Niska wilgotność, zimno w mieszkaniu.

[punior31]

jedna uwaga - okna rozszczelnij w pomieszczeniach w których NIE MA kratek wentylacyjnych. W kuchni i łazience okna muszą byc zamknięte na głucho Wstaw kratki z regulacją przysłonięcia . Jak wilgotność spadnie poniżej 40% należy kratki przysłonić. Na razie mozesz przykleić na ich połowie przekroju kartkę. Okna albo ustaw w pozycji rozszczelnione albo wytnij od góry 5-10 cm uszczelki.

 

Problem z dogrzaniem mieszkania, niską wilgotnością powinien zniknąć.

 

OK. Spróbuję. A czy podczas gotowania też nie otwierać okna w kuchni tylko rozszczelnić w pokoju?

[punior31]

Do wiadomości pana alfa i omega "adam_mk". Pisząc ten post chciałem uzyskać pomoc na moje problemy. Częściowo ją otrzymałem dzięki "sSiwy12" czy "coulignon". Nie wiem w jaki sposób otrzymał pan tytuł "najlepszy doradca na tym forum" jeżeli wszystkim doradzał w taki sposób jak mnie. Nie każdy musi się znać na wszystkim. Skoro pytam to znaczy, że się na tym nie znam. Nie trzeba od razu "kozaczyć" i pokazywać jaki to jestem "fajny" a reszta dla mnie to "nieuki i gamonie". Troszeczkę pokory w doradzaniu innym (albo wiedzy pedagogicznej, której widać pan nie posiada).

[adam_mk]

"Nie każdy musi się znać na wszystkim."

Prawda.

Ale jak chce mieć problem rozwiązany to musi zapłacić komuś, kto się zna.

Albo poznać problem samemu i samemu go rozwiązać

Ja sugerowałem poznanie problemu.

 

Nie będę w ramach poprawności politycznej pisał że umiejętność podzielenia 70% na dwa rozwiązuje jakiś problem.

Bo nie rozwiązuje.

 

Cieszę się, ze rady kolegów "postawiły sprawy na nogi", ciepło się zrobiło a nadproża wyschły.

 

Nie jesteś pierwszą osobą, która niewiele zrozumiała z tego co napisałem.

Rozumiem to. Czasem się z tym spotykam.

Wiem, ze radzić można tylko "mądremu księciu".

To, ze jestem "taki fajny" to ja wiem od lat!

Mamusia mi to mówiła.

Nie wymagam, aby wszyscy inni tez tak mówili.

Bardzo bym chciał jednak, aby jak mówią - gadali z sensem.

łatwiej się wtedy porozumieć.

 

Adam M.

[punior31]

"Nie jesteś pierwszą osobą, która niewiele zrozumiała z tego co napisałem.

Rozumiem to. Czasem się z tym spotykam."

 

W związku z tym może należało by zmienić podejście w doradzaniu innym. Może to w tobie tkwi problem i nie jesteś taki fajny jak ci "mamusia mówiła".

 

"Ale jak chce mieć problem rozwiązany to musi zapłacić komuś, kto się zna."

 

To może załóż sobie DG i zarabiaj na doradztwie w upierdliwy sposób, a nie udzielaj się charytatywnie i nie działaj na uzębienie innym.

Mnie natomiast mamusia uczyła żeby z takimi przemądrzałymi osobami nie dyskutować bo to do niczego nie prowadzi, więc to ostatni post na jaki ci odpisuje. Mimo wszystko pozdrawiam.

[adam_mk]

Mam działalność o jakiej piszesz.

Działa nieźle.

Tez pozdrawiam, mimo, ze słabo się rozumiemy.

 

Adam M.

[mac_612]

punior31 masz chałupę nie dość, że zimną, to jeszcze piździ. I tylko adam Ci odpowiedział na razie w tym wątku, gdzie leży problem.

Na chwilę odstaw dumę do konta i jeszcze raz przeczytaj co "autor miał na myśli".

 

W blaszaku jest podobnie jak u Ciebie...

 

 

To, ze jestem "taki fajny" to ja wiem od lat!

Mamusia mi to mówiła.

Nie wymagam, aby wszyscy inni tez tak mówili.

Bardzo bym chciał jednak, aby jak mówią - gadali z sensem.

łatwiej się wtedy porozumieć

Chyba sobie w stopce ustawie