Gość 14.07.2006 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2006 Pogoda super, więc nie chce się siedzieć przed komputerem. Ba, w ogóle nie chce się nic robić. No to sobie szukam miejsca na wakacje. Lepiej, udało mi się je znaleźć co nie było takie proste . A z rzeczy budowlanych, facet do wylewek przyjdzie w końcu lipca - wtedy wrócimy znad morza. Udało mi się w końcu nakłonić chłopa do zrobienia szprycy pod płytki na ścianach w pralni, może się w końcu zmobilizuje do klejenia płytek. Coś nie bardzo mu się chce działać w tym upale. Ostatnio jakoś tak schodzi... A to wyskoczyliśmy nad wodę (całkiem cieplutka) a to wypadły młodszego synka urodziny (czwarte). Dobrze, że te płytki trzeba położyć w piwnicy, tam trochę chłodniej. W sumie piwnica ostatnimi dniami stała się moim ulubionym miejscem w domu . Mamy już zamówione mebelki do kuchni do piwnicy. Mają być zrobione za miesiąc. Do tego czasu trzeba jeszcze ułożyć płytki i panele na ścianach i podłogach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.07.2006 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2006 Jakoś się mojemu ślubnemu nie widzi układanie płytek. Czas ucieka, woli zrobić najpierw kuchnię. Pralnia została tylko wytynkowana. Pewnie tak zostanie do przyszłego roku . W kuchni zaczęliśmy układać panele ścienne. Samo układanie jest baaardzo proste. Najdłużej schodzi z poziomowaniem i wkręcaniem listewek. Gdy to już jest zrobione, ułożenie panela na swoim miejscu i zszycie go z drugim to kwestia minutki. Fajna robota, a i kuchnia od razu zyskała na swym wyglądzie. No, obecnie pół sufitu mamy ułożone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.08.2006 18:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 Wróciliśmy!!! Było super, jednak pod koniec pobytu wyraźnie ciągnęło nas już do domu. W sumie pojechaliśmy nie wiadomo na ile dni i gdzie. Zakotwiczyliśmy się tak na kilka dni w Pobierowie, Niechorzu i Dębkach, czyli w sumie przejechaliśmy prawie całe wybrzeże. I co mogę powiedzieć. Najbardziej podobało mi się w Pobierowie- miejscowość, w której nie można się nudzić, no chyba, że ktoś lubi ciszę. Tylko ceny strasznie zawyżane przez Niemców. Chyba tam po równo Niemców i naszych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.08.2006 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 Niechorze oddalone od Pobierowa o jakieś 10 km, a ceny zdecydowanie przyzwoitsze. W sumie dzieci mają co robić, dorośli już mniej. Ośrodek, w którym byliśmy super, a do tego nie drogi. Na ośrodku świetlica, stół do tenisa, mnóstwo huśtawek, boiska do gry w siatkę i piłkę nożną. Do wypożyczenia leżaki, piłki i co kto chce za darmo . Już wiem - w przyszłym roku, gdy będzie zdrowie, pogoda i kasa jadę do Niechorza. Co do Dębek - mała miejscowość, w której gdy nie ma pogody można zanudzić się na śmierć. W dodatku woda lodowata. W tym samym dniu woda w Niechorzu miała 24 stopnie, a w Dębkach 11. Zdecydowanie zimniej. W Pobierowie powiewa już południowymi plażami znad Adriatyku, w Dębkach może tak będzie za 20 lat. Nie ma nawet przyzwoitego zejścia na plażę, trzeba iść po szarym piachu. Tylko plaża piękna, szeroka. W sumie zależy kto co lubi - jeżeli ciszę, polecam Dębki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 01.08.2006 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2006 Sorry, że tak piszę po kawałku, ale łącze radiowe ma to do siebie, że lubi w najmniej oczekiwanych momentach przerywać połączenia i cały post diabli biorą . Do budowy domu powróciliśmy już zasadniczo w drodze powrotnej, kiedy to gdzieś w okolicach Redy zadzwonił pan od wylewek, że przyjdzie do nas jutro . Pan nie odzywał się przez dwa tygodnie, a tu nagle... No dobra, niech mu będzie. Mówimy, że jedziemy znad morza. Za dwie godziny gościu dzwoni, że będzie jednak w czwartek. No, już lepiej. Jest czs na zakup najpotrzebniejszych rzeczy. Czekamy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.08.2006 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Sierpnia 2006 . Wkurzyłam się dzisiaj strasznie, bo ekipa, która miała przyjść do wylewek nie dotarła. Miała pojawić się o 7.30. O 10.30 nie wytrzymałam i zadzwoniłam do firmy. Na to pan, który odebrał telefon stwierdził, że przecież mieli przyjść dopiero w czwartek . A ja, że przecież dziś jest czwartek (jakiś gość nie tego czy co?). To facet mi odpowiada, że są na innej budowie, że mieli robić jedną kondygnację, teraz inwestor zażyczył sobie zrobienia dwóch i takie tam. Się pytam więc dlaczego gościu nie dał znać, że nie przyjdzie. A on mi odpowiada, że zapomniał przecież zadzwonić, jakby to było coś całkiem naturalnego . Ma przyjść niby za dwa dni. Kazałam mu wcześniej zadzwonić, by upewnić się, czy przyjdzie. Najgorsze, że cement zrzucony na podwórko a zapowiadają opady. Folia nic nie da, bo może zwilgotnieć (ekipa obiecuje wejście na budowę od miesiąca, nie wiadomo, ile czasu przyjdzie jeszcze na nich czekać). . Piasek odpływa nam przy każdym deszczu. Ach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.08.2006 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2006 Te typki od wylewek nadal się nie odezwały, a mieli dać znać, jeśli jutro przyjdą. Od poniedziałku szukam następnej ekipy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.08.2006 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 Przyszli . Wiadomo kto. Chociaż przyznać muszę, że dziwna ta ekipa. Mąż dzwoni o siódmej do szefa z zapytaniem, czy przyjdą. Ten odpowiada, że jak tylko zdążą przyciągną dziś agregat. Za pięć ósma dzwoni ekipa, że dziś przyjdą. No spoko, cieszymy się, że w końcu... O ósmej wieżdżają na plac . Sobie myślę, zadzwonili, gdy już do nas dojeżdżali. Tylko co byłoby gdzybyśmy gdzieś wyjechali, bo przecież szef mówił, że jak zdążą... No, ale to nie mój problem, najwyżej ciągnęliby sprzęt z powrotem. Póki co, chłopaków sztuki trzy sprawnie pracują. W poniedziałek skończą . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.08.2006 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2006 Mamy gotowe wylewki na parterze . Są idealnie równe. Powoli moja złość na ekipę przechodzi. Mimo, iż mają 3 miksokrety i 2 agregaty tynkarskie, mają mnóstwo klientów czekających w kolejce. To dobrze świadczy o jakości wykonywanych przez nich usług, inaczej nie mieliby tylu chętnych. Gorzej z czasem oczekiwania na nich, przesuwaniem terminów. To strasznie denerwuje. Jednak cieszę się bardzo, że w poniedziałek wylewki będziemy mieć za sobą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.08.2006 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2006 Pochwalę się :MAMY WYLEWKI . Są gładziutkie i równiutkie. W tym roku jeszcze tylko mąż ułoży mi panele i płytki w kuchni, zamontujemy meble kuchenne i wykopiemy szambo. I poświęcamy się całkowicie pracy zarobkowej. Ach, dzisiaj miałam bardzo dobry dzień . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.08.2006 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2006 Obecnie poświęcamy się wykańczaniu kuchni. Idzie to straszliwie opornie, bo zaczęliśmy już pracę, na wykończeniówkę pozostaje tylko kilka popołudniowych godzin dziennie. Wypoziomowane zostały już wszystkie ściany, na których mają być ułożone panele. Docelowo zrobiony został sufit, nic tylko lampę wieszać, którą też już mamy . Ślubny położył już też wszystkie płytki na ścianie pomiędzy przyszłymi szafkami kuchennymi. Płytki kupiliśmy w Castoramie, takie 10x10 cm. Miała być ułożona szachownica płytka w odcieniu beżu i płytka w odcieniu brązu na przemian. W sumie płytki jak na piwnicę nie najtańsze - 47 zł za m2. Myśleliśmy, że będą przyzwoite ze względu na cenę i firmę (Opoczno beż i brąz). Jak się okazało, ułożenie tych płytek w szachownicę jest niemożliwe, bo płytki mają zupełnie inne wymiary. Różnią się o milimetr, jednak na fudze 2-milimetrowej to bardzo dużo. Zdecydowaliśmy, że zrezygnujemy z szachownicy, ułożymy jeden kolor. Gdybyśmy nie zgubili paragonu, byłoby wszystko OK. Wymieniłoby się w sklepie i już. A tak, musieliśmy brązowe płytki dokupić. I tak pozostało nam 2,5 m2 beżowych płytek. Radzę oglądać płytki w sklepie, zwłaszcza dokładnie się przyjrzeć ich wymiarom. A jutro fugowanie i układanie paneli ściennych . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.08.2006 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2006 Męczymy się z docinaniem paneli, płytki zafugowane . W poniedziałek mieliśmy wkopywać szambo, niestety nic z tego nie wyszło. Plany pokrzyżowała pogoda - w niedzielę prawie przez cały dzień padał deszcz. W dodatku facet, który miał przyjechać do nas koparą nie dostał urlopu. Dostał go we wtorek i pojechał na wczasy. Nasze szambo musi jeszcze poczekać 2 tygodnie na trawce przed domem. A małe niestety ono nie jest - metalowa beczka 22 tys. litrów, 2,5 m wysokości . Na szczęscie na złom nam jej nikt nie zwinie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 20.08.2006 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2006 Nadal męczymy się z wykańczaniem kuchni. Ułożymy panele na jeszcze jednej ścianie i czas na płytki podłogowe. Meble przywiozą nam w piątek . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.08.2006 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Sierpnia 2006 Kuchnia prawie gotowa. Do zrobienia już tylko drobne obróbki wokół okna i fugowanie płytek podłogowych oraz pomalowanie ściany:D . No i można wstawiać meble. Teraz mamy jednak inny problem. Nasze wylewki w niektórych rogach się ruszają tak, że można się pohuśtać . Miał może ktoś coś podobnego? Nie mamy pojęcia dlaczego, ani, co gorsza, co z tym zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 24.08.2006 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2006 Wczesnym rankiem dnia dzisiejszego dzwoni pan, że za 2 godziny przywiozą kuchnię. Kurczę, a tam podłoga nie zafugowana jeszcze. A co tam - najwyżej odstawi się szafki. Równo za 2 godziny na podwórko wjechał samochód z meblami. Panowie zaczęli ustawiać szafki. I co? Facet, który mierzył kuchnię coś spieprzył - jedna z szafek 5 cm za szeroka. Nijak nie mieści się pomiędzy innymi szafkami. Do wymiany. Szafka pod zmywarkę 40 cm . A co ja tam wsadzę, jak powszechnie wiadomo, że najwęższe zmywarki mają 45 cm szerokości. Zmywarka na wymiar? Nie, szafka do wymiany. A na koniec montażu panowie obili kawałek blatu. I co? Ano blat do wymiany. Już się boję o tę kuchnię, skoro połowa szafek poszła do wymiany . Ale najlepszy numer: umówiłam się początkowo z facetem na zakup 4 krzeseł. Toteż dzwonię do niego i pytam czy obniży mi cenę na krześle, jeśli tak, dobiorę sobie dwa. Facet się zgadza. Krzesła w cenie 85 zł. Po obniżce mają kosztować 80 zł/szt. I co widzę? Dodatkowy rachunek za krzesła + 180 zł za 2 sztuki. Toż to facet miał nam obniżyć cenę. Okazało się, że policzył 5 zł więcej niż bierze normalnie. Jak on robi te meble, skoro dla niego 80x2 to 180? Najgorsze, że przysłam nam dzisiaj pracowników i dostanie zjebkę dopiero w poniedziałek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.09.2006 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Września 2006 Ja tylko na chwilę, bom zjechana jak koń po westernie . Pochwalę się - mamy już urządzoną kuchnię. Jest bardzo funkcjonalna, wymiarowo w sam raz - ani za duża, ani za mała (12 m2). Najbardziej jestem zadowolona z podłogówki, fajne uczucie stanąc bosą nogą na płytkach i odczuwać ciepełko. No i ścierkę suszę rozłożoną na podłodze , podłoga szybko schnie. Same plusy. Jeszcze jeden plus to pralnia i suszarnia w jednym pomieszczeniu. Żadnych pralek w łazience. Rano wrzucam do pralki pranie, potem je rozwieszam na suszarce, wieczorem prasuję i do szafy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.09.2006 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Września 2006 Widzę, że z tego całego zamieszania zapomniałam napisać, że mamy w końcu wkopane szambo.A naprzeciwko naszego domu ekipa z gminy robi nam teren rekreacyjny. W chwili obecnej plac jest już ogrodzony. Co na nim będzie pewnie ujrzę wkrótce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.09.2006 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2006 Chciałabym podzielić się z Wami pewnie dość ważnym spostrzeżeniem odnośnie płytek. Na podłodze w kuchni ułożone mam płytki Kastor z Opoczna w formie dywaniku - jasne na zewnątrz, ciemne w środku. Jestem z nich bardzo zadowolona pod względem utrzymania ich w czystości. Wystarczy raz dziennie je umyć, nie znać śladów piasku i brudu. Te jaśniejsze są mniej brudzące od tych ciemniejszych. To chyba ważne co się kupuje. Wiadomo, sprzątać kuchnię trzeba codziennie. Ale jeździć na szmacie co kilkanaście minut mi się nie widzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 16.09.2006 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2006 No, no, nie mogłam odnaleźć swojego dziennika, tyle kurzu na nim urosło. W sprawach budowlanych prawie cisza. Jedyne co udało mi się zrobić to rozrównać ziemię i posiać na niej trawę. Może w tym roku zdąży jeszcze ładnie podrosnąć. Kiedyś pisałam o budowie placu zabaw, który u nas miał powstać. Później przeorganizowano go w teren rekreacyjny. No i piętnastu opalonych złociście panów działa na tym placu. Wygląda to całkiem całkiem (no, nie tylko plac ). W sumie widok mam niezły . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 17.09.2006 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2006 http://DSC03396JPEG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.