Kupno domu - kto może dokonać fachowych ogledzin?

[Nasir]

Szanowni Forumowicze, prośba o pomoc

 

Rozważam zakup domu niedaleko Warszawy.

Szukam osoby która mogłaby fachowo ocenić stan domu, dostrzec jakieś ewentualne wady, niedociągnięcia.

Do kogo mógłbym się w tej sprawie zwrócić?

 

Będę bardzo wdzięczny za pomoc.

[Stanowska]

Najlepiej do niezależnego rzeczoznawcy. Koszt ekspertyzy od 500zł. w górę, w zależności od tego, jaki to rzeczoznawca (ci kwalifikowani to od tysiąca+) oraz jaki zakres analizy (w domu jednorodzinnym wystarczy podstawowy, powierzchowny).

[Misterhajt]

Szanowni Forumowicze, prośba o pomoc

 

Rozważam zakup domu niedaleko Warszawy.

Szukam osoby która mogłaby fachowo ocenić stan domu, dostrzec jakieś ewentualne wady, niedociągnięcia.

Do kogo mógłbym się w tej sprawie zwrócić?

 

Do mnie. Sprecyzuj tylko o wychwycenie jakich wad ci się rozchodzi?

[Nasir]

Najlepiej do niezależnego rzeczoznawcy. Koszt ekspertyzy od 500zł. w górę, w zależności od tego, jaki to rzeczoznawca (ci kwalifikowani to od tysiąca+) oraz jaki zakres analizy (w domu jednorodzinnym wystarczy podstawowy, powierzchowny).

 

Dziękuję za odpowiedź.

 

Zastanawiałem się nad tym tematem. Czy w ogóle tego typu analiza "na sucho" ma większy sens?

Przecież oglądając nowy dom - wszystko pozornie wydaje się w porządku. Pomijam oczywiście jakieś ewidentne - widoczne gołym okiem niedociągnięcia.

Wszystko niejako "siedzi w murach" albo "zakopane jest w ziemi"

W związku z tym - czy przypadkiem- jedynym wiarygodnym sprawdzeniem solidności wykonania domu nie jest np. test blower door oraz test termowizyjny??

 

Ewentualne niedociągnięcia pod tym względem pokazują solidność wykonania całego budynku w jego najważniejszych aspektach.

Edytowane 7 Października 2015 przez Nasir

[beton44]

To jakieś tam testy oceniające ocieplenie/szczelność budynku.

 

Nie mają nic wspólnego z oceną konstrukcji budynku, jakichś izolacji przeciwwilgociowych czy tam np przeciekania dachu...

[Stanowska]

Zastanawiałem się nad tym tematem. Czy w ogóle tego typu analiza "na sucho" ma większy sens?

Przecież oglądając nowy dom - wszystko pozornie wydaje się w porządku. Pomijam oczywiście jakieś ewidentne - widoczne gołym okiem niedociągnięcia..

Nasir, to ma sens, o ile weźmiesz do tego RZeczoznawcę, przez duże "RZ". Tylko kwestia jest tego typu, że takiego gościa bierze się wtedy i tylko wtedy, kiedy masz 100% pewniości, że TEN DOM jest TYM DOMEM, w którym chciałabyś mieszkać. Ty sama musisz zrobić "research" po dalszych sąsiadach i podpytać, jaka to jest okolica, czy obok nie ma warsztatu samochodowego, albo ubojni drobiu, tudzież domu weselnego

Dopiero potem należy wziąć rzeczoznawcę, który na pierwszy rzut oka oceni, co się kryje pod tapetą oraz podłogą, i czy myszy, i pająki z kątów nie wychodzą

Oczywiście takie oględziny robi się przy właścicielach - wtedy można utargować parę tysięcy, albo i nie, jeżeli dom jest naprawdę doinwestowany i zadbany.

Z kamerą termowizyjną to bym nie przesadzała, bo po pierwsze, nie ma domu bez mostków termicznych, a po drugie, taka kamera może pokazać, że jest w miarę OK, ale bez mostków i tak będzie grzyb na ścianach.

Edytowane 8 Października 2015 przez Stanowska

[malka]

Moim zdaniem, kupując dom nie warto oszczędzać na porządnej i rzetelnej opinii fachowca, gdyż to może odbić się czkawką w przyszłości, lub (czego życzę_ zapewnić spokojny sen w nowym domu.

 

Ja niestety nie miałam tej wiedzy przed zakupem, a po zakupie....cóż , musztarda po obiedzie, ale dzięki olbrzymiej wiedzy i umiejętnościom inżyniera, który robił ekspertyzę i wystawiał opinię techniczną wygrałam sprawę sądową.

 

Jeśli zdecydujesz się na ekspertyzę, zwróć się do osoby z odpowiednimi uprawnieniami (najlepiej poza budowlanymi do projektowania, niech ma również uprawnienia do kierowania robotami budowlanymi (bez ograniczeń) koniecznie sprawdź nr uprawnień i wpis do izby. Poproś o opinię techniczną NA PIŚMIE.

 

Podpisując umowę na sporządzenie opinii i mając ją na piśmie, masz "dupochron", w przypadku, gdyby jednak coś było nie tak z domem, ale przede wszystkim (bo czasem warto wierzyć w kompetencje zatrudnianych osób) masz podstawy twierdzić, że Twój nowy dom, jest wybudowany zgodnie ze sztuką i na wiele lat - oczywiście, jeśli opinia to potwierdza.

[Nasir]

Bardzo dziękuję za wszystkie opinie.

 

Niemniej „wyprowadźcie mnie z błędu” dlaczego nie warto robić termowizji z blower door testem.

Czy ekspert/rzeczoznawca jest w stanie „na oko” stwierdzić solidność wykonania wentylacji, izolacji, ocieplenia, solidność montażu okien (ewentualne nieszczelności), ocieplenia stropu, oszacować ryzyko kondensacji pary wodnej itd???

 

Przecież można to ocenić tylko właśnie za pomocą termowizji oraz blower door testów.

 

Oczywiście nie chodzi mi o rozpaczliwie szukanie każdego mostka termicznego ale niewątpliwe są mostki czy nieszczelności które świadczą o wadliwym wykonawstwie i mają ogromny wpływ na koszty ogrzewania, mogą powodować ryzyko kondensacji pary wodnej i w konsekwencji przyczynić się do powstawania grzyba.

 

Gdzie szukać ewentualnie takich rzeczoznawców/ekspertów przez duże RZ?

[Nasir]

Jestem po rozmowach telefonicznych z kilkoma rzeczoznawcami-ekspertami budowlanymi.

 

Mam mieszane odczucia po tym co od nich usłyszałem.

 

Z pewnością taka ekspertyza (szczególnie na piśmie) ma swoje duże znaczenie w przypadku jakichś sądowych przepychanek.

Niestety, moje podejrzenia się potwierdziły. Wszystkie te osoby mogą co najwyżej dostrzec jakieś ewidentne wady konstrukcyjne: pęknięcia, krzywizny itp.

Eksperci mogą tylko dostrzec tylko to co widzą swoim "fachowym okiem".

Na pytanie czy mogą wykazać jakieś błędy montażu okien, problemy z wentylacją, problemy z gromadzeniem się wilgotności itp. - wszyscy zgodnie potwierdzają, że "gołym okiem" nie można tego ocenić.

 

Podsumowując. Nie wiem co robić. Ale wydaje mi się, że 1000 -2000 złotych po to aby nic konkretnego się nie dowiedzieć - to chyba strata pieniędzy. Za te same pieniądze można wykonać kompleksowe testy (termowizja , blower door) które chyba dostarczą więcej wartościowych odpowiedzi.