Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

uszkodzony stary zawór - co z tym dalej


tenzin

Recommended Posts

Witam,

 

Przy termie jest zawór odcinający wodę.

Wczoraj serwisant wymienił w termie grzałkę.

Od wczoraj z zaworu kapie. Poza tym wydaje on dziwny dźwięk gdy odkręca się ciepłą wodę czyli wtedy gdy terma uzupełnia wodę.

 

Dzisiaj dzwoniłem do serwisanta z pytaniem o to buczenie w zaworze- twierdzi, że odpowietrzył termę po wymianie grzałki, puszczając wodę, więc to musi być kamień na zaworze który "zwężył' przepływ. Dziwne bo wcześniej nic nie buczało.

 

 

http://naforum.zapodaj.net/thumbs/ab5005129563.jpg

 

 

Na zdjeciu oznaczylem 3 punkty.

pkt.3 widac wodę która się zbiera i kapie

pkt2. to wydaje się jeden z ruchmych elementów. Wg tel. opinii Serwisanta, ze względu na kamień jaki mogł się tam zebrać, próba odkręcenia tego może skończyć się uszkodzeniem całości.

pkt 3. element mocujący, obecnie poza zasięgiem klucza-trzeba by uszkodzić kafelek.

 

1. Pytanie, czy brać się za to bez wsparcia hydraulika. I co z tym zrobić?

Czy próbować odkręcić ten ruchomy element i go wymienić (o ile go znajde w sklepie) i czy to pomoże?

2. A jeśli przyjdzie wymienić całość to czy da się to zrobic uszkadzając tylko jeden z kafeleków i czy da się go później wymienic?

 

Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie wymiana głowicy w takim zaworze to banał. Kupujesz nową, wykręcasz starą, wkręcasz nową, sprawa załatwiona. Teoretycznie. Problemem morze być kwestia poruszona przez rgal w poście powyżej, czyli stan całej instalacji. Może być tak, że wykręcisz głowicę i okaże się że w to co zostało w ścianie już nic nie wkręcisz i takie drobiazgi jak uszkodzenie jednej płytki to będzie banał o którym nie będziesz nawet marzyć.

Żeby to sensownie naprawić, trzeba wymienić całą głowicę (to co oznaczyłeś na zdjęciu 1). Wykręcenie docisku (to co oznaczyłeś 2 ) nic nie da. Jeśli go dokręcisz to być może woda przestanie cieknąć, ale problemu to nie rozwiąże (przy następnym ruszeniu zaworu zacznie się lać znowu) a ryzyko że zerwiesz gwint jest spore.

Edytowane przez G.N.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw pasuje spróbować dokręcić dławik, a potem to tak jak pisali wyżej, stary zawór, ciężko go będzie odkręcić, może się cos obrobić i trzeba będzie wykuć jame, tam może być dobra rurka ale nie musi, gwint pewnie zostanie w zaworze - ukruszy sie, a nagwintować taką rure to cięzko, bo się będzie gieła, wszystko by było dobrze, żebyś to widział, najlepiej by było nagrzać palnikiem od razu, jednym kluczem sklinować zawór a drugim odkręcać głowice, w środku zarośnięte, przeczyścić tak żeby dalej w rure co nie poszło i nowa głowica.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawór raczej nie jest "uszkodzony", tylko w nieplanowy sposób kapie z niego woda.

 

 

Jak po dokręceniu dławika (nr 2 na zdjęciu) dalej kapie,

 

to - zakręcasz zawór /jeżeli zamknie wodę to znika ciśnienie, jak nie to trudno może jakiś inny zawór zadziała/,

 

odkręcasz dławik, upychasz pod niego jakiś materiał uszczelniający lepiej to idzie gdy nie ma ciśnienia wody dlatego pisałem to powyżej /ideał sznur łojowy, mogą być konopie nasmarowane smarem grafitowym np

dokręcasz dławik (uszczelnienie się "ubija"), odkręcasz, znowu upychasz uszczelnienie i tak po 2-3 razach nie powinno kapać.

 

Oczywiście jak osiągnie się sukces /raczej tak/ - to należy do minimum ograniczyć kręcenie pokrętłem bo znowu może kapać.

 

Wymiana głowicy nie będzie prosta, na pewno trzeba będzie trochę odkuć.

Edytowane przez beton44
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokręciłem element nr 2, bardzo deliktanie o jakieś 2 mm.

Później, chciałem sprawdzić czy zawór się nie przyblokował - przekręciłem zawór tak jakbym chciał zakręcić wodę (o ok.1,5cm) i cofnąłem jakbym chciał ją znów odkręcić.

Woda nie kapie.

 

1. Pytanie czy to rozwiązuje problem czy może jest to tymczasowe rozwiązanie i sytuacja moze się powtórzyć, więc powoli trzeba się szykować na wymianę całości (element nr 1 na zdjęciu)?

Czy nie ma co kombinować i lepiej od razu się do tego zabrać?

 

2. Zrobiłem tak bo obawiałem ze względu na to co napisał G.N. :

"Może być tak, że wykręcisz głowicę i okaże się że w to co zostało w ścianie już nic nie wkręcisz i takie drobiazgi jak uszkodzenie jednej płytki to będzie banał o którym nie będziesz nawet marzyć. "

 

Pytanie na ile jest to prawdopodobne? Teraz jak wyliczłem to rury mogą mieć ok. 15-18 lat.

 

 

3. czy woda może z czasem nie tylko zacząć kapać, ale też zacząć tryskać z takiej nieszczelności? Pytam bo spotkałem się z czymś takim przy starej baterii wannowej na uszczelce.

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie kapie to dobrze, dopóki znowu nie zaczniesz przy tym grzebać to będzie dobrze, no ale jak już bedziesz musiał tym zakręcić wodę to znowu problem moze się pojawić, teraz dokręciłeś, to pomogło, trochę się też zassało i będzie dobrze. To że rury mają 20ścia lat nic nie znaczy, moga być kiepskie, a moge się jakoś trzymać, generalnie to z takimi rurami jest tak, ze jakbyś ją wykuł np. metr w ścianie robisz wzdłuż rury wykucie żeby ją wykręcić, to nie wykręcisz, po prostu ciągniesz ją do siebie i taka rura się złamie na gwincie w zaworze lub na kolanku, tak często bywa, ale równie dobrze jako tako moga się trzymać i nie wyłamiesz jej, choć do rur czarnych stalowych od CO to nie mają startu, CO są dużo lepsze. Generalnie jak byś robił remont to wymień maź najwięcej rur jak możesz, powiedzmy będziesz robił remont łazienki to sobie wymień wszystkie rury i wypuść je do kotłowni, lub zostaw gdzieś zakute w ściane wyjścia do innych pomieszczeń jak np. za ścianą byś miał kuchnie ale jej w danej chwili nie odnawiał.

 

Pod płytkami nie widać czy cieknie, ale na pewno nie będzie z tego dławika sikać tak że ci zaleje dom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam zawór nadal jest suchy.

Płytki i fugi w promieniu 20 cm, też są suche.

Jedynie w rogu łazienki, czyli miejsca niżej niż dławik na lewo od niego i w odległości ok 35 cm, fugi pociemniały jakby zbierała się tam wilgoć, ale to raczej bez związku.

Ogólnie, wilgoć się zbiera w różnych miejscach, wkoło wanny np. na uszczelnieniu.

 

Zostawię, nie będę ruszał tego zaworu, a przy najbliższym remoncie się wymieni. jak nie za rok to za dwa pewnie.

 

Dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...