Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Budowa/remont - Zamczysko


Recommended Posts

To działowych czy nośnych ? Wyburzyć ścianki działowe można bez pozwolenia tylko trzeba to robić z głową. Zdarza się czasem, że w starych domach często ściana działowa na parterze podtrzymuję scianę na pietrze i wyżej a to znaczy, że staję się już ścianką nośną :) Na wyburzenie, wybicie otworów w ścianach nośnych (ingerencja w konstrukcje budynku) potrzebne jest zgłoszenie/pozwolenie na budowę a więc i projekt.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 144
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

CZERWIEC 2016

Izolacja fundamentów praktycznie ogarnięta. Zostały do zamontowania tylko obróbki blacharskie. Na zdjęciach z okopów widać dwa bieguny. Z jednej demolka- plac budowy, lanie betonu, ziemia, kamienie, szałowanie a obok plac zabaw i piknik. Z dzieciakami to troszke wolniej wszystko idzie, bo trzeba uważać, doglądać i często odpowiadać na "a co robisz, a czemu tak, a co to, a po co a na co" to jednak wolę tak. Zawsze ciocia czy babcia się zajmą nimi jak trzeba, a i my jakoś lepiej się czujemy. I tak mamy wyrzuty sumienia, że mocno zaniedbujemy dzieci przez ten remont. Ale myślę, że już niedługo. Przynajmniej bliżej jak dalej.

 

 

IMGP1851.jpg IMGP1853.jpg IMGP1855.jpg IMGP1847.jpg

IMGP1851.jpg

IMGP1853.jpg

IMGP1855.jpg

IMGP1847.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CZERWIEC 2016 cd

 

Mamy ciepłą wodę w domu!

Mamy ogrzewanie!

 

Trzeba jeszcze poizolować rurki i ogarnąć ten bajzel ale najważniejsze, że działa i jest szczelnie.

Napełnianie dolnego źródła to dwa dni praktycznie. Pierwsza beczka glikolu 200 litrów pompką do oczka wodnego. Drugą beczkę pompką do wody brudnej o wydajności 1600 l/m bo ta pierwsza nie dała rady. Trzecią beczkę pompką do wody brudnej o wydajności 3600 l/m bo ta druga nie dawała rady :)

Instalacja docelowa będzie sprzężona z kominkiem, ale na razie będzie działać tylko pompa ciepła. Jak pisałem w którymś wcześniejszym wpisie co planowaliśmy to stanęło na pompie ciepła 15 kW, zbiornik CWU 800 litrów z dwoma wężownicami - choć raczej nie będą używane oraz spiralną wężownicą na ciepłą wodę z kranów.

Chcę zrobić test. Czekamy na zimę. Ciekawe jakie temperatury uda się osiągnąć zimą i ile prądu nam porwie przy braku kominka i braku docieplenia na ścianach. A w przyszłym roku docieplić budynek 15 cm styro i porównać.

 

IMGP1843.jpg IMGP1835.jpg IMGP1795.jpg

 

A teraz idziemy kłaść płytki.

IMGP1795.jpg

IMGP1843.jpg

IMGP1835.jpg

Edytowane przez fr3d3k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję. Ciekawy masz plan z tą PC, jak ściany niezaizolowane to moze byc ciężko waszej pompie ogarnąć to zamczysko ;), przy dobrej zimie będzie pewnie chodzić nonstop - mniej więcej 4kW*24h= 96kWh dziennie - jaka powierzchnia grzana?

BTW: mam nadzieje że będziesz to dokładnie opisywał, też się czaiłem na pompę tego producenta. Bedę nadal zaglądał :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki bardzo Sylwia $ !

Wiem, że może być ciężko i czy da rade wydolić. Ale chce zobaczyć jak bardzo :) Na własnej kieszeni dowiemy się ile oszczędności daje ten styropian na ściany.

Powierzchni po podłogach do grzania ok 280 m2. Postaram się pisać co i jak.

Fajnie, że zaglądacie!

pozdr!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

LIPIEC/SIERPIEŃ 2016

 

Wakacje lecą. My wykańczamy sie i mieszkanie. Wrzucam pare fotek. Pietro mamy praktycznie z grubsza ogarnięte. Wiadamo, cokoły, poprawki farbą, wyszorowanie wszystkiego czeka sobie jeszcze, bo działamy teraz na parterze. Ale wiem, że nie ma co narazie sprzątać na glanc. Wczoraj np jeszcze musiałem kątówą ciąć cegły w dolnej łazience bo płytki odstawały i tym sposobem wszystko zostało pokryte rdzawym nalotem.

Na dniach jak nie zapomne to wrzucę postępy z parteru. Wszystko zabiera czas. Czasem się wydaje że już jesteśmy niedaleko i zaraz sie bedziemy wprowadzać. Jeden obchód po chałupie i lista "trza by jeszcze to " staje się spora :)

Na moje oko jeszcze z miesiąc- dwa i może się wprowadzimy.

 

Sypialnia

IMGP1877.jpg IMGP1880.jpg

Łazienka

IMGP1867.jpg IMGP1931.jpg

Pokój dzieci

IMGP1933.jpg

Edytowane przez fr3d3k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

SIERPIEŃ 2016

 

Łazienka parteru prawie na ukończeniu. Płytki na ścianach i podłogach położone. Fugi poprawić, umyć, szafki wstawić i będzie można pokazać. To pod koniec tygodnia wrzuce fotki :)

Tymczasem trzeba zająć się dwiema najważniejszymi konstrukcjami w domu czyli schody i kuchnia.

SCHODY

Wg założeń Żonki mają być: dębowe, zabudowane, ze stopniami w kolorze podłogi, podstopniami koloru białego, z poręczami drewnianymi z pochwytem koloru stopni i tralkami koloru podstopnic.

Tak wyglądają aktualnie

schody0.jpg

 

A tak by miały z grubsza wyglądać finalnie. Wizki + rysunki z wymiarami wysłane do zaprzyjaźnionego stolarza i czekamy. Termin około 2 tygodnie.

 

schody1.jpg schody2.jpg schody3.jpg

Edytowane przez fr3d3k
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SIERPIEŃ 2016 cd

 

KUCHNIA

Tu było trochę wiecej kłopotu. Salon z docelową kuchnią jest dosyć mały ( około 5x6m ) Kuchnia musi się zmieścić w kwadracie 2,8 x 2,5m.

 

kuchnia0.jpg

 

 

Jako że barek jest "must have" to nie pozostaje nic innego jak kształt U.

Powstało więc kilka wariacji ....

 

kuchnia1.jpg

 

z czego wybraliśmy jedną którą i tak jeszcze troche pozmienialiśmy.

 

kuchnia2.jpg kuchnia3.jpg kuchnia4.jpg

 

I tak mniej wiecej ogarniętą kuchnie rozrysowałem, podzieliłem na płyty i zamierzam zanieść do pocięcia.

A czy uda nam sie to potem skręcić w jaką całość ? Mamy nadzieje :)

 

pozdrawiamy !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem pelna podziwu dla wszystkich ktorzy sie podjeli takich powaznych remontow i przebudowy.Trzeba miec niezwykla sile woli zeby mimo problemow dazyc do wyznaczonego celu.Ja sie do tego nie nadaje.Dla mnie zwykly maly remont pokoju to wyzwanie takze podziwiam:) Edytowane przez Parvati59
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

WRZESIEŃ 2016

Kończą się dwa tygodnie urlopu..czas na szybkie sprawozdanie.

Salon na parterze i kuchnia w powijakach. Szafki poskręcane ale czekamy na blaty i fronty więc nie specjalnie jest jeszcze co pokazywać.

Ale napisze o kilku innych rzeczach jakie działy się przez ostatnie kilkadziesiąt dni.

Zacznę od łazienki na parterze. Niby mała, niby prosta, bo na biało ale zabawy z nią było ze trzy tygodnie. Raz, że kafelki miały być wielkości 10x10cm co wychodzi 1500 sztuk do położenia. Dwa- ma być ściana z luksfer, co nie było takie proste jak sie okazało, że za mało krzyzyków kupiliśmy i nie chciało sie dokupowywać. Trzy, idąc za tokiem łazienki na piętrze- nie myliśmy fug odrazu po położeniu kafli- w konsekwencji 4 dni zeszło nam na czyszczenie zanim można było położyć białą fuge. Cztery, pięć i sześć to mocowanie kibelka do gresu i wylewki z podłogówką, przestawianie rurek wody do prysznica i umywalki oraz montaż szyby przez którą będzie widać orginalną ścianę domu i instalacje.

 

IMGP1917.JPG IMGP1927.JPG IMGP1949.JPG IMGP1975.JPG IMGP2024.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następna sprawa to stiuk wenecki. Oj z tym zabawy też było co niemiara. Kilkaset złota na zakup. Przyszło nie dość, że wiadro rozwalone i trza było przelewać przy kurierze do nowego wiaderka to druga sprawa - kolor. Stiuk sprzedawany jest biały i dodawany jest pigment. Przysłano mi pigmentu troszku za mało, i kolor zamiast fajny czerwony wyszedł różowy. Ale sprzedawca przyznał się, że wysłano za mało i dosłał więcej. Ogólnie trzy warstwy co 24 godziny i potem wosk i szlifowanie...zeszło tydzień. Efekt, no chyba wyszło. fajnie się odbija, jest zmywalne i fajnie gładkie.

 

IMGP1950.JPG IMGP1956.JPG IMGP1960.JPG IMGP1961.JPG IMGP1973.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i najważniejsze - schody.

200 km przejechałem chyba ze trzysta kilowym ładunkiem. Od zaprzyjaźnionego stolaża dostaliśmy surowe, sklejone deski dębowe. Stwierdził że wg rysunków to się nie da, więc zrobił nam surowe większe stopnie i podstopnie, dorzucił poręcz i kilka surowych słupków. Jedna z poręczy miała 3,3 metra wiec wystawała z auta, a ciotka dorzuciła 3 worki gruszek, dwa jabłek i jeden śliwek. Auto prawie charatało podwoziem o zol.

Urlop się zaczął i myślałem, że dwa dni i schody będą.

 

Myliłem się. Każdy stopień trzeba było dociąć, każdy podstopień trzeba było dociąć. Piła nie jest pierwszych lotów, więc na szlifowaniu troche zeszło. Malowanie, stopnie trzy razy lakierem, podstopnie dwa razy emulsją. Słupki i poręcze wyfrezować, pomalować, dociąć. Po tygodniu schody były pomalowane i przykręcone. Ale z poręczami to inna bajka. Uchwytów do karton gipsów się nigdzie nie dostanie, trza było samemu coś uszkrobać, bo sklepowe tylko na beton. Tralki też zrobiliśmy z resztek schodów- sporo papieru ściernego i godzin na grubościówce. Ogólnie poręcze to niezła zabawa, żeby to się trzymało, sporo kotwy chemicznej i kotew moly. Normalnie można zakład stolarski otworzyć. Wszyscy stolarze proszę nie patrzeć.

 

IMGP1942.JPG IMGP2010.jpg IMGP2016.JPG IMGP2021.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...