Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nigdy nie jest za późno – czyli nasz pierwszy/ostatni dom


Recommended Posts

Bejaro, jeśli udało nam się w tym szalonym tempie jakoś spamiętać i opanować sporo rzeczy, to zawdzięczam to z pewnością temu Forum i Wam :)

Mój mąz czasem już przewracał oczami, kiedy przychodziłam z kolejnym: "a wiesz, bo dziewczyny na forum napisały..."

Ale to nie przeszkadzało, że za parę dni słyszałam: "zapytałabyś na tym forum,czy....":lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mój mąż też marszczył brew jak pokazałam zlicowane listwy przypodłogowe....

 

A najbardziej to chyba fachowe nazewnictwo którego używałam w rozmowach, pamiętam jak powiedział po wizycie w jednym salonie okiennym że oni myślą że jestem z konkurencji...

 

Fakt że rozmawiałam z technologiem z fabryki drzwi i okien....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się wkurzyłam:mad:

Mamy - a raczej chyba już "mieliśmy" - umówionego "wykończeniowca". Z polecenia, a jakże; wiedzieliśmy więc też mniej więcej, jakie ceny dyktuje (robił remont w rodzinie) - a rzeczywiście robi doskonale. Pan z półtora miesiąca zwlekał z przedstawieniem dokładnego kosztorysu, wreszcie przyparty do muru dzisiaj to zrobił...i ceny powaliły nas na kolana!!! Niektóre zupełnie z choinki - w kazdym razie jak na lokalne stawki, ale chyba nie tylko.

No więc szukamy od nowa... najbardziej mi szkoda tych straconych prawie 2 miesięcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie nie bardzo wiem, co to oznacza... fakt - nie dogadaliśmy się na poczatku dokładnie, a znałam jego stawki tylko "z drugiej ręki" i zostałąm niemile zaskoczona... Żartujemy teraz z mężem, że chyba wyglądamy na bardzo dzianych :) Albo na bardzo naiwnych...

Ale tak jak napisałam - najbardziej wkurza mnie to, że tak długo zwlekał z dokładną wyceną i przez to straciliśmy sporo czasu na znalezienie kogos innego :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gaja, łączę się z Tobą we wkurzeniu :mad:

Tacy ludzie doprowadzają mnie do szału, nieuczciwi kombinatorzy, ewidentnie wpadła mu lepsza robota i dał cenę zaporową, żeby nie było, że to on się wycofał :mad:

Rozmawia się z takim gościem jak z człowiekiem, a to trzeba jak z cwaniakiem - wysłać maila, poprosić o ofertę, po tygodniu grzecznie poinformować, że jeśli nie prześle wiążącej oferty-wyceny w ciągu tygodnia, to jest to jednoznaczne z rezygnacją ze zlecenia ...

wiem, że po fakcie dobrze się mówi, niestety moje doświadczenia z wykonawcami są takie, że jak kroś tak zwleka z jasną deklaracją, to traktuje to zlecenie jako awaryjne, coś na zasadzie- biorę jeśli nic lepszego się nie trafi

 

Gaja, współczuje nerwów, straconego czasu i chyba niestety też straconych pieniędzy, bo taki numer może oznaczać późniejsze zakończenie budowy a to koszty :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, Mamik - masz rację; to jedyne logiczne wyjaśnienie w tym przypadku :yes: Jakoś naiwnie na to nie wpadłam...;)

Na szczęście potrafię się szybko zmobilizować i od wczoraj zdążyłam znaleźć dwóch potencjalnych następców - z jednym mamy się spotkać dzisiaj, z drugim - za tydzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa , trzymam kciuki, bo czytałam, że masz plan zamieszkania jeszcze w tym roku. Ja najbardziej się boję wykończeniówki, bo to majster jeden od tego, drugi od tamtego, a każdy ma inne podejście i do pracy i do inwestora. Z tego co widzę, to na Twoim terenie i tak łatwiej znaleźć w razie czego jakieś zastępstwo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też się boję tej wykończeniówki :(

My mamy może trochę łatwiej, bo budujemy w miejscowości, z której pochodzi mąż - ma tu rodzinę, sporo znajomych - i to głównie z tego względu nie jest tak trudno o znalezienie kogoś. Mąż zazwyczaj mało korzysta z tych możliwości... delikatny taki??? :p Ale w krytycznych sytuacjach udaje się namówić. :) Wczoraj to wygladało mniej więcej tak, że zadzwonił do teścia córki: "Kaziu, nie znasz kogoś, kto....?" "Jasne, juz dzwonię do Zdzisia!" - i sprawa prosta :)

A drugiego fachowca (tego, z którym jesteśmy umówieni na dzisiaj) poleciła mi sąsiadka, która też buduje... szczęśliwy zbieg okoliczności - byłam u niej wieczorem, opowiedziałam o całej historii, zadzwoniła, ten przyjechał, pogadaliśmy - no i dzisiaj ma zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie dobrze,nie ma budowy bez obsuwy czasem pogoda czasem brak materiału przesunięcie fachowca nie ma się co przejmować.

 

Może myślał że się zdecydujecie z powodu terminu i czasu....

 

A co do cen do przecież ile za gładzie malowanie zabudowy KG czy listwy itp podaje się od razu cenę za metr,plus podłogi u mnie tutaj była różnica za format kafli i to wszystko.

 

Łazienki podaje się ceny z pomieszczenie i kalkuluje indywidualnie to fakt.

 

Czytałam na wątku kuchennym że zastanawiasz się nad solgazem znasz z doświadczenia lub ktoś ze znajomych ma?

 

Słyszałam wiele niepochlebnych opinii takich z netu, ale chyba nawet u Iscry niedawno było o tym jak dobrze pamiętam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będzie dobrze,nie ma budowy bez obsuwy czasem pogoda czasem brak materiału przesunięcie fachowca nie ma się co przejmować.

 

Może myślał że się zdecydujecie z powodu terminu i czasu....

 

A co do cen do przecież ile za gładzie malowanie zabudowy KG czy listwy itp podaje się od razu cenę za metr,plus podłogi u mnie tutaj była różnica za format kafli i to wszystko.

 

Łazienki podaje się ceny z pomieszczenie i kalkuluje indywidualnie to fakt.

 

Czytałam na wątku kuchennym że zastanawiasz się nad solgazem znasz z doświadczenia lub ktoś ze znajomych ma?

 

Słyszałam wiele niepochlebnych opinii takich z netu, ale chyba nawet u Iscry niedawno było o tym jak dobrze pamiętam.

Też tak pomyslałam...do tej pory szło gładko, więc kiedys w końcu musiała się zdarzyć jakaś obsuwa ;)

On mi podał ceny w taki sposób, że faktycznie w przypadku łazienek i pomieszczenia gospodarczego były ceny "od sztuki" , a pozostałe ceny jakoś tak dziwnie tzn. podłogi z paneli (wszędzie tam, gdzie są) jako osobna kwota, oddzielnie podłogi z płytek itd. I dlatego od razu się nie zorientowałam, dopiero jak sobie podzieliłam i policzyłam, to zdębiałam - no np. podłoga z płytek - na gotowo - wychodziła 92 zł/m2!

 

A co do solgazu - nie miałam i nie znam nikogo, kto ma; polecała tylko sąsiadka (ta budująca obok), która wprawdzie jeszcze jej nie ma, ale ma zamiar kupić - jej z kolei poleciła siostra, pracująca w hurtowni AGD, bo podobno ma bardzo dobre opinie o tych płytach...Muszę się wobec tego lepiej wgryźć w temat...

Edytowane przez gaja2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewo, trzymam kciuki za tegoroczną przeprowadzkę i nowego fachowca od wykończeniówki! Niestety w tej branży oprócz solidnych ludzi, nie mało jest również cwaniaków. Szkoda straconego czasu, ale być może traficie na kogoś lepszego. Tak czy siak tempo powstawania domu robi wrażenie! :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...