Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mały biały domek


Recommended Posts

hej, nie łam się, jest teraz źle ale będzie lepiej, przyznam,ze u nas podobna sytuacja, też nawrót poważnej choroby u bliskiej osoby jest cieniem na całej radośći z budowania domku I zbliżającej się przeprowadzki

czas dzielimy między pracę, wczesniej szpital a teraz opiekę nad chorą osobą, budowa, obi, castorama, szukanie informacji w internecie przed każdym etapem budowy żeby baboli nie było, spanie, I znowu praca...

nie jest wesoło ale trzeba iść do przodu

 

będzie lepiej, ja w to wierzę i Ty też nie trać nadziei

 

a co do warzywnika to mąż dobrze mówi, posiejcie trawkę, żeby mieć gdzie odpocząć I zeby Was goła ziemia nie straszyła tak jak u nas, a najwyżej zrobisz sobie podwyższone rabaty jak będziecie mieli więcej siły

zobacz jak ładnie

 

http://ogrodniktomek.pl/wp-content/uploads/2013/03/4dc5f3f48d6087d25d84ee388aa335b2.jpg

a jak nie lubisz podwyższonych rabat to na pewno jakieś miejsca na warzywnik się znajdą, widzialam,że posadzilas drzewka owocowe, wiec chyba nie na calej dzialce jest "kiepskie podłoże"

 

buziaki I trzymaj się :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 681
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

hej, nie łam się, jest teraz źle ale będzie lepiej, przyznam,ze u nas podobna sytuacja, też nawrót poważnej choroby u bliskiej osoby jest cieniem na całej radośći z budowania domku I zbliżającej się przeprowadzki

czas dzielimy między pracę, wczesniej szpital a teraz opiekę nad chorą osobą, budowa, obi, castorama, szukanie informacji w internecie przed każdym etapem budowy żeby baboli nie było, spanie, I znowu praca...

nie jest wesoło ale trzeba iść do przodu

 

będzie lepiej, ja w to wierzę i Ty też nie trać nadziei

 

a co do warzywnika to mąż dobrze mówi, posiejcie trawkę, żeby mieć gdzie odpocząć I zeby Was goła ziemia nie straszyła tak jak u nas, a najwyżej zrobisz sobie podwyższone rabaty jak będziecie mieli więcej siły

zobacz jak ładnie

 

http://ogrodniktomek.pl/wp-content/uploads/2013/03/4dc5f3f48d6087d25d84ee388aa335b2.jpg

a jak nie lubisz podwyższonych rabat to na pewno jakieś miejsca na warzywnik się znajdą, widzialam,że posadzilas drzewka owocowe, wiec chyba nie na calej dzialce jest "kiepskie podłoże"

 

buziaki I trzymaj się :)

 

Dzięki kochana, już mi lepiej :)

Wyjechaliśmy nad morze, nabrałam dystansu do budowy i ogrodu :)

 

Podniesione grządki - kiedyś pisałam, bardzo chciałam, ale M kręci nosem i drewniane są nietrwałe, wychodzą drogo, co nie znaczy, że kiedyś sobie takich czy innych nie sprawię :)

 

Drzewka hm.. są wsadzone w niekoniecznie piękną ziemię, ale mam nadzieję, że dadzą sobie radę.

Stworzę sobie małe pole lawendy albo miejsce na ognisko w największym śmieciowisku, coś wymyślę, ale już ze spokojem.

 

Płytkarz w tym tygodniu przyjedzie sprawdzić co się stało z geberitem, może za szybko był osadzony kibelek, lub za szybko na nim usiedli, nie wiem.

Wiem tylko, że nie ma rzeczy nie do zrobienia.

 

Od jutra odpylanie i gruntowanie ścian, trzeba ostro zakasać rękawy, finisz tuż tuż :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podniesione grządki - kiedyś pisałam, bardzo chciałam, ale M kręci nosem i drewniane są nietrwałe, wychodzą drogo, co nie znaczy, że kiedyś sobie takich czy innych nie sprawię :)

 

Nikt nie każe kupować najładniejszych desek na to, poza tym ma to swój plus, za kilka lat możesz sobie zmienić ogródek, całkowicie i nie martwić się, że będziesz musiała coś zniszczyć :p

Tak na marginesie, gdzieś widziałem tutorial jak zrobić grządki z desek po palecie i wyglądało to całkiem podobnie do tego na fotce - ale paleta palecie nie równa :p

 

Od jutra odpylanie i gruntowanie ścian, trzeba ostro zakasać rękawy, finisz tuż tuż :)

Współczuję odpylania, najgorsza robota przy gipsowaniu - praiwe never ending story, ale trzymam kciuki za powodzenie akcji odpylania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak trzymaj! Głowa do góry, będzie dobrze :)

 

Deski koło domu zawsze jakieś się znajdą, zrobisz sobie ładne podniesione grządki, bez pomocy męża. A nawet możesz pomyśleć o ściankach z kamieni, skoro masz ich sporo w ziemi, tylko z tym więcej roboty. Ale za to na lata :)

 

Pewnie że dasz radę sama.

Tak na dowód, że każda kobieta może: https://www.youtube.com/user/AprilWilkersonDIY

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh dzięki Asieńko i Molikku za słowa otuchy, pewnie, że dam radę, bo jak nie ja to kto ;)

 

Z tymi kamieniami też już myślałam, ale najpierw w wakacje chcę spróbować brukowania ścieżki, później będę myśleć nad grządkami.

 

Ja uwielbiam takie robótki, nawet mam w planach zrobić sobie kurs jakiś stolarski w przyszłości.

Coś mnie ciągnie do chłopskiej roboty, choć postury jestem raczej wątłej ;)

 

Dziś zagruntowaliśmy łazienkę, sypialnię i pokój córki.

Teraz biorę się za pracę, a jutro lecimy dalej z wałkami.

Trochę boli mnie kark i dłoń bolała podczas pracy, ale już przeszło.

 

Na budowie rozruszałam wszystkie gnaty: przy kopaniu ziemi, w międzyczasie na weselisku, a teraz przy malowaniu.

Fitness na zawołanie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tak ODPOCZYNEK tylko w nocy, bo i praca czeka :)

Przez miesiąc chyba ciepłego obiadu nie zjemy, a córka sama się wychowuje, dobrze, że już kumata i niemała ;)

 

Grunt mamy ze śnieżki, czytałam dużo niepochlebnych opinii, że śmierdzi, ale u nas jest ok, sąsiad też nim robił.

Ponoć najlepiej tej samej firmy brać podkład, czyli np. beckers - beckers. Niestety to już za późno doczytałam i jest jak jest.

 

Docelowe farby to Beckersa i na sufity i na ściany.

Sufity białe, do łazienki i kuchni mam specjalną farbę "beckers designer kitchen & bathroom".

Farbę dobrze się nakłada, jest wydajna, ciekawa jestem, czy starczy to co kupiłam, czy będziemy musieli dokupić.

To wyjdzie w trakcie. Nie kupowałam dużego zapasu, sugerowałam się opisem na opakowaniu.

 

Dziś jadę położyć drugą warstwę białej na sufitach, a M leci salon i kuchnię z gruntem.

 

Musimy się skupić na kupnie sprzętu, bo stolarz już kończy korpusy dolnych szafek, wszystko na wariackich papierach,

to i nie mam czasu nawet jakichś zdjęć porobić, ale wrzucę za jakiś czas, obiecuję, a teraz uciekam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Farbę dobrze się nakłada, jest wydajna, ciekawa jestem, czy starczy to co kupiłam, czy będziemy musieli dokupić.

To wyjdzie w trakcie. Nie kupowałam dużego zapasu, sugerowałam się opisem na opakowaniu.

 

Też kupowałam po przeliczeniu sugerowanym przez producenta na opakowaniu - i się zgadzało :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podczas budowy człowiek dowiaduje się, że w pracy można odpocząć :D

 

zazdroszczę etapu malowania - dużo decyzji do podjęcia, ale jakie efekty i jaka radość :)

 

Podpisuję się obiema ręcami :D

właśnie przyszłam z budowy odpocząć przy pracy:wiggle:

immoral doczekasz się i Ty tego etapu.

Mnie się zdaje, że im bliżej końca, tym człowiekowi ze zmęczenia zaczyna już wszystko wisieć i powiewać :)

 

Kark właściwie już mi odpadł, ale sufity machnęłam drugi raz i są chyba dość białe, przynajmniej jeszcze nie całkiem wyschły,

ale nawet jeśli znajdzie się jakaś niedoskonałość to trudno, nic już nie poprawiam.

 

Jutro plan: M gruntuje salon, ja kładę pierwszą warstwę ściany w łazience ( kolor Linen White Beckers)

i pierwszy sufit w gabinecie i korytarz ile dam radę.

Marzę, by już skończyć sufity i zostawić sobie łatwiejsze - ściany.

Salonu to już chyba nie ogarnę, za duży sufit, ale mniejsze pomieszczenia jakoś jeszcze zipię.

Próbowałam z drabiny ( nogi w siniakach - piszczele) i z podłogi z wysięgnika.

Mimo, że kark boli od zadzierania łba z podłogi jakoś lepiej niż z drabiny. Tylko narożniki jadę najpierw pędzlem małym i wałeczkiem małym poprawiam smużki pędzla, to muszę z drabki robić.

Uf.. żeby choć tą łazienkę już mieć na gotowo, to stolarza zawołam do parapetu, półki i listew drewnianych na górze kafelków, wtedy wannę będzie można przywozić :wave:

Edytowane przez mały biały domek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kark właściwie już mi odpadł, ale sufity machnęłam drugi raz i są chyba dość białe, przynajmniej jeszcze nie całkiem wyschły,

ale nawet jeśli znajdzie się jakaś niedoskonałość to trudno, nic już nie poprawiam.

 

Jutro plan: M gruntuje salon, ja kładę pierwszą warstwę ściany w łazience ( kolor Linen White Beckers)

i pierwszy sufit w gabinecie i korytarz ile dam radę.

Marzę, by już skończyć sufity i zostawić sobie łatwiejsze - ściany.

Salonu to już chyba nie ogarnę, za duży sufit, ale mniejsze pomieszczenia jakoś jeszcze zipię.

Próbowałam z drabiny ( nogi w siniakach - piszczele) i z podłogi z wysięgnika.

Mimo, że kark boli od zadzierania łba z podłogi jakoś lepiej niż z drabiny. Tylko narożniki jadę najpierw pędzlem małym i wałeczkiem małym poprawiam smużki pędzla, to muszę z drabki robić.

Uf.. żeby choć tą łazienkę już mieć na gotowo, to stolarza zawołam do parapetu, półki i listew drewnianych na górze kafelków, wtedy wannę będzie można przywozić :wave:

 

Mały biały domku - tyrasz jak dziki koń :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej, gdyby można sufity malować leżąc. Teraz już takie farby produkują, że nie ma ryzyka kapnięcia do oka ;)

 

 

No to połóż się, wyprostuj ręce i nimi pomachaj trochę, wcale aż tak lekko nie idzie, jakby się wydawało.

Kiedyś miałem okazję tak malować z rusztowania, i niby fajnie, ale jak krew zaczyna z rąk odpływać, to okazuje się, że dużo lżej od zwykłego malowania sufitu nie jest - wyszło mi na to, że najlepiej z kija malować, no ale to inne części ciała bolą :/ - jakby nie było, tak źle i tak nie dobrze, fizycznie najmniej boli jak maluje ktoś za Ciebie, ale to wtedy boli coś innego :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...