Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Panie Jarku jeszcze trochę nie będzie u kogo okien zamawiać.

Może wtedy zaprzestanie Pan swoich oszukańczych praktyk.

Trzeba będzie pomyśleć o przebranżowieniu się....

Widzę, że nie tylko inwestorzy dali się nabić w butelkę.

Edytowane przez Tomaszs131
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 286
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Okna mamy z firmy Awilux. Tak naprawde to Pan Jarosław wyszedł na wszystkim " do przodu" ponieważ w calosci zainkasowal zaliczke na poczet montazu, ktory w umowie byl wyceniony na kwote 2 razy niższą. Jedyne co wynegocjowalismy u Pana Jarka to montaz na tasme rozprezna zamiast pianke ale raczej koszt tej zamiany nie wynosilby ponad 3 tys.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okna mamy z firmy Awilux. Tak naprawde to Pan Jarosław wyszedł na wszystkim " do przodu" ponieważ w calosci zainkasowal zaliczke na poczet montazu, ktory w umowie byl wyceniony na kwote 2 razy niższą. Jedyne co wynegocjowalismy u Pana Jarka to montaz na tasme rozprezna zamiast pianke ale raczej koszt tej zamiany nie wynosilby ponad 3 tys.

Dwa, trzy lata temu Heka-plast dzisiejszy Awilux pomógł wykaraskać się z tarapatów wielu inwestorom. Widać mają dość kolejnych przekrętów swojego flagowego instalatora. Adams już zdążył zareagować i tak łatwo nie będzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to jest chore. Taki montażysta powinien zniknąć z rynku. Pierwsza zasada biznesu mówi, że nie wydajemy więcej jak zarabiamy. Widać tego zabrakło. Pisałem tu kiedyś, bardzo dawno temu że unikam kupowania przez internet . Wolę wejść do sklepu, towar dotknąć i zapłacić. Zostałem wtedy wyśmiany.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej insynuacje, niedomówienia, przekłamania

 

Może Kraszan-owi to Pan MOWO kupił za zakiczkę którą Panu wpłacił?

To jest jeden z wielu, których na tą chwile na szybko mogę wymienić.

MOWO zostało sfinansowane z pieniędzy Heki. Póżniej oni mieli jareko obciążyć kosztami.

Proszę o trochę więcej czasu to uda mi się dokopać do innych z FM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do owej listy mogłbym dopisać swój nick gdyby nie jedno zdanie napisane do Heki w meilu. Tak Panie Jarku sam dobrze Pan o tym wie, że kontaktowałem się wielokrotnie z fabryką. W pierwszej rozmowie tel.z dyrektorem zostałem zapewniony iż pomogą mi wyjść z opresji. Poproszony tylko zostałem o dokładne opisanie całej sytuacji. Tak się stało. Przedstawiłem ową sytuację najuczciwiej jak mogłem. Przyznałem sie do tego iż z chęci pomocy Panu, Panie Jarku wpłaciłem więcej pieniędzy niż należało (tak, to ta solidarność o której wspomniał Pan w którymś poście). To zdanie zaważyło na tym iż w następnych meilach Heka zmieniła wobec mnie stanowisko o 180 stopni.

Gdyby nie ten fakt spokojnie czytałbym ten wątek. Wstyd się przyznać ale jak na swój wiek byłem zbyt łatwowierny....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze pamiętam (choć z pamięcią u mnie nie najlepiej, niestety) dopłacił Pan za materiał, czyli MOWO za które Panu jestem winny. Bo za okna i tak trzeba było zapłacić

Panie Tomaszu, miałem już przygotowaną odpowiedź na Pana poprzednie wpisy - ale wywalę ją do kosza, po co unosić się emocjami

Zacytuję tylko jego fragment zanim skasuję

Ktoś tu wycenił moje zobowiązania na 100 tys. Pomijam kwestię świadomego przekrętu na tak niska kwotę. Jak kraść to miliony a nie ochłapy (żart)

100tyś to realnie dwa maks trzy lata dobrej kondycji firmy i temat zamknięty. Zobowiązania pospłacane.

Dlatego zaproponowałem wyjście z sytuacji by nastąpiło to jak najszybciej. Nasze tu utarczki słowne rozwiązanie problemu odwlekają lub w efekcie końcowym całkowicie uniemożliwią

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jareko a moze zrobić jak wielu POlaków przy długach wyjechać na 2-lata odlożyć kasę i posplacaać a potem wystartować od zera to żaden wstyd tak rozwiązać sprawę

Tylko widzisz... chętnie, nawet bardzo chętnie 57 latek z osteoporozą jak u 90 latka po chemii, kondycją stulatka więcej zarobiłby tu niż tam. Kto zresztą go przyjmie do pracy ? Niestety Niemiec zatrudnił Portugalczyków bo są juz tańsi od Polaków, szokujące ale prawdziwe

Wątek pozbawił mnie złudzeń. Musiałbym być niepoprawnym optymistą by ponownie uwierzyć w zapewnienia.

Wie Pan ile osób czekających na poprawę sytuacji Pana wypowiedzi wyprowadziły z równowagi ? Nie będę tu cytował maili jakie od powstania wątku dostałem od kilku osób ale są na Pana wręcz wściekłe

Co Panu dało to wszystko ? Nic, zamiast przyśpieszyć opóźni znacząco wyjście z sytuacji zarówno Pana jak i innych.

Tak, po chamsku prosto z mostu powiem, że guzik mnie już obchodzą Pana insynuacje, przekłamania i tendencyjne wypowiedzi.

Oddalił Pan wielu osobom możliwość wyjścia z kłopotów w jakie ich wpędziłem i przede wszystkim ich Pan pozbawił złudzeń

Jeśli dla Pana niezrozumiałe jest to, że klient z polecenia wierzyciela zamawia okna, wpłaca do fabryki pieniądze pod konkretne zamówienie i otrzymuje przyjęcie zlecenia do realizacji, rozlicza się za montaż po wykonaniu usługi ze mną i wierzyciel na ten moment przyjeżdża by odebrać zobowiązanie to wybaczy Pan, inaczej już tak prostej rzeczy wytłumaczyć nie potrafię.

Inni jednak potrafili i kasę już odzyskali. Tak trudno pojąć, że nie pojawi się ona z powietrza tylko musi być wypracowywana ? A ten wątek nie pomógł ani założycielowi, ani kolejnemu klientowi ani Panu. Już była sytuacja, że klient wpłacił, zaliczka była już w zakładzie i po przeczytaniu wątku wycofał się z zamówienia i dobrze, że zdążył zanim okna były już na linii produkcyjnej.

Statystyka roku 2013, podpisane 48 domów, 30 wykonane po porozumieniu trójstronnym, wśród 18 klientów którzy nie mogli, z różnych powodów, obrać tej drogi trzech zażądało od 30 do 50 % rabatu bo jak nie ... i jakoś dziwnie w poprzednim wątku udzielali się bardzo aktywnie i agresywnie do momentu kiedy Redakcja powiedziała dość i zablokowała wątek bo poza hejtem nic kolejne wypowiedzi nie wnosiły.

Trzech wybierając taką drogę polecenia odzyskało całość zobowiązań. Bo jednak uwierzyli w to, że jedynym powodem opóźnień w spłacie jest za spadek i za niski obrot a nie moja zła wola czy budowanie willi na Kajmanach. Chyba, że najlepszym wyjściem jest doprowadzenie do zamknięcia firmy i pogodzenie się ze stratą ?

Reszta czeka na poprawę mojej kondycji i wręcz jest niezadowolona z tego, że zamiast każdemu po trochu wybrałem trzech w tym także Pana

Kwota zobowiązań wbrew pozorom nie jest taka jak u Geslera i przy pomocy do odzyskania bardzo szybko.

Zaufanie.... to czysty biznes a nie emocje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak sobie czytałem poprzedni wątek i było mi przykro teraz czytam ten i niedowierzam. Proponuję panu jarkowi odnalezienie się w polityce, porostu mistrzostwo świata jak przekręcić wszystkich i wciskaj im że to ich wina i nawet redakcja to kupiła nie mówię już że ludzie mimo że wtopili kasę polecają innym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może mi jest łatwiej, bo mnie problem nie dotyczy, ale wydaje mi się, że Jareko ma trochę racji.

Pomijając fakt, że się poplątał i przyznał do kłopotów finansowych, to jednak fachowiec i monter z niego jest dobry.

 

Trójstronne porozumienie, z punktu inwestora jest bezpieczne. Kasę za okna wpłaca do producenta, a ten rozlicza się z Jareko. W najgorszym z możliwych wypadków inwestor zostanie z oknami, bez montażu, ale nie wierzę w taki obrót spraw. Jareko musi i chce wyjść z tarapatów.

 

Rozumiem rozgoryczenie Wasze, jako inwestorów, ale tak na pewno nie odzyskacie szybciej kasy.

Gdzieś pisał, że został bez majątku, więc nawet nakazy sądowe i wysyłanie do niego komorników nic Wam nie da.

Wystarczy pomyśleć, że mógł olać sprawę, wyjechać do Sosnowca i guzik się Wami przejmować. Mógł otworzyć drugą firme na kuzyna, czy kolegę i robić dalej biznes. Zrobił tak ? Nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może mi jest łatwiej, bo mnie problem nie dotyczy, ale wydaje mi się, że Jareko ma trochę racji.

Pomijając fakt, że się poplątał i przyznał do kłopotów finansowych, to jednak fachowiec i monter z niego jest dobry.

 

Trójstronne porozumienie, z punktu inwestora jest bezpieczne. Kasę za okna wpłaca do producenta, a ten rozlicza się z Jareko. W najgorszym z możliwych wypadków inwestor zostanie z oknami, bez montażu, ale nie wierzę w taki obrót spraw. Jareko musi i chce wyjść z tarapatów.

 

Rozumiem rozgoryczenie Wasze, jako inwestorów, ale tak na pewno nie odzyskacie szybciej kasy.

Gdzieś pisał, że został bez majątku, więc nawet nakazy sądowe i wysyłanie do niego komorników nic Wam nie da.

Wystarczy pomyśleć, że mógł olać sprawę, wyjechać do Sosnowca i guzik się Wami przejmować. Mógł otworzyć drugą firme na kuzyna, czy kolegę i robić dalej biznes. Zrobił tak ? Nie.

 

Przepraszam ale chyba na głowę upadłeś. Równie dobrze można tłumaczyć porywaczy któży po wpłaceniu okupu wypuszczają zakładników - no przecież zuch chłopaki bo się wywiązali, dać im medal. Masz racje Ciebie nie dotyczy ta sprawa więc najdelikatniej mówiąc masz błędną ocenę sytuacji.

 

Wyobraź sobie że idziesz do salonu samochodowego i kupujesz samochód, wpłacasz zaliczkę, a dealer po kilku tygodniach mówi że jeśli chcesz nadal to zamówienie to musisz znaleźć kilku kolejnych klientów na nowe samochody... czy Twoim zdaniem to jest w porządku ? Co mnie obchodzą czyjeś problemy, ja oraz inni poszkodowani zamawialiśmy okna, a nie chęć pomocy wyjścia z tarapatów finansowych. Jesli jareko byłby uczciwy to od samego początku powienien nakazywać swoim klientom wpłatę zaliczki do wybranej fabryki, a za montaż rozliczać się po wykonaniu pracy. Biorąc pieniądze do kieszeni okazał się zwykłym naciagaczem, który najzwyczajniej w świecie szantażuje, że odzyskanie pieniędzy jest dziecinnie proste wystarczy znaleźc mu nowych kontrahentów. :wtf: No przecież to są jawne kpiny. Własnie przez takie podejście ten proceder ciągnie się już latami....

Edytowane przez Dziekanows
literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko widzisz... chętnie, nawet bardzo chętnie 57 latek z osteoporozą jak u 90 latka po chemii, kondycją stulatka więcej zarobiłby tu niż tam. Kto zresztą go przyjmie do pracy ? Niestety Niemiec zatrudnił Portugalczyków bo są juz tańsi od Polaków, szokujące ale prawdziwe

 

Wie Pan ile osób czekających na poprawę sytuacji Pana wypowiedzi wyprowadziły z równowagi ? Nie będę tu cytował maili jakie od powstania wątku dostałem od kilku osób ale są na Pana wręcz wściekłe

Co Panu dało to wszystko ? Nic, zamiast przyśpieszyć opóźni znacząco wyjście z sytuacji zarówno Pana jak i innych.

Tak, po chamsku prosto z mostu powiem, że guzik mnie już obchodzą Pana insynuacje, przekłamania i tendencyjne wypowiedzi.

Oddalił Pan wielu osobom możliwość wyjścia z kłopotów w jakie ich wpędziłem i przede wszystkim ich Pan pozbawił złudzeń

Jeśli dla Pana niezrozumiałe jest to, że klient z polecenia wierzyciela zamawia okna, wpłaca do fabryki pieniądze pod konkretne zamówienie i otrzymuje przyjęcie zlecenia do realizacji, rozlicza się za montaż po wykonaniu usługi ze mną i wierzyciel na ten moment przyjeżdża by odebrać zobowiązanie to wybaczy Pan, inaczej już tak prostej rzeczy wytłumaczyć nie potrafię.

Inni jednak potrafili i kasę już odzyskali. Tak trudno pojąć, że nie pojawi się ona z powietrza tylko musi być wypracowywana ? A ten wątek nie pomógł ani założycielowi, ani kolejnemu klientowi ani Panu. Już była sytuacja, że klient wpłacił, zaliczka była już w zakładzie i po przeczytaniu wątku wycofał się z zamówienia i dobrze, że zdążył zanim okna były już na linii produkcyjnej.

Statystyka roku 2013, podpisane 48 domów, 30 wykonane po porozumieniu trójstronnym, wśród 18 klientów którzy nie mogli, z różnych powodów, obrać tej drogi trzech zażądało od 30 do 50 % rabatu bo jak nie ... i jakoś dziwnie w poprzednim wątku udzielali się bardzo aktywnie i agresywnie do momentu kiedy Redakcja powiedziała dość i zablokowała wątek bo poza hejtem nic kolejne wypowiedzi nie wnosiły.

Trzech wybierając taką drogę polecenia odzyskało całość zobowiązań. Bo jednak uwierzyli w to, że jedynym powodem opóźnień w spłacie jest za spadek i za niski obrot a nie moja zła wola czy budowanie willi na Kajmanach. Chyba, że najlepszym wyjściem jest doprowadzenie do zamknięcia firmy i pogodzenie się ze stratą ?

Reszta czeka na poprawę mojej kondycji i wręcz jest niezadowolona z tego, że zamiast każdemu po trochu wybrałem trzech w tym także Pana

Kwota zobowiązań wbrew pozorom nie jest taka jak u Geslera i przy pomocy do odzyskania bardzo szybko.

Zaufanie.... to czysty biznes a nie emocje.

Pani nikt ważny, pozwoli Pan że nie będę komentował steku bzdur. Takie kity obietnicy oddaniu zobowiązań to dzieciom wciskać. Ci co po raz drugi mają okazję czytać wątek na Pana temat zrozumieją dlaczego.

Chwali się Pan, że zaliczam sie do trójki szczęściaży, a prawda jest taka że gdyby nie choroba ojca(nowotworowa) to gówno od Pana bym dostał.

Przypominam, że kwota ta nie pokrywa ustawieych odsetek, powtarzam to po raz wtóry....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może mi jest łatwiej, bo mnie problem nie dotyczy, ale wydaje mi się, że Jareko ma trochę racji.

Pomijając fakt, że się poplątał i przyznał do kłopotów finansowych, to jednak fachowiec i monter z niego jest dobry.

Trójstronne porozumienie, z punktu inwestora jest bezpieczne. Kasę za okna wpłaca do producenta, a ten rozlicza się z Jareko. W najgorszym z możliwych wypadków inwestor zostanie z oknami, bez montażu, ale nie wierzę w taki obrót spraw. Jareko musi i chce wyjść z tarapatów.

Rozumiem rozgoryczenie Wasze, jako inwestorów, ale tak na pewno nie odzyskacie szybciej kasy.

Gdzieś pisał, że został bez majątku, więc nawet nakazy sądowe i wysyłanie do niego komorników nic Wam nie da.

Wystarczy pomyśleć, że mógł olać sprawę, wyjechać do Sosnowca i guzik się Wami przejmować. Mógł otworzyć drugą firme na kuzyna, czy kolegę i robić dalej biznes. Zrobił tak ? Nie.

Dziękuję za rozsądne podejście do tematu. Zwłaszcza za Sosnowiec :) Dlaczego akurat to miasto ? Korzenie moich praprzodków to Bielsko Biała a nie Sosnowiec, jednym słowem ze mnie chłopak śląski w du... szeroki w barach wąski ;)

 

Jest problem, jest z mej strony wola jego rozwiązania od samego początku jego powstania i wyjścia z sytuacji dla dobra wszystkich zainteresowanych. Jest konkretna propozycja wyjścia.

Dla jednych to stek bzdur, dla innych jakaś droga do zamknięcia tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może mi jest łatwiej, bo mnie problem nie dotyczy, ale wydaje mi się, że Jareko ma trochę racji.

Pomijając fakt, że się poplątał i przyznał do kłopotów finansowych, to jednak fachowiec i monter z niego jest dobry.

 

Trójstronne porozumienie, z punktu inwestora jest bezpieczne. Kasę za okna wpłaca do producenta, a ten rozlicza się z Jareko. W najgorszym z możliwych wypadków inwestor zostanie z oknami, bez montażu, ale nie wierzę w taki obrót spraw. Jareko musi i chce wyjść z tarapatów.

 

Rozumiem rozgoryczenie Wasze, jako inwestorów, ale tak na pewno nie odzyskacie szybciej kasy.

Gdzieś pisał, że został bez majątku, więc nawet nakazy sądowe i wysyłanie do niego komorników nic Wam nie da.

Wystarczy pomyśleć, że mógł olać sprawę, wyjechać do Sosnowca i guzik się Wami przejmować. Mógł otworzyć drugą firme na kuzyna, czy kolegę i robić dalej biznes. Zrobił tak ? Nie.

Wiedz, że nic przeciwko Tobie nie mam. Szanuje Twoje stanowisko. Sam dwa lata temu byłem po tej samej stronie barykady. Nie pochodzę z Sosnowca bo z beskidu sądeckiego. Nie jestem Twoim ziomem tym bardziej Pana nikt wazny. Ma prośbę byś chociaż przez chwilę postawił się w naszej (oszukanych inwestorów) sytuacj.

Oczywiście, że byłem gotowy czekać na pieniądze- trwało to ponad dwa lata, zdawałem sobie sprawę że trochę to może potrwać. Pierwsze umowa spłaty zadłużenia nie została dotrzymana. Ok, trudności finansowe zrozumiała sprawa. Drugie podejście do tematy miało miejsce po upływie 14 miesiecy -umowa o spłacie zadłużenia

w kwocie 300zł co miesięcznych rat ponownie została olana. Nic dalej czekałem. Pomyślałem sobie może faktycznie lepiej uzbroić się w cierpliwość bo poszkodowanych klientów z 2013 r. jest nie mało, poczekam w kolejce. Październik tego roku jareko reaktywacja na FM.

Nogi się pode mną ugieły, doszło do mnie, że liczba oszukanych klientów zamiast maleć wciąż rośnie...

Wszelkie zapewnienia jareko dały w łeb, dalej wierzyłbyś człowiekowi i potulnie siedział w domu obgryzając z nerwów paznokcie?

Tu już nie chodzi o to czy odzyskam kasę, chodzi o innych którzy mogą pójść moim śladem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już chyba ostatnia moja wypowiedź bo chyba wszystko zostało już powiedziane.

Osoby mające ze mną problem w tym roku i wypowiadające się w tym wątku, poinformowane o kłopotach jakie się pojawiły otrzymały możliwość wyjścia z sytuacji bez większych tarapatów. Jednemu za ostatecznie 2 tygodniowe opóźnienie, walcząc o wywiązanie się mimo wszystko z umowy zaproponowałem usługę po kosztach. Nie doszliśmy do porozumienia i takie jest prawo klienta. Drugiemu była zaproponowana opcja gwarantująca wykonanie usługi która zbiegłaby się w czasie z pojawieniem MOWO na rynku. Szczegółów dlaczego do porozumienia nie doszło ujawniać nie będę. Z trzecim klientem doszliśmy do porozumienia bez żadnych problemów. Czwarty, Kepek20 już się wypowiadał, także w trakcie rozmów wypracowaliśmy porozumienie. Oprócz tego jest kilkunastu klientów którzy bez problemowo zostali obsłużeni o czasie a w kilku wypadkach nawet przed czasem. Pytanie - dlaczego w takim razie nie mogłem się wywiązać z zobowiązań? Już pisałem, obrót, obrót niestety jest ciągle za mały by wygenerować nadwyżki ponad dalsze funkcjonowanie na rynku. W takiej sytuacji wystarczy jedno potknięcie (jak choćby wspomniany wcześniej VAT) by znów się pojawiły kłopoty, Zresztą już o tym pisałem http://forum.muratordom.pl/showthread.php?242114-JAR-EKO-uwaga!&p=6969906&viewfull=1#post6969906

Wychodzenie z kłopotów których genezą było wyłożenie się firmy Jezierski i późniejsza moja choroba trwa i nie następuje natychmiast.

Staram się uzmysłowić, że jedyną drogą jest moja dalsza praca i zwiększanie obrotów by móc generować jakikolwiek zysk. Dlatego też rozsądnym wyjściem jest to co opisałem i co zauważył gzelowicz i skomentował http://forum.muratordom.pl/showthread.php?242114-JAR-EKO-uwaga!&p=6981706&viewfull=1#post6981706 Jeśli tak się nie stanie, niestety będę zmuszony zamknąć firmę i w spadku pozostawić synowi zobowiązania których wcale nie musi odziedziczyć rezygnując ze spadku

Edytowane przez jareko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...