Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Technika Porotherm Dryfix - czy jest trwała?


Recommended Posts

Witam.

Jako młody, niedoświadczony inwestor staję przed wyborem materiału na ściany zewnętrzne. Wiem, że było tego dużo i czytałem o tym dużo na tym forum ale im więcej czytam tym mniej wiem.

Projekt mam przygotowany pod Ytonga 24cm + 16cm styropianu (nie wiem dlaczego 16 i dlaczego ocieplenie Ytonga styropianem, chociaż zamierzam zamontować rekuperator więc uniknę "termosu"). Jestem bardziej przekonany do Porothermu w nowym systemie dryfix 25cm + 15cm styropianu.

Mój post dotyczy samego "mocowania" bloczków na piankę, klej (czymkolwiek to w puszce jest). Na pewno chcę wykonać cienką spoinę ale czy ten dryfix przetrwa próbę czasu? Powiem żartem, czy przy mocnym wietrze wiatr nie będzie mi wpychał bloczków do środka lub czy jak wpadnę z rozbiegu w ścianę to nie wypchnę bloczka na zewnątrz? Oczywiście to żart ale logicznie rzecz ujmując, pod naciskiem pustaka warstwa tego kleju między jednym a drugim pustakiem praktycznie nie istnieje a biorąc pod uwagę, że Porotherm jest "diurawy" to powierzchnia styku kleju i pustaka jest naprawdę niewielka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powierzchnia sklejania jest faktycznie mała, ale ściany konstrukcyjne w tym systemie trzymają się "kupy" też z innych powodów :) Przede wszystkim pustaki są dość ciężkie (kilkanaście kilo jeden pustak), mają system pióro/wpust no i są od góry dociśnięte betonowym wieńcem i stropem. Nie ma szans, żeby ruszyć jakiegokolwiek pustaka w ścianie :) Poza tym nie oszukujmy się - zaprawy mokre są głównie od tego, żeby dało się wypoziomować ścianę :) Kiedyś różnice na wymiarach pustaków ceramicznych były spore, bo taka była technologia ich produkcji. Teraz można je zrobić bardzo precyzyjnie, więc zaprawa jest już mniej potrzebna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jako młody, niedoświadczony inwestor staję przed wyborem materiału na ściany zewnętrzne.

Sorry , dzisiaj mam taki dzień , skacze po forum i kłapie w klawisze.

 

Każdy z nas kto pobudował dom był na początku tej drogi co Ty teraz.

Teraz już wiem , że te dylematy czy sciana taka czy sraka , z tego czy tamtego to można cisnąć w kąt . Chociaż nie , w przypadku Porothermu to dylemat.....

Aczkolwiek jest na forum taki człowiek co śmignął dom z tego budulca i teraz zaskakuje wszystkich rachunkami za CO i CWU , niczym jakiś amisz.

Skup się na stratach , szczelności , kosztach , rentowności, żrodle ciepła a może jego wyeliminowaniu ?Czym grzać tą cholerną CWU bo to jest problem .

Tanio jest problem . Drogo to NIC nie jest problemem.

Skup się czy nie zaklócisz relacji międzysąsiedzkich grzejac ekosyfem (jeśli).

No i czy się nie udusisz w tym termosie :) Sorry , musiałem o tym termosie ..............chociaż w cudzysłów ujęty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to właśnie zawarło się tu wsio .. cegła rozbiórkowa - nośność ? dobra cegła z rozbiórki jest często lepsza od

tego co jest "cegłą" bo bardziej to był klinkier niż cegłą ..

Pojemność cieplna ? cegła chyba na przedzie ..

Dryfix z natury będzie lżejszy, mniej pojemny na ciepło i też mniej nośny ..

a to byle czego miało na myśli .. "zimny materiał" - ale nośny .. kamień, bloczki betonowe nawet fundamentowe, cegłą, silkat ..

Keramzyt .. i właśnie te ostatnie pustaki są przez nasiąkliwość dość ciekawym wyborem ..

 

P.S. Żeby wrócić do tematu pierwotnego Ja mieszkam w domu murowanym na Dryfix, nic mi się nie wysunęło przez ostatnie dwa lata

czemu miał by się to stać ? kosntrukcyjnie dobrana grubość muru nośnego i ok..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytam o Dryfixa bo rozmawiałem z dwoma wykonawcami. Jeden miał jakieś szkolenie z Dryfixa i już kilka domów postawił tą techniką natomiast drugi stwierdził, że nie stawia bo to się nie sprawdza i tym samym zacząłem powątpiewać w tą technikę. A temat materiału na ściany pozostawiam bez dyskusji bo tyle co ja się naczytałem to każdy ma inny pogląd na ten temat, każdy swoje wyliczenia i własne rozumowanie. Nie ma złotego środka. U mnie będzie to na pewno cienka spoina i na pewno styropian. Waham się jeszcze między Ytongiem 24cm typu 600 a właśnie Porothermem. Cena? Na kasie nie śpię ale jeśli budowa domu to koszt ok 300tys a na materiale oszczędzę 2-3 tys zł to dla mnie to jest nieistotna różnica.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Ja 3 lata temu zbudowałem dom parterowy z dryfixa. I nic innego bym nie wybrał a był to mój trzeci budynek w karierze. Wcześniejsze z ytonga, betonu komórkowego. Jeden na zaprawie drugi na kleju. Co do wytrzymałości spoiny to nie ma obaw jak musieliśmy zdjąć jedną warstwę pustaków to odcinaliśmy je blachą bo nie dało się oderwać. Pustaki idealnie przylegają do siebie a pianka trzyma bardzo mocno podobnie jak klej do betonu komórkowego. Przy czym jest mniej roboty i budowa idzie piorunem. Najdłużej czasowo wychodzi pierwsza warstwa. Tu popełnione błędy mszczą się w miarę układania warstw. Jeżeli będzie źle położona to w końcu trzeba będzie szlifować pustaki do równa lub użyć na jednej warstwie kleju żeby wyrównać warstwy. Pierwszą warstwę układaliśmy pod niwelator zajęło to 4 dni dwóch ludzi a obwód ścian to bagatela 100 m bieżących. Potem reszta zajęła dwóm ludziom 2 tygodnie do stropu. Jednak ja okleiłem mój domek styropianem szarym 20 cm. Taką warstwą z dwóch stron obłożyłem też ścianę kolankową. Domek z rekuperacją jest w zimę ciepły. Tracę na dobę ok. 0,5-0,8 stopnia przy wyłączonym ogrzewaniu przy temperaturze do -4 na dworze bo takie pomiary zrobiłem. W lato natomiast dom się nie nagrzewa pod warunkiem że nie otwieram okien poza tarasowym. Fakt ocieplenie i materiał dużo kosztowały ale było warto w porówaniu do poprzednich moich budynków . Jeden budowany 8 lat temu z ytonga 24 cm grubości plus 15 cm styropianu traci znacznie więcej ciełpa i okna w nim montowane w murze nie w warstwie ocieplenia. Tynku zewnętrznego nie kładłem na żadnym z budynków . Od 20 lat stosuję taki sposób że na styropian poszedł klej został wyrównany i pomalowany. Acha jeszcze ściany działowe z ytonga też kładzionego na piankę. Dlaczego nie dryfix . Dlatego że ytog czy beton komórkowy to materiał łatwiejszy do mocowania instalacji i nie ma tyle ubytków co przy kuciu w ceramice. A ściany działowe wewnątrz już nie mają znaczenia. Mój domek nie posiada ani jednej ściany nośnej wewnątrz wszystkie ściany to ściany działowe takie było założenie. Mieszkam w nim ponad rok. Edytowane przez mdchris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak z ścianami działowymi, często spotyka się rozwiązanie typu ściany nośne z porothermu a działówki z BK jest to tylko i wyłącznie kwestia ekonomiczna bo z poprawą właściwości ściany to raczej nie ma nic wspólnego?

 

Ja tam rzadko kiedy się spotykam ze ścianami działowymi z betonu komórkowego. Jeśli już to się robi na odwrót - nośne z BK a działowe z cięższego materiału (Porotherm, silka). Chodzi o akustykę pomieszczeń - przy betonie komórkowym będzie po prostu bardzo słaba. Dryfix nie pogarsza jakoś szczególnie izolacyjności akustycznej, chociaż wiadomo że ściana bez zaprawy jest trochę lżejsza, przez co ze 2-3 db pewnie straci. Wszystko jest do sprawdzenia w tabelach u producentów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tabele tabelami ok. masz rację. Ale co do tego że będzie bardzo słaba to zdecydowana przesada. Ja tam na akustykę nie narzekam wszystko jest ok nic nie słychać No chyba że się odpali wzmacniacze ale głośniej rozmowy w ogóle nie slychać przy dobrych grubych pełnych drzwiach. Mam takie w 3 budynkach zależy od grubości ścian u mnie 12 cm działówki z bk. Kiedyś w jednym rzeczywiście było słychać ale były kiepskie drzwi jak zmieniłem na solidne to nie słychać. Edytowane przez mdchris
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Ale nie chodzi tylko o decybele, ale o samo rozchodzenie się dźwięku w budynkach z betonu... Ja zawsze słyszę jakiś taki pogłos i mi to przeszkadza. Nie lubię tego po prostu. W technologiach nazwijmy to cięższych (Porotherm, silka) ten dźwięk rozchodzi się inaczej, ściany go jakby trochę pochłaniają. A od betonu to się tylko odbija i leci dalej :) Mi to przeszkadza, innym nie musi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ja sie podziele moimi wrażeniami z budowy w Dryfixie i wcale niestety nie będą pozytywne. Każdemu, kto zastanawia sie nad ta technologia polecam rozwazyc to, o czym tutaj pisze. Technologia jest bardzo dobra, rzeczywiscie pustaki trzymaja sie mocno, jest tylko jedno ale. Budowa wymaga od ekipy dosc sporej precyzji w ukladaniu warstw i kontrolowaniu, czy nie powstaja poziome szczeliny.Kazdy powinien zadac sobie pytanie, czy jest pewien, ze "jego" ekipa przylozy sie do pracy i bedzie to wykonane idealnie rowno. Ja zaufalem "fachowcom" i teraz mam za swoje - poziome szczeliny w scianach (tzn. pustaki nie przylegaja do siebie). Ciekawe, czy sciany beda sie w tych miejscach rysowaly, czy nie... Tradycyjna zaprawa takie bledy wybacza bez zadnych problemow. Niech wiec kazdy odpowie sobie sam. Moim zdaniem, w polskich warunkach, przy "fachowosci" polskich budowlancow ten system, pomimo ze sam w sobie jest dobry, nie ma racji bytu. Chyba, ze ktos buduje samodzielnie i dopilnuje wszytskiego sam. Ja w kazdym razie drugi dom postawilbym na zwyklej zaprawie i zaluje, ze obecnego nie moge rozebrac i postawic od nowa. Juz nie na kleju.

I jeszcze jedno - trzeba uważać na filarki i inne wąskie elementy nośne - Dryfix ma raczej dolny przedział nośności, mnie taki filarek niestety się zarysował...

Edytowane przez drbudowniczy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...
Ja sie podziele moimi wrażeniami z budowy w Dryfixie i wcale niestety nie będą pozytywne. Każdemu, kto zastanawia sie nad ta technologia polecam rozwazyc to, o czym tutaj pisze. Technologia jest bardzo dobra, rzeczywiscie pustaki trzymaja sie mocno, jest tylko jedno ale. Budowa wymaga od ekipy dosc sporej precyzji w ukladaniu warstw i kontrolowaniu, czy nie powstaja poziome szczeliny.Kazdy powinien zadac sobie pytanie, czy jest pewien, ze "jego" ekipa przylozy sie do pracy i bedzie to wykonane idealnie rowno. Ja zaufalem "fachowcom" i teraz mam za swoje - poziome szczeliny w scianach (tzn. pustaki nie przylegaja do siebie). Ciekawe, czy sciany beda sie w tych miejscach rysowaly, czy nie... Tradycyjna zaprawa takie bledy wybacza bez zadnych problemow. Niech wiec kazdy odpowie sobie sam. Moim zdaniem, w polskich warunkach, przy "fachowosci" polskich budowlancow ten system, pomimo ze sam w sobie jest dobry, nie ma racji bytu. Chyba, ze ktos buduje samodzielnie i dopilnuje wszytskiego sam. Ja w kazdym razie drugi dom postawilbym na zwyklej zaprawie i zaluje, ze obecnego nie moge rozebrac i postawic od nowa. Juz nie na kleju.

I jeszcze jedno - trzeba uważać na filarki i inne wąskie elementy nośne - Dryfix ma raczej dolny przedział nośności, mnie taki filarek niestety się zarysował...

 

Chyba ten sam komentarz i w innym wątku o Dryfix? Czyżyny czarny PR?

 

Nie wiem jakim trzeba być fachowcem aby dryfix stawiać ze szczelinami pionowymi. Nawet przy w miarę wyrównanej pierwszej warstwie nie da się zrobić dziury na centymetr. Pierwszy raz w życiu dom buduje ("tymi rękami") i robi się to Dryfix-em bajecznie. Po zrobieniu pierwszej warstwy na statywach (jakie dostałem za free na 3 dni z winemberger - lub za darmo przyjeżdża pracownik i pomaga przy pierwszej warstwie!) pustaki na kolejnych warstwach jedynie się do siebie dostawia... więc nie wiem skąd wyczarowałeś te pionowe spoiny. Miej pretensje do wykonawcy a nie Porothermu :)

 

Stąd do osób zainteresowanych. Jesli robić ma to "fachowiec" można na stronie porothermu zamówić szkolenie tj. przyjeżdża pracownik ze statywami pomaga w pierwszej warstwie i poinstruuje ów "fachowców" co i jak albo ich pilnować.

 

A jak robisz samemu jak ja to naprawdę polecam!

 

Wczoraj sam 3,5h + brat podający "cegłę" wszystkie narożniki na start gotowe. Nie wyobrażam sobie że miał bym babrać się z zaprawą. Poza tym i tak nie mam jeszcze wody :D

 

20160528_184810.jpg

 

Trzeba tylko dopilnować pierwszej warstw i naprawdę nie jest to jakieś nie wiadomo jak trudne. Ważne aby zaprawa nie była za rzadka. Tzn robimy normalną z worka M5 czy M7 (ja miałem Atlasa) aby się łatwo poziomowało i lecimy dalej. Wracamy na początek za 20-30min gdzie już lekko zaczyna wiązać ale jest plastyczna. Wtedy dosłownie delikatnie stawiasz (nie rzucasz) pustak koło pustaka. Lekka korekta młotkiem pionu i jest jak do linijki. Można też na półsuchej robić i stawiać od razu, ale wersja pierwsza jest szybsza :) . Jak postawisz za szybko na bardziej plastycznej to osiadają i trzeba każdy więcej stukać i sprawdzać aby były w jednej linii). Szybko dochodzi się do wprawy i jakieś małe odcinki boczne to nawet statywu nie trzeba. Poziomice i ogień :)

 

Pustaka po godzinie nie idzie oderwać. Na zaprawie wystarczy lekki kop.

Edytowane przez Janek795
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wykonawstwa zawsze zależy bardzo dużo. Nie jest prawdą, że przy standardowej budowie domu nie sa się niczego spartolić. Da się i to bardzo boleśnie. A ekipę to chyba się jednak wybiera pod kątem technologii z jakiej chce się stawiać dom, a nie na piękne oczy ) Poza tym - tak jak pisał już kolega powyżej - spokojnie można przecież zamówić z Wienerbergera wizytę eksperta, który skontroluje jakość prac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od wykonawstwa zawsze zależy bardzo dużo. Nie jest prawdą, że przy standardowej budowie domu nie sa się niczego spartolić. Da się i to bardzo boleśnie. A ekipę to chyba się jednak wybiera pod kątem technologii z jakiej chce się stawiać dom, a nie na piękne oczy ) Poza tym - tak jak pisał już kolega powyżej - spokojnie można przecież zamówić z Wienerbergera wizytę eksperta, który skontroluje jakość prac.

 

No aby nie było tak idealnie to w jednym miejscu coś nie dopilnowałem i miałem klawisz. Sprawa też prosta. Szlifierka z tarcza diamentową, spiłowałem z 1,5m aby weszło zaprawy na jakiś przynajmniej 0,5 centymetra, poziomicą starłem na zero i tyle przygód miałem ze złym poziomem. Cały dom już stoi do 8-9 warstwy po jednym dniu w 3 osoby. Dziś pewnie zamknę parter.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...