projektant 14.12.2004 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Grudnia 2004 Agacka! A co mieliśmy robić? W czasie jak szukałaś linki, my umilalaliśmy sobie czas oczekiwania Linka się znalazła szczęśliwie i wyszliśmy z poślizgu półkontrolowanego. A czy to nasza wina, że tak długo musieliśmy czekać na Ciebie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fan4x4 15.12.2004 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2004 Cześć.Mam Lucjan na imię.Szukam wszędzie gdzie tylko można pomocy. Posiadam Opla Omegę i mam problem techniczny. Ruszając do przodu z tylu samochodu dochodzą stuki. Sądziłem, że coś się przewala w bagażniku. Wszystko wyjąłem. Nawet zapas. I wciąż słyszę i czuję silny trzask ruszając. Dziwne, bo nie za każdym razem. Samochód był już chyba w 5 warsztatach. Nie ma luzów w zawieszeniu, wale, moście. Łożyska wymienione. Sam go szarpałem za wszystko co możliwe na kanale. Ten trzask jest taki jakby ktoś walił młotem w karoserię.Może macie jakieś wytłumaczenie tego? Lucek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 16.12.2004 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2004 fanie 4x4,a czy tłumik ci sie nie poluzował? Jezeli w twojej omedze silnik ustawiony jest poprzecznie to moze tez byc od wyrobionej poduszki od silnika bądx skrzyni, no ale najlepij to powinni wiedziec w warsztacie. Bez obejżenia i posłuchania to mozna sobie wróżyc z fusów. Obawiam sie że trzeba zmienic warsztat. Z doświadczenia wiem że serwisy firmowe skupiaja sie na podłączeniu auta do kompa i wymianie elementów eksploatacyjnych i koniec. jak jest problem którego nie było w ksiązce serwisowej to spece głupieja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fan4x4 16.12.2004 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2004 Cześć Bardzo dziękuję za zainteresowanie problemem.Sprawdzałem rury wydechowe. Byłem dwa razy w serwisie Opla, w serwisie Mitsubishi byłem, w Daewoo i u dwóch mechaników nie zrzeszonych w żadnej korporacji. U Opla wymienili mi łożyska. Nie mogę domagać się zwrotu pieniędzy, bo na zleceniu jest mój podpis na wymianę łożysk. To oni mówili że trzeba zmienić.Jest źle, bo te stuki są od czasu do czasu. W serwisie samochód zachowuje się dobrze. Wydają odgłs czegoś łamanego. Szarpnięcie następuje i jest dobrze. Zazwyczaj rano jak wyjeżdżam do pracy. Karoseria też chyba nie pęka, bo obejrzałem dokładnie wszystko.Dostałem wiadomość. Muszę sprawdzić, ale nie chce mi się wierzyć w tą radę. Dam znać jak sprawdzę. Lucek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fanu 16.12.2004 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Grudnia 2004 Tak.Nie ma już prawie mechaników. Są informatycy do informowania co należy wymienić. I albo się uda, albo nie trafić z diagnozą. Moja diagnoza jest taka: a)zacina się linka hamulca ręcznego.b)źle wyregulowane szczęki hamulca ręcznego.c)pękła któraś sprężyna ściągająca szczęki. Najprawdopodobniej górna.d)inne usterki w obrębie bębna hamulcowego.Jeżeli to nie to, to pisz. Będziemy dalej szukać. W zeszłym tygodniu koledze w Seacie chcieli wymienić komputer za 3080zł. Nie mieli na stanie na szczęście ( ale zamówili he,he). Majster z wioski wziął za usługę 20PLN i komputer dalej chodzi. Ten niby uszkodzony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GrzegoŻ 17.12.2004 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2004 Czy ten trzask jest jednorazowy przy pierwszym ruszaniu (npo rano) czy przy każdym przyśpieszeniu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fanu 17.12.2004 09:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2004 4x4pisze, że wymienili łożyska. Musieli więc rozebrać wszystko w obrębie piasty. Nadal jestem przy hamulcu ręcznym. W serwisach ostatnio widzę, że pracuje tam młodzież. Są za młodzi, żeby mieć jakieś doświadczenie.Wykonują tylko roboty zlecone. Nic ich nie obchodzi obok. Klapki na oczy i widzą tylko to co im w danej chwili mistrz zlecił do wymiany. Wymiana łozysk, to tylko łożyska i koniec. Nawet jak jest coś wysmarowane smarem w układzie hamulcowym, to nie wytrą, nie wymyją, nie powiedzą, że trzeba wymienić. Mówią, że nie mogą inaczej pracować, bo są następni klienci umówieni na czas i rozwaliłoby to im kolejkę. Jest 13, a ja pracuję do 14 i muszę zwolnić stanowisko do 14. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agacka1719499039 17.12.2004 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2004 No ładnie zostałam publicznie zlinczowana... Ależ Kochani nie chciałam nikogo obrazić...ani o nic niegodnego posądzić! Jeśli tak wyszło wybaczcie...ja też uwielbiam wiedzieć co się wokół dzieje,ale z tych polemik nic a nic nic nie rozumiałam...i to pewnie dlatego! Z ciekawostek w miedzyczasie naderwała mi się jeszcze linka sprzęgła w skutek przerdzewienia materiału...ale już dospawana i działa sprawnie. I na deser pękł wąż od chłodnicy, też już wymieniony...czekam co mnie jeszcze czeka z tym autem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
godul1 17.12.2004 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2004 Jezeli zgrzyt jest tylko przy ruszaniu to rzeczywiście wyglada na hamulec, ale wydawało mi sie że w omedze z tyłu sa tarczowe a w nich to nie bardzo jest co zgrzytać. Jeżeli to bebny to tam bym szukał. niestety ściąganie bebnów (szcególnie podluzszym przebiegu) nie jest łatwe. Moja ostatnia wizyta w warsztacie o mały włos nie skończyła sie dla mnie holowaniem z Niemiec. a było to tak: Postanowiłem przed wyjazdem zagramanice oddac auto na przeglad gaxnika, zapłonu, paska rozrzadu co by mi w drodze nie auto nie marudziło. Wszystko było cacy, panowie wymienili:palec rozdzielacza , kopułke, sprawdzili: świece, kable, wyprzedzenie zapłonu, ustawienie gaźnika i naciag paska. Niestety jak sie okazało 500 km na zachód od granicy z Polszą: kopułka załozyła sie nie do końca, a jeden z kabli przy sprawdzaniu został urwany. Chłopaki owineli go tasmą i nic szefowi,a tym bardziej właścicielowi nie powiedzieli (w końcu komplet kabli kosztuje prawie 200 zł). Ufekt był taki, że jak zrobiło się wilgotno i zimno to samochód jechał na trzech cylindrach. Niestety było ciemno, a nie miałem czasu ani ochoty grzebac po ciemku w zimnie i deszczu grzevbać pod maska. Srry za dygresje, ale musiałem sie gdzis wyżalić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fanu 17.12.2004 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2004 W Omedze są z tyłu dwa układy hamulcowe. Zasadniczy tarczowy i pomocniczy bębnowy.Po pierwszym poście 4x4 nie zajarzyłem co może być przyczyną. Ale po drugim napisał, że rano jak jedzie do pracy. I że wtedy jest szarpnięcie. Pomyślałem, że może wyjeżdżać np. tyłem z garażu, parkingu. Linka zacięta, to szczęki trą o bęben i zaczynają się układać odpowiednio. Nie blokują koła. Odwrotny kierunek jazdy, do przodu powoduje blokadę całkowitą koła. Ale silnik to pokonuje. Przewali szczęki w drugą stronę i one puszczają. Stąd pewnie te szarpnięcie. Najlepiej wyjąć szczęki i spróbować. Albo na rolkach do sprawdzania hamulców. Tylko nie wiem, czy one kręcą się w obie strony.Jak były niedawno wymieniane łożyska, to nie powinno być kłopotów ze ściągnięciem bębnów hamulcowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GrzegoŻ 17.12.2004 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2004 Nie wiem jak jest w omedze ale możebyc podobnie jak w leganzie (dużo ma wspólnego z oplem) czyli tylny hamulec zasadniczy jest tarczowy a ręczny bębnowy.Spójrz przy okazji tu http://autokacik.pl/showflat.php?Cat=&Number=273413393&page=2&view=collapsed&sb=5&o=7&fpart=1 Może to to samo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
projektant 17.12.2004 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2004 Identyczny problem. I dyskusja rozwija się w podobnym stylu jak w tym i innych wątkach. Zaczęli od problemu z samochodem, a kończą na ortografii Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GrzegoŻ 17.12.2004 14:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2004 Tyle ze jest tam rozwiązanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fan4x4 17.12.2004 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2004 Cześć. Przedzwoniłem dzisiaj do 4 firm w których poprzednio byłem. W trzech usłyszałem, że opowiadam bajki. Jutro jadę do czwartej prywatnej, bo tam usłyszałem, że to możliwe. PozdrowieniaLucek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fanu 17.12.2004 14:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2004 Tyle ze jest tam rozwiązanie A tutaj to niby nie ma? Tamci są wg Ciebie lepsi od nas? My to może od macochy? Sam podając ten link dałeś rozwiązanie Przynajmniej tak mi się wydaje. Może to co innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fan4x4 18.12.2004 16:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2004 Cześć. Ogromne podziękowania przesyłam.Strzykawka oleju silikonowego w każdą końcówkę linki i po kłopocie. Nawet wymieniać nie trzeba było. To od nieużywania ręcznego hamulca.Wymieniłem dobre łożyska w serwisie Opla. Łożyska ponad 500 + robocizna dało 700 z hakiem. Całkiem bez sensu. Dziękuję ! Lucek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 28.03.2005 00:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2005 widzę, że tamten rok zakończył się poradami serwisowymi ale wiosna nas przywitała a my ją jak po zimie mają się miłośnicy 4x4 i ich wozy?? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 27.04.2005 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 Ja własnie niedawno nabyłem wozik 4x4. Suzuki Vitara 1.6/80kM z 1997 roku (w starym nadwoziu). Blaszany dach. Jest fajna. Tylko nie byłem przyzwyczajony do tego hałasu . Ale teraz powoli się oswajam. Kolega powiedział mi (pocieszył) że w jego polonezie jest głośniej. Auto ściągnąłem z Niemiec. Ma spory przebieg - bo 200 000 km. Wymieniłem rozrząd (łącznie z pompą wody i paskami wieloklinowymi i rolka) . Zapłaciłem 450zł z robocizną (za wszystko). Wymiana błotnika (70 zł, przedniej atrapy za 200 zł i reflektora - 210 zł. Jeśli ktoś mi powie że auta japońskie są drogie w eksploatacji to moge z nim śmiało dyskutować!! Zapakowałem gaz (1400 zł). I jestem super zadowolony! Plai 11 litrów na 100km. Niniejszym wkraczam do Budowlanego Klubu 4x4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 27.04.2005 13:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 FIZYK witamy Cię serdecznie gratuluję zakupu auta oby cieszył Cie jak najdłużej pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fizyk 27.04.2005 13:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2005 FIZYK witamy Cię serdecznie gratuluję zakupu auta oby cieszył Cie jak najdłużej pozdrawiam dzięki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.