Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nigdy nie jest za późno – czyli nasz pierwszy/ostatni dom


Recommended Posts

Poproszę o szczegóły, bo moja czereśnia zaczyna owocować, a w zeszłym roku wszystko do kosza poszło.

Konkretnie, czym, ile, kiedy ????

Wole potraktować chemią drzewka niż oddać owoce robalom :yes:

Zapytałam męża, bo to on zajmuje się sadem i opryskami.

Instrukcja jest taka: oprysk jednym ze środków: Decis, Mospilan, Calypso, Fastac. Przepis na stężenie taki jak na opakowaniu.

Natomiast cały dowcip polega na odpowiednim momencie na oprysk. I teraz tak - można powiesić na drzewie żółte tablice lepowe i obserwować wylot much nasionnicy trześniówki (muchy są charakterystyczne, można zobaczyć na zdjęciach); opryskuje się po 2-3 dniach od momentu, kiedy będzie się tych much sporo przylepiać (są podobno jakieś wskaźniki ilościowe, można gdzieś to znaleźć). Inny przepis mówi o tym, ze może to być 7 dni od wylotu pierwszych much. Co chyba mniej więcej na jedno wychodzi. Ale w ten sposób chyba robiliśmy tylko raz, bo jest drugi sposób - po prostu oprysk wykonać kilka dni po zakwitnięciu akacji, około 4 dni. I to się sprawdza.:)

.

 

 

 

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Czereśniowa pięknie, ja głosowałam na Poziomkową i mam ;)

 

Poziomkowa też pięknie :)

u mnie ma być źródlana.Przy mojej ulicy mieszka kilka osób. Jedna babcia proponowała parafialną :rotfl: chociaż ani parafii ani nawet kościoła, ani najmniejszej kapliczki nie ma :rotfl::rotfl::rotfl: sąsiad obok chciał "willową" bo ma kilka działek budowlanych do obchnięcia :rotfl: Niestety nie było mnie na zebraniu kiedy nazwy nadawali, więc nie mogłam nic zaproponować, ale mąż był. Nie wiem kiedy nazwy będziemy mieli, bo starsi mają opory,

 

Boszzzzzzzz Emilka :rotfl::rotfl::rotfl:

 

U nas od wieki wieków nazw ulic nie było i mam nadzieję, że jeszcze długo nie będzie, aż się boję myśleć :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytałam męża, bo to on zajmuje się sadem i opryskami.

Instrukcja jest taka: oprysk jednym ze środków: Decis, Mospilan, Calypso, Fastac. Przepis na stężenie taki jak na opakowaniu.

Natomiast cały dowcip polega na odpowiednim momencie na oprysk. I teraz tak - można powiesić na drzewie żółte tablice lepowe i obserwować wylot much nasionnicy trześniówki (muchy są charakterystyczne, można zobaczyć na zdjęciach); opryskuje się po 2-3 dniach od momentu, kiedy będzie się tych much sporo przylepiać (są podobno jakieś wskaźniki ilościowe, można gdzieś to znaleźć). Inny przepis mówi o tym, ze może to być 7 dni od wylotu pierwszych much. Co chyba mniej więcej na jedno wychodzi. Ale w ten sposób chyba robiliśmy tylko raz, bo jest drugi sposób - po prostu oprysk wykonać kilka dni po zakwitnięciu akacji, około 4 dni. I to się sprawdza.:).

 

Czyli podobnie jak śliwkę - Decis gdy opadnie 2/3 płatków kwiatowych.

A tu 4 dni od zakwitnięcia akacji (czy ona w ten ziąb w ogóle zakwitnie??).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze co do nazw ulic :)

Dana - ja też na swojej liście miałam Poziomkową! I Malinową... i parę innych smacznych.

Ponieważ nasze działki sa na terenie, gdzie przez wiele lat były sady, to wydawała mi się odpowiednia jakaś ulica od drzewa owocowego.

Emilka - uśmiałam się jak norka! To - wobec alternatyw - naprawdę Źródlana jest niezła.

Ja się najbardziej bałam, ze ktoś wymyśli jakąś długą i ciężką nazwę np. Ulica 9 Pułku Artylerii Cięzkiej (nomen omen ciężka) - autentyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj rano wizyta na budowie - potrzebna była pilna konsultacja w sprawie rynien, z boku czy z przodu domu.

Kolor dachu widać, że będzie bardzo dobry, pan dekarz też pochwalił, że dobrze dobrany do wielkości i proporcji domu, żeby nie przytłaczał; nawet o tym zresztą nie pomyślałam przy wyborze :)

Piękna pogoda...aż chciałoby się coś robić w nowym ogrodzie...ale na razie zadowolę się starym. W poniedziałek byli u nas na wsi sąsiedzi z ulicy Czereśniowej :D Mają dom bardziej zaawansowany w budowie i sąsiadka sadzi już kwiatki, zaprosiłam ją więc, żeby coś sobie ode mnie wybrała. I zobaczyłam dopiero, ile ja tego mam! Musiała się dzielnie bronić, bo już się nie mieściły w w bagażniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i gdzie rynny będą?

 

Fajnie, że już się zaprzyjaźniasz z nowymi sąsiadami, będzie Ci się milej mieszkało :)

Ja wczoraj trochę ogarnęłam swój obecny ogródek - musiałam powyrywać trawę z truskawek, już mają pąki kwiatowe. Do tego trochę poobcinałam starą forsycję, na której urosły jakieś dziwne twory. Najchętniej bym jej zostawiła 2-3 młode pędy ale to jest roboty na cały dzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rynny na garażu będą z boku, a pozostałe - z przodu i z tyłu domu.

 

Z nowych sąsiadów znam tylko dwóch tzn. to małżeństwo, o którym pisałam - oni są w wieku z grubsza zblizonym do nas - i jeszcze jednego sąsiada, który nie zaczął jeszcze budować, ale porządkuje działkę i podobno w tym roku ma zaczynać. Przy naszej uliczce jest 9 działek, z czego 6 ma już właścicieli - ale na razie dopiero na dwóch widać domy :)

Edytowane przez gaja2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaja, masz takie szerokie okapy dachowe, że pomyślałam o.... łańcuchach rynnowych :) zamiast rynien spustowych. Od roku funkcjonują u mojej sąsiadki i oazały się być dobrym pomysłem, bo:

  • Nie ma ozdobnika rur wyglądającychjak słupy podpierające dach, albo pozaginanych, żeby znalazły się jak najbliżej ściany.
  • Łańcuchy wyglądają delikatnie i można zrobić ładne aranżacje
  • Woda pięknie po nich spływa niczym wodospad.

Nie muszą być takie ozdobne jak te na fotce. U sąsiadki są tanie zwykłe łańcuchy

 

 

rain-chain-DSCN1235w.jpg

 

rain chain_max.jpgRain_chains.jpgrainwater-copper-chain-l.jpgrain chain ice-701730.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też sprzedałam temat mężowi, w pierwszej chwili zaczęliśmy nawet rozważać, czy nie dałoby sie jeszcze założyć (bo rynny maja być montowane, dopiero dzisiaj) ale potem mąż zaczął mieć wątpliwości, jak wygląda sprawa ciężaru łańcucha z lodem w zimie...poczytałam trochę o tych łańcuchach - jest również na FM taki temat - i faktycznie nie jest to takie proste; podobno dobrze się sprawdza przy małych daszkach, przy dużych już gorzej... podobno ważny jest też odpowiedni łańcuch, jego sztywne zamocowanie na dole...podobno w czasie dużego deszczu woda chlapie na boki - jak zwykle przy takich nowych rozwiązaniach są zwolennicy i przeciwnicy. Odpuszczamy więc temat - chociaż wygląda to rewelacyjnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie polecam tego rozwiązania miałam,na zadaszeniu nad drzwiami przy wejściu-wymienialiśmy taki daszek z pleksy na malutki z pokrycia dachu blachodachówki.W końcu przenieśliśmy do rogu daliśmy rynnę i jest ok.

 

Tworzyły się kałuże wypłukiwało fugę łancuch zrobił się matowy potem dostał plamek z rdzy przy dużym wietrze łomotał a to co spływało odbijając chlapało.

 

Stosując znowu np inny materiał lżejszy fruwałby przy każdym podmuchu.U mnie nie było wysoko nie więcej niż 2,5 m wysokości i mała powierzchnia przy zastosowaniu na wysokośc od okapu będzie sporo więcej długości tego łańcucha.

 

Jeśli macie kanalizację deszczową lub planujecie zrobić samemu odwodnienie dachu to nie ma sensu tym bardziej studzienka rewizyjna na dole rynny i sucho przeczyścić można praktyczniejsze rozwiązanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u sąsiadki działa :)

Łańcuchy są zamocowane do odpływów rynien dachu na głównym wejściem do domu. NIC nie chlapie. NICnie pajta się na boki, bo łańcuchy są mocno zamocowane w odpływie u dołu. Zamarnięte zimą też NIC nie urywają.

Na tym zdjęciu ich nie ma bo forka sprzed 4 lat. Są na narożnikach dachu wysuniętego nad tars wejściowy. Zbierają wodę z centralnej części tego wielkiego dachu.

 

Japończycy stosują to od setek (co najmniej) lat i jakoś psia kość jest dobrze. Mało tego sposób jest rozlazł się na inne regiony świata, gdzie padają deszcze.

Khan rea-42480984.jpg

Więcej zdjęć możecie zobaczyć tu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestko - piękny dom! rozumiem, że tam są zastosowane zarówno rynny, jak i łańcuchy - być może to jest dobry patent, bo łańcuchy zbierają tylko część wody, jak piszesz.

Witaj Ewcia! Ja też jestem zadowolona z wyglądu domu:) Dach się robi, dzisiaj rano przyjechała blachodachówka, na razie jest założona folia i te wszystkie "obróbki" z blachy, uchwyty do rynien itp. Będę tam jeszcze raz po południu i sfotografuję postęp prac, jeśli będzie co.

Czytam, że rozrysowujesz ogród - czy w jakimś planerze?

 

A tymczasem szykuję się do elektryki, elektryk ma wejśc zaraz po dekarzach; próbuję zaplanować wszystkie punkty. Chętnie przyjmę rady - o czym powinnam pamiętać, czego unikać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...