Chudziak przed czy po szalowaniu ?

[Filip80]

Witam,

 

tak jak w temacie:

 

Chudziak pod ławy fundamentowe przed czy po szalowaniu ?

 

dziękuję

 

Pozdrawiam

F

Edytowane 21 Września 2015 przez Filip80

[MiśYogi]

Jasne, że przed, bo lepiej się potem szaluje, masz podłoże równe, możesz na betonie machnąć linie sznurkiem z farbą. Poza tym, możesz dać śruby w chudziak przy szalunkach systemowych.

[Gość grend]

a po co chudziak pod ławy ? a po co szalunek ? Lepiej na początku oszczędzać bo póxniej na końcu i tak brakuje

[Filip80]

a po co chudziak pod ławy ? a po co szalunek ? Lepiej na początku oszczędzać bo póxniej na końcu i tak brakuje

 

tzn. ? w grunt bezpośrednio nie mogę - piasek

[Gość grend]

tzn. ? w grunt bezpośrednio nie mogę - piasek

 

 

budujesz się na południe od Poznania ? Ja też mam piasek, bym nazwał to pustynią ....

 

... Że jest piasek to nie dyskwalifikuje to ze nie możesz robić bez szalunku - zrób próbny wykop i zobacz jak to się trzyma - szalunek to jest sztuka dla sztuki.

Edytowane 21 Września 2015 przez grend

[Filip80]

północ okolice Rokietnicy

 

piasek jak nad morzem

 

co proponujesz ?

[Gość grend]

zrobić próbny wykop. Ja cały fundament ogarnąłem w 4 dni, nie wpuszczałem koparki na teren obrysu domu aby mi nie "rozjechala" piachu bo wtedy po zawodach..... Na około 7 metrach zaczęło mi się sypać (tutaj akurat był żwir 2-4) to wbijałem paliki od "geodezji" i szalowałem OSB. Piach to według mnie koniecznie w foli - raz żeby z zaczynu betonowego piach nie wyssał wodę a po drugie przy wylewaniu będziesz miał misę rozporową to ściany ci się nie zsuną...

 

Piach i Rokietnica ? - tam tylko się spotkałem z gliną i wysokim stanem wody

[Filip80]

już jestem po próbnym i sypie się równo wszędzie, niestety tylko szalowanie ... tylko czy dobrze ?

[Gość grend]

jak się sypie to niestety szalowanie...

[MiśYogi]

jak się sypie to niestety szalowanie...

 

Czemu "niestety"? Pytam bez złośliwości i podtekstów.

Ja mam doświadczenia, że ludzka praca jest najdroższa, w każdym razie tak jest u nas.

 

1) Przychodzi koparka, odsłania teren pod ławy/płytę, większym zakresie, niż po obrysie.

2) Wylewa się chudziak, tam gdzie trzeba.

3) Zbroi, szaluje systemowo, więc szybko i tanio,

4) wylewa, rozszalowuje,

5) izoluje, smaruje, uzupełnia wykop czym trzeba, przy okazji robiąc odwodnienie, jest wszędzie dostęp,

6) robi się całą górę, wraca humus na miejsce.

 

Koniec roboty w tej fazie! A przecież to i tak trzeba zrobić! Więc jaka to strata?

Czy to ma oznaczać, że normalnie nic się nie robi, tylko wykop, folia, zbrojenie byle jak, potem beton i izolacja na ławach, ewentualnie wyżej?