T12345T 23.01.2016 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2016 te co mam w łazience ( więc wilgoć) bez kaloryfera pod w dodatku pod nimi znajduje się szeroki blat szafki ograniczający cyrkulacje i te okna mniej parują/marzną niż te w sypialni z kaloryferem pod, pionową obróbką i wilgotnością 32-35%.. A to nie musi zaskakiwać. Przy podobnej wilgotności względnej powietrza w pomieszczeniach wraz z wzrostem temperatury wzrasta temperatura punktu rosy. To dlatego w sypialniach, w których najczęściej na noc zamykamy drzwi, temperatura powietrza wzrasta, przez co wzrasta czasowo także wilgotność względna, a jednocześnie ograniczona zostaje cyrkulacja, więc mamy wodę na szybach, a w innych pomieszczeniach nie mamy lub jest jej mniej przy tych samych warunkach zewnętrznych. Pomijam przy tym aspekt oddziaływania wiatru i usytuowania okien względem stron świata:-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cysior 23.01.2016 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2016 i masz odpowiedź tylko nie każde okno ma nawiewnik Jaką mam odpowiedź ? myślisz że nie testowałem z zamkniętymi nawiewami, otwartymi nawiewami przez ostatnie lata? Podejrzewam to co kolega rufus w innym wątku UDOWODNIŁ - jeśli ktoś montuje U2 lub U3 z Fakro to może się spodziewać kłopotów. I to powinien producent, przedstawiciel itd jasno przy sprzedaży ujawniać. Przy U5 problemu już nie będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nikt ważny 23.01.2016 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2016 Mylisz się zjawisko dalej będzie występować tylko przy innym zakresie temperatur i wilgotności Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nikt ważny 23.01.2016 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2016 Jaką masz odpowiedź?Otwarcie nawiewnika wymusza przepływ powietrza i poprawia warunki we wnęce okna dachowego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cysior 23.01.2016 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2016 (edytowane) Nikt ważny - widzę że Ty dalej swoje. A w praktyce gdy Ty będziesz skrobał narożniki z lodu, wycierał wodę z szyb, odkażał z pleśni i na wiosnę malował wnęki z zacieków to rufus w tym czasie będzie odpoczywał i relaksował się. Taka jest teoria do praktyki. Ja ze swojej strony nic więcej nie dodam na forum tylko przy przypływie gotówki i temperatury na zewnątrz wymienię w kliku oknach same szyby na lepsze bez rozkminiania z której strony wieje wiatr czy też czy mam stopień więcej czy mniej w domu, czy wietrzyłem 5 minut czy 6 - bo na tym nie polega normalne życie w domu z oknami dachowymi Edytowane 23 Stycznia 2016 przez cysior Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrek0m 23.01.2016 22:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2016 Podejrzewam to co kolega rufus w innym wątku UDOWODNIŁ - jeśli ktoś montuje U2 lub U3 z Fakro to może się spodziewać kłopotów. I to powinien producent, przedstawiciel itd jasno przy sprzedaży ujawniać. Przy U5 problemu już nie będzie. Okna U5 kosztują około 50 % więcej niż U3. Jakąś granicę należy przyjąć, zresztą jak w każdej innej decyzji, dotyczącej każdego elementu. Ile osób ma nieograniczone fundusze na budowę domu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 23.01.2016 23:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2016 (edytowane) Eh, emocje już opadły, dziecko spać poszło, mam czas na dłuższą wypowiedź... Trochę ironicznie, trochę tragicznie, ale co tam Serwisant przyjechał niemal punktualnie Z miejsca wszedł na poddasze, kawy/herbaty odmówił, wszedł do jednego z pokoi (południowego), rozglądnął się i walnął: - Gdzie tu jest kaloryfer?!, - Stoi Pan na nim. - Aha... Stojąc pod nawiewem WM rozgląda się, myśli: - Ale ja tu nie widzę kratki wentylacyjnej! - Stoi Pan pod nią. - Aha... Bo wiecie Państwo... No i się zaczęło, że takie skropliny to w sumie normalna sprawa (no przecież wiemy, z tym, że nam raczej o lód chodziło...). W międzyczasie krótki wykład z fizyki, z budowy okna ("bo tam są takie otworki"), z trudów produkcji i prowadzenia przedsiębiorstwa (bo teraz producent okien to z 1-procentowym zyskiem pracuje), itd., itp. Pan spojrzał nawet na zdjęcie, po czym zawyrokował, że to niemożliwe, żeby ramka między szybami była tak samo zimna na całej swojej długości, ew. może być zimna w dolnych rogach, poza tym to pewnie się działo, jak były mrozy rzędu ponad 20 poniżej 0 (bo ich okna SĄ BADANE w temp -20 stopni). Pan nie słuchał, że w tym roku u nas temp. nie spadła do -20. Na lekką sugestię, czy mógłby choć przez chwilę przyjąć ewentualność, że to jednak wina okna, krzyknął, że to niemożliwe, bo to okno ma badania... No ok. Co do zaś wilgotności, po ok. godzinie takiego pięknego słowotwórstwa pan wyciągnął swoją maszynkę (Z BADANIAMI!!! ) i zmierzył, że wilgotność w pokoju wynosi 55% (ale, że na 12 metrach2 było przez dłuższy czas czworo ludzi to już nie zaznaczył), innych pokoi nie raczył sprawdzić (pokój obok to już 45% - sprawdziłam sobie). Stwierdził, że taka wilgotność jest za wysoka i mamy złą wentylację... A wilgotność za wysoka, bo on wie, on ma dziecko alergiczne, leczy je u świetnego alergologa i ten alergolog mu powiedział, że dla takiego dziecka to max. 30%. Normy budowlane to nawet nie wiadomo kto tworzy, więc się nie liczą... Oficjalnie w protokole wpisane, że winny jest... brak grzejnika nad oknem (ogrzewanie podłogowe). Pan trochę dziwną minę zrobił, jak mu mąż powiedział, że jakbyśmy mieli odpowiednio mocny grzejnik, to pewnie tego okna w ogóle moglibyśmy nie mieć - przy dziurze też by ciepło było... A na samym końcu konkludując (bo wprost zapytałam, skąd niby mam wiedzieć, że lód w oknie jest... ykm... "normalny"), pan serwisant stwierdził, że to wszystko wina... sprzedawców. Tak, tak, sprzedawcy (o ile to czytacie), to wszystko Wasza wina Bo jesteście niedobrzy, bo wymuszacie rabaty, bo obniżacie ceny dachów kosztem okien, bo nie tłumaczycie (a oni Wam tyle materiałów dają, w których jest WSZYSTKO napisane - oprócz stwierdzenia, że będzie lód w oknie ), itd., itp.... Co ciekawe, serwisant nie zająknął się słowem na temat montażu. Jestem ciekawa czy to kwestia pięknej obróbki przez męża, czy też bardziej przyziemnie, kwestia montażu robionego przez oficjalnie "szkolonych" fachowców. Firma przez wielkie "F"... Ok, uzewnętrzniłam się, na pocieszenie dostaliśmy uszczelkę, poradę, co dokupić, za ile, i życzenia miłego dnia. Na pytanie, czy mamy myśleć o nawiewnikach, usłyszeliśmy (to samo w sumie, co od sprzedawcy), że po co, skoro jest WM... Może jednak w trakcie spotkania zaczęła dobrze działać Po edycji: doczytałam te kilka postów, i tak, serwisant potwierdził, że jakbyśmy mieli okno U5 (dwie komory i ciepła ramka, dodatkowe uszczelki) to problem parowania i lodu praktycznie znika. Edytowane 24 Stycznia 2016 przez Bracianka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finlandia 24.01.2016 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2016 Sprzedawcy okien dachowych nie czytają tego. Przynajmniej ja nie znam występującego tu żadnego "czynnego" reprezentanta tej branży(poza oddelegowanymi tu ekspertami fabrycznymi). Zawsze powtarzam, że okna dachowe są bardziej związane z firmami dachowymi niż okiennymi. Zwróć uwagę że "sprzedawcy okien" w zakresie swojej dziedziny praktycznie od kilku lat mówią o zaletach/potrzebie okien trzyszybowych. Stąd też nasze "oburzenie", bo opinia sympatyków Twojej strony jest dla nas krzywdząca.Reasumując - pozostaje Ci podnieść temperaturę punktu rosy (cieplej, suszej) albo tolerowanie zlodowacenia. Tak zupełnie prywatnie zadzwoniłbym jeszcze do tego serwisanta i zapytał - czy we własnym zakresie możecie coś "zakleić" z otworów technologicznych, by doraźnie poprawić sytuację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bracianka 26.01.2016 22:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2016 Stąd też nasze "oburzenie", bo opinia sympatyków Twojej strony jest dla nas krzywdząca. Reasumując - pozostaje Ci podnieść temperaturę punktu rosy (cieplej, suszej) albo tolerowanie zlodowacenia. Tak zupełnie prywatnie zadzwoniłbym jeszcze do tego serwisanta i zapytał - czy we własnym zakresie możecie coś "zakleić" z otworów technologicznych, by doraźnie poprawić sytuację. Ależ ja nie mam strony Starałam się po prostu "przytoczyć" wypowiedzi, bądź co bądź, uprawnionej osoby A tak swoją drogą, już widzę sprzedawcę, który mówi: proszę tego nie brać, będzie lód w domu". Jak by mi ktoś szczerze powiedział, że okna renomowanej, znanej i wcale nie najtańszej firmy to jednak chłam, to bez oporów wzięłabym lepsze (zaznaczam, że firma nawet przy naszym oknie wskazuje, że pakiet szybowy jest energooszczędny). Ale znów pytanie, skąd przeciętny użytkownik ma o tym wiedzieć, skoro ani producent, ani sprzedawca o tym nie mówią? A w każdym wątku na tym forum pierwsze, co idzie na odstrzał, to jednak wg specjalistów montaż, później wilgotność i wentylacja. A tu bach, wcale nie montaż czy inne, a jednak okno... Znów zaznaczam, że serwisant sam przyznał, że w lepszym oknie nie byłoby tego problemu (ergo, okno jest złe, nie możemy niestety nic zakleić, jakby nie patrzeć, część wody przez otwory spływa na zewnątrz). Cieplej sobie w domu nie zrobię, bo mi dobrze, bardziej sucho? Po podkręceniu wentylacji mam trochę ponad 40%. Zostaje zakupić od producenta ramki, uszczelki, szyby jednak załatwimy sobie chyba sami. Już widziałam, jak działa gwarancja - dziękuję, na gwarancji mi nie zależy.... Na tym chyba pozostaje zakończyć wątek, szkoda się produkować. Dziękuję wszystkim za komentarze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.