mother_nature 14.09.2016 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2016 Zamawialiśmy z wyprzedzeniem wiązary a i tak przez popsutą piłę mamy obsuwę. W niektórych firmach nie robią od razu, tylko terminami realizacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaja2 14.09.2016 16:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2016 Gaja, Thorma Alicante czy Valencia. Różnica niewielka, ale mogę to uwzględnić. . Pestko - Valencja TAR - białasek teraz najważniejszy, dom w końcu poczeka...jakby co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 14.09.2016 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2016 OK. Czy zamówiłaś też cały osprzęt: rury do podłączenia do komina i doprowadzenia powietrza, kratki do zainstalowania w obudowie, płyty izolacyjne? I jeszcze pytanie dość ważne, czy zabudowa ma być ciepła czy zimna? Można ją zrobić z płyt izolacyjnych (wapniowo-krzemianowe), albo z płyt szamotowych lub o podobnych właściwościach. W pierwszym przypadku obudowa na dotyk będzie w temperaturze pokojowej. W drugim będzie się nagrzewać od powietrza krążącego w komorze wokół kominka i może być bardzo ciepła, jak babciny piec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaja2 15.09.2016 07:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2016 Nie, nie zamówiłam wszystkiego, bo nie bardzo wiedziałam co i ile. Po rozmowie z panem, u którego zamawiałam wkład, zamówiłam od razu tylko przejście do komina z fi 150 na fi 200 - twierdził, ze pozostałe rzeczy bez trudności kupie w każdym markecie. A z tą obudową to zabiłaś mi klina - myślałam dotąd o zabudowie z płyt wapniowo-krzemianowych; a jaką Ty byś radziła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 15.09.2016 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2016 (edytowane) Pogadaj z wykonawcą. Ja u siebie robię ciepłą - szamotową. Może mieć temperaturę powierzchni 50-90 stopni. Ta najwyższa, to nad drzwiami do paleniska. Chcę wykorzystać ciepło do maksimum, bo salon ma kupę metrów kubatury. Ty, jeśli Cię kusi takie ciepełko, musisz rozważyć, bo tv i komoda będą blisko. Może można by zrobić z krzemianowo-wapniowych ściankę od okna, a pozostałe 2 ciepłe? Twój wkład dużo mniejszy od mojego, więc i temperatura powietrza w komorze wokół niego nie będzie bardzo wysoka. Myślę, że ciepła ścianka osiągnęłaby max 50-60 stopni. Pewnie, że kupisz wszystko w markecie. Tylko nie zawsze takiej jakości i w takiej cenie jakbyś chciała. Ja zamawiałam wszystko razem z wkładem. Przyjechało w 2 dni. Na jednej palecie wkład, na drugiej cała reszta. Prawdę mówiąc bałabym się kupować np. klej do płyt w-k w markecie. Nie wiedziałabym czy jest właściwy. Nie mówiąc już o uszczelniaczu ognioodpornym. Płyt w-k, to ja w ogóle w markecie nie widziałam a wybór kratek kominkowych jest co najmniej mizerny. Edytowane 15 Września 2016 przez pestka56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaja2 15.09.2016 12:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2016 Myślę, że jednak zrobię zimną zabudowę - nie tylko ze względu na TV ale również na wnuki, bo kominek będzie jednak blisko traktu komunikacyjnego. Pozostałe rzeczy i materiały potrzebne o kominka kupię chyba wtedy, kiedy już przyjdzie wykonawca i dokładnie powie, czego potrzebuje. Oczywiście niekoniecznie musimy kupować w markecie - mam niedaleko co najmniej dwie firmy, które zajmują się wykonaniem kominków i sprzedażą akcesoriów kominkowych, więc mam nadzieję, że dostanę u nich. Prawdę mówiąc moje osobiste moce przerobowe - nie myślę w tym momencie o finansach - są aktualnie na wyczerpaniu i zdecydowanie nie nadążam...normalnie nie wyrabiam Wciąż przebywam na występach gościnnych - wracam dopiero jutro wieczorem - a tu w poniedziałek wchodzą wykończeniowcy, a kabina prysznicowa jeszcze nie kupiona (a nawet nie do końca wybrana), kolory ścian i farby nie wybrane, nie mam płytek na ścianę w kuchni. Próbuję załatwiać telefonicznie, co się da - ale nie wszystko sie da. Mąż staje tymczasem na uszach, żeby ogarnąć wyprowadzkę - podobno większośc mebli już wywieziona, przyjechał też kontener, więc weekend spędzimy pewnie na wyrzucaniu tego, co niepotrzebne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 15.09.2016 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2016 witam w klubie, ja to sie w ogole zastanawiam kiedy mam sie spakowac bo codziennie do poznego wieczora dlubiemy na budowie. :bash:a trzeba jeszcze tam posprzatac i ogarnac. o myciu okien chwilowo zapominam - to moze byc po przeprowadzce. ale lazienki i podlogi - mus sprzatnacw sobote mezaty bedzie klasc dechy na ogrodzeniu, w niedziele moze posklada mi meble w pokoju. reszta przyjedzie z tragarzami. a ja w weekend zaczynam sprzatanie lazienek, podlogi nie bardzo, bo elektryk wciaz cos dlubie a wkurza mnie okropnie, bo balaganiarz i po sobie nie sprzata, te jego lapy na pomalowanych scianach doprowadzaja mnie do szalu, a za tydzien i tak drzwi jeszcze sie beda montowac. zwariowac mozna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaja2 18.09.2016 11:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2016 (edytowane) Pakuję. Pakuję, pakuję, pakuję. I wyrzucam, co się da. Doszłam do takiego momentu, że wyrzucenie czegoś wydaje mi się prostsze, niż zastanawianie się, czy się to przyda Nasz "nabywca" chce się wprowadzić już w piątek. Wprawdzie przedtem była mowa o poniedziałku, ale nie będziemy kruszyć kopii, zwłaszcza że w niedzielę mamy imprezę rodzinną (nie, nie u nas, Boże broń), więc i tak trzeba by było wcześniej wszystko ogarnąć. Wywozimy powoli niezbędne rzeczy do tymczasowego domu; mam wrażenie że za dużo, ale trudno zdecydować, co sie przyda. Nowy dom czeka na wykończeniowców - podobno jutro zaczynają. Garaż i pomieszczenie gospodarcze są już zrobione, wykafelkowane i służą za magazyn - głównie garaż. Reszta mebli stoi w pokojach, na czas wykończenia zostaną nakryte folią i tak musi być. Wczoraj nareszcie dogadałam się z panem od kuchni - chyba będzie ok. Jestem umówiona z nim na środę, dopniemy ostatecznie szczegóły i będzie robił. Edytowane 18 Września 2016 przez gaja2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 18.09.2016 11:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2016 Pakuję. Pakuję, pakuję, pakuję. Jesteśmy z Tobą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaja2 18.09.2016 13:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2016 Pan wykończeniowiec przesunął termin na środę... Nawet mi to pasuje, bo jutro wyjeżdżam, a we wtorek z kolei nie ma męża - więc się nie wkurzyłam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
brasica 19.09.2016 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2016 Pan wykończeniowiec przesunął termin na środę... Nawet mi to pasuje, bo jutro wyjeżdżam, a we wtorek z kolei nie ma męża - więc się nie wkurzyłam. Dwa dni to niewielkie przesunięcie, a jeszcze jak Ci pasuje, to tak jakby go nie było. A pakowanie to chyba fajny moment, bo to już coraz bliżej zamieszkania. Ja nie wiem jeszcze kiedy sprzedam,ale na wszelki wypadek wzięłam się do porządkowania na rzeczy przydatne w nowym domu i niekoniecznie. I wychodzi mi, że tych drugich to strasznie dużo jest! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anulla1986 19.09.2016 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2016 Współczuje pakowania a później rozpakowywania jeszcze bardziej trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dana1s 20.09.2016 04:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2016 Poradzisz sobie a przy okazji zrobisz konkretną selekcję. Później rozpakowanie to będzie sama przyjemność Cieszę się, że tak szybko udało Ci się zrealizować marzenia! Życzę powodzenia i dużo siły:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaja2 20.09.2016 07:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2016 Mam wrażenie, że w miarę postępów w pakowaniu rzeczy przybywa, zamiast ubywać... I jeszcze ta selekcja: co sie przyda w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy, a co nie? Tak naprawdę to z grubsza wiadomo jedynie co do ubrań. Wczoraj przyjechał wkład kominkowy - przy okazji sprzeczka z mężem, który odbierał przesyłkę od kuriera (mnie nie było) i nie sprawdził, czy wszystko jest ok. Sprawdziliśmy dzisiaj rano - na szczęście jest. Na razie wciąz przestój i oczekiwanie wczoraj tylko pan hydraulik założył tymczasowy kranik wewnątrz domu, więc można umyć ręce. Jutro za to parę spraw naraz - panowie wykończeniowcy, pan od kuchni, być może też pan od paneli solarnych. Hurtownia hydrauliczna - muszę odebrać zamówione rzeczy i zamówić brakujące - kabina prysznicowa, baterie, zmiękczacz. Nie mam czasu zająć się wyborem kolorów farb na ściany... tzn. tak mniej więcej wiem, ale chodzi o dokładne odcienie. Kupiłam próbki gotowych farb Beckersa i też nie miałam czasu ich wypróbować... Ale już widzę, że co najmniej dwa kolory będą z mieszalnika, bo te gotowe mi nie pasują. Ewa, ba - gdyby to było to właściwe pakowanie...A Ty bardzo dobrze robisz, że już porządkujesz i selekcjonujesz rzeczy. Ja niestety to robię niejako z nożem na gardle, bo czas goni - co skutkuje bylejakością, nie ma co gadać Mój mąż jest niestety zbieraczem, a więc wszystkie szuflady zamieszkują: spinacze, zszywki, gumki, druciki, śrubki, guziki, długopisy, bardzo ważne karteczki z zapiskami ... mogłabym tak wymieniać w nieskończoność. Co gorsza - wśród tego wszystkiego zdarzają się też rzeczy potrzebne, ale żeby je "odsiać" należałoby to wszystko dokładnie przejrzeć, tylko - kto ma to zrobić??? Obawiam się więc, ze znów skończy się na tym, że zabierzemy to wszystko z mocnym postanowieniem, że przy rozpakowywaniu dokona się selekcji... Anula - kciuki się przydadzą; jak można przeczytać wyżej - jest czego współczuć... Dana - dziękuję! I Ty się doczekasz realizacji swoich marzeń Chociaz właściwie - juz je realizujesz; Twój nowy ogród to prawdziwy ogród marzeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Meggi56 20.09.2016 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2016 Jaki wybrałaś zmiękczacz? Co do pakowania, to miałam postanowienie, że "śmieci" nie będę przewozić, skończyło się na tym, że wszystko wrzucałam jak leci do worków i kartonów i już w domu robiłam segregację. Ustaliłam, ze codziennie 3 worki lub 3 kartony. Na spokojnie zrobiłam to szybciej i bez nerwów.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 20.09.2016 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2016 Gaja w kazdym domu takie duperele sie znajduja. Ja poszlam po bandzie, wszystkie male duperszwance wrzucilam do jednego kartonu. nie mam teraz czasu na segregowania i sprzatanie. najwyzej po przeprowadzce z niego powyrzucam to co niepotrzebne lub posegreguje sie. juz raz sie sprawdzilo mezaty zrobil porzadek w srubkach, zszywakch, spinaczach itp. na takie duperele schodzi za duzo czasu, a jak go nie ma czlowiek robi sie coraz bardziej zirytowany i napiety. luz, wrzuc wszystko do jednego kartonu i zapomnij u nas wczoraj odpalilam ogrzewanie, troche uprzatnelam i coraz trudniejsze robia sie powroty do wynajetego mieszkania. dzis mezus sklada moje mebelki, od jutra bede mogla przewozic czesc ciuchow np. letnie ktorych juz nie ubiore zapewne w tym roku i zimowe, ktorych jeszcze nie ubiore jeszcze tydzien i pare dni i jestesmy u siebie, zapominam o wynajetych lokalach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaja2 20.09.2016 12:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2016 Co do tago całego śmiecia...to pewnie tak zrobię, ale mam niejaka obawę, że u nas przy rozpakowaniu tak łatwo nie będzie Jednym słowem - najbardziej prawdopodobna wersja jest taka, że to pudło ze skarbami będzie stało nierozpakowane przez kilka lat Meggi, kupujemy polski zmiękczacz firmy USTM, tylko jeszcze nie wiem, który model dokładnie. Kilka osób nam polecało, m.in. moja koleżanka, która pracuje w dużej warszawskiej hurtowni hydraulicznej, mamy też na miejscu w naszym mieście serwis. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 20.09.2016 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2016 kochana a czym sie martwisz po przeprowadzce + 4 miesiace nierozpakowania po prostu po cichu wywal, obejdzie sie bez awantur i fochow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaja2 20.09.2016 13:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2016 No bo właśnie ja taka głupia jestem, że tego nigdy nie robię... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 20.09.2016 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2016 no to zacznij :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.