TsunamiM 14.01.2017 07:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2017 Matko, jeśli jesteś cierpliwa to kredowe dają świetny efekt. Jeśli zaś jesteś nerwusem (jak ja) ten efekt okupiony będzie przekleństwami pod nosem i ciskaniem pędzla po pokoju. Właśnie pomalowałam stół, ciekawa jestem jak jego trwałość, bo kredowe farby są bardzo delikatne. Uwielbiam to, że w naszym domu codziennie coś się zmienia. Szkoda tylko, że tak wolno. Przeżyłam tutaj pierwsze mocne przeziębienie, takie zwalające z nóg. Na szczęście starsza córka już od trzech dni chodzi do nowego przedszkola - jest zachwycona - i w domu zostaje ze mną tylko młodsza. Zawór wymieniony i wreszcie spokojnie osiągamy temperaturę 20 stopni. Coś się zwiesił, a hydraulicy to już etacik u nas mają. Dziś Tatko przyjeżdża dalej kłaść płytki w łazience. Niechaj, codzienność poza miastem - jest całkiem przyjemna. Problem się jednak zaczął, jak okazało się, że córka potrzebuje nowy kubek do szczoteczki do zębów do przedszkola albo nowe pantofle. Niestety wtedy trzeba obrać kierunek: Kraków. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mother_nature 16.01.2017 10:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2017 Niestety, cierpliwość to nie jest moje drugie imię Ani nawet nie trzecie Pewnie zostanę przy akrylówkach, skoro już wypróbowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TsunamiM 01.02.2017 11:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 (edytowane) Dawno mnie tu nie było, wracam donieść o postępach. Jak to jest mieszkać na budowie? Lepiej niż w zasmrodzonym Krakowie! A tak na poważnie, to wiedziemy takie z pozoru normalne i uregulowane już życie. Starsza córa codziennie jedzie do przedszkola, młodsza towarzyszy mi w drobnych pracach wykończeniowo-dekoracyjno-porządkowych. Mamy już numer, deklarację odbioru śmieci, umowę z szamibiarką I każdego dnia coś się u naz zmienia - to dokręcimy wieszaki, to pomalujemy w pasy jedną ze ścian, powiesimy kolejną partię obrazków i zdjęć. Łazienka wciąż rozgrzebana, ale prysznic już działa. Brakuje podłóg w holu, na klatce schodowej, w kotłowni, u psów... Gdyby nie finanse wszystko szłoby znacznie szybciej, wiadomo. Jednak i tak gdy pytam czasem dzieciaki, czy chciałyby wrócić do Krakowa - jednogłośnie wykrzykują: NIE. Przeżyliśmy też mały pożar. Zfajczyła się rura spiro do komina od pieca, w sumie dalej nie wiemy dlaczego. Na szczęście nic nie zajęło się oprócz rury, która rozsypała się w proch w ciągu kilku sekund. Mieliśmy gaśnicę w pogotowiu, także zareagowaliśmy szybciutko. Wentylacja wyciągnęła (kosztem pewnie filtrów) cały dym i w kilka minut nie było czuć, że coś się spaliło... Nie wdając się w szczegóły naszej prawie trzy miesięcznej walki o ciepło w domu, myślę, że definitywnie zażegnaliśmy problemy w tej kwestii. A od kiedy słońce świeci nam przez pół dnia do salonu mamy pezy oknie prawie... 30 stopni. Aż się boję lata. Z AGD jestem b. zadowolona, choć do piekarnika zamówiliśmy serwis ze wzgl. na ten dziwny błąd co się od czasu do casu pojawia. Zmywarkę kocham, indukcję też. Baterię kuchenną, prysznicową i umywalkową wybraliśmy firmy Groche - bardzo solidne, mam nadzieję, że warte swojej ceny. Mała fotorelacja z bliższej perspektywy, bo mój dłuższy obiektyw jest w jakimś niezidentyfikowanym pudle na górze, a wciąż nie mamy schodów, więc nie moę się do niego dostać, gdy sobie przypomnę. Po drabinie już nie wychodzę... Muszę jednak zainwestować w teleobiektyw, bo popadłam w ornitologiczny zachwyt. Mamy tyle ptasich gości, że czasem gapię się kompletnie zawieszona w okna z rozdziawioną buzią. Odwiedza nas regularnie mały strzyżyk, sikory już zwietrzyły kule z ziarnami na brzozach, ale pojawia się tyle ptaków, których nie mogę rozpoznać, bo w Krakowie nigdy wcześniej ich nie widziałam, że nie mogę później spać z ciekawości - kto to był... Nasz zimowy ogródek: http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_6454.jpg Pokój gościnny/telewizyjny - obecnie mamy tam nasze szafy i większość dziecięcych zabawek. Ściana w pasy - tutaj wiszą zdjęcia z wakacji. http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_6457.jpg Szafa odmalowana przeze mnie, jest potrójna (tutaj uciłęo jedną jej część) i książki dzieci jeszcze bezdomne... http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_6459.jpg Kominek, który ja i mój mąż kochamy. Męska część naszej rodziny uwielbia rozpalać w kominku, łupać sobie drewienko siekierką... http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_6464.jpg Maly skrawek ściany w kuchni. http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_6466.jpg Przedpokój z gotową podłogą i lustrem, które uwielbiam. http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_6478.jpg Moje wymarzone (może mało praktyczne) wieszaki-guziki. Jeszzce trzeba zainwestować w stojący wieszak, szczególnie zimową porą i półki nad guzikami. Cegła wymalowana, pozostało zamówić deskę na ławkę. http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_6482.jpg Nasze prawdziwe okno na świat - kocham jego wielkość, funkcjonalność suwanki,to, że jest ciepłe i nie ma uczucia zimna w pobliżu, a jego powierzchnia robi wrażenie. Obecnie śpimy na narożniku i zasypiając oglądamy gwiazdy. Co prawda mamy obecnie niezły bajzel przed tym oknem, ale jak tylko zrobi się ciepło to musimy to ogarnąć i posadzić naszego świerka, który czeka już w hydrofornii na swój moment. http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_6483.jpg Kuchnia - jeszcze wiele jej potrzeba. Obok piekarnika staną witrynki na szklanki i te wszystkie słoiki,które teraz okupują parapet. http://www.niedlapsakielbasa.vizz.pl/Wildfriends-2015/wp-content/uploads/DSC_6486.jpg Edytowane 1 Lutego 2017 przez TsunamiM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liliputek 01.02.2017 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 (edytowane) Jest przepięknie! Ogromnie mi się podoba.. i ta ściana w paski, te wieszaki guzików i domyślam się, że to zdjęcie ślubne to Wasze jeśli tak, to jesteś piękną kobietą Mam nadzieję, że się nie obrazisz jak odgapię parę pomysłów A ta rura spiro szła od piecu na pelet do komina ze spalinami? bo ja się nie znam Mam nadzieję, ze to już ostatni problem z ogrzewaniem i będzie spokój Tak na marginesie napisałam post na tablecie i.... po pierwszym zdaniu resztę wcięło więc musiałam dopisać na kompie... nie rozumiem. Edytowane 1 Lutego 2017 przez Liliputek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liliputek 01.02.2017 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 ach mam pytanie odnośnie baterii kuchennej, nie chlapie bardzo? bo widzę, że jest dość wysoko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TsunamiM 01.02.2017 11:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Liliputku, inspiruj się, skoro uważasz, że jest czym! Bardzo mi miło. Tak ta rura szla od pieca do komina, w sumie nie było to ostateczne i docelowe rozwiązanie, ale po awarii z wentylatorem pieca, tymczasowo zdecydowaliśmy się na spiro. Wiadomo, że zazwyczaj "tymczasowo" trwa za długo... Bateria kuchenna jest odpowiedniej wysokości - nie chlapie, ale mogłaby być dłuższa, bo zasem trudno coś wypłukać. Lepiej trochę wyższa, bo można swobodnie myć duże garnki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liliputek 01.02.2017 12:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 mi się podobają tego typu baterie: http://static.lazienkaplus.pl/files/produkty/cache/400x400/bat/fra/1150185417.jpg No podobają to może złe słowo... ale myslę, że mogą być ok ale oczywiście mąż doszedł do wniosku, że za wysokie... głos został mu zabrany, bo za rzadko myje, by się wypowiadać Jedyna sprawa taka, że nie wiem czy wtedy okno otworze ech.... Widziałam też takie "Twoje", ale własnie zastanawiałam się czy chlapią... bo moja bateria łazienkowa z Obi - marki OBI chlapie niemiłosiernie ma taki rozbryzg i siłę, że się jej boję... a jak do tego młody zacznie ją macać, to pół łazienki tonie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liliputek 01.02.2017 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 TsunamiM a na kiedy masz termin? żebym mogła trzymać kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TsunamiM 01.02.2017 12:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Mi się zdarza ochlapać, gdy jakimś sposobem baterię włączę, gdy jest idealnie na środku i odbija się od przegrody zlewu - mamy dwukomorowy Domsjo. Mnie jest też teraz ciężko coś myć, bo brzuch mi odstaje i mam za krókie ręce, dlatego w sumie narzekam na długość tej wylewki. Może jak wrócę do normalnych rozmiarów to się okaże, że jest ok. U nas wybór tych baterii wyglądał mniej więcej tak, że oboje stwierdziliśy, że musimy coś zamówić, ale nie mamy siły wybierać. Wybraliśmy może i drogie, ale polecane przez wielu ludzi. Czy mi się podobają... To sprawa drugorzędna. Termin mam na koniec marca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Niechaj 01.02.2017 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Tsunami cudownie! Super, że tak dobrze się Wam mieszka - nie dziwię się absolutnie, bo dom jest wspaniały - bez zadęcia, zabawny, na luzie i pełen smaczków. Widać, że świetnie się tam czujecie I widok z kuchni piękny! Jakie witrynki będą? Za każdym razem, gdy zaczynam czytać Twój wątek mam nadzieję, że obędzie się bez mrożących krew w żyłach przygód - oby następnym razem I podłączam się pod Liliputka edit: już doczytałam, że pod koniec marca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 01.02.2017 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 TsunamiM a na kiedy masz termin? żebym mogła trzymać kciuki Też się podłączam pod kciuki Przeżyłam 3 porody w styczniu - rodziła kuzynka, dzień później koleżanka a dzień później mój mąż - przez dwa dni - 2 kamyki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iscra 01.02.2017 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 rety, rety, jak ja lubię czytać wrażenia z mieszkania szczególnie tak pozytywne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liliputek 01.02.2017 13:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 uuu to mąż miał najtrudniejszy poród Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 01.02.2017 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 uuu to mąż miał najtrudniejszy poród Ale na Dolarganie leciał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liliputek 01.02.2017 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Ale na Dolarganie leciał z dopalaczami to sobie można rodzić mi dali tylko no-spę i paracetamol... i gaz, który wcale mnie nie rozweselał tylko moj "kamień" ważył 3125g Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TsunamiM 01.02.2017 14:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Niechaj, witrynki z Ikei - bobdyn ciąg dalszy. szer. 40 cm, stawiane na blacie do wysokości słupka obok. Nad lodówką jeszcze jedna i cały słupek szer. 40 cm między lodówką a ścianą... Ale kiedy to będzie? Jeśli chodzi o historie mrożące krew w żyłach, haha to mam jeszcze kilka w zanadrzu. Dawkuję napięcie. Pusiu, to biedny Twój mąż poczuł się wreszcie jak kobieta... Tak tu zeszlo na porody, a ja jakoś to wypycham ze świadomości. Mimo, że mam planowane cięcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaja2 01.02.2017 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Tsunami - cudownie, że Ci się zapodział obiektyw, bo dzięki temu mogłam obejrzeć detale, a to lubię Bardzo, bardzo mi się podoba Twój dom! I to, że jest taki ...no Twój/Wasz po prostu - oryginalny, indywidualny, pełen własnych pomysłów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anulla1986 01.02.2017 16:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Zgadzam się z dziewczynami wyżej ślicznie u was tak ciepło domowo tak normalnie podziwiam za pomysły i że będąc wysoko w ciąży masz jeszcze tyle energi do działania w domku super trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Iscra 01.02.2017 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 Mimo, że mam planowane cięcie. W sprawdzonym szpitalu? Powiedz, że w sprawdzonym, bo inaczej zacznę panikować w Twoim imieniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liliputek 01.02.2017 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2017 W sprawdzonym szpitalu? Powiedz, że w sprawdzonym, bo inaczej zacznę panikować w Twoim imieniu Eee czemu w Krakowie same sprawdzone znam wiele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.