uzytkownik73467 09.11.2015 10:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2015 2 tygodnie temu miałem w pomieszczeniu gdzie wisi piec intensywny zapach podobny do tego, którym napawają gaz ziemny. Natychmiast zakręciłem gaz, przewietrzyłem i wezwałem pogotowie gazowe, które nic nie wykryło ale gaz zakręciło i kazało wezwać serwis do pieca. Jeden fachowiec sprawdzał, 2 dni później drugi i nie wykryli przecieku. Każdy wziął swoje honorarium i pojechał (twierdzili niezależnie, że to były cofnięte z komina spaliny). Wąchałem potem te spaliny ale to nie były spaliny. To był gaz. Dopiero po zastanowieniu się samemu doszedłem do wniosku, że skoro rury są szczelne, jedyna możliwość jest taka, że piec miał jakiś błąd i samoistnie wypuszczał gaz (bez zapalania go). Ciarki mi przechodzą gdy pomyślę, co by było, gdyby ktoś w domu odkręcił wtedy kurek ciepłej wody!Tezę moją potwierdzałby fakt, że następnego dnia po wizycie pierwszego z dwóch "fachowców" wysiadł układ zapłonowy i nie dawał się zresetować. Jednak drugi fachowiec poruszał złączami zasilającymi układem zapłonowym i piec ruszył.Wobec tego proszę o podpowiedź, co miałbym teraz robić. Chodzi o brak zaufania do tego pieca. Ten piec ma 15 lat ale drugi fachowiec twierdzi, że kupowanie nowego pieca jest "na 2 lata" i lepiej zostawić ten stary. Mam zamiar kupić czujnik gazu i tlenku węgla ale boję się, że w czasie, gdy nie ma nas w domu może piecowi zachcieć się powypuszczać gaz i po powirocie do domu wejdziemy na beczkę prochu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BrodowskiG 09.11.2015 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2015 (edytowane) gdyby nie zamknął gazu to by nie zgasł a wtedy wyskoczyłby błąd, chyba ze tak mały wyciek ze płomien by zgasł chyba 2 elektrozawory zamykają gaz może zapchany wymienniki ma problem ze spalaniem, nie jest czerwony płomień? może coś wpadło do komina? PS zawsze można spróbowac odpalic palnik zapałką a najlepiej miec czujnik gazu pod reka i w odpowiednim momencie sprawdzic a może to z kanalizacji coś wali? Edytowane 9 Listopada 2015 przez BrodowskiG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
uzytkownik73467 09.11.2015 14:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2015 (edytowane) gdyby nie zamknął gazu to by nie zgasł a wtedy wyskoczyłby błąd, chyba ze tak mały wyciek ze płomien by zgasł Teraz peic chodzi normalnie więc komin jest Ok (zapłonowi dociśnięto styki). Zdaje się, że gdy nie kontaktował moduł zapłonu, puszczał najpierw gaz i próbował go podpalić. Zamiast go zaraz wyłączyć, puszczał dalej. Może wiatr cofnął w kominie ten niespalony gaz, ale tyle okoliczności naraz, że wydaje się to nieprawdopodobne. chyba 2 elektrozawory zamykają gaz może zapchany wymienniki ma problem ze spalaniem, nie jest czerwony płomień? Tego dnia czyściłem samemu wymiennik ale fachowiec sprawdzał po mnie i stwierdził, że jest Ok. może coś wpadło do komina? Jak wyżej napisałem, raczej nie wpadło. PS zawsze można spróbowac odpalic palnik zapałką a najlepiej miec czujnik gazu pod reka i w odpowiednim momencie sprawdzic a może to z kanalizacji coś wali? Sprawdzę w domu wieczorem kolor płomienia. Dzięki za podpowiedź. Edytowane 10 Listopada 2015 przez uzytkownik73467 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
uzytkownik73467 10.11.2015 08:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 (edytowane) -- Wróciłem wieczorem, sprawdziłem płomień. Przy samym palniku jest niebieski a nieco wyżej błyska pomarańczowy (pojawia się i znika w róznych miejscach). Jeśli chodzi o spalinowy wymiennik ciepła, czyściłem go i specjalista ocenił na Ok. Nadal zdaje mi się, że niekontaktujący moduł zapłonu nie podpalił gazu i ten leciał na tyle długo, że jego stężenie w powietrzu było znaczne (intensywna woń). Boję się o rodzinę bo siedzę na bombie - przecież styki mogą zaśniedzieć i znów nazbiera się gaz. Czy ktoś może coś poradzić? Jak sprawdzić czy elektronika pieca nie ma jakichś błędów? Bo moim zdaniem gaz nie zapalony przez kilka sekund powinien zostać odcięty przez piec. Edytowane 10 Listopada 2015 przez uzytkownik73467 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BrodowskiG 10.11.2015 13:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 jakby sie ulatnialo to bylby w komorze spalania i w kominie, przy zapalaniu bylby mini wybuch, gaz leci tylko wtedy jak idzie iskra, jak nie ma plomienia to zamyka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
uzytkownik73467 10.11.2015 18:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2015 jakby sie ulatnialo to bylby w komorze spalania i w kominie, przy zapalaniu bylby mini wybuch, gaz leci tylko wtedy jak idzie iskra, Ok. Ale wtedy, gdy było to stężenie (moim zdaniem) gazu: 1. CO było wyłączone, 2. podgrzewanie wody było włączone (u nas włącza się tylko wtedy, gdy pobieramy wodę), 3. kilka minut wcześniej odkręcaliśmy wodę na krótko by umyć ręce (nie zdążyła by dolecieć ciepła woda więc możliwe, że już nie działał zapłon). W takiej sytuacji nie było iskry więc nie było mini-wybuchu. Stężenia pozbyłem się robiąc przeciąg. jak nie ma plomienia to zamyka Zapewne powinno. Ale właśnie podejrzewam, że nie zadziałało. Chyba że to jakiś mechaniczny "pewniak". Chodzi mi o rozwiązanie techniczne, które nie może zaweść ze swej natury, bo np. byłoby to pogwałceniem praw fizyki albo mechaniki. Ale ja podejrzewam, że to elektronika a ta potrafi wariować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
uzytkownik73467 09.07.2016 17:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lipca 2016 Byłem przekonany, że napisałem już co się stało ale widzę, że nie. Najprawdopodobniej smrodek nawaniacza pojawiał się z powodu chorobliwej oszczędności cechującej moją żonę Otwierała ona ciepłą wodą ledwo co i piec nie mógł się zdecydować czy grzać czy nie. Gdy zaprzestała swoich szkodliwych praktyk także w temacie ciepłej wody, smrodek więcej się nie pojawiał (minęło już 3/4 roku). Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.