Płytki łazienkowe porowato i matowo

[fkfk1]

Bardzo podobają mi się matowe, porowate płytki, płytki a'la beton i wszystko co z tym związane.

Mam dwie łazienki- obydwie chce zrobić takie same- są obok siebie- jedna malutka- wąska 1,2m i długa 3,5m, gdzie będzie ściana prysznicowa- odpływ w płytkach, malutka umywalka i geberit. Druga z wanną, 2 umywalkami i szafkami.

 

Chciałam zrobić je w szarości, ale jednocześnie jasne, aby nie pomniejszyć pomieszczeń. Znalazłam takie, które mi pasują. Są matowe, szorstkie i porowate. I teraz zastanawiam się jak będą zachowywać się z wodą- pod prysznicem będą zarówno ściany i podłoga zalewane. Jak Wasze doświadczenia? Płytki z połyskiem mi się podobają, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić MOJEJ takiej błyszczącej łazienki.

Dodaje w 1 załączniku płytkę ścienną. Wymiar 33x100. Myślałam o tej białej-lekko szarej. Czy łączyć ją z ciemniejszym szarym, w postaci jakiegoś pasa na ścianie i dać taki sam kolor podłogi czy całość jasną?

I teraz druga strona medalu, czyli jaka podłoga do tego- czy to samo, tylko kwadraty 44x44- kolor taki sam lub ciemniejszy czy płytki a'la drewniane np 20x100, imitujące deski ?

Co z obudową wanny w dużej łazience, czy obudować tymi matowymi, szorstkimi płytkami?

 

Jak z czyszczeniem takich powierzchni?

Proszę o pomoc.

[panfotograf]

Wszystkie płytki niewszkliwione (nawet gres polerowany) trzeba koniecznie zaimpregnować. Najlepiej przed kładzeniem fug. Ja mam przy wannie trawertyn, który surowy chłonie wodę jak gąbka. Ale że jest zaimpregnowany woda po nim spływa jak po kaczce. Oczywiście im bardziej szorstka (czy porowata) powierzchnia tym więcej czyszczenia. Chociaż najszybciej brudzi się podłoga. Pod prysznicem problemem jest osadzający się kamień - na porowatych powierzchniach najszybciej.