Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Harmonogram budowy - Wasze doświadczenia


Recommended Posts

Przede wszystkim odpowiednio wcześniej zakupić projekt i zaklepać sobie ekipę murarzy. No i oczywiście zgromadzić materiał. Wiadomo ze nie wszystko da sie zaplanować przed - i trzeba będzie materiał dokupywać w trakcie budowy - ale z firmą wykonującą najlepiej być umówionym dużo wczesniej. Jesli ktos nie korzysta z jednej firmy ktora robi domu od A do Z ( myśmy mieli osobno murarzy, osobno dekarzy i w ogóle wszystkie ekipy byly "niezrzeszone") - to najlepiej najpierw ustalić termin z murarzami, i jednocześnie umówić sobie ekipę do dachu zakładając (ustalić to z murarzami) ze ściany staną w 2-Tygodnie. Pozniej na szybkiego nie da sie znaleźć dobrej firmy a wiadomo ze pospiech zlym doradcą.

Jako czas rozpoczęcia prac proponuję moment kiedy juz tylko nie będzie przymrozków - u nas był to maj. Wtedy zaczęliśmy z teściem kręcić zbrojenia na fundamenty, gruszki z betonem praktycznie się w naszym rejonie zamawia z kilkudniowym wyprzedzeniem wiec z tym nie było problemu. W czerwcu weszli murarze, podnieśli poziom podłogi o jakies 5bloczków betonowych ponad grunt (zaniżona działka), wyleli ( z gruszki) chudziak i jak wszystko wyschło ruszyli ze ścianami. Oczywiście przed chudziakiem poprowadzona zostala kanalizacja pod podlogami.

Ściany, strop i murowane skosy łącznie z szalunkami to była kwestia 3chyba tygodni. Pozniej po fali ulew zostały zdjęte szalunki spod murowanych skosów na poddaszu i ekipa dekarzy zarzuciła krokwie. Po czym zostały ocieplone styropianem skosy i zaciągnięte siatką i klejem. Pozniej dekarze chyba w ciagu 3 dni zrobili dach a murarz wyciągnął ponad dach komin z klinkieru.

I po dłuższej przerwie z wieloma perypetiami zostały zamontowane wszystkie okna drzwi i brama zewnętrzne a tym samym w listopadzie tego samego roku został osiągnięty stan surowy zamknięty - na czym niezmiernie przed nadejściem zimy nam zależało.

Pozniej jako ze budowalismh sie bez kredytu wszystko szlo znacznie wolniej bo wiele rzeczy sie robił samemu albo po prostu zbierało sie na to kasę.

Inaczej to wyglda jak komuś bank z harmonogramem stoi za plecami wtedy trzeba dużo bardziej wszystkiego pilnować.

Najważniejsze - zeby na każdym etapie budowy dokladnie wszystkiego przypilnować i we wszystkim sie doszkalać. Jest to jedyna droga o uniknięcia bolesnych nieraz błędów.

Jak to któryś z moich murarzy powiedział - poprowadzić swoją budowę to tak jak drugie studia skończyć. ;)

Pozdrawiam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na harmonogram budowy w naszym przypadku wpływ mają trzy główne czynniki: (1). mamy własny dach nad głową, więc nic nas nie goni, (2). budować będziemy z oszczędności, więc nie ogranicza nas czasowo żaden bankowy harmonogram, (3). mamy małe dzieci, a dostęp do infrastruktury przedszkolno-szkolnej, usługowej i komunikacji publicznej nie zachęca do szybkiej wyprowadzki z obecnego miejsca zamieszkania. Umowny deadline na zamieszkanie w nowym domu ustaliliśmy na moje 40 urodziny, więc mamy ponad 7 lat :)

Jako że jestem umysłem ścisłym i wszystko lubię mieć zaplanowane nasz harmonogram przedstawia sie następująco:

1. 2015 - zakup działki

2. 2016 - podłączenie prądu, studnia głębinowa, budynek gospodarczy (blaszak), wybranie i zaklepanie ekipy do SSO

3. 2017 - zakup projektu i jego adaptacja, PnB i pozostała papierologia

4. lato 2018 - SSO

5. 2019,2020 - "osiadanie" budynku, zbieranie kasy na wykończenie, szukanie i zaklepywanie ekip

6. 2021- SSZ, elewacja, okna i drzwi, elektryka, podłogówka, pozostale instalacje, tynki i posadzki

7. 2022 - zbieranie kasy na wykończenie

8. 2023 - wykończenie i przeprowadzka :)

Czas pokaże, czy uda się zrealizować wszystko zgodnie z tym harmonogramem.

Mamy też plan B. Na wypadek jakiś nieprzewidywanych sytuacji (odpukać) np. choroba, inwalidztwo, brak możliwości pracy i mieszkania na 4 piętrze bez windy - wówczas sprzedajemy mieszkanie i budujemy dom tak szybko jak to możliwe przy zachowaniu wszystkich terminów zgodnie ze sztuką budowlaną.

Edytowane przez kemot_p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

U nas harmonogram jest taki, aby od zera do przeprowadzki zamknąć się w ciągu 2 lat. Sporo do gadania ma tutaj bank który kredytuje inwestycje, chociaż początkowo budowaliśmy za środki własne.

 

Pierwsza łopata została wbita na początku kwietnia. Murarzy załatwiłem sobie jeszcze w grudniu, a skład budowlany wybrałem tuż przed rozpoczęciem budowy.

 

Kwiecień to wytyczenie, wykopanie i wymurowanie(tudzież wylanie) fundamentów. Potem ocieplenie i izolacje, i pod koniec kwietnia wylanie chudziaka pod podłogi.

 

W maju postawiliśmy ściany i dalej harmonogram wygląda mniej więcej tak:

 

Koniec czerwca to wylanie stropów i potem przerwa technologiczna. Koniec lipca to ściany poddasza (kolankowe) i ściany działowe. Na wrzesień mam zamówione ekipy na dach, chociaż jak dobrze pójdzie może uda się wcześniej. Potem w październiku okna i drzwi.

 

Przez zimę chcę rozprowadzić instalacje i na wiosnę ruszyć z tynkowaniem oraz podłogami. Potem latem wykończenie poddasza, i na jesień ocieplenie domu i jak dobrze pójdzie końcowe wykończenia, tak aby na zimę już się wprowadzać :)

 

Czy się uda? W przypadku pożyczania kasy, nie jest ona zmartwieniem wiec limituje nas jedynie dostępność ekip . Nie chcę przeginać i robić wszystko naraz, chcę zachować wszystkie potrzebne przerwy technologiczne. Póki co najważniejsze ekipy na SSZ mam już zaklepane, częściowo także materiał więc nie widzę problemu aby harmonogram zachować. Grunt to na początku wszystko rozplanować i dodać sobie zawsze trochę marginesu (zarówno czasu jak i kosztów )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukas pamiętaj -rozprowadzając w zimie instalację C.O. ( nie wiem jaką technologie wybrałeś) z tzw zgrzewanych plastików najlepiej aby temperatura powietrza wewnątrz była powyżej zera. Plastik jak to plastik reaguje na ujemne temperatury jak prawie każdy materiał, tak samo przy zgrzewaniu trochę inaczej się zachowuje. Pozostałe instalacje w zimie celem podgonienia prac - jak najbardziej ;)

Poza tym jakiś margines czasowy z zapasem często pozytywnie wpływa na pewne przemyślenia sytuacji i dzieki analizie zrobionych prac i kosztów możemy coś mądrego wymyśleć mając chwilę na zastanowienie.

Nasza budowa trwała w sumie ok 5 lat wiec czasu na przerwy technologiczne i przemyślenia było aż za dużo;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za radę, jeszcze bardzo dokładnego wywiadu co do instalacji nie robiłem, póki co mam na głowie mury i dach, więc nawet nie wiedziałem ze są przeszkody co do zgrzewania rur i minusowych temperatur. Na pewno będę musiał dobrze wszystko rozplanować i w razie czego wstrzymam się z pracami do wiosny np.

 

Poza tym ostatnio zaczynam się wahać co do okien , czy na pewno wstawiać je przed zimą. Mają być z PCV ale słyszałem opinie że nawet takie lepiej wstawiać po zimie, żeby budynek dobrze przewiało... Minus taki że kłaść instalacje będzie trudniej, no i temperatura zawsze niższa będzie (same mury i okna zawsze zabezpieczą trochę) co pewnie utrudni kładzenie instalacji. Z drugiej strony ostatnio zimy nie są ciężkie i można czekać na lepsze dni. Muszę te okna jeszcze przemyśleć żeby nie zrobić sobie kuku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W naszym przypadku SSO był osiągnięty ok połowy lipca, zaś okna -plastikowe- byly montowane na początku listopada (temp w ok.0 st C) i nic złego się z nimi nie działo. Jedyne co - to niektore wymagały delikatnej powtórnej regulacji na wiosnę - ale to normalne.

A w zimie SSZ duuużo daje jesli chodzi o temperaturę a nawet i wilgotność w środku budynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowa systemem gospodarczym, dlatego tempo prac w dużej mierze zależy od głównego wykonawcy czyli mojego taty :bash: kwiecień wykopanie, zalanie fundamentów; maj stan "zero"z bloczków fundamentowych, izolacja.

Dalej plan ma wyglądać tak (o ile nic się nie zmieni, bo czasami dogadać się ciężko z Wykonawcą, zwłaszcza, że w przeciwieństwie d niego należę do ludzi, którzy muszą mieć wszystko wcześniej zaplanowane/przygotowane itd. ): murowanie ścian,później instalacje, wylanie chudziaka, strop, dach.

Bardzo bym chciała w tym roku SSZ o ile się uda, aby w zimie zająć się instalacjami. Ambitne plany aby w grudniu 2017 r. można byłoby się przeprowadzić. Ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu- obecnie z 1 tyg. do 3 tyg. przeciągnął się czas oczekiwania na Suporex masakra, aby tylko dotarł.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie czasu masz jeszcze dużo :) Kuzynka która budowała się po sąsiedzku z moją budową, wylała fundamenty w sierpniu a do listopada miała dach :) Więc zdążysz na pewno, tym bardziej że tak naprawdę dach można nawet w grudniu położyć (ostatnimi czasy, grudzień wiosnę przypomina ;)).

 

Z materiałami albo czasami ekip to niestety tutaj nie da się tego przeskoczyć. Staraj się wyprzedać budowę i skoro np. murujesz ściany zamawiaj już materiał na strop. Jeśli możesz trzymać materiał w miarę bezpiecznie na działce to super, jak nie to wiele hurtowni nawet jak zamówisz wcześniej, przywiezie Ci go w ustalonym terminie.

 

A z ekipami to już tak jest. Ja obecnie czekam drugi tydzień aż będą mieli czas strop zrobić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...