3d0 18.11.2015 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2015 Witam wszystkich forumowiczów, szczególnie że to mój pierwszy post:) Kupiliśmy mieszkanko 4 pokojowe w stanie deweloperskim, którego rozkład na 1 rzut oka wydaje się w porządku ale po przeniesieniu na PC okazało się, że deweloper "trochę" inaczej wyliczył sobie powierzchnię holu i patrząc na to realnie jest on zbyt duży (~18m2) proporcjonalnie do pow. mieszkania a do tego nie ma tam nawet miejsca na jakieś duże szafy czy schowki. Tragedii nie ma ale spokojnie można moim zdaniem dodać po 2-3m do pokoi kosztem korytarza, więc walczę z tym od tygodnia. Poniżej moje 2 najlepsze rozwiązania, więc prośba o komentarz lub inne propozycje, których nie widzę Istotne sprawy i wymagania: - żadna ze ścian działowych nie jest ścianą nośną, więc w zasadzie można wywalić wszystko w środku poza szachtami (4 punkty oznaczone na schemacie) - w standardzie deweloperskim są gładzie(!), więc wyburzanie wszystkiego i stawienie ścian od nowa wydaje się być mało rozsądne i ekonomiczne. Szukałem więc złotego środka - nie przestawiać za wiele ale jednocześnie zyskać możliwie dużo. Aczkolwiek nie wykluczam totalnej demolki jeśli ktoś ma genialny pomysł. - w jednej z łazienek ma być duża wanna, wc, umywalka a w drugiej wc, mała umywalka i prysznic (kabina lub samo szkło do wnęki). Pralka trafi do tej w której zostanie końcowo większa przestrzeń. - w związku z tym, że kuchnia ma 2 okna mam w planach zrobić ją w schemacie "L" bez szafek wiszących na ścianach z oknami ale z wnęką na zabudowę lodówki side-by-side wraz ze "słupkiem" gdzie będzie piekarnik i szafki do sufitu. Wyszło mi, że taka wnęka musi mieć wymiar 152x72cm (sz/g). - jeden z pokoi jest przeznaczony na gabinet, więc może być mniejszy 8-9m (ma się zmieścić duże biurko, regał, i mała rozkładana sofka, żeby w razie co można było kogoś przenocować) - schowki, szafy mile widziane (nie mamy piwnicy a mamy dużo gratów, które gdzieś trzeba upchnąć) - wnęka na TV i kolumny w salonie musi mieć przynajmniej 2.5m - do salonu musi się też zmieścić pianino! - jeden z pokoi jest dla dzieciaków (2-ka maluchów) - w przyszłości pewnie jedna z sióstr przejmie gabinet;) tym samym chciałem, żeby te pokoje były obok siebie i bez wyjścia na balkon, bo dzieciaki mają różne dziwne pomysły Pozdrawiam, Kamil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kinka 18.11.2015 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Listopada 2015 (edytowane) http://images77.fotosik.pl/85/766badf8a78a4cedmed.jpgTutaj pomysł z przeniesieniem kuchnihttp://images76.fotosik.pl/86/93e08467b19f9926med.jpg Edytowane 18 Listopada 2015 przez kinka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
3d0 19.11.2015 10:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2015 Dziękuję serdecznie za poświęcony czas. Pozwolę sobie jednak skomentować wady i zalety zaproponowanych rozwiązań. Projekt 1:To chyba najlepsze rozwiązanie jeśli chodzi o znaczne zmniejszenie korytarza i optymalizację prac. Dostajemy też garderobę i większą przestrzeń na wejściu ale coś za coś - ma to też 2 zasadnicze wady:- 2 łazienki obok siebie (do tego nie jestem pewny jaki jest dostęp do tego szachtu po prawej i czy można tam puścić hydraulikę)- salon stał się przechodni (pokój dzieciaków na górze) oraz nie mieści się stół, gdyż jest on dosyć spory 135x85 + 6 krzeseł, więc zdecydowanie nie wejdzie do kuchni, tak jak na projekcie*swoją drogą kuchnia w tym miejscu będzie zabudowana w L w drugą stronę ze względu na kanał wentylacyjny na przeciwległej ścianie**wpadłem też na to, żeby nie przestawiać aż tak ściany dzielącej sypialnię z kuchnią - znalazłem 1 model lodówki side by side 120x63 (sz/g), więc idealnie zmieści się uwzględniając oryginalne wymiary. Projekt 2:Nie podoba mi się łazienka na drodze do kuchni - niosąc potrawy na stół można dostać drzwiami od WC w twarz:) sporo przestrzeni odpada też na korytarzach do kuchni i sypialni. Poza tym WC między pokojem a kuchnią to też może nie najbardziej strategiczne miejsce;) Projekt 3:Zdecydowanie najgorsze rozwiązanie w mojej opinii - za duży prześwit do kuchni (~10m!) a do tego przeniesienie kuchni na 2 stronę powoduje, że w pokoje się pomniejszają kosztem kuchni, która przy tym metrażu staję się już za duża. Reasumując postaram się połączyć pomysł nr.1 z moim minimalistycznym podejściem (light) i zobaczymy co wyjdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
awoya 19.11.2015 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2015 (edytowane) Witam. Ja bym zrobiła to jak na załączonym obrazku. Kuchnia jako aneks kuchenny, połączony z salonem. Strefa nocna rozdzielona na sypialnie dzieci z własna łazienką, Strefa rodziców- duża sypialnia z miejscem do pracy. Przepraszam za jakość rysunku, ale nie jestem specjalistką od Painta. Pozdrawiamhttp://images78.fotosik.pl/87/2ff9f88ffc174649med.jpg' alt='2ff9f88ffc174649med.jpg'> Edytowane 19 Listopada 2015 przez awoya Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
3d0 19.11.2015 14:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2015 Niestety odpada, bo kuchnia z oknem to podstawowe kryterium. Już raz się przejechałem na aneksie bez okna, więc odpada (dużo gotujemy). Do tego ta część tarasowa do linii budynku jest całkowicie zadaszona, więc z doświetleniem takiej kuchni też by było słabo. Dziękuję w każdym razie za pomysł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
2013arch 23.11.2015 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2015 witam, układ Twojego mieszkania jest dopracowany (sypialnie na biegunach, salon w centrum, duży taras), nie ma sensu go psuć i robić demolki. Drobnym mankamentem na oryginalnym rzucie jest dominacja uskoków w strefie wejściowej. Zaletą jest prywatność - brak wglądu w strefy nocne. Wadą jest brak przestrzeni w strefie wejściowej. Jeśli pozostaniesz przy tym układzie, sugeruję wyrównać (np. meblami) linie salonu aby umożliwić jego odcięcie od hallu - wersja A. Duża przestrzeń na komunikację jest luksusem, ale na zwężaniu korytarzy zyskasz niewiele (a potem będziesz żałował). Może idź w kierunku wyeksponowania tej przestrzeni => jeśli te załamania Ci przeszkadzają, proponuję lekką modyfikację samej strefy wejściowej (reszta mieszkania jest ok). Wystarczy wepchnąć szafy do kuchni i sypialni (wersja B1) lub obudować nimi ścianę przylegająca do klatki schodowej (wersja B2). Pozostaje mały problem ze stosownym miejscem na pianino (ew. na ścianie obok tv). Jeśli jesteś muzykiem to pewnie musi być w salonie, a wtedy zrobi się ciasno. Jeśli to tylko hobby to może zmieści się w gabinecie? (Grechuta grał w przedpokoju ... czyli można Próby będą mniej uciążliwe dla domowników, a od święta możesz je wysuwać do części dziennej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
3d0 24.11.2015 10:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2015 Dzięki za głos rozsądku:) po analizie projektów własnych jak i załączonych tu prac szanownych kolegów i koleżanek doszedłem do wniosku, że nie da się zmienić tego rozkładu nie tracąc 2 podstawowych zalet projektu oryginalnego, mianowicie kuchni z oknem (a nawet dwoma) oraz dobrego rozkładu łazienek (1 na 2 pokoje). Zgadzam się, że duża przestrzeń komunikacyjna to luksus i sam nie lubię wąskich labiryntów ale problem ten ginie dopiero przy około 95m na 4 pokoje a w takim metrażu jak nabyłem niestety te pokoiki są małe i stąd chęć skradnięcia kilku metrów z korytarza. W każdym razie moja ostatnia przymiarka (rysunek poniżej) jest najbliższa opcji A2 - mieszczę wszystko i tylko nie podoba mi się ten narożnik w oknie:/ Chciałbym tylko rogi trochę zaokrąglić, żeby zatrzeć trochę ten efekt labiryntu. Opcja B jest ciekawa przyznam ale przerażają mnie trochę te ruchome ściany (kojarzy mi się jakoś z biurem), do tego na pewno tani biznes to nie będzie. Kolejna wada to brak możliwości zagospodarowania ścian ruchomych (planowałem tam kominek elekt. wepchnięty lekko w szafę). Co do fortepianu (i 2 gitar:D) to tylko hobbistycznie i stąd to musi być salon (imprezki, etc.). Jako muzyk przerobił bym sypialnię na studio i by było po problemie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kinka 24.11.2015 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2015 Mnie się podobają 2 pierwsze wersje przedstawione przez 2013arch,układ wcale nie jest zły i nic tutaj nie należy kombinować. Stawiając całą ścianę na której ma być kominek elektryczny,chodzisz do kuchni dookoła,dodatkowo korytarz do sypialni nie jest doświetlony robi się labirynt. Pokój dzienny mając 25m jest ok,ale wstawiając do niego narożnik,fortepian,gitary,stół,kolumny,szafkę tv i kominek dodatkowo zamykając ścianą na hol robi się dziupla,tam nie będzie się gdzie poruszać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
3d0 24.11.2015 12:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2015 Pierwsza wersja (A1) to ORI - czyli bez ingerencji:) wyrównanie ścian do salonu aż się prosi ale daje odwrotny efekt - powiększa korytarz i pomniejsza salon:) Brak połączenia z kuchnią w przypadku zabudowy też mnie irytuje chociaż te 2 kroki na okołu nie robią problemu - bardziej chodzi o kolizyjność w 1 punkcie ze wszystkich stref. Pomijając ruchome ściany chyba najlepsza dla oka jest wersja B2 - brak zakamarków i przestronne wejście (co nie zmienia faktu, że nadal to trochę strata pow.) Nie znam też nikogo kto użytkuje takie ścianki ruchome i jak to się sprawuje w praktyce i mimo wszystko wizualnie to żaden specjał (przynajmniej nic inspirującego nie znalazłem). Może jednak kominek w tym miejscu bez zabudowy całej ścianki:)? Dorzucam jeszcze 2 fotki, chciało by się powiedzieć "od kuchni" ale jedna to widok z salonu na słupek a druga z drzwi wejściowych na salon;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
3d0 08.12.2015 11:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2015 Załączam jeszcze jeden pomysł, który wymęczyliśmy wczoraj z kumplem architektem. Ma taki plus, że pokoje zyskały po 3-4m, salon ponad 5m, spełnione są też moje wszystkie wymogi i nie a też przy tym dużo roboty (wyburzania). Jak zwykle jest coś za coś - jadalnia jest na wejściu. Co myślicie? Zastanawiam się ewentualnie nad jakimś lekkim parawanem ozdobnym, żeby lekko to jednak oddzielić. *nie patrzcie też na wymiary mebli - to są jakieś standardowe z bazy CADa - nasze są znacznie mniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anika1003 08.12.2015 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2015 (edytowane) Salon stracił i to dużo niestety... powinien być reprezentacyjną częścią mieszkania, a jest wręcz odwrotnie... Stół na wejściu też nie jest szczęśliwym rozwiązaniem. Już widzę rzucane na krzesła kurtki, albo zakupy, bo do szafy należącej do "przedpokoju" jest daleko. Jeśli miałby pozostać już taki układ, to proponowałabym pobawić się w ustawianie samych mebli w salonie (jeśli wszystko inne pasuje). Sprawdzić dokładnie wymiary sofy, stołu. Edytowane 8 Grudnia 2015 przez anika1003 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ana289 08.12.2015 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2015 *nie patrzcie też na wymiary mebli - to są jakieś standardowe z bazy CADa - nasze są znacznie mniejsze. [ATTACH=CONFIG]340025[/ATTACH] Przestawiłabym sofe na przeciwległą ścianę, a tv na krótką ściankę od kuchni. Stół wzdłuż korytarza. Tu masz kumulację dwóch największych mebli strefy dziennej w jednym miejscu - niewygodnie i nieładnie. Jadalnia na wejściu moim zdaniem nie przeszkadza - mam tak w obecnym domu i żadne kurtki tam nie lądują Jeśli pokoje zyskały to poszłabym w tym kierunku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
3d0 08.12.2015 14:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2015 Salon stracił i to dużo niestety... powinien być reprezentacyjną częścią mieszkania, a jest wręcz odwrotnie... Stół na wejściu też nie jest szczęśliwym rozwiązaniem. Już widzę rzucane na krzesła kurtki, albo zakupy, bo do szafy należącej do "przedpokoju" jest daleko. Jeśli miałby pozostać już taki układ, to proponowałabym pobawić się w ustawianie samych mebli w salonie (jeśli wszystko inne pasuje). Sprawdzić dokładnie wymiary sofy, stołu. Nie wiem co masz na myśli, że stracił? Zyskał powierzchnię i przestrzeń ale stracił na pewno prywatność. Dlaczego nie jest reprezentacyjny - nie wiem? Stołu na wejściu się oczywiście boję nawet jeśli szafa jest obok. Przestawiłabym sofe na przeciwległą ścianę, a tv na krótką ściankę od kuchni. Stół wzdłuż korytarza. Tu masz kumulację dwóch największych mebli strefy dziennej w jednym miejscu - niewygodnie i nieładnie. Jadalnia na wejściu moim zdaniem nie przeszkadza - mam tak w obecnym domu i żadne kurtki tam nie lądują Jeśli pokoje zyskały to poszłabym w tym kierunku. No jak widać kwestia old schoolowego i nowoczesnego podejścia:) ja jestem gdzieś po środku stąd wątpliwości pewne ale w sumie mieszkanie zyskuje 8m a to dużo jeśli przemnożyć to przez warszawską cenę metra:) wychodzi fura wysokiej klasy. Co do sofy na wejściu to już wolę stół na wejściu. Wtedy w lewym dolnym rogu robi się taki odcięty trochę kącik TV. Minus taki, że tam są akurat duże okna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anika1003 08.12.2015 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2015 Miałam na myśli, że w salonie toczy się codzienne życie. Dla mnie jako architekta z wykształcenia, salon powinien być wizytówką domu/ mieszkania, jest jego sercem. To tam się spotykamy, tam zapraszamy gości.Rozumiem, że są jakieś wymagania. Mieszkanie potrzebowało liftingu. Też nie chcę narzucać swoich poglądów, bo nie mi ma się w tym mieszkaniu dobrze mieszkać. Dla mnie ogólnie, stół w przedpokoju i narożnik na środku nie spełniają funkcji. Bazuję na tym co widzę (czyli rzut). Bardzo podobało mi się rozwiązanie 2013arch B1 i B2 jeśli chodzi o wyklarowanie przestrzeni dziennej (pomijając resztę mieszkania). Salon jest widoczny, od razu wiadomo gdzie się znajduje. Natomiast w Twojej ostatniej propozycji, odczułam, że salon zszedł na ostatnią pozycję, bo najpierw należało powiększyć sypialnie/ pokoje, a potem posklejać salon z reszty. Trochę też nie mogę przeboleć łazienki z wyjściem do salonu. Jednym to nie przeszkadza, dla mnie już jest to minus.Kolejną rzeczą jest np. slalom z kuchni na kanapę. Do stołu blisko, więc ok, ale robi się niepotrzebny labirynt. Co do strefy "przedpokoju", to ciekawi mnie kwestia jakiegoś siedziska. Przeważnie ludzie zakładając buty, wolą usiąść (bynajmniej u mnie). Stąd mój pogląd, że będą wykorzystywane do tego krzesła przy stole.To są moje spostrzeżenia. Nikt się nie musi z tym zgadzać, jedynie ma to skłonić do dyskusji, bo od tego jest forum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
3d0 08.12.2015 17:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2015 Miałam na myśli, że w salonie toczy się codzienne życie. Dla mnie jako architekta z wykształcenia, salon powinien być wizytówką domu/ mieszkania, jest jego sercem. To tam się spotykamy, tam zapraszamy gości. Rozumiem, że są jakieś wymagania. Mieszkanie potrzebowało liftingu. Też nie chcę narzucać swoich poglądów, bo nie mi ma się w tym mieszkaniu dobrze mieszkać. Dla mnie ogólnie, stół w przedpokoju i narożnik na środku nie spełniają funkcji. Bazuję na tym co widzę (czyli rzut). Bardzo podobało mi się rozwiązanie 2013arch B1 i B2 jeśli chodzi o wyklarowanie przestrzeni dziennej (pomijając resztę mieszkania). Salon jest widoczny, od razu wiadomo gdzie się znajduje. Natomiast w Twojej ostatniej propozycji, odczułam, że salon zszedł na ostatnią pozycję, bo najpierw należało powiększyć sypialnie/ pokoje, a potem posklejać salon z reszty. Trochę też nie mogę przeboleć łazienki z wyjściem do salonu. Jednym to nie przeszkadza, dla mnie już jest to minus. Kolejną rzeczą jest np. slalom z kuchni na kanapę. Do stołu blisko, więc ok, ale robi się niepotrzebny labirynt. Co do strefy "przedpokoju", to ciekawi mnie kwestia jakiegoś siedziska. Przeważnie ludzie zakładając buty, wolą usiąść (bynajmniej u mnie). Stąd mój pogląd, że będą wykorzystywane do tego krzesła przy stole. To są moje spostrzeżenia. Nikt się nie musi z tym zgadzać, jedynie ma to skłonić do dyskusji, bo od tego jest forum. Żeby była jasność nie odrzucam konstruktywnej krytyki, bo po to założyłem tu wątek i docenia wszystkie rady. Chodziło mi właśnie o takie doprecyzowanie, bo cóż może znaczyć, że "salon stracił":)? Teraz wiem co miałaś na myśli, dzięki. Co więcej zgadzam się z Tobą ale jak to powiedziała pewna Pani "sorry, taki mamy klimat", więc na tym z pozoru dobrym rozkładzie próbuję jeszcze coś ugrać. W zasadzie tematem tego ćwiczenia było powiększanie czegokolwiek kosztem korytarza (bez priorytetów), bo 1 zasada architekta mówi: zlikwiduj wszystkie niepotrzebne ciągi komunikacyjne - to z kolei zaciera tą fajną linię między częścią dzienną/gościnną a nocną/prywatną. Mi również podoba się najbardziej propozycja B2 (dla mojego żądnego symetrii oka) ale niestety przynosi trochę odwrotny efekt, bo mieszkanie jeszcze zmniejsza i ta część przy drzwiach wejściowych i tak jest niewykorzystana. Jak na takie mieszkanie to pokoje po 8-9m wydają się małe - w ostatniej propozycji mają po 12-14m, więc jest to znacząca zmiana! Co do łazienki w salonie to też mnie to drażni ale jest na to sposób - wygłuszenie ścianką 12 (w standardzie 8-ki) i do tego drzwi proste bez szyb i otworów w kolorze ściany i łazienka znika! Obchodzenia stołu na kanapę to nie biorę nawet pod uwagę - to nie pałac prezydencki albo boisko piłkarskie i nawet 1m więcej obejść to nie robi mi różnicy. Siedziska nigdy nie miałem w przedpokoju chociaż sam czasem z chęcią bym na takim usiadł dla mnie zbędny gadżet (szczególnie w stylu minimalistycznym). Najgorsze jest to, że ze wszystkich propozycji każda ma jakąś DUŻĄ wadę z grubsza wszystkie możliwości zostały już wykorzystane i teraz trzeba wybrać mniejsze zło. Nie lubię otwartych przestrzeni na całe mieszkanie, bo zdecydowanie wolę się zaszyć w moim kąciku multimedialnym i raczyć się dobrą muzyką i winem w spokoju (a nie na środku salonu) ale z 2 strony wolę pokoje po 14m niż po 8m. Również jedna łazienka sporo zyskuje - w oryginale obie są małe i po wstawieniu prysznica/wanny + wc + umywalka w żadnej nie ma miejsca na pralkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ana289 08.12.2015 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2015 Miałam na myśli, że w salonie toczy się codzienne życie. Dla mnie jako architekta z wykształcenia, salon powinien być wizytówką domu/ mieszkania, jest jego sercem. To tam się spotykamy, tam zapraszamy gości. Aniko - nie jestem architektem, może dlatego nie mogę się z Tobą w tej kwestii zgodzić -w przypadku tego konkretnego mieszkania - nie wyobrażam sobie, żeby ktoś wchodził na salon, gdy nie ma wiatrołapu - każdy listonosz i kurier na którego oczach będę sobie siedzieć pod kocykiem z książką Oczywiście - najlepiej oddzielić strefę wejścia, ale nie zawsze się da. Z dwojga - wolałaby wejście na jadalniany stół, który w większości przypadków jest posprzątany i elegancki niż na sofę, na której toczy się życie towarzysko-leniwe;) Po przestawieniu sofy i stołu jest i miejsce na siedzisko w "korytarzu". http://i4.photobucket.com/albums/y145/ana289/nice_zpsyp1vt8fe.jpg Moim zdaniem powstało fajne mieszkanie i fajna otwarta przestrzeń, gdzie korytarz staje się integralną częścią strefy dziennej. łazienka - trudno - ważne, żeby wybrać odpowiednie drzwi (lewe). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joliska 08.12.2015 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2015 Dla mnie nie do przyjęcia... Masz dzieci, ruch cały dzień: gdzie kurtki i buty w przedpokoju zostawicie? Gdzie okrycia gości? Stół na wejściu do mieszkania - nie: wygodne przechodzenie między kuchnią a salonem wtedy wykluczone, trudno nawet podawać jedzenie osobom po drugiej stronie stołu. Kiedy sa goście, nikt nie może znienacka do Was zapukać, dzieci nikt wtedy nie odwiedzi, imprezę słychać na klatce schodowej. łazienka w salonie i to z widokiem na wc - no way... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
3d0 08.12.2015 18:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2015 Co do kurtek i butów to jest spora szafa od razu po prawej - celowo zrobiłem tak, że połowa ściany należy do salonu a połowa do jednego z pokoi. Stół niestety nie jest w większości przypadków uprzątnięty;) więc chcę go zdecydowanie usunąć z wejścia (tylko gdzie ?). Hałas na korytarzu to nie problem - są tam tylko nasze drzwi - dopiero daleko za windami (~10m) jest kolejny korytarz z drzwiami pozostałych 2 sąsiadów. Ja generalnie to jeszcze jestem w stanie w to iść ale żona ma typową fobię kuriera:))) tak jak napisała ana289 najlepiej wszystko oddzielić i zagrodzić ale nie zawsze się da - a nawet jak się da to z 90m zrobi się w końcu 60, bo reszta to będzie labirynt. Niestety nadal nie widzę tu optymalnego rozwiązania:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anika1003 08.12.2015 19:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2015 (edytowane) Ja zaproponuję jeszcze coś od siebie. Nie można mieć wszystkiego, ale coś kosztem czegoś. Pokoje na górze zostały powiększone, ten po lewej ma 16,9m2 a po prawej 15,83m2 (więc całkiem sporo). Łazienka natomiast została zmniejszona do jakiegoś minimum, ale dalej jest funkcjonalnie (tu wannę można zamienić na spory prysznic). Pod blatem zmieści się jeszcze pralka 40x60cm i nie będzie przeszkadzała wtedy ubikacja. Ta strefa została oddzielona ścianką (nie musi być ona do samego sufitu). Po drugiej stronie zostanie wyeksponowane za to pianino. Będzie można słuchać grania siedząc na kanapie i wszystko widzieć (w pierwszej wersji). Stół również stoi blisko kuchni, ale nie na wejściu do mieszkania. Narożnik jest w obu wersjach schowany w głębi pokoju. Natomiast przy wejściu zaproponowałam jeszcze jedną szafę (nigdy nie jest za dużo) z możliwością wkomponowania w nią siedziska. http://img.shmbk.pl/rimgsph/12812_14016aac-d62d-4db9-8377-5ce99da7bde2_max_900_1200_-hol-przedpokoj.jpg Wszystko niestety ma jakieś zarysowane ciągi komunikacyjne, ale nic nie jest "na wejściu". Strefa nocna jest oddzielona, tak samo jak wejście do łazienki. Lub wracając do korytarzyków, zabudować znowu przestrzeń. Plusem jest miejsce na ścianę z tv. Edytowane 8 Grudnia 2015 przez anika1003 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
3d0 09.12.2015 11:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2015 Hehe to chyba muszę to siedzisko jednak zamontować, bo wyczuwam tu duża presję) A tak poważnie to projekt ciekawy z typu "coś za coś" i tutaj muszę zgodzić się z poprzednią uwagą, że salon to jednak miejsce spotkań i najczęściej używane pomieszczenie w mieszkaniu a w tej propozycji został pomniejszony za bardzo. Wykombinowałem jeszcze coś takiego łącząc trochę wszystkie pomysły (rzut poniżej): 1. zostawić 1 pokój i łazienkę w spokoju 2. powiększyć jeden pokój o ~3m 3. salon zostawić duży i w kwadracie! 4. dostawić szafę na wejściu (na kurtki oraz na efekt wiatrołapu) 5. otworzyć całkowicie kuchnię (szafa na wejściu zasłania widok z drzwi) 6. dostawić ściankę ozdobną (na niebiesko), żeby stworzyć ściankę TV ale jednocześnie nadać jej lekkości i mieć przez nią widok do salonu z kuchni. * coś na wzór: http://www.minimalisti.com/wp-content/uploads/2014/10/gorgeous-room-dividers-designs-modern-apartmnet-living-room-space-divider.jpg Czekam na krytykę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.