różne butelki, różne ciśnieniomierze, różne kolejności prac - np niektórzy producenci mierników zalecają 3 minuty trzęsienia, 3 minuty przerwy, 3 minuty trzęsienia i dokładny pomiar w 10:00 minucie... (co przy różnicy 3-5 sekund na rozbicie i wymieszanie węglika wapnia z próbką... jest trochę śmieszne..., podobnie ktoś pisał na forum muratora, że pomiar CM'ką to ruletka, a mimo to nadal uznaje się ją za istotny i skuteczny pomiar wilgoci w całej warstwie jastrychu i wiele firm zaleca pomiar elektroniczny tylko jako wybór miejsca pobrania próbki, a pomiar wilgotności - nadal CM'ką). Inni znów inne ilości próbki - 25g, 50g, zależnie od materiału badanego, lub od spodziewanej wilgotności (byt duże ciśnienie może rozsadzić butelkę)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałeś z fachowcem od podłóg więc tylko dodam :

 

- wilgotność anhydrytu trzeba zmierzyć bezpośrednio przed układaniem. Taka specyfika gipsu.

- grunt i klej stosuj systemowo czyli jednej firmy. Wszystkie wymieniane przez Ciebie firmy to wysoka klasa. Ale nie daj się zwariować w parametrach. Powiedzmy 10 lat temu nie było połowy z oferowanych klejów i gruntów a podłogi tego typu były klejone . Nie każda nowość jest dobra.

- na etykiecie kleju sprawdź tzw. czas otwarcia i będziesz wiedział jak szybko układać parkiet :)

- przy kleju dwukomponentowym zaopatrz się w płyn do usuwania kleju i na bieżąco zmywaj zabrudzenia

- jeśli masz uwagi do jakości powłoki olejowanej to to złóż reklamację. Jest to produkt gotowy i nie próbuj naprawiać go własnymi siłami , bo jak coś nie wyjdzie to zostaniesz z problemem

- klepki z widocznymi uszkodzeniami mechanicznymi nie mogą być montowane bo nie będzie uznana reklamacja

- pamiętaj , że orzech jest miękki czyli mało odporny na wgniecenia - mechanicznie słabszy np. od dębu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałeś z fachowcem od podłóg więc tylko dodam :

 

- wilgotność anhydrytu trzeba zmierzyć bezpośrednio przed układaniem. Taka specyfika gipsu.

 

ok, nadal mam miernik - wykonam... ale wydaje się z praw fizyki, że w pomieszczeniu stale wentylowanym przez rekuperację, bez źródła wilgoci i ze stałą temperaturą, raczej ta wilgotność nie wzrośnie, do tego nie wykonuję tam żadnych prac, ani nie podlewam kwiatków... rozumiem specyfikę gipsu - dlatego mam go na ścianach i na podłogach zamiast cementu.

 

- grunt i klej stosuj systemowo czyli jednej firmy. Wszystkie wymieniane przez Ciebie firmy to wysoka klasa. Ale nie daj się zwariować w parametrach. Powiedzmy 10 lat temu nie było połowy z oferowanych klejów i gruntów a podłogi tego typu były klejone . Nie każda nowość jest dobra.

 

Dziękuję za potwierdzenie założeń co do jednego producenta. Rozważam Wakol, Mapei, Bona - patrzę teraz na cenę... jest jeszcze Uzin, Uretane ale raczej odpadają (za mało mam opinii, do tego stawiają na dyspresje do jastrychów wg ich kart katalogowych... Jakkolwiek, wezmę pod uwagę Twoje słowa.

 

- na etykiecie kleju sprawdź tzw. czas otwarcia i będziesz wiedział jak szybko układać parkiet :)

 

OK - tak samo czas otwarty / zachowania właściwości gruntu.

Z rozpoznania wybranych gruntów - czas schnięcia rozpatrywanych poliuretanów to deklarowane 2-3h, czas maksymalny do ułożenia od 24 do 48h, więc chciałbym zrobić grunt jednego dnia po południu, a drugiego dnia od rana zacząć układanie. Oczywiście gruntowanie pomieszczeniami... zaczynam od najmniejszego pomieszczenia na parterze.

Dlaczego tak? Chciałbym aby jak najwięcej lotnych substancji organicznych ulotniło się z budynku i z gruntu (tak aby grunt dobrze wysechł, związał jastrych, a lotne odparowały w maksymalnej ilości - zgodnie z kartami producentów, niektóre grunty i kleje rozpuszczalnikowe - w postaci otwartej wydzielają substancje organiczne przez 20-28 dni...a po zamknięciu - nawet i rok... więc wybieram takiego producenta który mi bezie po drodze z ECO przy zachowaniu skuteczności...

 

- przy kleju dwukomponentowym zaopatrz się w płyn do usuwania kleju i na bieżąco zmywaj zabrudzenia

 

OK, rozumiem, że też warto aby był to zmywacz producenta kleju.

 

- jeśli masz uwagi do jakości powłoki olejowanej to to złóż reklamację. Jest to produkt gotowy i nie próbuj naprawiać go własnymi siłami , bo jak coś nie wyjdzie to zostaniesz z problemem

 

Tak, rozważamy to, zaczynamy układanie od większej partii - czyli tego z czego jesteśmy zadowoleni... ta mniejsza partia pójdzie do pokoi Mysławiątek (większe ryzyko zniszczeń)...

 

- klepki z widocznymi uszkodzeniami mechanicznymi nie mogą być montowane bo nie będzie uznana reklamacja

 

OK - rozumiem, do pudełka na bok i potem reklamowanie - chyba, ze da się użyć po przycięciu...

 

- pamiętaj , że orzech jest miękki czyli mało odporny na wgniecenia - mechanicznie słabszy np. od dębu

 

Hmm, wiesz, mam obecnie lakierowany dąb... miał być taki mocny... do tego jest w połysku... podłoga raz że wygląda nieciekawie bo cała we wgniotach (dzieci i raz czy dwa mój laptop), dwa nie widzę większej twardości dębu nad orzech przy testach manualnych... takie samo narzędzie, roi takie same szkody i na desce olejowanej dębowej i na desce olejowanej orzechowej... z mojej wiedzy, sporo ten olej daje... bo zmienia układ ciśnienia i wypełnienia miedzy włóknami drewna... kwestia jak głęboko spenetruje... i jak ciężki przedmiot się upuści :D

 

Ale na tą radę trochę za późno...rozważaliśmy też termojesion i akację... ale jedno mają znajomi... i jest barwione po wierzchu, wiec każda dziurka od razu jest widoczna - bo pod spodem jest jaśniejszy kolor... a akację niekoniecznie zaleca się na podłogę, choć np meble na zewnątrz itp jakbym miał akację - robiłbym z akacji... miałem okazję pracować przy piłowaniu i łupaniu takich dużych akacji... to na prawdę twarde i wytrzymałe drewno.

 

Dziękuję za rady i pozdrawiam.

Edytowane przez Mysław
błąd techniczny obsługi cytowania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno .

Czy temat bordiury jest aktualny ? Jeśli tak czarno to widzę .

 

Możesz rozwinąć temat?

Rozważamy jeszcze takie opcje, ale nie zmuszamy się do tego... pomysł był, aby puścić dookoła przy wszystkich ścianach z 1-2 pasów klepki parkietowej listwy... ale to jeszcze obaczymy on place...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam twoje, Mysławie, spostrzeżenia dotyczące podłóg lakierowanych. To co zrobiły w 3 miesiące pazury psów z lakierowaną podłogą (jakość z górnej półki, także cenowo z górnej półki) dębową u naszej sąsiadki, to było niczym ślady po harakiri. Podczas gdy moja, olejowana własnoręcznie, sosna po 7 latach wygląda ciągle znakomicie. Wgniecenia i zadrapania (kocie pazurki) nie ujęły jej urody. Wyglądają naturalnie, a ślady po młotku, który spadł z antresoli zostały naprawione miejscowo.

 

Listwa przypodłogowa ??? Klepka parkietowa, listwa drewniana wygląda dobrze, a nawet efektownie, ale tylko jeśli ściany są idealnie równe. Pomysł piękny, ale może się okazać w wykonaniu co najmniej trudny, albo wręcz niemożliwy.

Popatrz na to

https://www.google.pl/search?safe=off&client=firefox-b&dcr=0&biw=1785&bih=1228&tbm=isch&sa=1&ei=yJh1WtnmD6OMmgXvjJaACg&q=orac+decor&oq=orac&gs_l=psy-ab.1.1.0j0i67k1l2j0l7.148362.150110.0.152802.7.7.0.0.0.0.114.467.6j1.7.0....0...1c.1.64.psy-ab..0.7.464...0i8i30k1j0i24k1j0i30k1.0.1OrGDcspcBc#imgrc=8zIg-YHpKUt6aM:

 

Nie wiem, czy brałeś pod uwagę wykończenie styku ściana-sufit listwami. Na to też popatrz, bo wnętrza nabierają elegancji i ciepła. Poza tym można się pobawić światłem, a jeśli zapomnialo się o poprowadzeniu jakichś przewodów to takie listwy pomogą, także te przypodłogowe. Na dodatek to jest piekielnie łatwe w montażu i daje się malować, więc np. kolor ściany można zetknąć z podłogą.

Te litwy są w dużym wyborze przekrojów i szerokości. Można nimi wykończyć dom wszędzie, także w łazience. Można zrobić efektowne lub proste okładziny otworów drzwiowych i okiennych. Są także listwy wykończeniowe elewacyjne.

https://www.clusiv.pl/

Wklejam linki tej konkretnej firmy, bo uważam, że ma najszerszą ofertę, ale jest kilka innych czasem tańszych.

 

ORAC-343_394.jpg

ORAC-c373-int5.jpg

orac-decor-sx180-sx181-int.jpg

ORAC-luxxus42_ku2idts5.jpg

ORAC-luxxus48_ds1go3fl.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka, dziękuję za rady i linki :)

 

Chodziło mi jednak o bordiurę - której jednak nie robimy :D

 

Jeżeli chodzi natomiast o listwy - będą białe, w miarę proste, grubość odpowiednia do framug drzwi - które też pewnie będą białe - najchętniej bez przylgowe i rewersyjne... przynajmniej w korytarzu na górze i na dole.

 

Ciekawe rzeczy w tych linkach są :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gościnny zrobiony... zdjęcia wieczorem lub w nocy - ponieważ wczoraj już padłem, a teraz spieszę się do pracy.

 

generalnie układamy "na dziko" formułą "pokładowy" z początkowym przesunięciem 1/3... odpadu niewiele, ale materiał... wymaga dodatkowych zabaw, pasowania, bo pióro-wpust na łączeniach krótkiego boku, bywa "różny delikatnie mówiąc" co się nadaje używam, lub docinam, co nie, leży na boku... i albo pójdzie na reklamację, albo nie wiem co z tym zrobię... przefrezuję chyba, najszybciej...

 

Ładnie to wygląda, ale gotowy parkiet ma wady... są różnice w wysokości i już wiem, że za jakiś czas, lekko to przeszlifujemy/prze cyklinujemy, aby zrównać i ponownie damy olej... więc różnice partii też wiele nie zmienią...

 

Pestka - tutaj będę miał kilka pytań o preparaty, ale też szukam dobrej wiedzy jak zrobić to najmniej inwazyjnie...wiem jedno - bez szlifowania, położyć oleju się nię bezie dało, bo są takie mikro różnice, które nogą czy ręką wyczujesz, i one zaczepiają... nie ma tego dużo, ale w kilku punktach mio starań i selekcjonowania, się zdarza...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...