Nigdy nie jest za późno – czyli nasz pierwszy/ostatni dom

[gaja2]

Dokłądnie z tych samych powodów chcę tak zrobić - cieszę się, że tez Ci się sprawdzaja.

[PusiaKssawery]

Dokłądnie z tych samych powodów chcę tak zrobić - cieszę się, że tez Ci się sprawdzaja.

 

Super się sprawdzają, a wybrałam je rok przed budową

Są fakturowane, więc do złudzenia przypominają dechy.

[ewedela]

Mam płytki na całości domu położone (Thorno Bianko z Paradyża) nad którym się zastanawiasz

Chciałam uniknąć łączeń, progów itp.

 

A powiedz Pusia& Kssawery czy masz jedną szerokość tych płytek, czy dwie pomieszane? Bo też je rozważam u siebie

Można gdzieś zobaczyć Twoją podłogę?

[PusiaKssawery]

A powiedz Pusia& Kssawery czy masz jedną szerokość tych płytek, czy dwie pomieszane? Bo też je rozważam u siebie

Można gdzieś zobaczyć Twoją podłogę?

 

Jedna - te szersze.

U mnie w dzienniku są zdjęcia (w 1 poście jest spis treści).

[ewedela]

U mnie w dzienniku są zdjęcia (w 1 poście jest spis treści).

 

Kiedyś zaczęłam czytać Twój dziennik widzę, i chyba właśnie stamtąd ten Paradyż wpadł mi w oko a masz gdzieś fotę już zafugowanych? One w realu są bardziej beżowe czy białe - bo ja na żywo jeszcze nie oblukałam.

[PusiaKssawery]

Na żywo możesz je obejrzeć w castoramie, ale ja tam nie kupowałam.

Lekko w beż wpadają.

Zdjęcia zafugowane tez masz u mnie.

[mother_nature]

Także jestem za płytkami w salonie, planuję je u siebie

[gaja2]

a ja od wczoraj wpadłam w sidła różnych wątpliwości, co do szczegółów...czy też tak macie w ostatniej chwili???

Dostałam wiadomość, że moje płytki do łazienki już są...a teraz myślę, żeby z nich zrezygnować! Głównie moje wątpliwości dotycza wielkości - chyba padło mi na mózg, bo zamówiłam takie wielkie 120x60 Wydawało mi się, że będzie fajnie... ale wczoraj obejrzałam takie w sklepie i teraz myślę, że będą same problemy z docinaniem, ze zrobieniem spadku pod prysznicem...bo łazienka jest raczej mała! Jak zrezygnuję, to chyba mnie zabiją - płytki specjalnie przyjechały z Hiszpanii!

[PusiaKssawery]

a ja od wczoraj wpadłam w sidła różnych wątpliwości, co do szczegółów...czy też tak macie w ostatniej chwili???

 

Ja nie

Ani w pierwszej chwili ani w ostatniej, cienia wątpliwości

[mother_nature]

Wątpliwości pojawiają się zazwyczaj dopiero wtedy, gdy ktoś zaczyna nam mieszać w głowie

Jedyne moje wątpliwości są takie, że nie dostanę takich materiałów, jakich poszukuję i będę musiała iść na kompromis...

[gaja2]

Wątpliwości pojawiają się zazwyczaj dopiero wtedy, gdy ktoś zaczyna nam mieszać w głowie

Jedyne moje wątpliwości są takie, że nie dostanę takich materiałów, jakich poszukuję i będę musiała iść na kompromis...

Zazdroszczę Ci, naprawdę...

A wczorajsze wątpliwości właściwie sama sobie zafundowałam... a mąż się potem jeszcze trochę dołożył

[PusiaKssawery]

Ewa, wszystko miałam wybrane 2 lata - rok przed budową, w trakcie budowy tylko zamawialiśmy i kupowaliśmy rzeczy z listy.

Nasza budowa trwała 3 miesiące, więc żadne wątpliwości nie mogły zaistnieć.

Poza tym bardzo dobrze wiem czego chcę, nie ma możliwości, żeby ktoś mi w głowie namieszał.

[pestka56]

Gaju, a jak mieszczą te płytki na podłodze? Próbowałaś rozrysować w realu? Mimo małej łazienki, a nawet dzięki temu, że mała, mogą dać piękny efekt.

[gaja2]

No to naprawdę Tobie też zazdroszczę...

Ja co do niektórych rzeczy nie mam wątpliwości, ale kuchnia i łazienka chyba mnie wykończą; i to w dodatku głównie ja sama sobie te wątpliwości funduję - coś tam zobaczę innego i juz się pojawia myśl szaleńcza: "a może by tak?"

 

A płytki właśnie rozrysowałam i coś mi nie pasuje; byłoby bardzo dużo odpadów, na podłodze na szerokośc mieściłyby się dwie i to niecałe ( z jednej trzeba by odciąć 30 cm, z drugiej - 40, zeby brzeg wypadał tam, gdzie kabina), dużo różnych komplikacji...

Edytowane 18 Sierpnia 2016 przez gaja2

[PusiaKssawery]

No to naprawdę Tobie też zazdroszczę...

Ja co do niektórych rzeczy nie mam wątpliwości, ale kuchnia i łazienka chyba mnie wykończą; i to w dodatku głównie ja sama sobie te wątpliwości funduję - coś tam zobaczę innego i juz się pojawia myśl szaleńcza: "a może by tak?"

 

Sprecyzuj zwyczajnie swoje oczekiwania, musisz przecież mieć jakąś wizję. kończysz budować dom przecież

 

Mnie może było łatwiej, bo zrobiłam to na zasadzie wykluczeń - to co miałam w starym domu a się nie sprawdziło - w nowym nie znalazło miejsca.

Np. drewno, wszechobecne w starym domu drewniane podłogi, sufity, okna, belki - teraz mam płytki, okna pcv i jak dla mnie genialna zamiana.

To samo z ogrzewaniem - wszelkie kozy i kominki won na rzecz bezobsługowego i CZYSTEGO ogrzewania.

Może tak spróbuj - co masz sprawdzone przenieś do nowego domu, co Ci nie pasuje wywal

[pestka56]

Pokaż plan łazienki

[TAR]

oj tam, ja tez mialam wszystko wybrane i watpliwosci same przychodza ale z czasem wracam na wlasciwy tor plytki mam tez w rozmiarze 120x60 i 60x60 i sa miodzio, duze powierzchnie, malo fugi - bajka. chlopaki jakos nie maja problemu ze spadkami pod prysznicem. te duze kafle ukladaja na klipsy (łatwiej rowne fugi zrobic i poziomy zachowac jesli płytki sa krzywe) , te mniejsze kafle na krzyzyki.

 

i wiecie mimo plytek 1 gatunku jednak niektore nie trzymaja kalibracji:rolleyes:

[gaja2]

No, może nie jest ze mną aż tak tragicznie...wizję oczywiście mam i co do spraw zasadniczych raczej nie mam wątpliwości np. jakie ogrzewanie, jakie schody, taras, podłogi, drzwi, okna, kuchenka, piekarnik, lodówka... i wiele innych.

Bardziej wykładam się na szczegółach natury estetycznej, niż praktycznej - kolory, wystrój itp. I to nawet nie dlatego, że nie mam gustu - moje wnętrza zazwyczaj spotykały się z uznaniem - tylko po prostu podoba mi się wiele rzeczy, czasem zupełnie różnych i tutaj trudno mi się zdecydować...

[TAR]

 

Mnie może było łatwiej, bo zrobiłam to na zasadzie wykluczeń - to co miałam w starym domu a się nie sprawdziło - w nowym nie znalazło miejsca.

Np. drewno, wszechobecne w starym domu drewniane podłogi, sufity, okna, belki - teraz mam płytki, okna pcv i jak dla mnie genialna zamiana.

To samo z ogrzewaniem - wszelkie kozy i kominki won na rzecz bezobsługowego i CZYSTEGO ogrzewania.

dokladnie zrobilam tak samo, to co sie nie sprawdzilo w starym poszlo precz a to co zdalo egzamin przeszlo dalej. kafle - musialy byc neutralne i "niebrudzace" wczesniej byly biale i chropowate , kominek - bleee- wyleciał. drewna nie mialam i nie mam, bo mnie najzwyczajniej nie stac , sufity podwieszane - wyleciały,gładzie - wyleciały, drzwi metalowe zmienione na porzadne drewniane, brodziki wylecialy sa liniowki no i jeszcze wiele, wiele zmian łacznie z projektem domu

 

pewnie tez bledy beda ale nie myli sie tylko ten co nic nie robi, i to moje bledy

[TAR]

tylko po prostu podoba mi się wiele rzeczy, czasem zupełnie różnych i tutaj trudno mi się zdecydować...

wiele osob tak ma , nie jestes w tym takim wyjatkiem :lol2: jak wybralam kafle po prostu przestalam patrzec na inne i przeszla mi ochota na zmiany. i mimo watpliwosci dzis jak je zobaczylam w pelni na scianach uwazam, ze sa piekne i beda mnie cieszyc przez dlugi czas a nie tylko pare miesiecy