kroyena 12.07.2004 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 A jakby tak namagnesować młotek. Z wkrętakami zdaje egazmin. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 12.07.2004 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 A jakby tak namagnesować młotek. A może połączyć młotek i gwóźdz na gumkę od majtek ... teściowej ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 12.07.2004 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 Z tą gumą od teściowej to fee, . Ale ogólnie przy stawianiu więźby, jakby tak skorzystać z gumy do rzucia. Tylko kto tyle przeżuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 12.07.2004 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 Z tą gumą od teściowej to fee, . Ale ogólnie przy stawianiu więźby, jakby tak skorzystać z gumy do rzucia. Tylko kto tyle przeżuje. Może zatrudnić jakiegoś kowboja? Oni lubią rzuć tytoń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 12.07.2004 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 Chyba całe stado kowboyów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 12.07.2004 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 Chyba całe stado kowboyów. Razem z ich rumakami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 12.07.2004 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 Nie no Wakmen, osioł nie rumak, a rumak nie przeżuwacz. Te stada co to ony pilnują to dopiero przeżuwacze . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafał Storm 12.07.2004 12:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 Najlepiej wbijać cudzymi rękoma. My co najwyżej stoimy i przy kolejnym trafieniu wydajemy z siebie syk. Jest taki kawał z brodą o Czukczy co głową wbijał gwoździe, tylko że on te gwoźdżie wbijał odwrotną stroną. A i ciekawe, czy mozna się ubezbieczyć na wypadek uderzenia młotkiem w palec. Co do pomysłu współpracy żona - mąż to zacznie się od gwoździ ale na czym się skończy - pustak na głowie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 12.07.2004 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 Rafał poszukujemy pomysłów których wdrożenie nie naraża klienta na kontakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. A u Ciebie: 1) logopeda, 2) neurochirurg, 3) chirurg urazowy, 4) psycholog rodzinny. Niektóre usługi już teraz są płatne zwłaszcza dla niezarejestrowanych gastarbeiterów z byłego ZSRR. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz B 12.07.2004 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 Należy trafiać w łepek a nie w palce? A tak po zatym to może zaproponować taki temat co go jeszcze nie było - no może taki; CO LEPSZE CEGŁY YTONG CZY WIENNERBERGERHI HI Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wakmen 12.07.2004 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lipca 2004 ... A tak po zatym to może zaproponować taki temat co go jeszcze nie było - no może taki; CO LEPSZE CEGŁY YTONG CZY WIENNERBERGER HI HI To nie jest dobry dowcip Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 13.07.2004 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 Tomasz B temat jest ustalony. A jak chcesz się przyjżeć poro i lękom nienazwanym (gnębią mnie te ciemna warstwa pod licem, nikt jakoś nie chce tego nazwać), to: http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=29549 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafał Storm 13.07.2004 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 No i ruszyło się. Wczorajsza prasa podała że Jakiś tam instytut budowlany (polski oczywiście) prowadzi badania nad młotkiem bezurazowym. Niestety nie mają kasy na dalsze badania, ale jest nadzieja na dotacje z jakiegoś tam europejskiego funduszu (widać w europie też mają ten problem). Jest tylko jeden problem, instytutowi brakuje materiału do badań i tutaj właśnie pojawia się szansa dla budujących formumowiczów, każdy może poddać się eksperymentowi i miec swój udział w tym epokowym odkryciu. Jak powiedział prezes owego instytutu - średnio każdy kto podda się eksperymentowi wytrzymuje dziesięć prób (ciekawe dlaczego dziesięć?). Ważne że na koniec wystawiają zwolnienia lekarskie. No to mysle że wielu się przyłączy. Pozdrawiam. Sezon ogórkowy ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bio 13.07.2004 11:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 To, że tutaj jeszcze piszecie jest dowodem tego, że albo sami nie wbijacie gwoździ, albo robicie to umiejętnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 13.07.2004 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 Bio większość z nas tu pisze przez syntezator mowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 13.07.2004 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 Niektorzy stosuja grzebien zeby przytrzymac gwozdzia A niektórzy - kolegę... * Pozdrawiam - Trach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 13.07.2004 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 A poza tym "wolę być młotkiem niż gwoździem!" , jak śpiewali dawno temu na melodię El Condor Pasa panowie Simon i Garfunkel (I'd rather be a hammer than a nail...) Trach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kroyena 13.07.2004 11:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 A co to za urządzenie kolega do przytrzymania gwoździa. Bo na przykład utrzymanka to cosik takiego czym się gorącą menażkę z palnika turystycznego zestawia. A nie wiem jak teraz, ele kiedyś jebadełko służyło do wyjmowania opornych kości wspinaczkowych ze ściany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 13.07.2004 12:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lipca 2004 A co to za urządzenie kolega do przytrzymania gwoździa. Bo na przykład utrzymanka to cosik takiego czym się gorącą menażkę z palnika turystycznego zestawia. A nie wiem jak teraz, ele kiedyś jebadełko służyło do wyjmowania opornych kości wspinaczkowych ze ściany. WOW! Kroyena, widzę że różne masz na swoim koncie doświadczenia! A tak swoją drogą to była taka epoka mniej więcej w późnym Gierku gdy wszystko nazywano po nowemu, np. krawat - zwis męski albo ekierka - przymiar liniowy trójkątny. Pamiętacie co to było np. PODGARDLE DZIECIĘCE ? Trach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 14.07.2004 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2004 Podgardle dziecięce to nie sztukamięs, tylko taki plastikowy, sztywny śliniaczek dla niemowlaka z wywiniętym dolnym brzegiem. pzdr Andrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.