Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zły montaż okien


Recommended Posts

Witam wszystkich na forum.

Postanowiłam zapisać się na forum, ponieważ mam bardzo dużo wątpliwości co do montażu okien w moim domu.

Zamieniałam okna drewniane, stare i wypatrzone na nowe okna plastikowe. Montaż okien nie był przeprowadzony przez fachowców a przez 2 członków mojej rodziny. Gdy wyjęli stare ościeżnice w szparach pozostały takie jakby włosy/ pakuły? , którymi dawniej uszczelniano okna. Oczywiście nie wyciągnęli ich bo twierdzili, że szpara po starych oknach jest b. duża i pójdzie dużo pianki, więc te pakuły zredukują przestrzeń.

Następnie wstawili te okna, ale nie zakotwili tych okien. Wstawili na samą piankę. Listwy parapetowej też nie dali.

Coś mi nie pasowało w ich sposobie pracy, za szybko to wszystko im poszlo, zastanawiałam się też, dlaczego kotwy leżą dalej na podłodze. Zaczęłam czytać w internecie jak prawidłowo wstawić okna. I w każdym artykule było napisane, że wstawianie okien na samą piankę to podstawowy błąd montażu. Oczywiście byla kłótnia z moimi "fachowcami" ale Ci twierdzą do tej pory, że w internecie wypisują bzdury, że okno trzyma się na tynku zewnętrznym ( nie wiem jak to wytłumaczyć, bo faktycznie była bardzo duża dziura po starych oknach ) i na piance ( faktycznie dużo tej pianki poszło) i że kotwy wykorzystuje się tylko w surowym budownictwie. Moje tłumaczenia, że pianka nie jest z betonu i że warunki atmosferyczne, częste otwieranie okien będzie wpływać na jakość pianki i przepustowość powietrza zdały się na nic. Oni dalej twierdzą, że mają rację, że każdy fachowiec przyznałby im rację. WTF?

I teraz mam do was takie pytanie. Czy można jakoś uratować te okna? Czy można dać w ościeżnice jakieś kołki/ wkręty? Czy może to zły pomysł? Jeżeli okna zostaną na samej piance to po jakim czasie się rozszczelnią? Co z przenikaniem wilgoci na ściany? Może ktoś ma okna zamontowane na samej piance i jest zadowolony?

Proszę o porady i opinie.

Z góry bardzo dziękuję.

Pozdrawiam

Marta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... Oni dalej twierdzą, że mają rację, że każdy fachowiec przyznałby im rację. WTF?....

Czy można jakoś uratować te okna?

Czy można dać w ościeżnice jakieś kołki/ wkręty?

Czy może to zły pomysł?

Jeżeli okna zostaną na samej piance to po jakim czasie się rozszczelnią?

Co z przenikaniem wilgoci na ściany?

Może ktoś ma okna zamontowane na samej piance i jest zadowolony?

o raaaaany, fachofcy. Każdy fachowiec by ich pogonił na cztery wiatry

Można uratować jeśli ściana w obrębie okna jest ścianą a nie ociepleniem.

Przewiercić ościeżnicę , nawiercić ścianę, zamontować dyble bądź śruby do montażu ościeżnic. Dyble fi=10, śruby fi=6,5

Okna może się i nie rozszczelnią ale pomiędzy oknami a murem będzie hulał wiatr

Wilgoć swobodnie będzie penetrować przestrzeń między oknem a murem w efekcie piana dość szybko polegnie w walce z erozją połączenia i . . . będzie jeszcze mocnej hulał wiatr

Okno MUSI być zamocowane w otworze zgodnie z zasadami rozmieszczania punktów mocujących okna zawartych w instrukcji producenta a jak takowej nie ma to w instrukcji ITB o montaż u okien

Przestrzeń po starym oknie MUSI być oczyszczona ze starego materiału uszczelniającego - w tym wypadku z pakuł

Po zamocowaniu okna przestrzeń najpierw musi zostać zwilżona wodą dopiero później opianowane

Wskazane jest od zewnątrz, na węgarku zamocować taśmę rozprężną a od wewnątrz folie paroszczelną bądź w inny sposób zabezpieczyć piane przed penetracja wilgoci i z zewnątrz i od wewnątrz

Realnie - od A do Z montaż spieprzony

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niktważany napisał jak to można próbować naprawiać - dyble mocujące jeszcze da się wkręcić (o ile w środku nie było dziury - a mam wrażenie że taką właśnie pustkę w murze zapełniały pakuły..)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fin, stare okna i pakuły... mogą to sugerować okres międzywojenny lub tuż powojenny tym samym najprawdopodobniej ściana jest pełna, bez pustki. Wtedy jako uszczelnienie używano pakuł, słomy, gazet czy sznurów konopnych lub w ogóle niczym nie uszczelniano dosuwając cegły do ościeżnicy czasem dając tylko papę na drewno

Wystarczy wykonać jeden otwór i wiadomo czy dybel będzie się trzymał czy nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Niktważany napisał jak to można próbować naprawiać - dyble mocujące jeszcze da się wkręcić (o ile w środku nie było dziury - a mam wrażenie że taką właśnie pustkę w murze zapełniały pakuły..)

 

Tak dokładnie było. Te pakuły wypełniały dziurę w murze, a była dosyć głęboka.

 

 

Dziękuję wszystkim za podpowiedzi. Raczej okna zostaną na samej piance, ponieważ, nie da rady przetłumaczyć im, że zrobili źle. Oni nadal się upierają że jest montaż jest ok, i że nic z oknami nie będzie się działo.

Mialam załamanie przez kilka dni, bo wydałam na te okna sporo kasy, a tu się okazało, że zaufałam osbom, które moje pieniądze mają głęboko gdzieś. Zostało mi jeszcze parę okien do wymiany w domu, ale następnym razem na pewno poproszę o to prawdziwych fachowców.

W domu jest na razie cieplej. Zobaczymy co będzie za 2 lata.

 

Dzięki za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...