Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Santiago G1 - nasze małe marzenie


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 956
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Decyzje, decyzje, decyzje. :)

 

Chyba kominek będzie musiał poczekać na lepsze czasy finansowe, bo niestety schody zjedzą 1/3 naszego budżetu na wykończeniówkę. :p

W sprawach na lata i niezmienialnych w czasie zbliżonym do kilku dekad, dochodzimy do wniosku, że trzeba zainwestować w jakość. Meble, to tylko meble, nawet armatura w łazienkach jest bezproblemowo wymienialna, ale schody... Tu już zaczynają się... schody :D

 

Min. 20 tys. zł - tyle będą nas kosztować schody bez balustrady. Niby się zastanawiamy czemu nie wylaliśmy betonowych, ale szczerze jak patrzymy na te dywanowe cuda dębowe, to raczej byśmy nie czuli tego samego patrząc na betonowe... :)

Powiedzmy, że po gigantycznej suwance i problematycznym tarasie - do listy naszych budowlanych szaleństw dołożymy schody, które dla nas kosztują fortunę. :) Najwyżej będę później kupować płytki do kuchni na sztuki raz w miesiącu... do końca życia. :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schody bolą. Później też, gdy trzeba po nich biegać ;)

Ja mam jesionowe na metalowym słupie, też szarpnęły kieszenią. Stopnie już takie sobie, szczególnie że na nie specjalnie nie uważano w trakcie remontu...

A w mojej parterówce to już tylko schody na strych będą, takie gotowe tanie zamierzam zakupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kolei ja naprawdę z niecierpliwością czekam na piętro i schody do sypialnii. Nie należę do trzymających porządek matek. Nie biegam za dziećmi, żeby jadły tylko przy stole, Nie wnosiły jogurtów do pokoju, czy ciastek.

I później znajduję malunki z kefiru na podłodze albo czekoladę wtartą w poduszki albo wszystkie maskotki uwalone sokiem... :)

 

W naszym mieszkaniu mamy trzy pokoje i te trzy pokoje muszę sprzątać codziennie. Bo dzieci wyniosą ze swojego zabawki rąbną na środku w salonie, a potem wyrzucą wszystkie swoje ciuchy z szafki i przyniosą do mojej sypialni, itd.

 

Także nie mogę się doczekać jak brudno z jedzenia będzie tylko na dole, bo na górze jeść nie będą. I jak nasze ciuchy nie będą się walać po salonie i nawet kuchni, bo pralnia/suszarnia i garderoba będzie na górze. Dom budujemy dla siebie i każdy ma swoje argume ty, które stoją za wyborami. Dla mnei spokój psychiczny, które da mi drugie piętro jest bezcenne. :) A na starość jest pokój na dole, więc po schodach nie będę musiała chodzić. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne, że każdy pod siebie planuje, ja mam teraz schody x2 (na piętro i na poddasze) i już nigdy nie chcę, bo lubię pić herbatę w łóżku czy przy biurku w sypialni i muszę ciągle chodzić po schodach z kubkami :)

Niestety schody to spory wydatek, my teraz mieliśmy sosnowe na konstrukcji stalowej - drewno miękkie, ale przetrwało 16 lat (po 3krotnym malowaniu utwardzaczem i w domu bez dzieci - więc miało dość łatwo).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychowałam się w domu ze schodami i nie przestałam ich kochać. :) Jako nastolatka miałam w ten sposób trochę więcej prywatności, bo rodzicom nie chciało się wychodzić po schodach tam i z powrotem, woleli świecić mi światło, jak chcieli coś ode mnie - mieliśmy taki sygnał. Oni z dołu mogli nacisnąć przycisk i światło świeciło się u mnie nad schodami. ;) Wtedy wiedziałam, że coś chcą.

Mój tryb życia, zresztą jak chyba każdej mamy małych dzieci jest taki, że w sypialni tylko śpię. A herbata w łóżku... Co to jest??? :) Od czterech lat, u mnie taki luksus niemożliwy. :)

Dom z dużą ilością dzieci musi funkcjonować wg dobrej organizacji. Podział domu na piętra to naturalna przeszkoda od zagracenia całego domu w godzinę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też lubię schody :) Chociaż nasza sypialnia jest na parterze, Za to pracownia i... pralnia są na poddaszu, ale nawet lubię zabrać pranie i rozwiesić w ogrodzie.

Mamy też schody z poddasza na antresolę, która „urodziła się” nam niespodziewanie już po wybudowaniu domu.

 

Na latanie z herbatą po schodach mam patent w postaci termosu 1,7 l, ktory trzyma temperaturę 24 godziny.

 

 

Tsunami kominek poczeka na dopływ kasy, ale muszę Ci powiedzieć co nieco póki jeszcze budujesz. Chwilkę dziś pomyślałam o tym miejscu na kominek, które masz.

90 cm szerokości ma wnęka przy kominie, a więc możesz tam wstawić wkład maksimum 64 cm szerokości. To nie jest dużo.

Największe palenisko przy tej szerokości wkładu ma Jotul I 400 Flat (959 x 640 x 422). Następne w kolejności są też wkłady Jotula I 530 Flat (544 x 630 x 433) oraz 520 F (524 x 632 x 431).

To są żeliwne wkłady (ceny: 5.360, 4.690 i 7.260 zł), do których Jotul oferuje również obudowy statytowe. Cena kompletu – wkład + obudowa jest od 12.810 do 14.220 zł.

Wszystko jest na stronie Jotula ładnie opisane.

 

Gdybyś nie miała postawionej tej ścianki koło komina, mogłabyś wybierać we wkładach jak w ulęgałkach i wstawić tam wkład dużo szerszy.

Poza tym, po zainstalowaniu wkładu można byłoby obudować go naokrągło ciepłą zabudową szamotową, albo z płyt o dużej zawartości magnezytu. Miałabyś wtedy 3 ściany odbierające ciepło i wypromieniowujące je na salon i kuchnię.

Trzecia korzyść – wkład byłby mniej wysunięty poza obrys komina w stronę salonu.

 

Poprostu musiałam o tym napisać, bo poki budujesz może coś jeszcze zmienić. Jak zrobisz wykończeniówkę, to kaplica, bo przeciesz nie będziesz demolować domu.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A gdzie on się tam zmieści ? Przecież naokoło wkładu musi być 10 cm wolnej przestrzeni. A ponieważ masz wybudowane ścianki, to jeszcze trzeba położyć na nich płyty izolujące o grubości 3 cm. Czyli odpada z miejsca na wkład 26 cm.

Jak będzie inaczej, to skrócisz życie wkladu i stracisz gwarancję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MBO z gilotyną nie jest wkładem szczelnym. Nie nadaje się do domu z rekuperacją.

 

 

MBO z gilotyną ma 95,2 cm szerokości, ale szyba ma tylko 71 cm.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wedlug instrukcji montażu nie wystarczy. Powinnaś mieć 89 cm szerokości tę „dziurę”. I jeśli chcesz by wkład nie wystawał z „dziury”, a obudowa licowała się ze ścianą, to wnęka musi mieć minimum 59 cm głębokości.

 

Jak Ci się coś z tym wkładem stanie, np. pęknie żeliwo, to po prostu nie masz gwarancji, bo nie zostały dotrzymane minimalne przestrzenie wokół wkładu. One są po to, żeby wkład był właściwie chłodzony i nie przegrzewał się.

Druga tak samo ważna rzecz, to odpowiedniej wielkości kratki wwiewne i wywiewne zapewniające dostęp powietrza do wnętrza obudowy. Producent podaje minimalne wielkości powierzchni czynnych tych kratek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pestka, ja nie mam ścianki bocznej tam wymurowanej jak jest w projekcie. Czyli nie mam wnęki pod kominek, a ścianę jakby za plecami wkładu. Z lewej strony jest komin, a z prawej nie ma ograniczenia, czyli ewentualnie można to poszerzyć, gdy już dojdzie co do czego.

To, że nie zamówimy teraz kominka, najprawdopodobniej, nie znaczy, że go nie wybierzemy wcześniej. Będę wkrótce już zapewne zdecydowana na konkretny model i wtedy sobie wszystko dopasujemy, zanim przejdziemy do wykończenia salonu. W każdym razie każdy z tych panów, co u nas byli wybierał nam wkłady szersze niż 63 cm, choć z narożną szybą, a jednak z tej opcji rezygnujemy na rzecz szyby prostej - to już wiem na pewno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na Bartyckiej?

 

Ten co przyjmował Twoje zamówienie to raczej handlowiec, a nie kominkarz. Wie, albo i nie wie, tylko gra mądrego przed klientem. Ciekawe co by powiedział gdybyś go wprost zapytała o te rozmiary.

Mnie się niedawno udało zagiąć calkiem niechcący właściciela salonu kominkowego dziłającego w branży od 15 lat podobno. Po prostu zamikł na moment, a potem powiedział, że wszystko ustalimy na miejscu.

 

Pilnuj się. Przeczytaj instrukcje Jotula. Na stronie mają 2 PDFy do pobrania. I nie daj sobie wcisnąć wełny jako izolatora.

 

:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...