Instalacja zasysająca pod kominek.

[olo75]

Witam

Jako że już mam kominek do którego dorobiłem zasysanie powietrza i wtłaczanie jego pod kominek za pośrednictwem wentylatora nie mogę przestać myśleć jak taki system można udoskonalić. Co prawda na moim etapie jest to już za późno ale może na przyszłość komuś może się przydać. Zastanawiałem się nad poprowadzeniem rur lub kanałów prostokątnych w ociepleniu podłogi i sprowadzeniu ich wszystkich pod kominek tam zainstalowanie skrzynki rozdzielczej wraz z wyjście z podłogi jednej rury o dużej średnicy pod kominek. Obudowę kominka zrobić na tyle szczelną żeby zasysanie zimnego powietrza odbywało się rurami w podłodze. Chodzi o to że wyloty rur zasysających można zrobić w pomieszczeniach pod oknami w postaci kratek a więc w miejscach gdzie powietrze jest najchłodniejsze. Wówczas to powietrze zimne jest bezpośrednio zasysane pod kominek i nie krąży po budynku zanim dotrze pod kominek. Wówczas sam kominek jest lepiej chłodzony powietrzem najchłodniejszym w określonych miejscach budynku tym bardziej że to zimne powietrze spod okien spada pod okno i tam może być zasysane przez poprowadzone kanały których końce znajdowałyby się w skrzynce rozdzielczej pod kominkiem. Kto wie być może w takim układzie niepotrzebne byłoby wymuszanie przepływu powietrza od strony zimnej wtaczając je pod kominek no może jakieś delikatne typu 150-200m3/h małym wentylatorkiem do 25wat byłoby wystarczające.

Proszę o opinie lub o informacje jeżeli ktoś już ma takie rozwiązanie u siebie.

[Jurgonka]

Budowałem takie instalacje już prawie 30 lat temu. Co najmniej dwukrotnie opisywałem na forum, przedstawiałem szczegóły. Patrz post #67 w temacie "uszczelnienie kominka"

[olo75]

Czytałem twój post. Ciekawi mnie jak to działa w zimie tzn. czy cyrkulacja powietrza jest dobra przy oknach między nawiewem ciepłego z góry a zassaniem zimnego z dołu (ciekawe czy to działa jak taka kurtyna powietrzna). Ja u siebie nie jestem w stanie tego zrobić ale gdybym miał obecną wiedzę kiedy budowałem dom to dziś zrobiłbym taką instalacje zasysającą nawet z szarych rur kanalizacyjnych fi 75. Fakt że dziś można to zrobić z giętkich rur chyba takich błękitnych. Ciekawi mnie tylko czy taka instalacja jest w stanie działać przy bardzo dobrej cyrkulacji bez wentylatora. Najlepsze w takim rozwiązaniu jest to że najzimniejsze powietrze spod okien idzie od razu pod kominek co zwiększa sprawność samego kominka. Z tego co widzę to w Polsce większość firm robiących kominki z rozprowadzeniem robi instalacje nawiewne zapominając o instalacji zasysającej. Przecież taka instalacja zasysająca to nie jest jakiś wielki wydatek a ogromnie potrafi poprawić sprawność kominka i ewentualnie wyeliminować konieczność użycia aparatów nawiewnych czy wentylatorów lub zmniejszyć ich wydajności. Jak widzę te turbiny kominkowe o wydajnościach po 400 i więcej m3/h to myślę sobie jakie muszą być do tego wielkie średnice kanałów głównych żeby zapewnić ciszę oraz ruch laminarny powietrza. Ale faktem jest że jak robi się jedno miejsce zasysania i jest to kominek to wentylatory muszą być dużych wydajności a przy tym "watożerne" i hałaśliwe. Chętnie porozmawiałbym z kimś kto taką instalację ma u siebie w domu i ją użytkuje. Myślę że w Polsce raczej tego się nie spotka a jak już to będzie ją miał u siebie jakiś pasjonat.

 

Dla przykładu ja zeszłym roku wpadłem na to żeby zimne powietrze wepchnąć pod kominek wentylatorem kanałowym. Mam kominek Jotul z zamkniętą komorą spalania. Oryginalnie ma on płaszcz przykrywający ale jest on oddalony od kominka o ok 4cm więc musiałem zrobić z obu stron kominka wąskie dysze skierowane pionowo w górę. Miałem to szczęście że za ścianą salonu mam kotłownię więc wystarczyło wybić otwory żeby wentylator kanałowy umieścić w kotłowni. Instalacja zasysająca powietrze jest uboga tzn jedno miejsce na parterze i jedno na poddaszu też rurami sprowadzone do kotłowni. Kupiłem do tego wentylator kanałowy 220/280m3/h spręż ok 110Pa na pierwszym biegu bierze 23W więc nawet chodząc przez cały sezon grzewczy koszt prądu to tylko 100zł ale i tak nie chodzi on 24h/dobę przez cały sezon. Nad ociepleniem dystrybutora zainstalowałem czujnik temp. za 25zł z ustawianiem temperatury od 20-120stopni który włącza wentylator. Obecne mrozy przy -10 kominek ustawiony na minimum temperatura w dystrybutorze 80stopni kubatura domu 380m3 temperatura w budynku 21 stopni i co najważniejsze temp. kominka 80stopni przez 9h. Zakładam że gdybym miał bardziej rozbudowaną instalację zasysającą tj. w każdym pomieszczeniu pod oknem to sprawność kominka byłaby zdecydowanie większa niż obecnie a i cyrkulacja powietrza w budynku uległaby poprawie tzn nie byłoby odczuć przemieszczania się zimnego powietrza spod okien do miejsca zasysania które mam w głębi budynku.

 

 

Myślałem ostatnio że gdybym dziś miał robić jeszcze raz swój kominek to zamiast takiego płaszcza można by odsłonić kominek i taki płaszcz zrobić z cegieł szamotowych odsunięty na ok 10cm od kominka do samej podłogi a na górze zakryć całość dystrybutorem z blachy lub nawet pomyśleć nad czymś też z szamotu w postaci całkowitej obudowy. Całość obłożyć wełną a w komorze szamotowej kominek oczywiście na dole skrzynka rozdzielcza z instalacją zasysającą. W takim rozwiązaniu nadmiar ciepła z kominka byłby kumulowany w cegłach szamotowych i stopniowo oddawany w miarę cyrkulacji grawitacyjnej.

Ale już teraz widzę że skuteczne wykorzystanie mocy kominka to nie budowa skomplikowanych systemów akumulacji ale doprowadzenie najzimniejszego powietrza do źródła ciepła jakim jest kominek a więc instalacja zasysająca zimne powietrze spod okien. To jest podstawa dobrej instalacji nadmuchowej czy to gazowej czy kominkowej. Jak ktoś jest na etapie budowy i chce mieć kominek jako ogrzewanie to radzę zrobić instalację zasysającą. Nie słuchajcie tych pseudo specjalistów którzy będą wam mówić że nie warto tego robić. Ja nie instaluję kominków nie budowałem instalacji tego typu u innych ale tylko u siebie i nie mając pełnej instalacji zasysającej wiem że jest to ogromny błąd.

Edytowane 3 Stycznia 2016 przez olo75