Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cieknący Brink Renovent Excellent 300


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 255
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

U mnie instalator wymienił wszystkie kształtki styropianowe dostarczone przez Brinka. Sa przekonstruowane i ma nie cieknąc,zobaczymy czy zadziała.

 

Dziękuję za ten wpis. Mam ten sam problem w Renovent Excellent 400. Przerabiałem temat syfonu. Czekam na serwis. Mam nadziję, że wymienią te styropiany i woda popłynie swoim torem. Reku mam od 10 mies. i ciekło z puszki od początku.

 

Czy któryś z forumowiczów miał jeszcze wymieniane styropiany i to pomogło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy miałeś zardzewiałą obudowe - coś z tym robiłeś?

 

ps. walka z sig (dystrybutor na PL) - niema wiekszego sensu.

Firma nigdy nie przyzna sie do błędu - licza sie jedynie $$$

 

moze dobrym sposobem jest utworzenie specjalnej strony www, odpowiednie jej pozycjonowanie i reklamowanie wspaniałości BRINKA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a całkiem nie dawno był w czołówce polecanych tu na FM

 

a swego czasu był w czołówce polecanych jednostek na tym forum...

 

Mam wrażenie że się powtarzasz :)

 

A swoją drogą panowie, moim skromnym zdaniem obecne problemy z cieknącymi reku brinka i zehndera zawdzięczamy.... pogodzie. Poprzednie zimy były łaskawe i woda nie zdążyła się wkraplać w ilościach doprowadzających do przecieków. Przypomnę, że generalnie problem dotyka osoby mające reku w mniej ogrzewanych pomieszczeniach gdzie występuje duża różnica temperatur pomiędzy powietrzem wywiewanym a temp pomieszczenia w którym jest reku. Potwierdził to instalator, wg którego występuje takie zjawisko ale tylko w PEWNYCH warunkach. Producenci po prostu założyli, że reku będzie w ciepłej kotłowni.

Śmiem twierdzić, że brak uwzględnienia innych warunków pracy niż laboratoryjne spowodowało powstanie błędu konstrukcyjnego, który ujawnia się w warunkach zimowych. Poprzednie lata, umówmy się, zimy nie było. A jeśli już, to krótka i ze zmiennymi warunkami co pomimo zbierającej się wody umożliwiło jej odparowanie, odciągnięcie, wysuszenie przez przepływ powietrza. W poprzednich latach reku również mi bulgotał czasami, ale po po paru dniach przestawał. Problem już wtedy istniał,a le nie było odpowiednich warunków do kumulacji zjawiska.

Dokładanie nowych styropianów, rynienek, wymiana uszczelnień, czy jak w moim wypadku dodatkowych odpływów to leczenie objawowe, a nie przyczynowe produktu który moim zdaniem ma wadę konstrukcyjną. Da się to jakoś reklamować, uderzyć w firmę, zmusić do akcji naprawczej?

Jak się ma gwarancja, rękojmia za wady ukryte produktu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak pisałem zrodel moze byc kilka.

generalnie problem powstaje w zwiazku z tym ze na skutek roznicy temperatur (lato 30, zima -25) powietrza jakie przeplywa przez urzadzenie, odksztalceniu ulegaja elementy wewnetrzne - styropian, jak i obudowa blaszana.

Obudowa pracuje, obudowa nie jest oparta na zadnym szkielecie, odksztalca sie, powstaja szczeliny i dlatago podcieka.

 

moim zdaniem jedynym rozwiazaniem jest "oddanie" tego złomu w rece osoby kompetentej w celu diagnozy zrodel wyciekowi itp i zaimplementowaniu odpowiedniego leczenia tego badziewiu.

 

niema co liczyć na brinka, czy tez sig..

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie że się powtarzasz :)

 

A swoją drogą panowie, moim skromnym zdaniem obecne problemy z cieknącymi reku brinka i zehndera zawdzięczamy.... pogodzie. Poprzednie zimy były łaskawe i woda nie zdążyła się wkraplać w ilościach doprowadzających do przecieków. Przypomnę, że generalnie problem dotyka osoby mające reku w mniej ogrzewanych pomieszczeniach gdzie występuje duża różnica temperatur pomiędzy powietrzem wywiewanym a temp pomieszczenia w którym jest reku. Potwierdził to instalator, wg którego występuje takie zjawisko ale tylko w PEWNYCH warunkach. Producenci po prostu założyli, że reku będzie w ciepłej kotłowni.

Śmiem twierdzić, że brak uwzględnienia innych warunków pracy niż laboratoryjne spowodowało powstanie błędu konstrukcyjnego, który ujawnia się w warunkach zimowych. Poprzednie lata, umówmy się, zimy nie było. A jeśli już, to krótka i ze zmiennymi warunkami co pomimo zbierającej się wody umożliwiło jej odparowanie, odciągnięcie, wysuszenie przez przepływ powietrza. W poprzednich latach reku również mi bulgotał czasami, ale po po paru dniach przestawał. Problem już wtedy istniał,a le nie było odpowiednich warunków do kumulacji zjawiska.

Dokładanie nowych styropianów, rynienek, wymiana uszczelnień, czy jak w moim wypadku dodatkowych odpływów to leczenie objawowe, a nie przyczynowe produktu który moim zdaniem ma wadę konstrukcyjną. Da się to jakoś reklamować, uderzyć w firmę, zmusić do akcji naprawczej?

Jak się ma gwarancja, rękojmia za wady ukryte produktu?

 

To niby w jakich warunkach ma pracować rekuperator? :)

U tych co mają w pomieszczeniach gospodarczych i 16 stopni - cieknie.

U mnie na strychu, gdzie miałem 8 stopni - cieknie...

Chyba, że urządzenie zostało przewidziane do pracy w lecie... :) Tylko po co wymiennik i nagrzewnica :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wysłałem reklamację z tyt. rękojmi do swojej firmy i czekam na ich decyzję. Opisałem szeroko co i jak i domagam się zwrotu pieniędzy.

 

Mój serwisant nieoficjalnie przyznał, że problem z syfonem to bajka, rzeczywiście powinien być te kilka cm poniżej odpływu, ale on nie jest problemem. Wygląda na to, że Brink użył jakiegoś kiepskiego materiału i on się odkształca po jakimś czasie powodując takie a nie inne objawy. Różnica temperatur nie powinna tu odgrywać żadnej roli, wiadomo, że im zimniejsze powietrze, tym większe wykraplanie wody, ale ta woda powinna zlecieć do rynienki i potem do dopływu, a nie gdzieś obok! Wniosek jest taki, że kształtki są źle zaprojektowane lub się odkształcają bo są z gów...materiału!

 

Ja mam szczęście w nieszczęściu, bo mi się to zdarzyło w okresie gwarancji i jeszcze może uda się coś zdziałać.

 

A Brink olewa sprawę, bo najłatwiej powiedzieć, że skoro używało się rekuperatora przez kilka lat i było dobrze, to wina nie jest ich! Typowe podejście, wcisnąć gówno i modlić się przez 2 lata żeby nic się nie działo, a potem radź sobie sam.

 

Mam wrażenie, że cała branża jedzie po bandzie...instalatorzy, serwisanci generalnie wszyscy wiedzą, że te Brinki ciekną, ale to jest biznes i jak klient kupi to super, a że za jakiś czas będzie usterka, no cóż zdarza się, w końcu ten reku chodzi 24h na dobę przez 365 dni w roku. Zauważcie o co pytają serwisanci, jak przyjeżdżają na wizyty, pytają o filtry i choćbyś zmieniał je co tydzień to i tak za rzadko!!! Zawsze szukają błędów w użytkowaniu, bo potem najłatwiej zwalić winę na posiadaczy reku. A on powinien być przez kilka lat bezawaryjny! Z drugiej strony firmy montujące WM wiedzą o problemie, ale i tak oferują ten badziew, przedstawiając go jako Mercedesa wśród rekuperatorów.

 

Generalnie należy robić Brinkowi reklamę, że wypuszcza złom na rynek; ja kilku moim znajomym skutecznie odradziłem ten wynalazek. Bo o ile sama WM jest świetna, to reku już nie.

 

Pozdrawiam

ps. odezwę się po informacji zwrotnej od mojej firmy, jestem ciekaw, co wymyślą w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba najlepsza rekomendacja, dla chętnych na zakup reku Renovent Excellent, nie kupować złoma!

O ile błąd może zdarzyć się każdemu producentowi, to traktowanie klientów którzy zakupili ten bubel, powinno zahamować sprzedaż producentowi całkowicie, niech pada na pysk. Dobra firma przynajmniej przerobiłaby wszystkim użytkownikom reku tak, by z niego nie ciekło, nawet po okresie gwarancyjnym.

Wielu forumowiczów, będzie na pewno trzymać się z daleka od Renoventów, z powodu takiego traktowania nabywców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem proponuje napisać "zbiorowe" pismo do SIG jako gwaranta na PL i wezwać ich do działania - potem kolejne przedprocesowe + zaangazowanie Rzecznika Praw Konsumenta + tv

Słuchajcie to są nasze pieniądze i to nie małe - jak sie nie zmobilizujemy i nie zadzialamy razem to lipa.....

 

moze ktos z Was ma inny pomysł?

jedno jest pewne - trzeba zadziałac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich.

No i okazało się, iż ja tez należę do „szczęśliwych” posiadaczy rekuperatora Brink w Renovent Excellent 300. Był zakupiony i założony w moim nowym domu w październiku 2015 r. przez instalatora, który go polecał jako dobry i sprawdzony (hehehe!!!). Można powiedzieć, że przez około półtorej roku reku nie sprawiał większych problemów. Czasami coś z niego skapnęło, ale nie brałem tego na poważnie. Dopiero po tym czasie, chyba na przełomie lutego/marca 2017 r. z Reku zaczęła lać się woda po zewnętrznym odpływie, a między dolną obudową a styrodurem zaczęło mocno chlupotać (podczas naciskania). Teraz sprawa wygląda w ten sposób, że tej zimy woda lała się już nie tylko po odpływie, ale zaczęła mocno kapać z dolnych krawędzi reku. Zjawisko to było najbardziej odczuwalne przy zewnętrznej temperaturze około -2 do +5 stopni. Ale się wtedy wk...łem…masakra. Wtedy zrobiłem tak, jak kilka innych osób. Założyłem tzw. rynienkę z prawej strony wymiennika. Po kilku dniach takiej prowizorki można powiedzieć, że na 90 procent zdaje ona egzamin!! Oczywiście nie rozwiązuje ona problemu, bo reku ma już swoje lata, cały czas delikatnie osiada i się luzuje, pojawiają się nieszczelności. Z drugiej strony woda jednak nadal gromadzi się pomiędzy obudową…. Widocznie woda w dalszym ciągu leci tam, gdzie nie trzeba, ale już nie w takich ilościach. U mnie po wyjęciu wymiennika okazało się jeszcze, że woda ścieka po wymienniku z jego lewej strony, w jego dolnej części, czyli tam, gdzie teoretycznie nie powinna się skraplać (po zimnej stronie). Ale częściowo mam na to wytłumaczenie, gdyż od początku stycznia mam założony różowy filtr F7. To z powodu bardzo mocnego smogu w naszym rejonie (Śląsk). Być może to jest tego powodem. Wspomnę jeszcze, że sprawę kilka razy zgłaszałem instalatorowi. Pod koniec gwarancji był i rozebrał cały reku, po czym go złożył i…..skasował 370 złotych za niby jego serwis!!!! hehehe. Wszystko byłoby w porządku, gdyby po dwóch dniach woda znowu nie zaczęła się lać... Dzwoniłem też kilka razy w tej sprawie do Brinka w Warszawie, a tam robili wielkie oczy, wszystko zrzucali na instalatora i koło się zamyka. Wniosek jest taki, że produkt niewątpliwie ma wadę konstrukcyjną, fabryczną i trzeba coś z tym bublem zrobić.

Dodam jeszcze, że mój reku znajduje się w pomieszczeniu gospodarczym, gdzie temperatura wynosi około 22-23 st., więc nie ma różnicy temperatur pomiędzy pomieszczeniem, a powietrzem wywiewnym….

Pozdrawiam Wszystkim „szczęśliwców”!!! A nie jest nas mało!

Edytowane przez Volt300
Małe poprawki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wiecie zgłosiłem reklamację z tytułu rękojmi...w piątek ma przyjechać serwisant z Brinka...ten sam Pan, co był u mnie i już dwa razy go serwisował. Ponoć ma "części zamienne" podesłane mu przez Brinka, które mają rozwiązać mój problem. Zobaczymy, co będzie. Ale jeśli będą to nowe kształtki, to faktycznie jakiś pozew zbiorowy trzeba by szykować. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie

1. zganiaja na syfon, potem na niewypoziomowanie, potem na zle warunki pracy potem na instalatora itd itd - wszystko aby zrzucić z siebie odpowiedzialność.

2. niewatpliwie wada konstrukcyjna

3. moim zdaniem wymiana kształtek styropianowych zapobiegnie podciekaniu wody wewnatrz przez szczeliny miedzy styropianami - ALE NIE WYKLUCZY INNYCH PRZYCZYN WYKRAPLANIA

4. tak jak pisałem obudowa sie zniekształca i deformuje, powstaja szczeliny, obudowa staje sie nieszczelna i zasysane jest powietrze z zewnatrz obudowy w wyniku czego (przy minusowych temperaturach na zewn i w momecie zajscia innych warunków zwiazanych z wilgotnością) zaczyna sie wykraplac miedzy obudowa blaszaną a styropianem - stad posciekanie kolo syfonu, zardzewiale obudowy itd.

 

pozdrawiam i zachecam do dzialania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie

1. zganiaja na syfon, potem na niewypoziomowanie, potem na zle warunki pracy potem na instalatora itd itd - wszystko aby zrzucić z siebie odpowiedzialność.

2. niewatpliwie wada konstrukcyjna

3. moim zdaniem wymiana kształtek styropianowych zapobiegnie podciekaniu wody wewnatrz przez szczeliny miedzy styropianami - ALE NIE WYKLUCZY INNYCH PRZYCZYN WYKRAPLANIA

4. tak jak pisałem obudowa sie zniekształca i deformuje, powstaja szczeliny, obudowa staje sie nieszczelna i zasysane jest powietrze z zewnatrz obudowy w wyniku czego (przy minusowych temperaturach na zewn i w momecie zajscia innych warunków zwiazanych z wilgotnością) zaczyna sie wykraplac miedzy obudowa blaszaną a styropianem - stad posciekanie kolo syfonu, zardzewiale obudowy itd.

 

pozdrawiam i zachecam do dzialania...

 

Jakim cudem ma się wykraplać miedzy styropianem a obudową?

Wielokrotnie widziałem skąd ta woda i którędy wypływa i dostaje się pod spód na obudowę...

U mnie przedni panel źle przylegał do kształtek i woda po nim spływała - gąbka była nasiąknięta od spodu.

Edytowane przez r19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...