Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Santiago G1 - nasze małe marzenie


Recommended Posts

U mnie też najwięksi bałaganiarze to mój mąż i Tata. Ale jak to mówią: robota pali im się w rękach i nie mają czasu na sprzątanie.

Mi już jednak ciężko się schylać po te śmieci i dziś trochę odchorowuje wczorajsze porządkowanie. :/ Ale co zrobić jak ja nie potrafię usiedzieć na miejscu?

 

Monterzy od pieca nie mają jakiejś przełączki do naszego komina, w hurtowniach ponoć też nie ma, hydraulicy chyba ciężko pracują u Niechaj (może mi ich pożyczysz na jeden dzień?). :D

I to wszystko jak się złoży do kupy, to oczywiście opóźni nam nasze planowe rozpoczęcie wygrzewania wylewek, które miało zacząć się w tą niedzielę. :/

Przynajmniej pelet dojechał. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 956
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Tsunami o rety, no weź tu komuś pomóż i potem sam masz pod górkę - przepraszam:) nooo ewentualnie mogę, panowie są super i chyba pomału kończą :)

 

mój też tak bałagani, bo robi do oporu a potem już za ciemno/jest zbyt zmęczony, żeby sprzątać, więc wybaczam, ale na forum mogę ponarzekać, cii;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej wkurzały po robotnikach te puszki po rybach konserwach leżące "pod" domem czyli przy fundamencie a worek stoi ze śmieciami normalnie mnie wk....:mad: a tak to w sumie wporządku :p mój M jest taki chociaż że sprząta po sobie lubi mieć wszystko na swoim miejscu :p

ale błoto po domu nosi a mnie krew zalewa i chodze i sprzątam to :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasza dwudniowa (a tak naprawdę trzygodzinna praca):

 

http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/IMG_3161.JPG

 

Dziś nawet zostałam zaangażowana do szlifowania, jako że mój mąż jest dwa dni w pracy. Jutro też króciutki wypad, ale sobota będzie nasza! :D Zaklinam pogodę :)

 

http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/IMG_3160.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

macie w planach w tym roku zaciągać styropian siatką? czy tynk też? będzie to robić sami?

Nam zostało praktycznie tylko to i uparcie kogoś szukam, bo nie chcemy tego sami robić.

 

Co do sprzątania to sprzątamy jak już się nie da przejść :D oczywiście poza papierkami po jedzeniu itd, bo to na bieżąco :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klejem z worka. :) Szlifujemy na razie tylko te kawałki pod oknami, żeby dobrą wysokość złapać pod parapet - łatwiej tak niż ciąć, bo zazwyczaj utnie się za dużo. Później przed nałożeniem siatki szlifuje się całą powierzchnię tak by ładnie poziomica wskazywała idealny poziom. Biorąc pod uwagę, że miejscami mamy krzywe ściany - czasem trzeba więcej zeszlifować. Najwięcej jednak zabawy jest wokół okien. Zostawiamy to na później, bo jedno okno mój Tato obrabia kilka godzin, szczególnie, że doklejamy 2 cm styropian dookoła, żeby wszystko było idealnie równiutkie. :)

 

immoral, kołkujemy i kładziemy siatkę z klejem. Tynk zostawiamy na przyszły rok - raz, że przy przymrozkach niewskazane jest go wykonywać, a dwa mnóstwo prac ziemnych przed nami, a elewacje będzie biała. Także zrobimy to na końcu.

I do tynku już będziemy szukać ekipy. Tata trochę potrafi, ale nie czuje się przy tym pewnie, no i na pewno robiłby to dużo wolniej niż ktoś, kto ma wprawę. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciąg dalszy przygód z wylewkami... :D

Współwłaściciel firmy był oglądać nasze wylewki - ponoć wszystko super, dobrze schną, nie miał żadnych uwag. Dziś natomiast otrzymałam telefon, że chcieliby się umówić na wykonanie nacięć dylatacyjnych. Nic wcześniej nie mówili, że będzie wymagana jeszcze jedna wizyta ekipy, co więcej nagle muszą robić to przed rozpoczęciem wygrzewania, a wiedzieli od dawna, że planujemy zacząć równo po 28 dniach... Może już za bardzo się nad tym zastanawiam, ale najbardziej prawdopodobna jest dla mnie wersja, że wylewkarze nie zrobili odpowiedniej dylatacji, a tylko przypadkowo wyszło, że jej nie ma, bo przyjazd współwłaściciela był zaaranżowana głównie po to, by odebrać materiał, którego nie wykorzystano i by trochę załagodzić nerwową atmosferę, która się wytworzyła między nami a firmą.

To oczywiście by nie uciekło, bo ja wciąż miałam zamiar zapytać się o przerwy dylatacyjne, ale skoro miał sam współwłaściciel przyjechać, dałam sobie już spokój, bo naprawdę chwilami było już gorąco.

Firmie jednak zależy na dobrej opinii, więc nie pozostawiają sporu nierozstrzygniętego, a starają się mocno załagodzić moje zdenerwowanie. Obiecano mi, że zostaną wyciągnięte dalekoidące konsekwencje wobec ekipy wylewkarskiej, która u nas witała. Mam taką nadzieję.

W środę natomiast przyjadą inni i ponacinają nam wylewki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej chyba standardowo wykonuje się dylatacje podczas wylewania wylewek. :/ No trochę się tym stresuję, bo nie wiem jakie oni chcą teraz robić nacięcia, biorąc pod uwagę, że wszędzie jest podłogówka. :/

Nie ma spokoju na budowie, zawsze coś musi nas stresować. :/

 

Hydroizolacja naszego tarasu powoli na ukończeniu. Liczę na to, że w sobotę pan skończy. Trwa to już tyle czasu, a jeszcze musimy go przed zimą ocieplić.

Dziś w końcu jadę na działkę z aparatem. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, dziękuję za wizytę w naszym dzienniczku i pragnę powiedzieć, że natchnęliście mnie robotą na dzisiaj :D

Ocieplenie elewacji i ściany w środku, muszę przynajmniej pierwszą warstwę ułożyć :)

 

Mam 40 paczek styropianu grafitowego termonium plus fasada, grubość 30cm + klej poliuretanowy w piance (mam dwa - jeden to mój sprawdzony polychem, drugi to lider w rynku lepideł :D czyli illbruck - PU010 albo jakoś tak - temperatura aplikacji od -5 stopni, więc da radę), do tego do uszczelnień mam inną piankę, też illbrucka, do uszczelnień o wysokiej ciepłocie, więc szczeliny też ogarniemy tą drugą pianką...

A wam postępów zazdroszczę, ja też przed wygrzewaniem posadzki, ale u mnie dylatacje już są, a mam jastrych anhydrytowy z ogrzewaniem podłogowym, więc jakby mi ktoś dziś próbował robić dylatacje nacięciami - to bym chyba zastrzelił.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Mysław, ciekawa jestem jak Twoje okna będą wyglądały przy tych 30 cm styro. U mnie niektóre znikają przy 20 cm i w sumie żałuję, że są albo że są tak małe. Dokładnie wobec trzech mam takie odczucia.

 

Dziś dorwałam się do aparatu. Moi chłopcy dzielnie pracowali sobotę i dzisiejszy dzień również.

Tata w kilku pomieszczeniach założył już światło i włączniki, mąż malował kotłownię, bo w poniedziałek wracają hydraulicy dokończyć swoją pracę przy piecu. Zdecydowaliśmy, że nie płytkujemy ścian w kotłowni. Nie podoba mi się to za bardzo, a skoro będzie w założeniu czysto, bo pelet brudny nie jest, to szkoda roboty na płytki ścienne. ;) Póki co kotłownia będzie miała białe ściany. Tam będzie też duży zbiornik na wodę z instalacją pod solary oraz pralka (na razie nasza, a docelowo na brudy psów).

Tymczasem ocieplenie elewacji trochę przyspieszyło. Myślę, że połowa za nami. Mąż spisuje się super szczególnie przy ocieplaniu murłaty i przestrzeni między membraną dachową a ścianą murowaną. Jestem dumna, bo nie jest to łatwe, a zależy nam na bardzo dokładnym ociepleniu tamtych newralgicznych miejsc.

Jutro wolny dzień, więc prac ciąg dalszy.

 

http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_5827-2.jpg

 

http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_5828-2.jpg

 

http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_5830-2.jpg

 

Tutaj ocieplanie murłaty. Wystająca wełna zostaje przycięta i szczelnie przysłonięta styropianem. Murłata przed nałożeniem ostatniej warstwy styro jest docieplona dociętym kawałkiem do grubości ściany.

 

http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_5834.jpg

 

http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_5836-2.jpg

 

Na naszym tarasie dzieją się dziwne rzeczy, których do końca nie rozumiemy. :D Ale żyjemy nadzieją, że będzie to spełniało swoją rolę.

http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_5838.jpg

 

Kotłownia już dwa razy pomalowana. Jutro pewnie trzeba będzie gdzie nie gdzie nanieść poprawki.

http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_5880.jpg

 

Widok z tarasu. :)

http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_5862.jpg

 

Widok z okna kuchennego - stara weekendowa altanka murowana sąsiada.

http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_5877.jpg

Edytowane przez TsunamiM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekipa wykonała nacięcia dylatacyjne wczoraj. Fajne chłopaki, szkoda, że nie byli u nas od początku. :) Mówili, że dylatacje mogły być zrobione, ale zostały mocno zatarte i się nie pojawiły. Trudno im na ten moment mówić czy o nich zapomniano czy nie. W każdym razie miało to swoje plusy, bo mogliśmy dobrać miejsca cięć teraz tak, by było to zgrane mniej więcej z rodzajem podłogi.

Wyszedł jakiś problem z piecem na pelet. Niby firma od której go kupiliśmy jest w porządku, ale teraz sobie tak myślę, że chyba nie do końca. Podbijają gwarancje, ale montaż pieca zostawiają mojemu hydraulikowi, podczas gdy producent jasno mówi, że przeszkolony dystrybutor ma montować piec. I wyszła mała awantura między naszym hydraulikiem a właścicielem firmy, bo ten drugi nie chce zaprogramować sterownika, a ten pierwszy musi się go całego nauczyć, żeby było to możliwe i zajmie mu to b. dużo czasu. W każdym razie pierwszy rozruch piec ma za sobą i jest w domu już cieplutko.

Pan od tarasu dziś się zameldował na stanowisku, także wszystko powoli się posuwa do przodu.

 

Na niedzielę potrzebuję 17 płytek w kształcie heksagonu pod kominek. Już sobie je rozrysowałam. Teraz tylko muszę wybrać jakie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam, bo stchórzyłam :D

 

Stwierdziłam, że są zbyt wyróżniające się, trudne do obrobienia innymi płytkami na łączeniach i że najzwyczajniej w świecie mi się opatrzą i szybko znudzą, a zaczną denerwować. Postawiłam na prostotę. Poszaleć mogę na ścianach albo z dywanami i różnymi dodatkami, które jak się znudzą to zmienię na inne bez prucia domu. ;)

Dziś w 15 minut z moimi dwiema córkami, czołgającymi się po podłodze w Max-flizie, wybrałam dużą płytkę 120x60 imitująca kamień z pęknięciami i bardzo fajną fakturą:

http://www.lafaenzaceramica.com/resource/mounted/KLDIMO/LASTRA%2012G.jpg

Bardzo mi się podoba. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...