Gość 28.03.2006 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2006 No i się wyrobili. Wczoraj wieczorem na budowie było posprzątane, drewno na więźbę poukładane, ściana wymurowana. A dzisiaj o ósmej na naszeym podwórku pojawiło się sześciu tynkarzy. Przyznam, że szło im piernikiem. W całym domu tj. na parterze i poddaszu, bo w piwnicy będziemy wszędzie kłaść panele ścienne i płytki, zrobili obrzutkę. W jednym pokoju na całości ścian mamy już zrobiony narzut. Jeszcze tylko jedna warstwa - gładź i będziemy widzieć efekt końcowy. Co do ekipy - przywieźli cały swój sprzęt od betoniarki aż po czajnik i szklanki. To pierwsza taka ekipa. Wcześniej chodziłam po budowie ze szklankami z kawą. A ci - jakby ich w ogóle nie było. Nawet ta ich betoniarka jakaś taka cicha jest. Przynajmniej w porównaniu z naszą, której nie da się nie słyszeć.Z moich spostrzeżeń - wcześniej mieliśmy bielutkie ściany z silki, teraz są szare. W domu zrobiło się strasznie ciemno i ponuro. Jednak biel ścian ładnie je rozświetla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 29.03.2006 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2006 Ta nasza ekipa to ma tempo . Nie spodziewałam się, że tak szybko mogę zobaczyć efekt końcowy ich pracy. Jeden pokój zrobiony jest już na gotowo, no prawie na gotowo - nie obrobiono jeszcze narożników przy oknach. Jednak mogę już namacać, dotknąć, pogładzić ścianę i zachwycić się efektem końcowym. Tak, jestem całkowicie zadowolona, że nie dałam się skusić na tynki gipsowe. Te podobają mi się o wiele bardziej. Ba, zastanawiam się nawet jak mogłam się zastanawiać nad wyborem. Z ekipy jesteśmy zadowoleni, możemy ją z czystym sumieniem polecić, gdyby ktoś był zainteresowany. Chłopcy w liczbie sześciu zaczęli wczoraj a dzisiaj można podziwiać już jeden pokój, jutro będą dwa kolejne, bo jest już w nich położona druga warstwa na ścianach. Myślałam, że będą u nas do świąt, widzę, że na pewno wcześniej opuszczą budowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 31.03.2006 16:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2006 Całe pięterko wytynkowane. Tynkarze się streszczają, bo do nas mają ładny kawał drogi a codziennie dojeżdżają. Mówią, że we wtorek bądź w środę skończą pracę. Robią szybko, ale bardzo dokładnie. JBL, dzięki, że mi ich poleciłeś . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.04.2006 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2006 http://foto.onet.pl/upload/25/54/_590700_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.04.2006 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2006 http://foto.onet.pl/upload/36/46/_590712_n.jpg[/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.04.2006 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2006 http://foto.onet.pl/upload/23/98/_590713_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.04.2006 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2006 http://foto.onet.pl/upload/6/83/_590718_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.04.2006 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2006 http://foto.onet.pl/upload/12/66/_590717_n.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 02.04.2006 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2006 Wreszcie udało mi się doprosić męża, by wkleił zdjęcia. Trochę czasu z tym zeszło, bo po pierwsze - trzeba było sobie przypomnieć jak to się robi, a po drugie - internet radiowy chodzi jak chce . Stan obecny budowy - taki jak na zdjęciach. Ciąg dalszy fotek nastąpi, ale nie wiadomo kiedy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.04.2006 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2006 Nasza ekipa tynkarzy to ma tempo . W ubiegły wtorek zaczęli kłaść tynki, jutro koło południa skończą. W sumie 6,5 dnia w sześć osób na około 900 m2 ścian. Wszystko zrobione bardzo dokładnie . Gdyby wszystkie ekipy takie były, to budowanie byłoby czystą przyjemnością. Pan elektryk ma przyjść do nas, by powciągać kable w peszle pod koniec tygodnia a instalator do c.o. na początku maja. A jutro może uda się mężowi zrobić wylewkę w kotłowni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.04.2006 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2006 Dzisiaj staliśmy się szczęśliwymi posiadaczami kilku ton piasku płukanego o trochę grubszej ganaulacji (taliego drobniuśkiego żwirku) do wylewek. Taki piasek polecili mi nasi tynkarze. Oczywiście głównym dostawcą piasku, jak zwykle, był mój tata. Po południu zamykamy etap tynków . Panowie już prawie kończą pracę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.04.2006 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2006 Tynki zrobione, ekipa pożegnana, szczerze mówiąc, chciałabym w przyszłości by zrobiła nam tynki zewnętrzne. Tylko metry szef liczył jakoś dziwnie. Nam wyszło prawie 900 m2 do tynkowania, jemu ponad 500 . Chyba nie liczył otworów okiennych i drzwiowych. Fakt faktem za tynki skasował nas o 1/3 mniej niż się spodziewaliśmy . Może starczy kasy na wylewki w całym domu? Zapytałam szefa juniora, który cały czas pracował na naszej budowie, czy nasze ściany proste. Powiedział, że na jednym odcinku było odchylenie wynoszące niecały 1 cm. Pozostałe ściany były idealne. Zrobił wielkie oczy, gdy go poinformowałam, że to ślubny własnymi rękami te ściany murował, a co najlepsze, robił to pierwszy raz w życiu. Wierzyć mi się więc nie chce, czytając niektóre dziewnniki, że ściany może totalnie spieprzyć ekipa, która buduje kilka lat. I, że na te ściany trzeba potem dawać po kilka cm tynku, by je jakoś wyrównać. By nie marnować czasu, gdy tylko chłopaki sobie pojechali (w międzyczasie wyedukowali męża jak zrobić wylewki półsuche) mąż zabrał się zaraz za robienie wylewki w kotłowni. Tutaj czas nagli, bo za miesiąc przyjdzie instalator do c.o., a kotłownia jeszcze w proszku. Trzeba skończyć wylewki i zabierać się za kładzenie płytek. To również będzie nowe doświadczenie dla mego ślubnego. Wiadomość z ostatniej chwili - powróciła zima. Ale sypie śnieg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.04.2006 18:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2006 Wylewka w kotłowni zrobiona. Strasznie to czasochłonne zajęcie. Mąż spędził w kotłowni całe dwa popołudnia na głaskaniu betonu. Ale wyszła równa i gładziutka . Jako, że pogoda się zrobiła i idą święta, ostatnie dwa popołudnia spędziłam na myciu okien. Muszę Wam powiedzieć, że będę miała co robić - mam 22 okna i potrójne drzwi balkonowe. To nie wszystko, gdy zrzucimy dach z cząści domu, w której obecnie mieszkamy, zrobimy nad tą częścią sypialnię z garderobą i łazienką. Tam będą cztery dodatkowe okna. Na to co mam obecnie, czyli na 22 sztuki muszę poświęcić około 10 godzin mycia non stop. I po co mi to było? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.04.2006 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2006 Pogoda coraz ładniejsza, słonko przygrzewa, ptaszki świergocą (nowych wieści o ptasiej grypie nie ma) czyli wiosna na całego. Czas zabrać się za wiosenne porządki i ogrodnictwo. Ochota na wiosenne p[orządki przechodzi mi od razu, jak tylko wyjdę na podwórko. Wszędzie sterty piachu, desek, dachówek i różnych artykułów budowlanych. Spokój odzyskuję dopiero przed domem i za warsztatami w sadzie. Wybrałam dziś drugą opcję - zajęłam się ogrodnictwem, zwłaszcza sadzeniem. Nabyłam dzisiaj na lokalnym targowisku kilka róż, iglaka (to podobno cis), sadzonki pietruszki i szczypiorku (komu by się chciało wysiewać) oraz krzew agrestu i maliny. Agrest i malina wylądowały w sadzie - pan, który sprzedawał krzaki powiedział, że są one niejadalne dla saren. Trzymam go za słowo. Saren u nas masa, czasami spacerują po kilkanaście sztuk. Obgryzają dzikie rośliny a dwa lata temu skonsumowały moją świeżo kupioną czereśnię. Pan ów potwierdził, że sarny przepadają za czereśniami, wiśniami i jabłoniami, a agrestu na pewno nie zjedzą, bo ma kolce. W tym roku wstrzymuję się jeszcze jak mogę przed sadzeniem roślin z przodu domu, bo musimy jeszcze wkopać tam szambo. Boję się, że część moich sadzonek zostałaby zniszczona. Za to w przyszłym roku poszaleję . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 10.04.2006 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2006 W sobotę wieczorem byliśmy na zakupach w OBI. Postanowiłam w imię wiosennych porządków pomalować naszą zamieszkałą część domu. Spędziłam ponad godzinę na wybieraniu kolorów. Do pomalowania mam przedpokój, łazienkę i dwa pokoje połączone szerokim przejściem, wyglądające jak jeden pokój. I do owego pokoju wybraliśmy trzy kolory -żółty, zielony i pomarańczowy. W jednym pomaluję ściany na żółto i pomarańczowo, w drugim na żółto i zielono. Tylko te nazwy barw jakieś totalnie odjechane typu "szczypta papryki". Już sobie wyobrażam kogoś wielkie oczy, gdy się komuś przyznam, że pomalowałam pokój na szczyptę papryki. Może wezmę się za malowanie w długi weekend majowy?Tak się zastanawiam - ile kasy pochłonie malowanie całego domu, skoro na pokój 32 m2 poszło 200 zł? Przynajmniej mam aspiracje, że zrobię to sama. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.04.2006 16:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Kwietnia 2006 Kilka dni mnie nie było, dziennik spadł na drugą stronę... to dobrze świadczy - na naszych budowach w końcu zaczęło się coś dziać. I mam sporo czytania do nadrobienia.U nas, oprócz tego, że padł komputer, sporo się działo. Wylewka w kotłowni skończona, ściany pod płytki wytynkowane. Niestety trzeba było tynkować, bo ściany piwnicy murarze postawili wyjątkowo krzywo - przez to ich mój pedantyczny mąż wygonił. On z pewnością by tego nie przeżył, gdyby jakaś płytka była minimalnie odchylona od pionu. Tak więc pierwsze wprawki w tynkowaniu ma również za sobą. Płytki zacznie kleić w kotłowni może już w przyszłym tygodniu popołudniami, gdy przyjdzie z pracy.Ścianka w łazience postawiona częściowo, nie chciało mu się już robić zaprawy, skończy po świętach.Elektryk pojawiał się na budowie przez dwa popołudnia, a potem zaginął gdzieś w akcji. W sumie wie, że nam się zbytnio nie spieszy, więc jemu też się nie spieszy.Coś mi zżarło anemony, z ośmiu posadzonych do ziemi na jesień, wyrosły tylko trzy. Podejrzewam nornice. W sumie nie wiedziałam, że powinno się je sadzić wiosną. Posadzone w ubiegłą sobotę róże wypuszczają pędy, podobnie jak agrest i malina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 18.04.2006 10:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2006 Te moje anemony, jak na oko totalnego amatora i laika , anemonów zupełnie nie przypominają. Za to pierwsze listki świadczą o tym, że są to jak najbardziej tulipany . Zobaczymy co zakwitnie . Ten facet, który sprzedawał mi cebulki wie pewnie o kwiatkach tyle co ja. Kilka dni temu kupiłam nowe cebulki anemonów, są zupełnie inne. Tylko czemu te tulipany, czy cokolwiek to jest, jeszcze nie kwitną? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 20.04.2006 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2006 Internet radiowy chodzi jak mu się podoba, przed chwilą zżarło mi cały post . Mąż mój strasznie zawziął się na układanie płytek na ścianach w kotłowni. Mimo, iż tego jeszcze nigdy nie robił idzie mu to klejenie całkiem, całkiem. Układa popołudniami, po przyjściu z pracy. W ciągu dwóch dni zrobił całą ścianę. Robi się tam coraz bardziej hmmm... domowo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 20.04.2006 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2006 W tym roku chcielibyśmy wykończyć piwnicę w stopniu nadającym się do zamieszkania. Na początku strasznie nie podobała mi się taka piwnica - niepiwnica. W sumie od drogi jest tylko zagłębiona w ziemi około 80 cm, od placu może ze 20. Zamierzamy w niej zrobić kotłownię, kuchnię, pralnię i pokój. Żadnych graciarni. Nie cierpię upychania gratów po kątach. Rzecz nie potrzebna typu słoiki, butelki, stare ciuchy czy buty kończą od razu swój żywot w piecu bądź w koszu. Nie muszę pokonywać żadnych schodów by wyjść z piwnicy na podwórko . Z rzeczy mniej budowlanych - poszukuję miejsca w naszym sadzie i ogrodzie na roślinki, które przed zimą zakopałam w ziemi, bo nie miałam czasu ich porozsadzać w jakieś mądre miejsca. Mam trochę jodły, świerków i modrzewie. A że pogoda piękna robię to z wielką przyjemnością. Może ktoś wie - czy można już sadzić do gruntu anemony? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.04.2006 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2006 Mówię Wam, ale się ten mój ślubny zawziął na to klejenie płytek. Przychodzi z pracy, zje obiad, pomyka do kotłowni i klei, klei, klei aż do ciemnej nocy. przy tym od czasu do czasu przeklnie na nierówności płytek kupionych w OBI za 16 zł. Cóż, za te pieniądze cudów nie należało się spodziewać. Jest straszliwym perfekcjonistą, więc u niego milimetr krzywizny to cholernie dużo. A te płytki tak mają i już. Nawet wiosenna pogoda go nie rusza . Ja wzięłam się w końcu za sadzenie wszelakich badyli, skopywanie ziemi. Dzisiaj wsadziłam anemony. Mam nadzieję, że tym razem anemony okażą się anemonami a nie jakimiś innymi kwiatkami. Ach, zamiast anemonów mam tulipki. Do wsadzenia zostały mi jeszcze dalie, frezje i groszek pachnący. Ale to zostawię na początek maja, bo boję się przymrozków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.