Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mały biały domek


Recommended Posts

One nie są sraczkowate, może tak wyszły na zdjęciach ;) jeszcze nie rozglądałam się, tylko akurat byłam w obi oglądać pergole i rzuciły mi się w oczy, że ciekawe.

Te co dałaś link fajne, ale nie ten kolor dla mnie, a jaka cena, bo nie mogę znaleźć?

 

Błoto i piach mocno nam się wnosi, więc trzeba będzie pomyśleć szybko nad ścieżką.

Mnie oczywiście podoba się tradycyjny bruk, kamień polny cięty i cegła, ale M nie chce słyszeć o tych materiałach :rolleyes:

 

To czekam Pusia na fotki, ja zamówiłam pnące róże i jedną rabatową, mam nadzieję, że poradzę sobie z nimi, tylko nie mam podpór do nich jeszcze,

jedną chciałam puścić na płot, ale płot na razie tylko w planach :(

drugą na pergolę, to chociaż jakiś metal tani na all wygrzebię i kupię, również dla powojnika.

Pusia doradź co zrobić z tą rose rosarium, co ma w przyszłości kłaść się po moich sztachetach, czym ją na razie podeprzeć?

 

No nie wiem co z tymi brzozami, będę szukać gdzie indziej, może w necie ...

 

Drzwi zwyklaki, nie ja je wybierałam ( rozumiem, że chodzi o wejściowe?) fotkę zrobię, jak pojadę na budowę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 681
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pusia doradź co zrobić z tą rose rosarium, co ma w przyszłości kłaść się po moich sztachetach, czym ją na razie podeprzeć?

 

Obojętnie czym jeśli to tymczasowe.

Możesz kupić jakieś najtańsze drewniane gotowce w markecie, żeby 1-2 sezony wytrzymały zanim pójdzie na właściwe podpory.

 

A i brzózek za tę cenę nie kupuj, to zdzierstwo.

 

 

O kurza twarz! R e w e l a c j a !! Pusia, zapisuję sobie namiary, dzięki za link :)

 

No wiem :D

Chcemy z tych "dech" taras przede wszystkim.

Za długo mieszkam na wsi, żebym dała się namówić na taras drewniany i na legarach jeszcze, już ja dobrze wiem co natychmiast pod nim zamieszka burząc mój spokój ducha.

A tu szykujesz podłoże jak pod kostkę ubite, równo położone, proste w utrzymaniu w czystości i żadne gadostwo pod to nie wlizie.

Cennik jest gdzieś na ich stronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J

 

 

 

 

Pokaż drzwi - wyglądają intrygująco.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/404/4794064_20160406_132205.jpg

 

Fugi na płytkach, praca płytkarza zakończona, jestem bardo zadowolona.

Wszystko jak powinno być, mogę polecać go znajomym z czystym sumieniem :)

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/404/4794066_20160406_132115.jpg

 

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/404/4794065_20160406_132055.jpg

 

Kominkowy dzwonił, że na poniedziałek będzie mieć belkę i kamień, wchodzi od rana i kończy kominek :wave:

 

Dziś zaczęli pracę tynkarze, kładą gładzie, przewidują około dwóch tygodni dwukrotne kładzenie, po tym planujemy sami malowanie :wiggle:

 

Teraz muszę się pogłowić, jak obliczyć ilość potrzebnej farby, ma ktoś sprawdzony sposób?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Anulla, własnie rozliczyłam się za robociznę i materiały i jestem lżejsza o 2,7 tysia, coś za coś :)

 

Gładź pierwsza warstwa jest już w salonie i części sypialni.

 

Przyszły moje roślinki, jutro jadę do Czacza na polowanie i biorę się za sadzenie roślinek.

 

Wczoraj oczywiście miałam być chwilę na budowie, ale dorwały mnie widły ;) i zeszło z dwie godzinki odgruzowywania terenu pod uprawę.

Na szczęście nie pada, choć wygląda, jakby miało.

 

Dzwonił mistrz od okapu, że jest do odbioru, za tydzień w piątek jedziemy do Poznania, stamtąd rzut beretem, więc odbierzemy okap i będę się chwalić :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/401/4747492_20160331_162257.jpg

MBD przez Ciebie choruje na te płytki :p tylko czemu one takie drogie :/

 

Jest piękny beton udający drewno, też go rozważamy na ścieżki, taras i dookoła domu - tutaj: http://www.betdrewno.pl/

To też fajnie wygląda, ale cena 140/m2 netto :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MBD przez Ciebie choruje na te płytki :p tylko czemu one takie drogie :/

 

 

To też fajnie wygląda, ale cena 140/m2 netto :bash:

 

No tak, ale to na lata kupujesz, te tańsze marketowe podróby są brzydkie i jeszcze nie mają takiej trwałości.

Wolę dłużej poczekać i kupić te porządne - zresztą ze wszystkim tak robię.

Żadnej taniochy, żadnych prowizorek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale to na lata kupujesz, te tańsze marketowe podróby są brzydkie i jeszcze nie mają takiej trwałości.

Wolę dłużej poczekać i kupić te porządne - zresztą ze wszystkim tak robię.

Żadnej taniochy, żadnych prowizorek.

 

Popieram Cię Pusiu. Prowizorki zazwyczaj pozostają z nami na lata i wkurzają wyglądem.

Tez wole poczekać i zrobić według planu.

I nie ulegaj presji, rób wszystko w zgodzie ze sobą. Ja teraz żałuje, ze posłuchałam sugestii i wstawiłam okna dachowe :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MBD przez Ciebie choruje na te płytki :p tylko czemu one takie drogie :/

 

 

:rotfl: różnica za m2 wynosi nawet 30 zł, ja moje kupowałam około 100/m2 nie uważam, że to majątek, a i płytkarz je chwalił, że proste, dobrze się kładzie.

Zależy jaką ilość potrzebujesz, płytek prędko nie zmienię, więc wolałam wybrać to, co mi się podoba, niż odpowiednik.

 

Ja też wychodzę z założenia, że lepiej kupić coś porządnego, bo jak to mówią "biedny dwa razy traci" i coś w tym jest. Niestety zazwyczaj cena często idzie w parze z jakością. Kupisz tanią farbę malujesz pięć warstw, co za tym idzie kupujesz jej więcej, lepiej kupić jedną, ale droższą, etc.

 

No chyba, że wiem, że przez najbliższe powiedzmy pięć lat nie będę mogła czegoś zmienić, bo mnie po prostu nie stać - wtedy mogę zdecydować się na tańszy zamiennik ( mówię tu o większych wydatkach, typu płot, itp). Niektóre rzeczy trzeba po prostu wykonać. Np. nie wiem czy starczy mi kasy na wykonanie dużego, rozkładanego stołu do jadalni i w tym wypadku kupię w razie czego jakikolwiek, bo jeść gdzieś trzeba ;)

 

Zaraz jadę na polowanie do Czacza, ciekawe, czy znajdę coś ciekawego :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram Cię Pusiu. Prowizorki zazwyczaj pozostają z nami na lata i wkurzają wyglądem.

Tez wole poczekać i zrobić według planu.

I nie ulegaj presji, rób wszystko w zgodzie ze sobą.

 

Nie ulegnę presji.

Wiem, że to dłużej trwa, ale wolę nie mieć wcale niż kupić coś co mi się nie podoba.

Gdybym leciała na taniochę - dom byłby już dawno wykończony (choćby za to co wydałam na kuchnię).

 

 

Ja też wychodzę z założenia, że lepiej kupić coś porządnego, bo jak to mówią "biedny dwa razy traci" i coś w tym jest. Niestety zazwyczaj cena często idzie w parze z jakością. Kupisz tanią farbę malujesz pięć warstw, co za tym idzie kupujesz jej więcej, lepiej kupić jedną, ale droższą, etc.

 

Całkowicie się z Tobą zgadzam :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam zupełnie inaczej:) Kupuję tylko to na co w danej chwili mnie stać. Nie wiem po prostu na czym miałabym oszczędzić te brakujące pieniądze. Zrezygnować z kina, podróży, kolacji, chodzić piechotą?! W sumie to nawet nie problem tylko jak sobie pomyślę o powodzie tych wyrzeczeń np. zasłony do salonu to sorki ale dla rzeczy materialnych nigdy:yes: Nie przeszkadza mi to, że mam coś po taniości zrobione czy kupione a z doświadczenia wiem, że to co się podoba dziś jutro może być już brzydkie. Po roku wymieniłam podłogę w garderobie na dwa razy tańszą bo ta moja wymarzona i zaplanowana okazała się być jedną wielką pomyłką w tym wypadku jakościową.

 

Też chcę do Czacza ale niestety mam daleko:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powróciłam, nie mam fotek, bo czasu nie było, ale nakupowałam za 110 zł: kosz wiklinowy np. na grzyby ( wiklinę bardzo lubię w różnej formie), gliniane doniczki na zioła obok przyszłego tarasu sztuk 7 ( korytka i zwykłe) oraz podnóżek / puf dla młodszej inwestorki.

 

W drodze powrotnej wstąpiłam na budowę i w ciągu 3 godzin ukopałam zaledwie cztery dołki pod drzewa, zostało mi na jutro rano 11 dołków ( czytaj wybieranie śmieci perzu, szkła i kamieni) :sick: roślinki zadołowane u taty w ogrodzie, ale jutro już MUSZĘ je wsadzić.

 

W miejscu, gdzie na razie będą tylko drzewa i nic więcej - chyba wysieję wykę zmieszaną z gryką na nawóz, nie jestem w stanie wysprzątać na raz całego ogrodu, a perz bezczelnie zaczyna się pokazywać i dopadają mnie wątpliwości, czy podołam, z chęcią rzuciłabym pracę na jakieś trzy miesiące i siedziała tylko w ogródku, ale niestety tak nie idzie i najgorszy jest ten brak czasu...

 

Od przeszło miesiąca chyba czekamy na zamówione słupki do ogrodzenia i doczekać się nie możemy, następne dwa weekendy imprezy rodzinne, więc grodzić się będziemy znacznie później:sick:

 

 

Prawie cały dom ma już położoną pierwszą warstwę gładzi.

 

Dostaliśmy list z gminy. MAMY NADANY NUMER DOMU :lol2::lol2::lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Danuś pisałam chyba w tym samym czasie, co Ty :) kupiłam doniczki, puf i kosz. Szczerze powiem, że ceny nie powalają, za każdą wizytą wydają mi się coraz wyższe, no i miałam zaledwie 3,5 godziny na łażenie, a to zdecydowanie za mało... Widziałam ładny zestaw do kuchni mosiężnych nabierek na wieszaku, z drewnianymi uchwytami, za 100 zł i od razu pomyślałam o Tobie :) rzucił mi się też w oczy ładny piecyk wolno-stojący, niestety mocno skorodowany i fotel bujany, ale cena mnie ścięła z nóg - jedyne 900 zł, dziękuję, kupię w internetach ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...