Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bardzo popękany strop 2 dni po zalaniu - dużo zdjęć


Recommended Posts

Popisaliśmy o stropie teraz kolega zabiera się za odchudzanie więźby jak widać nasze pisanie na niewiele się zdało.

 

W projekcie jest trochę inaczej bo są jakieś metalowe elementy a my będziemy je robić z drewna.

No i chcemy trochę odchudzić ten dach bo w projekcie jest pod dachówkę a u mnie pójdzie blachodachówka.

Więc kupię cieńsze te belki.

 

To prawda, są różne kąty nachylenia :)

 

Ten murarz od stropu teraz robi za cieślę, a ogólnie dorabia jako projektant.

 

 

forum.muratordom.pl/showthread.php?242003-Na-co-zwrócić-uwagę-podczas-robienia-więźby-dachowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 304
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Powiedziałem kierownikowi budowy o tym temacie na forum muratora i Waszych odpowiedziach (wydrukowałem mu większość) to powiedział, że jesteście teoretykami :)

 

Może niektórzy tak ale na pewno nie wszyscy co tu pisali.

Życiorysu zawodowego nie mam zamiaru tu wklejać żeby cokolwiek udowadniać, mogę być w Twoich oczach teoretykiem

 

Zwrócę tylko sprawę na jedną rzecz do podstawowych obowiązków kierownika budowy należy wybudowanie budynku ZGODNIE Z PROJEKTEM a tego nie uczynił. Sam to oceń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co miał na myśli teoretykami ? że co ? że biorę projekt wyginam pręty jak należy i robię zgodnie ze sztuką ..

to jest teoria ? może teorią jest stosunek W/C .. którego raczyło się skopać .. też jest teorią ..

Tęgie badania naukowe minione pokolenia przeprowadzały - aby spokojnie móc stosować wiedzę ..

popartą praktyką.

 

tak wygląda opracowywanie wniosków .. czemu i co robić ..

ile czego dodać itp .. ciągle badanie i sprawdzanie ..

 

a "kierownik"? niech się cieszy że mama miała krówkę i masło zanosiła gdzie trzeba ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, szkoda waszego czasu na pisanie. Dla mnie inwestor i kierownik są na tym samym stopu nieodpowiedzialności. Czytając cały ten wątek ma się wrażenie, że został założony po to, aby otrzymac potwierdzenie prawidłowości działań. Każda krytyczna uwaga jest kontrowana i ranga problemu bagatelizowana. Zarówno inwestor jak i KB nie są w stanie przeznac się do tego, że stało się źle i należy to naprawic. Niech wiec nic nie robią, a dalej leją wodę. Zawalic to sie pewnie nie zawali, chyba że ilośc klamotów na poddaszu przekroczy SGN, to wtedy... co cóż pojawi się kolejna wzmianka w prasie lokalnej. Natomiast o SGU to nawet nie ma co rozmawiac, bo nie ma o czym.

Tyle w temacie dla mnie.

 

ps. To pewnie pierwszy dom inwestora, wiec dla wroga jak znalazł - drugi powinien byc lepszy.

 

pzd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno wrzucę tutaj zdjęcia po rozszalowaniu.

Wasze porady są dla mnie bardzo cenne.

Wiem, że w tym temacie wypowiadało się kilku doświadczonych fachowców. Byli też pieniacze ale potrafię to wyłapać :-)

 

Poznałem Waszą opinię - rozbierać i zalać na nowo, niestety ze względu na koszty i nieużytkową górę postanowiłem, że będę prowadził budowę dalej do czasu zdjęcia szalunków a potem zobaczę co dalej i na pewno na budowę zaproszę też innych kierowników na ekspertyzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno wrzucę tutaj zdjęcia po rozszalowaniu.

 

Zdjęcia to jedno wrzuć pomiary ile siadł środek ten obok garażu.

 

Ile ważysz? Jak masz ~100kg podskocz na tym stropie ze 3 razy i opisz wrażenia, tylko nie skacz nad ścianami. Jak ważysz mniej skacz tym murarzem tylko równo.

 

Wasze porady są dla mnie bardzo cenne.

 

Oj tam, oj tam. Nie kłam, niby cenne a żadnej nie "użyłeś"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytając cały ten wątek ma się wrażenie, że został założony po to, aby otrzymac potwierdzenie prawidłowości działań. Każda krytyczna uwaga jest kontrowana i ranga problemu bagatelizowana. Zarówno inwestor jak i KB nie są w stanie przeznac się do tego, że stało się źle i należy to naprawic.

 

To zjawisko w psychologi nazywa się dysonansem poznawczym, ten wątek to książkowy przykład.

 

co_to_dysonans

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak i czym zrobić te pomiary "ile siadł środek" ?

 

Ważę 95 kg, będę skakał na samym środku stropu tak jak powiedziałeś i opiszę wrażenia :-)

 

Jak to zaobserwować, że stop sie ugiął? Bo chyba nie gołym okiem.... poziomicą? Mam dalmierz laserowy, może on ma taką opcję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak i czym zrobić te pomiary "ile siadł środek" ?

 

Ważę 95 kg, będę skakał na samym środku stropu tak jak powiedziałeś i opiszę wrażenia :-)

 

Jak to zaobserwować, że stop sie ugiął? Bo chyba nie gołym okiem.... poziomicą? Mam dalmierz laserowy, może on ma taką opcję?

 

A czym do tej pory mierzyłeś poziomy? Mierzyłeś w ogóle? Do tego na budowie służy niwelator. Albo waserwaga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale jak tak zrobię to chyba niewiele sprawdzę jeśli chodzi o ugięcie bo mierząc od góry to może to być wina po prostu nierównego wylania betonu a nie ugięcia stropu.

Lepiej chyba sprawdzać to od dołu tzn. patrząc na sufit bo na razie nie ma ścian działowych więc jest spora przestrzeń...

Wezmę długa deskę, sprawdzą ją poziomicą i przyłożę do sufitu i zobaczę może tak?

 

A ja Wam mówię, że nic się nie ugnie i nic nie będzie pękać. Takie mam przeczucie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale jak tak zrobię to chyba niewiele sprawdzę jeśli chodzi o ugięcie bo mierząc od góry to może to być wina po prostu nierównego wylania betonu a nie ugięcia stropu.

Lepiej chyba sprawdzać to od dołu tzn. patrząc na sufit bo na razie nie ma ścian działowych więc jest spora przestrzeń...

Wezmę długa deskę, sprawdzą ją poziomicą i przyłożę do sufitu i zobaczę może tak?

 

A ja Wam mówię, że nic się nie ugnie i nic nie będzie pękać. Takie mam przeczucie :)

 

To że się ugnie to jest pewnie, ważne tylko czy w akceptowalnych granicach.

Ja u siebie zaobserwowałem ugięcie i delikatne pęknięcia na największej rozpiętości nad salonem ale nie mierzyłem, żeby się niepotrzebnie nie stresować.

Dodam tylko, że zbrojenie było wg projektu, ale wydaje mi się, że betoniarnia dała ciała i beton był jakby z popiołem zamiast cementu. A miał być B25.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie na oko to widziałem 2 czy 3 pęknięcia 1-2mm szerokości.

Ale jak stawiałem drabinę malarska to dało się wyczuć nierówność sropu, więc jak przyłożyłem łatę to widać, że leci do środka.

No i jak podskoczę w tym miejscu to da się wyczuć drżenie. No ale u mnie na nim stoją jeszcze ściany działowe z silki.

A w czasie budowy był obciążony, bo stało na nim w różnych miejscach około 15 palet silki, więc nie powinien się zawalić. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko, że zbrojenie było wg projektu, ale wydaje mi się, że betoniarnia dała ciała i beton był jakby z popiołem zamiast cementu. A miał być B25.
Popiołowy cement to jeden z lepszych cementów i ma swoje miejsce w szyku ..

 

Chyba lepiej już dać lipny beton niż odwalić taką manianę ze zbrojeniem i zalewaniem jak u mnie
tak.. jest w tym prawda ..

tylko że wg mnie beton powyżej W/C 0,40-0,42 powinien być zakazany do używania ..

Bo mając tą proporcję nie da się wykonać inaczej jak ..dobrego betonu C25/30 ..

spokojnie wyjdzie .. daje to 160-165 litrów wody max na m3 betonu ..

co daje około 400 kg cementu .. i sensownie urabialnej mieszanki z palsfyfikatorem ..

A te betony B15 czy B20 to dawanie mniej cementu i nadrabianie wodą..

 

Mnie tylko wydajność nie pozwala zrobić sobie płyty fu .. z betoniarki...czy większych powierzchni .. ?

Edytowane przez מרכבה
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej na tak - czuje że to widać nadmiar zaczynu cementowego - który właśnie na łączeniach desek

wyciekał.. co sugeruje nadmierne ilości wód - segregację kruszywa.

Ostatnio robiłem na popiołowym cemencie wylewkę .. - bez zacierania na następny dzień, czy innych zabiegów - zacierających innych jak zaraz po wylaniu rozprowadzenie. Efekt ? jednolity kolor, totalny brak pylenia .. zero łuszczenia się itp.

Woda Koledzy więcej jak wspomniane 0,4/ 0,42 czyli 42 litry wody na 100 kg cementu być nie może.

Inaczej zaczyna się oszustwo i widać jak zaczyna woda wypływać z zaczynu.

Na płynny beton potrzeba z 450kg cementu .. i to zaczynem reguluje się płynność - nie wodą.

Owszem nie można przegiąć z ilością cementu - stąd potrzeba właśnie - patrzeć. Jakie cementy do czego się nadają ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...